Nazwa użytkownika

Nie bój żaby. Przy takim overpitchingu nic złego nie powinno się stać. Weź pod uwagę, że drożdże słabo pracują w kwaśnym środowisku.

Na Milk of the funk przeczytałem, że bretty po dodaniu truskawek, mogą coś tam przekształcić w coś tam i w efekcie otrzymamy plastikowy posmak w piwie. Przy fermentacji, powiedzmy US-05 też może się coś takiego pojawić?

https://www.lallemandbrewing.com/en/canada/brewers-corner/brewing-tools/pitching-rate-calculator/

i tak wypijesz więc rób.

Ostatnio miałem taki przypadek. W wyniku fermentacji powstało około 5l piany drożdżowej i uciekały z wielkim zacięciem z fermentora przez rurkę na wolność. W miejsce rurki wsadziłem zdezynfekowany wąż i odprowadziłem powstającą pianę do innego pojemnika postawionego obok fermentora.

Lej w butelki, po Tys... noooo i możesz spokojnie pogodnić w osiedlowym jako bezalkoholowe.

Tanie koncerny smakują jak lurowata brzeczka z wadami fermentacji i sztucznymi aromatami.

Tak jak w temacie tematu, zastanawiam się nad produkcją słodów wędzonych. Po obejrzeniu pewnego wykładu na temat żywienia i modyfikacji żywienia dowiedziałem się, że w przemyśle odchodzi się od tradycyjnego wędzenia produktów spożywczych. Normalnie, legalnie wędzonkę uzyskuje się maczając, kropiąc lub polewając żarcie "esencją", że tak to nazwę, dymu wędzonki. Jak to jest z produkcją wędzonego słodu? Wie ktoś coś na ten temat?

Wybierz wodę źródlaną, która będzie miała Ca powyżej 40, SO więcej niż Cl i tyle. Jeżeli coś źle napisałem, proszę kolegów z większym doświadczeniem praktycznym o delikatną korektę mojej wypowiedzi.

https://www.blog.homebrewing.pl/hefe-weizen-wskazowki-do-zacierania-chmielenia-fermentacji/ Ważny jest też szczep drożdży jakiego użyjesz i tu nic nie pomogę. Poczytaj na stronach producentów jaki profil produkują ich drożdże.

Wylej

No i które piwo było najsmaczniejsze?

Nie wypowiem się, bo mnie administrator po osiedlu będzie ganiał

Robiłem na tych drożdżach piwa i nie mogę powiedzieć nic złego. Jak za ostro jadą z koksem w wyższych temperaturach to wypluwają siarkowodór i tyle. Mi piwa na tych drożdżach smakowały.

Jeżeli nie masz możliwości zakupu normalnych jabłek i do tego nie masz gdzie wycisnąć sok z tych niekupionych jabłek, taki kartonik jest tania alternatywą. Kiedyś robiłem cydr z podobnych kartoników, coś tam z tego zawsze wyjdzie Ci, którzy pijają "cydry" sklepowe powiedzą, że wyszedł Ci kwaśny i mało jabłkowy. Możesz poszukać na internecie czegoś takiego jak koncentrat jabłkowy do cydru, ale co z tego wyjdzie? Nie wiem, nie praktykowałem.

Ok. Dzięki za odpowiedzi.

Kwaskiem cytrynowym E330 można?

Do pewnego momentu myślałem, że pH zacieru stabilizuje się na pewnym "dobrym" poziomie. Słód się zaciera, itd. Po zmierzeniu pH-metrem pożyczonym od pewnego akwarysty wychodzi, że mam zacier na poziomie 6,3 . Czym najlepiej zakwaszać zacier by uzyskać lepsze wyniki w robieniu warek?

https://byo.com/article/pitching-rates-yeast-techniques Fajny artykuł. https://wiki.piwo.org/Fermentacja_brzeczki Fajnie, bo po naszemu i jest fajne

Jesteś przewrażliwiony i nie o to mi chodzi by czepiać się natlenienia przy przelaniu do szklanki. Kolega wyżej pisał, tłumacząc się jak sądzę, że piwa keguje, a nie leje w butelki. Więc zakładam, że on zakłada, że nie natlenia piwa przy kegowaniu Keg czy butelka nie robi różnicy przy natlenionej cieczy i o to mi chodzi. Rozumie??? No to ja piszę na luzie, pół serio, pół żartem, że można natlenić CIECZ przy przelaniu do szklanki lejąc ją z butelki. Oczywiście nie będzie to miało wpływu na piwo w tak krótkim czasie, jaki poświęcamy na wypicie szklanki piwa (a teraz burzaaaaaaa, ja piję z pokalu i długo, bo degustuję! ) Rozumiemy się czy dalej się spinamy? Chcę zakończyć to pitolenie bez sensu, bo nie jestem posłem. Serio, to lanie do kibla też natlenia to co odlane do kibla. Lejesz wodę z kranu i jest natleniona. Ma to wpływ na ciecz? Ma, ale w 5 minut się nic nie dzieje? tak? Oszczędź Pan czasu i nie odpisuj. Wracając do tematu to może być jeszcze tak jak pisał kolega Oskaliber wyżej i z tym się zgodzę. Wysłane za pomocą aldechydu octowego z mojego wczorajszego dnia.

Jak przelewasz np. brzeczkę z gara do fermentora to się nie natlenia? Dopiero w gardle ;)... bo z rury gazy lecą?

Ste si istý, že nepotrebujete navštíviť špecialistu?

Teoretycznie natlenić można nalewając z butelki do szklanki Jakie masz odfermentowanie?

Co oznacza wytrawnie aby "wykręcało ryja"? Widzę kilka możliwości do eksperymentów na najbliższe warki 1. Termometr do wymiany 2. Zły pomiar temperatury 3. Zmień drożdże na szczep bardziej odfermentujący i zacieraj nisko. 4. Mash out rób za pomocą infuzji. 5. Ekstrakt w dolnych granicach stylu 6. Nie używaj karmelowych słodów. 7. Skróć czas gotowania do minimum. Teraz jedziemy po bandzie 4. Zakwaś brzeczkę 5. Użyj cukru do fermentacji. 6. Szukasz dziury w całym Jest jeszcze taka pewna wada jak utlenienie piwa przy rozlewie w butelki. Wysłane z mojego Curiosity przy użyciu telegrafu.

No i o to właśnie mi chodzi. Wszędzie można przeczytać, że chmielenie dłuższe niż 2-3 wprowadza łodygę. Chmielę czasami tydzień, albo całą fermentację i łodyg nie mam.