Skocz do zawartości

fotohobby

Members
  • Postów

    1 454
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    31

Treść opublikowana przez fotohobby

  1. Biorąc pod uwagę, że Preis ostatnio odwiedził forum w listopadzie 2017 to szansę masz marne. Ale złota łopata Twoja
  2. Wystarcza ? Na Pilsa, który za miesiąc ma już być wysyłany ?
  3. Czym mierzysz BLG ? Reftaktometrem pewnie ? Korekta pomiatu wprowadzona?
  4. W wodzie w 20C powinien pokazać 0, to jasne
  5. Po co dodatkowy element w postaci hopspidera, skoro wystarczy włożyć do piwa sam wężyk, a jego drugi koniec do worka nylonowego ?
  6. Kupiłem na aliexpress kilkanaście woreczków nylonowych 300mikronów. Są trwałe,łatwe w dezynfekcji (można gotować). U mnie sprawdzają się idealnie
  7. Tak, teraz spokojnie możesz przenieść
  8. Zbierz drożdże, ale użyj ich, kiedy będziesz miał pewność, że gęstwa jest zdrowa- bo miałeś trochę przygód w trakcie warzenia, więc ryzyko infekcji wzrosło.
  9. fotohobby

    INFEKCJE

    Nie widzę sensu. Po 9 dniach od zlania brak gazu, a po otwarciu butelki i powąchaniu zawartości "aromat" aż nos czyści i łzy wywołuje. Czysty ocet. I to bardziej intensywny, niż kilka dni temu. Dwie butelki z czystej ciekawości sobie zostawię, ale nie mam złudzeń - nie staną sie pijalne Zaraz przyjedzie kurier z przesyłką od Centrum Piwowarstwa - jutro drugie podejście.
  10. fotohobby

    INFEKCJE

    Ale czytałeś tylko mój ostatni post, czy trochę więcej ? To piwo jest zakażone, brak gazu to najmniejszy problem
  11. fotohobby

    INFEKCJE

    OK, ale to piwo miało 12BLG, drożdże wystartowały dość żwawo i wydawały się w dobrej kondycji, butelki stoją w temperaturze 21C. Może sobie dwie zostawię dla ciekawości resztę wyleję, bo w środę drugie podejście do tematu
  12. fotohobby

    INFEKCJE

    Po tygodniu to piwo owszem, bywa jeszcze nienagazowane do docelowego poziomu, ale gaz jest już pod kapslem i wyraźnie słychać, jak uchodzi. Przecież drożdże nie ruszą z refermentacją po tygodniu od zadania surowca...
  13. fotohobby

    INFEKCJE

    To może nie będę wylewał... Da się z tego przyzwoite wytrawne wino uzyskać ?
  14. fotohobby

    INFEKCJE

    Właśnie niedawno pogratulowałem sobie, że minął ponad rok od ostatniej infekcji a tu coś takiego: Brzeczka 12l 12BLG (bitter, chmiele nowofalowe) fermentowana drożdżami M42 New World Ale - piwo miało być startem dla drożdży pod RISa. Zacierane dość słodko, napowietrzone wkrętarką z mieszadełkiem do farby, drożdże zadene bezpośrednio do brzeczki. Start fermentacji po 24h, pierwsze dni wszystko przebiegało normalnie, fajna czapa piany. Po tygodniu (w międzyczasie temp podniesiona z 18 do 20C) widać by było jeszcze że coś się dzieje (pojedyncze strużki bąbelków robiące na powierzchni kilkanaście ognisk piany o drobnych pęcherzykach. Po 14 dniach zlane na cichą, by skorzystać z gęstwy (w końcu nie skorzystałem) - było czuć jeszcze nowofalowe chmiele. Piwo dość klarowne. Nie chmieliłem na zimno. Po tygodniu butelkowanie. Powierzchnia piwa czysta, piwo dość klarowne, żadnego aromatu chmielu, zauważyłem, że prawie wcale nie pieni się przy rozlewie za pomocą zaworka. Smak - kwaśno gorzki, w sumie jak młode piwo. Surowiec do refekmentacji cukier - gazowane na 2.3 vol Po tygodniu zero gazu w butelkach. Nic. Nawet drobnego "pst" przy otwarciu Piwo dość klarowne ładna barwa, zapach niestety bardziej winny (octowo-winny), niż piwny. Smak podobnie Co wykończyło moje drożdże ? Dlaczego (nawet biorąc pod uwagę, że to dzikusy) piwo nie nagazowało się ? Wszystkie sprzętu poszły do ługu, ja tylko cieszę się, że odstawiłęm tą gęstwę i uzyłem gęstwy San Diego Super z warki, która tez akurat kończyła fermentację.
  15. A jak napowietrzałeś brzeczkę i po po jakim czasie od napowietrzeniana dodałeś US-05 ?
  16. Napiszę tylko tyle - jeśli do refermentacji używasz 115g cukru na warkę 20l i masz granaty, lub wychodzące z butelki piwo, to ewidentnie masz problem,. Zresztą pisałeś o tym nie dalej, niż w czerwcu - że fermentowanie Ale jest trudniejsze, niż lagera, bo zmiany temperatury, kapryśne drożdże niedoferme towanie etc, etc Sorry, ale nie brzmiałeś, jak ktoś, kto "nie ma problemu z piwami"
  17. Zawsze możesz sobie 2g do dziennej diety zapodać
  18. Robiąc AIPE zawsze celuje w nagazowanie 2.2-2.3, czyli 110-115g cukru na warkę 20l i nigdy nie miałem problemu z granatami, a nawet z piwem przegazowanym, wychodzącym z butelek - chyba, że po pół roku, ale to akurat nie wina stopnia nagazowania, tylko omawianego wyżej procesu.. Może miałes jakiś problem z fermentacją, albo odfiltrowywaniem chmielin kiedy robiłeś to piwo pierwszy raz. EDIT: w sumie, kiedy czytam Twoje wrażenia, do utwierdzam się w przekonaniu, że tak właśnie jest:
  19. Przecież ta ilość surowca nagazuje to piwo do 2.3 vol.- czyli bliżej dolnej granicy stylu. To, że Tobie przytafiły się granaty jest Twoją winą, a nie zbyt dużej ilości cukru.
  20. "Wszystko w temperaturze 16-17C" to dla drożdży nie jest optymalnie - warto im trochę pomóc podnosząc ją po paru dniach o 2--3C ‐ czególnie w przypadku mocniejszych piw. Zlewanie po 8 dniach (szczególnie w przypadku mocniejszych piw) to bląd. Jeśli zacierałeś wysoko to 16 -> 5 nie jest jakimś ekstremalnie płytkim odfermentowaniem. Granaty nie tworzą się nagle, będziesz mógł to kontrolować
  21. Pożywka dla drożdży piwowarskich : https://homebeer.pl/pl/p/YEAST-G.F.-pozywka-dla-drozdzy-piwowarskich/1567 nic jednak nie zastąpi rozkręconej gęstwy z lekkiego piwa - nie dość, że szybciej rozpoczyna pracę, zawiera martwe drożdże (czyli pożywkę) nie ma problemów z dofermentowaniem mocnego piwa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.