smola

W czwartek o 14 zadałem prosto do brzeczki 28l, 12,5 BLG dwa opakowania drożdży Wyeast Munich Lager, natleniałem poprzez kamień. Data przydatności to 30.03.2022. Do tej pory brak oznak fermentacji. W zapasie mam jeszcze suche W34/70. Zadawać dzisiaj, czy jednak czekać? Jeśli zadawać to czy ponownie natlenić brzeczkę? Jutro nie będę miał jak.

@anteks mógłbyś pokazać jaki? Bo ten w balloku widocznie puszcza.

@anteks zgadzam się, tylko jak pisałem wyżej, ostatnio pojawiło mi się piwo w wężu i szukam alternatywy do trząchania kegiem, do możliwie szybkiego wysycenia.

Po ostatnim trząchaniu miałem pełno piwa w wężu pomiędzy reduktorem, a ballockiem.

@Suchejroo w jakiej temperaturze nasycasz CO2?

Rozumiem, że kega trzymasz pod ciśnieniem 2,71 bar przez 36 h, następnie zmniejszasz do 0,8 bar na dwie doby i piwo jest już wysycona?

Znaczy się przyzwoita? No cóż, trudno się mówi. Do mocnych będę zmieniał zakładaną wydajność.

@anteks, tak podaje mi Brewnes oraz Beersmith. Zacieram w kegu z fałszywym dnem i mieszadłem. Jak robię Pilsa, to z zasypu 11kg otrzymuję 65l brzeczki 10,7 BLG i finalnie wychodzi mi 56l brzeczki o ekstrakcie 12,6 BLG. Cztery litry zostają w garze jako straty.

Odkopię temat. Mam problem ze spadkiem wydajności przy przy piwach mocnych. Przy 12 Blg wydajność mam na poziomie 90%, a przy mocnych spada mi do okoł 70 - 75%. Śrutuję sam, śrutownikem od Patryka na szczelinie 0,9. Wysładzam ciągle. Zacieram w stosunku 2,8l na 1kg słodu. Wczorajsze warzenie gdzie brewness wyliczył mi z zasypu 25,7 BLG, wyszło 21,6 Blg. Dzisiaj przed gotowaniem powinienem uzyskać 23,1 BLG, a wyszło mi 19,3 BLG. Czy to normalne, czy szukać rozwiązania problemu?

@Krzyżak, to Ci powiem, że do max 25l FM41 zawsze leję z fiolki, robiąc tym samym ostry underpitching i piwa zawsze są bardzo dobre i bananowe.

W mojej piwnicy obecnie mam w okolicach 12°C. Mam dwie lodówki i zamrażarkę skrzyniową. Jedna z lodówek ustawiona na 8°C do startu fermentacji lagerów, które po sześciu dniach wyciągam i stoją w piwnicy. Druga jest używana zimą do fermentacji piw górnej fermentacji. Nie chłodzi, a tempemperaturę w komorze podnosi mi obecnie stara suszarka do włosów podłączona do sterownika pymeter. W zamrażarce leżakuję kegi w 1,5°C. Przy ostrzejszych mrozach temp. też spadała mi do okolicy 7°C, idealna do fermentacji lagerów na W34/70.

Właśnie je tak wczoraj zadawałem. Przetrzymam do jutra i do pokojowej.

Po kilku użyciach rozszczelniła mi się nalewarka w zaznaczonym miejscu na zdjęciu i sączy mi się tamtędy piwo jak i ucieka gaz. Nie demontowałem jej jeszcze, bo muszę rozlać kilka butelek, a boję się, że całkiem ją szlag trafi. Macie może pojęcie czy idzie to rozłożyć i uszczelnić, czy rozglądać się za nówką.

@kaktusr masz obecnie odfermentowanie na poziomie 57,6%. Ja butelkowałem 17-11-2021, przy 57,4%, po miesiącu fermentacji burzliwej i do dziś je odgazowuję. Te drożdże w opisie mają, że szybko fermentują (co by się zgadzało, bo 96h jest już po burzliwej) i są idealne do piw kondycjonowanych, więc muszą leżakować. Jeśli je teraz zabutelkujesz z cukrem z kalkulatora, to pij je szybko. Jeśli chcesz kondycjonować, dodaj połowę mniej cukru.

Warzyłem go 18.03.2021 i do zasypu dodałem carahella w ilości 300g. Otwierałem butelkę co miesiąc. Po dziewięciu miesiącach rewelacja. Dziś spijam kolejną i tak jak autor napisał: "śliwka w czekoladzie", krótko mówiąc pyszne. Szczerze polecam.

Ja bym nic nie kombinował i zadał taką prosto ze słoika.

Od ponad roku do brudnych butelek (tych z pleśnią w środku też) nalewam kilka mililitrów domestosa lub czegoś podobnego i dopełniam gorącą wodą do około 1/4 i mocno trząsam. Zostawiam tak na 24 - 48 h i znów trząsam, wylewam, płuczę na takiej chińskiej myjce do butele, dezynfekuję starsanem, daję na suszarkę do butelek i następnie rozlewam. Do dziś nie miałem żadnego zakażenia.

@Gienek, pamiętaj, duża część ciepła z lodówki odprowadzana jest też bokami, więc warto zostawić kilka centymetrów luzu.

Po czwartym dniu większość cukrów już będzie przejedzona przez drożdże, powolne podnoszenie temp. zapobiegnie zatrzymaniu fermentacji. Po zakończeniu fermentacji śmiało obniżaj, piwo się bez problemu wysyci.

Startowałbym od 15°C i od czwartego dnia podnosił o jeden stopień na dobę. Pierwszy raz jak używałem us-05, zaczynałem od bodaj 18°C i miałem wyczuwalne posmaki bimbrowe.

Normalny wygląd. Nic się nie martw. Edit: moje tak wyglądają w trzecim dniu fermentacji a tak już na końcówce

@zasada, a napisz proszę, czy suchary lagerowe np jak w34/70 lub danstary diamond lager lepiej uwadniać czy można sypać na pianę schłodzonej brzeczki. Dotychczas uwadniałem dolniaki, górniaki sypałem na pianę jak zaleca fermentis.

Jakie wysycenie proponujesz pod butelki? Bo te już jest zwiększone ze względu na to co napisałeś. Aktualnie wg tabeli wychodzi 3v/v zakładałem, że będzie wystarczające by finalnie w butelce zostało 2,4 v/v.

Mam problem z pozyskaniem trwałej i bujnej czapy w lagerach po rozlewie przeciwciśnieniowym do butelek z kega. O ile te same piwo poddane refermentacji lub nalewane prosto z kega pianę ma trwałą i dużą , to nalewane nalewarką już nie. Piwo po fermentacji i CC w około 1,5°C zlewam do kegów i wysycam podłączonym CO2 pod ciśnieniem 2 bar, bujając kegiem przez około minutę. Następnie zmniejszam ciśnienie do 1 bar i bujam dalej do usłyszenia dźwięku podawania gazu z butli. Kegi wstawiam do zamrażarki skrzyniowej na 7 do 10 dni, w której ustawiam temp. 1,5°C i podłączam gaz o ciśnieniu 1 bar. Podczas rozlewu wypycham ciśnieniem 1,2 bar. Piwo podczas rozlewu nie wypienia się z butelki, ale widoczne są unoszące się bąble gazu po odprężeniu zaworem. Kapsluję natychmiast po nalaniu. Wysycenie piwa jest ok. Macie jakieś pomysły by uzyskać trwałą pianę?

@Łachim, a o tym nawet nie wiedziałem. Myślę, że ta nie była utleniona, od samego początku taki kolor i pięknie pachniała ?