Skocz do zawartości

ciezkicoswybrac

Members
  • Postów

    443
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    15

Treść opublikowana przez ciezkicoswybrac

  1. Chciałbym stworzyć sobie tani środek do szybkiej dezynfekcji małych powierzchni (kraników, termometrów, spławików itp), najlepiej w spryskiwaczu. Przeczytałem z 40 stron forum i natrafiłem na dużo sprzecznych opinii. Czy np. ten alkohol izopropanolowy rozcieńczony do 70% nada się jako alternatywa dla despreja? Czy może lepszym wyborem byłby ten spirytus medyczny 96% rozcieńczony do 70%?
  2. Trzeba jeszcze dodać, że drożdże przy pracy podnoszą temperaturę, więc realnie w wiadrze miałbyś 23-26''C. Piwo wyszłoby pijalne, ale miałbyś dużo niepożądanych estrów i aromatów. Ja bym olał drożdże brewkitowe (które nawet w dolnej granicy temperatury są najprawdopodobniej kiepskie) i poszedł w kveiki.
  3. Polecam poczytać mój temat, wiele przydatnych informacji można tam znaleźć:
  4. Też mnie to boli. Na co dzień raczej daleko mi do eko-świra, ale trochę boli mnie wylewanie kilkudziesięciu litrów wody na marne. Teraz zebrałem co mogłem do baniaków po wodzie, ale część i tak poleciała do kanału.
  5. Jestem po pierwszej warce w kociołku. Niestety jeszcze bez pompy, więc trochę musiałem się namęczyć z mieszaniem zacieru. Robiłem coś na styl Munchen Helles, recepturę układałem w beersmith3 na podstawie receptur znalezionych w necie z poprawkami dla moich założeń. -4kg pilzneńskiego -1kg wiedeńskiego -30g TETTNANGER 4,5% na 60 min -20g TETTNANGER 4,5% na 15 min Zacierałem przez 60 min w 65-67''C na grzałce 1500W, mieszałem zacier 6-7 razy. Potem podwyższyłem temperaturę do 76''C na 15 min, a następnie podniosłem kosz z młótem i przelewałem przez niego kilkukrotnie brzeczkę pociągniętą z kranika. Kociołek owinąłem grubym kocem, Gotowanie klasycznie w 100''C, ale musiałem ustawić 99'C na sterowniku, bo kociołek trochę wariował przy ustawieniu 100''C - brzeczka albo wrzała tak bardzo, że pryskało ponad poziom kotła, albo nie wrzała w ogóle. Ostatecznie otrzymałem 16L brzeczki 15 BLG, więc dolałem 5L butelkowej wody, co ostatecznie dało mi 21L z gęstością 11 BLG (taką chciałem). Niestety nie przemyślałem do końca filtracji, przez co w fermentorze mam teraz 4cm dość mętnego osadu, który planuję ominąć przez cold crash i klarowanie żelatyną. Nic się nie przypaliło, musiałem tylko delikatnie namoczyć dno i przejechać gąbką z płynem do naczyń. Tak jak się obawiałem, niestety chłodnica z zestawu jest tragiczna. Przy zimnej wodzie z kranu na najniższym ciśnieniu zmarnowałem 35L wody w 30min, a brzeczka i tak schłodziła się tylko do 38''C. Resztę dochłodziłem w lodówce z zimnymi petami. Trzeba będzie pomyśleć o wymienniku, co chyba niestety wiąże się z zakupem pompy, złączek i wężyków. Od wejścia do kuchni do przelania brzeczki (w temperaturze 40''C) do fermentora minęło prawie 5,5h, co niezbyt mnie satysfakcjonuje. Liczę że z biegem czasu będą w stanie skrócić trochę warzenie, a i chłodzenie będzie bardziej efektywne. Ostatecznie zadałem 2 paczki uwodnionych W34/70 do brzeczki o temperaturze 9''C, planuję potrzymać fermentor przez 3-4 dni w tej temperaturze, a potem stopniowo podnosić o 0,5'C dziennie. Jeżeli macie jakieś zastrzeżenia co do całego procesu lub jakieś porady, to chętnie posłucham.
  6. Też tego nie rozumiem.... Sam jestem na etapie szukania właśnie tej pompy, najtańsza jaką znalazłem wychodzi 330 zł z wysyłką z Chin.
  7. Chciałbym uwarzyć lekkie, sesyjne piwo na grilla czy plażę, wybór padł na Munich Helles. Zależy mi stosunkowo niskiej zawartości alkoholu (4-5%), bardzo delikatnej goryczce, solidnej słodowości i delikatnym posmaku chmielowym. Przejrzałem trochę receptur w necie, ostatecznie powstał mi taki ulep: Słód pilzneński 4kg Słód wiedeński 0,5kg Chmiel Tradition 60g: 10g na 60 min 50g na 15min Zacieranie: 55'C przez 15 min 64'C przez 45 min Podnieść do 76''C, wysłodzić. Fermentacja w 8''C stopniowo podnosząc do 13''C. Drożdże W34/70. Wg beersmith wychodzi 26 IBU, 10,9 BLG. Mógłbym użyć losowej receptury z internetu, ale chciałbym zamówić wszystko w jednym sklepie na allegro, przez co zaoszczędzę kilkadziesiąt złoty na wysyłkach.
  8. W tym stylu goryczka powinna być minimalna i ledwo wyczuwalna. Samo chmielenie na zimno powinno wprowadzić wystarczającą ilość goryczy.
  9. Korzystałeś kiedyś z takich wynalazków? Używa się ich zamiennie dla granulatu i szyszki, czy włącznie z nimi?
  10. A ja trochę od innej strony doradzę, że warto dodać kwasu askorbinowego (witamina C) przed rozlewem. Moja ostatnia warka dopiero po 3 miesiącach zaczęła tracić na aromacie, a kolor jest wciąż ten sam.
  11. 25L. Uznałem, że skoro cena i tak jest korzystna, to gdy zacznie mi brakować miejsca będę w stanie sprzedać go z małą stratą. Poza tym, na razie warki 20-23L zdecydowanie mi wystarczały, a większy kocioł to też trochę gorsze warunki do trzymania temperatury.
  12. 600 zł z wysyłką. Sprzęt praktycznie bez żadnej ryski, z paragonem i gwarancją ~8 miesięczną u producenta. Wydaje mi się, że całkiem przyzwoita cena biorąc pod uwagę, że w zestawie jeszcze była chłodnica z szybkozłączkami.
  13. Witam ponownie, udało mi się kupić używanego Klarsteina Maischfest w zestawie z chłodnicą, na gwarancji, w satysfakcjonującej mnie cenie. Zostało dokupić pompę i hop spidera. Podejrzewam, że do pompy będę potrzebował jakieś złączki i rurki? Nie mam jeszcze kotła na miejscu, więc nie jestem w stanie sprawdzić średnicy kranika. Te hop spidery z aliexpress (300 mikronów, 7x29cm) nadają się czegoś? Warzę głównie mocno chmielone piwa, więc czasem do garnka leciało 100g< chmielu w nylonowej siateczce, ale skoro mam już kocioł, to zainwestowałbym w coś bardziej zaawansowanego niż jednorazowe worki.
  14. Właśnie jestem na etapie szukania kotła, więc tym bardziej zainteresował mnie ten temat. Dzięki za podrzucenie linka. Widziałem, że ludzie jako filtra używają hop spidera przed pompą.
  15. A jakiego rodzaju wymienniki są zalecane? Jak wygląda wydajność przeciętnego wymiennika w kontekście zużytych litrów wody?
  16. To jest coś, co bardzo przekonuje mnie do inwestycji. Ilość syfu i godzin spędzonych w kuchni przy poprzedniej warce dała o sobie znać. A to było prawdopodobnie powodem mojej porażki z kiepską wydajnością. Przez mały garnek i sporą ilość słodu miałem ogromny problem z utrzymaniem stałej temperatury - gdzie nie wbiłem termometru, to dostawałem inny pomiar. Wahania były rzędu ~5-7'C w zakresie 62-72''C. Rozumiem, że zrobienie warki ~25L w kotle 35-50L nie jest żadnym problemem? Przeszło mi to kiedyś przez głowę, aczkolwiek mam lodówkę na maksymalnie jeden fermentor, więc pozostałe warki musiałbym trzymać w warunkach partyzanckich. Na tym chyba pozostanę - będę teraz przeglądał oferty i wybiorę tą, która będzie wydawać mi się przyzwoita. Dzięki za opinię, jestem teraz bliżej decyzji o zakupie.
  17. To są główne argumenty, które do mnie przemawiają. Tani kociołek wyjdzie mnie ~300-400zł drożej niż to co wypisałem, a dochodzi do tego wygoda i oszczędność czasu. Na to się raczej nie zapowiada, a nawet jeśli, to używkę będę mógł spokojnie sprzedać za przynajmniej 60% początkowej ceny. Dzięki za opinię. To jest model, nad którym najbardziej się zastanawiałem. Jeżeli nie dokupiłbym pompy, to wiązałoby się z koniecznością ręcznego mieszania zacieru, czy coś jeszcze? Tego raczej nie mam prawa oczekiwać, chyba że przy kontrakcie z profesjonalnym browarem Problem polega na tym, że już jestem w momencie, w którym muszę zainwestować minimum 300 zł na gar i chłodnicę. Aktualnie używam małego gara 15L + chłodzenie lodowatą wodą Jakkolwiek by to głupio nie zabrzmiało, to łatwiej będzie mi przekonać samego siebie do wydania teraz tych 800-1200 zł, niż ciągnięciu dalej partial mashingów i wydawaniu +40% ceny za ekstrakty. Dzięki za podrzucenie mi konkretnych modeli @anteks i @grober75, będę obserwował aukcje i ogłoszenia.
  18. Źle mnie zrozumiałeś. Przejście poziom wyżej w kontekście przejścia na zacieranie zamiast używania ekstraktów. Nie miałem na myśli umiejętności. Na kuchence irytuje mnie ciągłe pilnowanie temperatury i szeroko rozumiany syf.
  19. Cześć panowie, stoję aktualnie przed sporym dylematem i chciałbym poczytać Wasze opinie. Jestem mocno początkującym piwowarem, na koncie mam 6 warek. 1 z brewkita, 3 z ekstraktów z osobnym chmieleniem i 2 "partial mashing". Ostatnia warka przekonała mnie, że trzeba pójść krok na przód. Miałem 3kg słodu, zacieranie ich poszło mi okropnie. Narobiłem mnóstwo syfu, straciłem kupę czasu, a z efektu byłem "niezbyt" zadowolony, bo uzyskałem 10L brzeczki 12 BLG (wg kalkulatora 41% wydajności), więc no bardzo kiepsko. Uznałem, że skoro i tak już spędzam kilka solidnych godzin w kuchni, to nie ma sensu bawić się w partial mashingi i ekstrakty, przepłacając kilkukrotnie za surowce. Policzyłem sobie, że przejście na zacieranie kosztowałoby: -gar 40L 170zł -drugi fermentor do filtracji 30zł -sraczwężyk 20zł -chłodnica ~100zł -pierdółki typu ph'metr, termometr itp. ~50-100zł. Łącznie 400-450 zł. Stąd też przeszło mi przez głowę, żeby przejrzeć rynek pod kątem kociołków. Na allegro i olx widzę kilkanaście różnych modeli, o różnych pojemnościach, wyposażeniu, możliwościach itp, których ceny wahają się od 700 do 2000 zł. Myślę, że mógłbym wydać 800-1200 zł. Jak wygląda sytuacja w przypadku np. kociołka Klarstein Maischfest 25L? Jest sens pakować się w tego typu rozwiązania, czy też ilość wad przekracza granicę opłacalności? Kilka sprzedawców oferowało kociołki powystawowe, które miały dość solidne wgniecenia na zewnętrznej części - czy to wpływa negatywnie na funkcjonalność / trwałość takiego urządzenia? Na co powinienem uważać kupując przedmiot używany / powystawowy? Warki jakie robiłem do tej pory nie przekraczały 23L, średnio jedna na 1,5 miesiąca. Większych raczej nie planuję, bo po prostu nie nadążam spijać swoich wyrobów, a głównie warzę piwa które mocno tracą z czasem. Chciałbym poznać Wasze opinie, ewentualne uwagi i jak to u Was wygląda.
  20. Czyli dobrze pamiętałem, ten zestaw to nie klasyczny zestaw surowców do zacierania, a tzw. partial mashing. Część słodów specjalnych zacierasz w worku, resztę uzupełniasz ekstraktem. Zestawy które teraz kupiłeś, to zestawy z samych słodów, bez esktraktów, więc będziesz potrzebował większego gara niż 20L, chyba że zrobisz mniejsze warki, a proces będzie wyglądać trochę inaczej.
  21. Jeżeli dobrze pamiętam, to ten zestaw na atak chmielu był na bazie partial mashing, stąd też mimo zawartości słodu autor zmieścił się w garnku 20L.
  22. Właśnie w tym widzę problem, bo chciałbym uniknąć drugiego wiadra. Nie mam też butli, więc przedmuchanie fermentora CO2 też odpada. Chyba zostaje mi opcja ze strzykawką, dzięki za propozycję dawki.
  23. Hej, jest to moje drugie podejście do NEIPA. Pierwsza warka niestety okazała się klapą, bo piwo strasznie się utleniło, a przez zbyt długie trzymanie chmielu na zimno (ponad 1,5tyg) wali karmelem. łodygą i mokrym kartonem. Aktualna warka to partial mashing - 0,5kg pilzneńskiego, 0,5kg owsianego, 1,7kg ekstraktu jasnego. Zacieranie w siateczce przez 60 min w temperaturze 66-69''C. .To była moje pierwsze podejście do słodu, przez co miewałem problemy ze stabilnością temperatury. Mimo zmiany palnika na najmniejszy z kuchenki i częstego mieszana ziaren, włączenie płomienia szybko podbijało mi temperaturę, a wyłączenie go obniżało ją w tempie ~0,5stopnia na minutę. Drożdże Verdant IPA, fermentacja ze sterownikiem na 18''C z histerezą 0,3''C, po 7 dniach podbite do 18,5''C. Z początkowych 15 BLG zeszło do 2,5BLG, planuję podbić jeszcze temperaturę do 20''C na kilka dni i następnie obniżyć do 12''C. Jestem po długiej lekturze różnych źródeł. Wyciągnałem z nich następujące wnioski: -chmielenie na zimno najlepiej wykonać w temperaturze 10-15 stopni, chmiel wrzucić w siateczce żeby nie zapchać kranika i uniknąć niepotrzebnego otwierania pokrywy. Cold crush niepotrzebny -nie przelewać piwa do osobnego wiadra, butelkujemy z fermentora z kranikiem -nie robić syropu cukrowego, tylko wsypać cukier do każdej butelki z osobna -butelkowanie przez rurkę z zaworkiem, jak najszybciej zakapslować butelki -użyć witaminy C jako przeciwutleniacza. Z tym punktem mam największy problem, bo nie wiem jak do tego podejść. Czy opcja kupienia czystej witaminy C w tabletce, następnie rozpuszczenie jej w minimalnej ilości przegotowanej i ostudzonej wody i wlanie proporcjonalnej ilości roztworu do każdej butelki z osobna strzykawką ma sens? Jeśli tak, to w jakiej ilości i dawce? Czytałem, że dobrą ilością są 2g witaminy na 20L piwa, macie jakieś doświadczenie w tej kwestii? Jaką witaminę kupić?
  24. No właśnie nie byłem pewny, na ile substancje i bakterie powstałe przy kiszeniu zostają w powietrzu i osiadają na otoczeniu oraz czy ewentualnie są szkodliwe dla brzeczki Umyję lodówkę płynem do naczyń i wypsikam starsanem, a potem można się brać za warzenie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.