maciek1221 , tutaj masz fotkę tego filtratora
http://www.piwo.org/.../3113-imag0005/
Nałożony na rurkę miedzianą oplot. Zaciśnięte opaskami do kabli. Używam go od kilkunastu warek i nigdy nie miałem żadnego problemu z filtracją. Kranikiem można sterować jak chcesz , podciśnieie jest na tyle duże ,że nie ma żadnego problemu z zassaniem.
Jutro postaram Ci się zważyć garnek 30l emalia , i kegi , 30 cały z fittingiem i 50 z wyciętą górą. Jeśli planujesz jakieś przeróbki , typu system trójstopniony inwestowałbym w kegi , albo gar z nierdzewki. Zdecydowanie to się łatwiej obrabia i no i trwałość. Natomiast jeśli planujesz warzyć na zasadzie przekładania pojemników na powiedzmy taboret , albo kuchenkę , ogranicza Cię miejsce , to wziąłbym emalię. Dla mnie naprzykład przeniesienie kega po gotowaniu ( przed chłodzeniem ) do pomieszczenia gdzie mogłem podłączyć chłodnicę to porażka . Raz tak miałem i musiałem zrobić wężami podłączenie , tak żeby po wyłączeniu palnika aż do zdekantowania do fermentora nie ruszać tego kega. Teraz muszę zmontować porządny zlew do mycia tego . Operowanie kegiem powiedzmy w wannie czy już w ogóle w zlewie zwykłym to tragedia.
A plan mam taki żeby zbudować system trójstopniowy , 30 litrów podgrzewacz wody , w środku albo emalia albo keg do zacierania ( w zależności jakie uda mi sie skołować mieszadło ) i keg 50 na gotowanie na takiej wysokości , żeby dekantować z niego do fementora . Tyle że ja nie zamierzam zwiększać wybicia. Ale jeśli coś takiego chciałbyś stworzyć ,to myślę ,że lepiej uzbierać więcej kasy i zainwestować w gary z nierdzewki , albo kegi. Emalia raczej odpada w takim wypadku moim zdaniem. Zaczniesz wiercić , kombinować przy tym , długo to raczej nie wytrzyma , a nierdzewka jest praktycznie niezniszczalna.