Skocz do zawartości

Łachim

Members
  • Postów

    1 125
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    25

Treść opublikowana przez Łachim

  1. Mógł, chociaż to zależy od szeregu czynników (np. chmielenie). Ewentualnie zmętnienie może być skrobiowe, jeśli płatki nie były błyskawiczne i nie były skleikowane.
  2. Nie wiem co słód pilzneński ma mieć do aldehydu, ale główna przyczyna wydaje się, że jest namierzona (nalewarka). Mimo to dwie sprawy pod rozwagę: 1. Czy ilość tlenu nie jest za duża? Nie natleniałem jeszcze z butli i nie mam porównania, ale wydaje mi się, że za dużo tlenu też może spowodować powstanie aldehydu, a nie wiem, czy w domowwych warunkach przy rozsądnym budżecie zmierzy się poziom ppm tlenu. 2. Przy lagerze nie fermentującym zbyt intensywnie zastanawiałbym się, czy nie może dochodzić w takim większym fermentorze do rozwarstwienia fermentacji, gdzie górna część piwa fermentuje inaczej niż dolna. Pewnie to nie jest problem w takiej skali, ale można by było parę razy przemieszać CO2 od dołu w trakcie fermentacji.
  3. Gwarancji Ci nigdy nikt nie da. Jeśli drożdże płytko odfermentowały, to jest też większe ryzyko, że w razie infekcji coś się rozwinie. Jeśli by się trafiły dzikie drożdże, to wtedy robi się ryzykownie.
  4. Wygląda na nieskończoną fermentację, albo tuż po zakończeniu. Poczekaj co najmniej kilka dni. Na przyszłość, od pytań o infekcje jest oddzielny temat.
  5. Pytanie tylko, co taka stara beczka ma wnieść, bo nie spodziewałbym się wiele. Jeśli chodzi o wanilinę z dębu, to myślę, że w tak starym drewnie może wiele z tego nie zostać, chociaż z tego co słyszałem, to ona się bierze raczej z opalania beczki. Zaznaczam, że mogę się mylić. Beczki w piwowarstwie domowym to jednak nadal niszowy (choć oczywiście ciekawy) temat, ja bym popytał bardziej na jakimś forum winiarskim, bo może szkoda czasu i atłasu
  6. Ja kiedyś do zacierania dzikiego kwasa dałem kaszę gryczaną, co została z obiadu, nawet polecam. Tylko sosu pieczeniowego nie warto dawać
  7. Drożdże lagerowe świetnie się czują w 20 stopniach, tylko piwo im nie bardzo wychodzi Jeśli do warki z lagerowymi dodałeś jeszcze górniaki, to być może ograniczy efekt przez konkurencję o substancje odżywcze, ale dolniaki swoje też zrobią.
  8. Osobiście do american stouta bym nie dawał słodów karmelowych albo dał ich góra 5%. Warto zwrócić uwagę, że to American nie musi oznaczać chmieli najbardziej modnych obecnie do IPA (które mogą okazać się nieodpowiednie), ale też takie chmiele jak Nugget, Wiliamette, Northern Brewer. Dobrze sprawdzą się też klasyki takie jak np. Centennial czy Chinook. Najlepsze będą moim zdaniem te o "wytrawnym" aromacie - żywicznym, przyprawowym, cytrusowym. Ilość użytego chmielu też będzie zasadniczo inna (mniejsza) w American Stoucie niż w Black IPA. Do black IPA bym użył też słodów palonych pozbawionych łuski (pszeniczny lub Carafa Special), dla koloru, a nie dla ściągających, kwaśnych smaków palonych. Oczywiście w mniejszej ilości. Krótko: inny balans (zwłaszcza palone słody) i profil chmielowy. Ale są takie piwa, które są na granicy - jak z wieloma innymi stylami.
  9. Generalnie nie ma co się przywiązywać do wyliczonych IBU, bo realnie goryczka zależy od wielu czynników (nawet np. szczepu drożdży). Warto jednak wybrać jedną formułę i się jej trzymać, bo wtedy jest jakiś punkt odniesienia pozwalający na korekty kolejnych warek, zwłaszcza w ramach jednej receptury.
  10. Nie robiłem jeszcze nigdy flandersa, ale z tego co wiem, to zwykłe drożdże S. cerevisiae dość źle znoszą dłuższe przebywanie w fermentorze (mowa o wielu miesiącach). Osobiście użyłbym jakiegoś w miarę neutralnego szczepu nie odfermentowującego głęboko i zrobił to metodą solery.
  11. Jeśli nie kupujesz wszystkiego naraz, to pamiętaj, że uzyskanie brzeczki jest łatwe w ten czy inny sposób, ale klucz do dobrego piwa to fermentacja, w tym kontrola temperatury i oczywiście dezynfekcja.
  12. Da się, tylko trzeba dobijać CO2 co jakiś czas, a ciśnienie i nagazowanie siłą rzeczy się wtedy zmieniają. Nie jest to godne naśladowania, ale awaryjnie do zrobienia.
  13. Ilość rozpuszczonego gazu zależy od temperatury i ciśnienia. Gdy zmienisz jedno albo drugie, punkt równowagi się zmieni.
  14. Odfermentowanie wygląda ok. Możesz zmierzyć blg ponownie za jakieś 2 dni i jeśli się nie zmieni, to butelkować, nic już się nie powinno dziać, jeśli oczywiście nie dostały się tam dzikusy. Na przyszłość lepiej w ogóle nie przelewać na cichą, ewentualnie dopiero na sam rozlew i butelkować, bo refermentacja może ograniczyć skutki dostępu tlenu.
  15. Jak pisał @leonzndodatek brettów do saisona wnosi często "końskie" nuty, bo bretty przerabiają zastane fenole na inne, właśnie "końskie" czy kojarzące się ze skórą. Dotyczy to często także brettów, które same z siebie nie produkują takich aromatów, ale potrafią przerabiać to, co wyprodukowały inne drożdże (w internecie można poczytać o konwersji 4-winylogwajakolu/4VG w 4-etylogwajakol/4EG). Brett saison to w USA jedna z najpopularniejszych dróg wykorzystania brettów do wtórnej fermentacji. Zastanowiłbym się tylko, czy nie zadać ich razem z drożdżami saisonowymi od początku, biorąc pod uwagę, że te również przerabiają dekstryny (gen STA1), więc bretty mogą nie mieć na czym się rozwijać.
  16. Łachim

    piwa bezglutenowe

    Chyba chicha jest bezglutenowa i z kukurydzy
  17. Tak jak pisał @fotohobby, Lutra ponoć świetnie dają radę. Niektóre szczepy do saisonów też. Alternatywnie klasyka - styropianowa skrzynia i butelki z zamrożoną wodą+termometr z sondą. Kosztuje to pewnie z 50 zł. Pamiętaj, że kontrola temperatury jest najważniejsza przez pierwsze doby fermentacji (2-3). Później drożdże już raczej nie naprodukują niechcianych aromatów w istotnym wymiarze. Jeśli wymyślisz coś z tym założeniem do prowizorycznej kontroli temperatury (słyszałem o patencie z mokrą koszulką na fermentorze, ponoć nawet działa) przez 2-3 dni, to można spróbować zrobić jakieś lekkie piwo np. na brytyjskich szczepach, które można puścić nieraz do wyższych temperatury i uzyskać fajne estry. Podobnie można postąpić z brettami. Wbrew pozorom lepiej ich nie puszczać za wysoko na początku, bo potrafią naprodukować fuzli, ale nadają się do fermentacji w nieco chłodniejszej piwnicy czy komórce bez kontroli temperatury. Jest sporo blendów o mocno owocowym profilu, bez tych nut "końskich", które nie wszystkim odpowiadają. Tu polecam np. WLP 4641 Amalgamation II dające dużo estrów kojarzących się z owocami tropikalnymi, które w dodatku potrafią w lodówce stać kilka miesięcy do kolejnego użycia i dalej dają dobre piwo. Tu jednak musisz się nastawić na dłuższe czekanie (zwykle kilka tygodni), bo one fermentują wolniej i przerabiają dekstryny, więc niedofermentowanie jest niebezpieczne. No i nieco trudniej zdrzynfekować sprzęt, ale bez przesady. Trzeba też powstrzymać się przed otwieraniem wiadra bez potrzeby (najlepiej fermentować w szklanym balonie), bo przy dostępie tlenu bretty potrafią naprodukować octu (do rurki fermentacyjnej też warto nalać środka do dezynfekcji). Mimo to, uważam że to jeden z lepszych wyborów, zwłaszcza jeśli już kiedyś warzyłeś. Jeszcze inna opcja to poczekać na chłodniejsze dni, ale zapału może nie starczyć
  18. Z uwag w metryczce wynika, że dopatrują się źródła fenoli w niepoprawnej fermentacji. Wydaje mi się to bardzo wątpliwe.
  19. Nie wiem tylko co fenole mają do temperatury fermentacji w szczepie, który - jak zakładam - fenoli nie produkuje. Na moje to raczej infekcja.
  20. Łachim

    piwa bezglutenowe

    Jeśli trzeba unikać glutenu, to też można zwrócić uwagę na drożdże, które bywają w wersji bezglutenowej (zapewne chodzi o brzeczkę, która służy za ich pożywkę).
  21. Tą trzepaczkę od blendera można nawet wygotować.
  22. Najlepiej poczytaj o dezynfekcji sprzętu. Przy tej ilości roboty szkoda zepsuć efekt robiąc tego typu prowizorki, skoro są dobre, dedykowane środki do dezynfekcji. Na forum masz całe wątki na ten temat, zwłaszcza ten: https://www.piwo.org/forums/topic/14975-mycie-i-dezynfekcja-najpopularniejsze-środki-chemiczne-używane-w-piwowarstwie/
  23. @Piotr Ba Lepiej zaczekać niż zadać do zbyt ciepłej brzeczki. Jak kilka godzin robi Ci różnicę w rozwoju infekcji, to raczej coś jest nie tak, ale nie powinno tak być, jeśli się prawidłowo dezynfekuje sprzęt. Z tymi konkursami to można odwrócić pytanie - Ty wygrałeś jakiś konkurs zadając drożdże od razu?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.