Skocz do zawartości

Łachim

Members
  • Postów

    1 125
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    25

Treść opublikowana przez Łachim

  1. Dochłodzenie w lodówce ma też tę zaletę, że lepiej oddzielają się osady białkowe i do fermentora idzie bardziej klarowna brzeczka.
  2. Moim zdaniem tak, ale tylko przy serii mocnych piw.
  3. Ja bym starał się nie przekraczać tych 2 stopni, jeśli bym chciał mieć jakąś kontrolę nad procesem. Choćby dla doświadczenia przy pierwszej warce.
  4. Jeśli masz dobrze zaizolowany gar, to nie musisz dogrzewać, warto przemieszać zacier. Spadek o 2 stopnie nie robi kłopotu, jeśli słód osiągnął temperaturę kleikowania (zwykle ok. 64-66 stopni), albo gdy potem dogrzewasz do przerwy dekstrynującej. Jeśli nie izolujesz garnka, spadek będzie większy, ale tu bywa różnie. Może to być ok. 5 stopni w ciągu godziny lub więcej, a to jest raczej nieakceptowalne (może poza spadkiem typu 68->63). W mniejszym garnku spadek jest większy, bo jest większy stosunek powierzchni oddawania ciepła do objętości (w drugą stronę ma to te zaletę, że przy małej warce chłodzenie w misce w wannie bywa wydajniejsze niż niektóre chłodnice). Przy grzaniu zawsze mieszaj zacier, a w przypadku BIAB warto unieść worek.
  5. 1. Lepiej za dużo niż za mało. Przy Weizenach niektórzy mogą się nie zgodzić, ale to ryzykowna metoda. 2. Nie musisz, ale 14 l to może być mało. Musisz doliczyć wodę do odparowania, kupienie itd. Ja Tobie warki 10l-12 w garnku 21l, z tym że zacieram metodą BIAB, którą polecam. 3. Odparowanie może być większe niż 1l. 4. Akurat przy przerwie ferulikowej 5 min nie zrobi różnicy, ale ważniejsze jest pilnowanie temperatury niż czasu (w granicach rozsądku). 5. Skoki o 2 stopnie są potencjalnie problematyczne, zwłaszcza po 2-3 dniach, gdzie mogą przedwcześnie zakończyć fermentację przy spadku. Kontrola jest najważniejsza na początku, możesz postawić na dość mocne schłodzenie, np. do 12 stopni, zadać wtedy drożdże, a po ok. dobie lub dwóch puścić piwo do 18 stopni. Wtedy powinno być łatwiej
  6. Można, na zasadzie jak z HGB (high gravity brewing), ale to nie jest takie proste przeliczenie i efekt nie będzie dokładnie taki sam - ogólnie przy większej gęstości brzeczki będzie gorsza utylizacja chmielu, a powstanie więcej związków melanoodynowych. Generalnie to się może odbyć kosztem utraty jakości.
  7. Zobacz raport z ujęcia wody, może masz bardzo twardą wodę. Wtedy raczej lepiej robić na źródlanej.
  8. Nieprzerobiona skrobia jest mocno niepożądana, dlatego sam słód owsiany do zatarcia płatków to może być za mało (pszeniczny jest lepszy, bo ma dobrą siłę diastatyczną). Zmętnienie w NEIPA ma pochodzić od kompleksów polifenolowo-białkowych, czyli kombinacji chmielenia z zasypem.
  9. Nie do końca jest to takie proste przełożenie, bo wpływ ma też faza fermentacji i metabolizm drożdży w danym momencie. Po 2-3 dniach już raczej estry i wyższe alkohole się nie pojawią, to się dzieje raczej wtedy, gdy drożdże wpadają w "szał". Warto dodać co do klarowności, że niezłym pomysłem, zwłaszcza w stylach brytyjskich, jest klarowanie żelatyną lub karukiem. U mnie efekty były rewelacyjne.
  10. Jeśli jest dużo zawieszonych drożdży, to wpływają na smak i odczucie pełni. Tak, podniesienie temperatury może pobudzić drożdże. W ogóle S-04 ponoć zachowują się dobrze puszczone w wyższych temperaturach, dają też więcej estrów - ale chodzi raczej o wcześniejszy etap. W ogóle po co chcesz przelewać na cichą?
  11. Tak, jak pisał @Wuuu, dodatek owoców niejednokrotnie obniży blg. Ale jeśli dodajesz owoce z 19g cukru na 100g, to powinno podnieść blg piwa z 13, a nie obniżyć.
  12. Bo te cukry resztkowe to w dużej części dekstryny, które są praktycznie niesłodkie, za to drożdże opadając ściągają trochę goryczki, zależnie m.in. od szczepu mniej lub więcej.
  13. Kegi typu cornelius są w co najmniej 3 pojemnościach - 18 l, 11 l, 9 l. Wszystkich używam i generalnie nie ma się czego przyczepić, bez problemu wchodzą 2 do lodówki (zależy od wymiarów).
  14. W dodatku w ten sposób w początkowej fazie fermentacji można z powodzeniem zbierać drożdże z nawet bardzo mocnych piwach. Zbierałem gęstwę bodajże z tripla ok. 20 blg i zadałem do quadrupla 23 blg, wyszło bardzo dobrze. Z dna to by pewnie nie było czego zbierać.
  15. Enzymy mogą się pojawić od chmielenia na zimno (hop creep) lub ewentualnie gdyby się pojawiły jakieś dzikie drożdże. Refermentacja czasem potrafi wznowić fermentację, jeśli była zatrzymana, ale sama z siebie nie spowoduje, że drożdże zaczną przerabiać dekstryny, bo to wymaga odpowiedniego enzymu, który mają drożdże z genem STA-1.
  16. Można jeszcze poczekać, chociaż niewykluczone, że niżej nie zejdzie. Jak natleniałeś brzeczkę?
  17. Osad tworzy się m.in. przy refermentacji. Ograniczysz trochę przez cold crash/lagerowanie, ale tak całkiem bez to by się dało jakbyś rozlewał nagazowane piwo z kega.
  18. Z tego co czytałem, cynk jest ważny m.in. dla metabolizmu drożdży, więc można podejrzewać, że także ta kwestia może mieć wpływ na efekty fermentacji. Mówiąc po naszemu, określiłbym to jako "zła kondycja drożdży", z typowymi konsekwencjami. Pod hasłem "yeast zinc deficiency" w internecie jest sporo artykułów, chociaż raczej chyba trudnych do przebrnięcia. Pamiętajmy, że drożdże od producenta mają odpowiednie rezerwy składników mineralnych i energii, ale te rezerwy są później zmienne po kolejnych fermentacjach i są zależne m.in. od składu brzeczki.
  19. Na kondycję drożdży, zwłaszcza przy kilkukrotnym używaniu gęstwy, na wpływ też stosowanie pożywki. W szczególności chodzi o cynk, którego sam słód nie dostarcza w ilości optymalnej dla drożdży. Niedobory kumulują się w kolejnych pasażach i potem dają o sobie znać.
  20. Generalnie większość stylów może stać długimi miesiącami w lodówce, a znaczna część z nich tylko przez to zyska. Ogólnie mówiąc kegowanie, zamknięte transfery i przechowywanie w warunkach chłodniczych to jedna z najpewniejszych metod przechowywania piwa.
  21. Z niczego to się nie wzięło - albo infekcja albo utlenienie, ale to drugie raczej by miało inne symptomy. Piwo nie jest dobrym środowiskiem do rozwoju drobnoustrojów i infekcja potrafi się rozwijać miesiącami. Niejedna zainfekowana warka zdąży być wypita zanim da oczywiste objawy.
  22. Najlepsze efekty i rezerwy energii dla drożdży, które mają być przechowywane daje podobno wstawienie do lodówki po około dobie kręcenia. Ogólnie sens kręcenia przez dłuższy czas nie jest wielki.
  23. O tej porze roku nie jest trudno o zakażenie. Mimo to, nie jest pewne, że to faktycznie infekcja. Może to kwas węglowy. Może się jeszcze ułoży.
  24. Łachim

    Bamboo IPA

    Nowy dodatek, nowe możliwości popisu dla internetowych sensoryków. Czas rozpocząć odliczanie do pierwszego użycia deskryptora "bambusowość"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.