Tu nawet nie chodzi o jakieś nazwenictwo , tylko smak jest kompletnie inny . Robiłem kilka razy z krakersami i bułką tartą , ale uważam ,że sama wołowina z przyprawami jest zdecydowanie lepszym wyborem, Bez jajka oczywiście. Samo mięso i przyprawy.
A jeśli chodzi o kształtowanie samych kotletów , to mam na to taki patent ,że kulkę mięsa kładę na arkuszu folii do żywności nałożonym na deskę do krojenia Na mięso kłądę następną warstwę folii i dociskam całość z góry kolejną deską.Folia jest po to żeby się nie przyklejało. Dociskam na grubość powiedzmy 0,5 cm. Kotlety wychodzą idealnie grube na całej powierzchni i okrągłe. Ewentualnie poprawiam nożem dookoła , żeby wyrównać brzegi. A przy smażeniu dociskam kotleta z góry jakimś cięższym naczyniem , wtedy kotlet sie nie podnosi i smaży idealnie z obydwóch stron.
I jak pisał scooby , nie zmienia to faktu ,że danie wygląda nieźle i odrazu chciałoby się skosztować
PS. Cebulkę po pokrojeniu polecam wymoczyć w wodzie przez kilka minut , robi się chrupiąca i nie ma tak ostrego smaku.