Ten czekoladowy jasny jest przyjemny, ale nie jest mocno palony. Ostatnio robiłem Oatmeal Stouta ok. 14,3 blg z 6% palonego jęczmienia, 6 % tego czekoladowego jasnego, 3% czekoladowego pszenicznego. W efekcie kojarzy się z espresso i czekoladkami z bombonierki, do popielniczki mu daleko.
Nie ma co się bać tych słodów palonych, przy takim blg możesz dać spokojnie z 10-15%. Stout powinien mieć ten palony charakter.
Te słody karmelowe w takiej ilości mogą sprawić, że piwo będzie mało pijalne, zbyt treściwe. Czasem do FESów dodaje się cukier lub melasę, dla odwrotnego efektu (wytrawność). Jeśli karmel, to dałbym jakiś z jaśniejszych, bardziej dających nuty toffi i karmelu niż suszonych owoców, ale i tak oszczędnie. Ten 1 kg nawet najjaśniejszego karmelowego wydaje mi się błędem. Problemem w mocnych piwach rzadko jest brak ciała, trzeba się natomiast skupić na poprawnej fermentacji.
Jeśli to jakaś wczesna warka, zastanów się, czy nie lepiej zrobić na początek prostego dry stouta, np. 70% pale ale, 15-20% płatki jęczmienne, 10-15% palony jęczmień. Blg np.10-12, nie powinno wtedy być problemów z fermentacją, a będziesz mógł ocenić charakter piwa i cechy które chciałbyś wyeksponować w mocniejszej wersji. Na takiego FESa to już warto mieć gęstwę.