Skocz do zawartości

ciezkicoswybrac

Members
  • Postów

    442
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    15

Treść opublikowana przez ciezkicoswybrac

  1. Pozwolę sobie na użycie złotej łopaty i odkopanie wątku. Moja pani upatrzyła sobie piwo Litovel Cerny Citron - w smaku bym powiedział, że smakuje jak taki ciemny lager z dodatkiem cytryny, na dodatek w opór słodki. Cytryna bliżej posmaku jaki kilkanaście lat temu miała Pepsi Twist. Idąc zgodnie z przemyśleniami tego wątku upatrzyłem sobie, że mógłbym odwzorować to piwo mniej a więcej tak: -zasyp jak na lekkiego, ciemnego, czeskiego lagera (w bieda wersji ekstrakt ciemny + jasny) do 12 BLG, zacieranie oczywiście na słodko -(???)kilka gram marynki żeby nie było aż za słodkie? Jest sens, czy lepiej w ogóle odpuścić? -500ml syropu cytrynowego z Herbapolu. Wiem, że muszę uwzględnić ten cukier przy liczeniu ekstraktu -ksylitol do osiągnięcia pożądanej słodkości Co o tym sądzicie? Wiem, że to raczej wybór piwo-podobny i pewnie mało kto miał okazję tego skosztować, aczkolwiek doceniłbym jakiekolwiek rady.
  2. Wrzuć chmiel w woreczku jak fermentacja się zakończy. Trzymaj go tam przez 3 dni, potem wystaw fermentor na zewnątrz na dzień-dwa (uważając żeby nie zamarzło). Właściwie każda temperatura z zakresu 1-6"C będzie w porządku. Nie ma sensu wyciągać woreczka, butelkuj od razu po cold crushu, nie musisz czekać aż się ogrzeje.
  3. To + pamiętaj, że ten chmiel musisz jakoś oddzielić od piwa przed butelkowaniem. Jeśli wrzucisz go luzem, a potem zabutelkujesz piwo razem z drobinkami chmielu, to przy otwarciu każdej butelki będzie spora fontanna.
  4. Ruch w rurce nie jest równoznaczny z trwającą / skończoną fermentacją. Bez pomiaru BLG nie jesteś w stanie określić czy już jest koniec. Najprawdopodobniej już dawno po fermentacji, ale bez balingometru nie będziesz w 100% pewny.
  5. Trzymaj w cieple (a jak masz warunki, to podnieś im jeszcze bardziej temperaturę) jeszcze parę dni i zrób pomiar np. w niedzielę. Jak nie spadnie, to możesz przelewać w butelki. Ruch w rurce nie świadczy o końcu fermentacji, więc nie ma co się nim sugerować. Najważniejszy jest niespadający ekstrakt przy prawidłowo przeprowadzonej fermentacji.
  6. Przenoś od razu. Potrzymaj 3-4 dni, jak nadal nie spadnie to w butelki
  7. Ewentualnie możesz jeszcze spróbować żelatyny. Ja robię roztwór 2g żelatyny + 200 ml wody w temperaturze ~90-93''C na standardową warkę 20l. Trochę wydłuża to refermentację, ale efekt jest zdecydowanie zauważalny. Ostatnio zrobiłem ipę, która po cold crushu była mętna (może nie jak typowa Hazy IPA, ale do klarowności daleko), a po żelatynie i 3 tyg w butelkach wyszła praktycznie krystalicznie klarowna .
  8. Na 99% używasz refraktometru, które zakłamuje wyniki jeśli w brzeczce (a raczej już piwie) jest alkohol. https://brewness.com/calculator/pl/gravity-correction Poza tym jeszcze standardowy zestaw pytań: -jaki zasyp (słody)? -jak zacierałeś? -jakie drożdże, ile ich dałeś? -w jakiej temperaturze fermentowałeś? -jak to piwo smakuje? Jest zauważalnie słodkie, czuć alkohol?
  9. Długo czaiłem się na jakieś promocje z MP-15, ale wychodzi na to, że będzie tylko drożej. Musiałbym się w końcu zdecydować.
  10. Niby tak, ale trzymając go w kociołku w trakcie zacierania będzie miał kontakt z wodą i zacierem przed co najmniej 1-1,5h dłużej. Jedyny plus tego śmiesznego kosza jest właśnie taki, że jeszcze ani razu nie udało mi się przypalić dna, nawet na 3000W. Niestety cała reszta to minusy Ogółem kociołek sobie chwalę, ale wydajność i nierównomierna temperatura zacieru to spore minusy. Mimo że mieszam i często wylewam część zacieru kranikiem do fermentora, a potem wrzucam to z powrotem na górę, to i tak różnice między górą, a dołem zacieru sięgają 3-4'C.
  11. Rozumiem, że długi kontakt filtratora z zacierem nie powoduje ryzyka dziwnych posmaków w piwie (metalicznych itp.)?
  12. Przy takim układzie filtrat ze młóta odbierasz przez kranik w kociołku (sracz wężyk na dnie kociołka), czy przelewasz cały zacier do fermentora ze sracz wężykiem i filtrujesz "po bożemu"? Mam właśnie Maischfesta i przez ten kosz nie jestem w stanie przebić 60% wydajności, co w połączeniu z małą pojemnością (wersja 25L) nie pozwala mi na osiągnięcie niczego mocniejszego... @lechu555a jak u Ciebie to wygląda?
  13. Jakbyś zrobił tak z Hazy IPA czy innym bardzo chmielowym piwem, to po tygodniu miałbyś efekt jak na tym zdjęciu: Kolor błota i smak miodu z kartonem.
  14. Chyba źle zrozumiałeś instrukcję, Marynka powinna iść na 50 min, a nie w 50 minucie, tak samo z resztą chmielu.
  15. Ja bym skosztował - jak będzie w opór słodkie, to znaczy że fermentacja nie ruszyła, a jak kwaśne, to znaczy że najprawdopodobniej fermentacja się nawet nie zaczęła i brzeczka jest już do wylania. W międzyczasie poszukać cukromierza.
  16. Mam kociołek Klarstein Maichfest i na dobrą sprawę jest to duży garnek + grzałka + sterownik. Głównym plusem tego wynalazku to wygoda - nie trzeba kombinować z ustawianiem temperatury na gazie. Ustawiasz temperaturę zacierania, włączasz grzałkę 3000W, po osiągnięciu temperatury wrzucasz słód i zgodnie z recepturą czekasz np. 60 min. Tutaj niestety trzeba przejść do minusów. Wersja 25L pozwala w moim przypadku na osiągnięcie warki 20L 12BLG z 5kg słodu (4,5-5,5% alkoholu w zależności od temperatury zacierania, rodzaju słodu i drożdży). Zrobienie czegoś mocniejszego jest równoznaczne z pogodzeniem się, że piwa wyjdzie stosunkowo mało. Kolejny minus to brak pompy, która jest dostępna w droższych kotłach. Pompa zwiększa wydajność zacierania (czyli ile cukrów jesteś w stanie wyciągnąć ze słodów przy zacieraniu) oraz zwiększa klarowność brzeczki. Ja zacieram bez pompy, ale to jest równoznaczne z częstym mieszaniem (w moim wypadku 2-3 razy w ciągu 10 min). W droższych modelach po prostu ustawiasz sterownik, odpalasz pompę i wracasz za godzinę na gotowe. Kociol dobrze jest czymś zaizolować, żeby nie mieć takich strat temperatur. Ja na początku ubierałem go w grubą kurtkę, a potem kupiłem karimatę z Decathlonu + folia bąbelkowa do basenów. Potrzebujesz (może nie na początek, ale prędzej czy później i tak zdasz sobie sprawę że jest to wręcz kluczowe) kontrolowanych warunków fermentacji. Budżetowo to styropianowa skrzynka wykładana butelkami z lodem + pas grzewczy na fermentorze + sterownik), a najlepiej od razu lodówka + pas + sterownik. Lodówki dostaniesz na olx za 100-200zl, pas to 50zł, sterownik 40zł. Jeśli moja opinia o kociołku Cię zraziła, to zostaje Ci kupić gar min. 40L, chłodnicę zanurzeniową (najlepiej z rury karbowanej, bo najszybciej chłodzi), fermentor z kranikiem, fermentor bez kranika, aerometr (chyba że już masz), kapsle, kapslownicę, łygę do mieszania (niekonieczna, ja używam takiej łopatki do frytek), termometr, sraczwężyk do filtracji i starsan do dezynfekcji sprzętu. To chyba tyle, jak czegoś zapomniałem to pewnie koledzy mnie poprawią.
  17. Otwarłem jednego po 4 miesiącach w piwnicy i było tak jak piszesz - okropnie alkoholowy, słodki i może też metaliczny? Zawsze miałem tego portera za przyzwoite piwo, zwłaszcza w tej cenie, ale jeśli aktualny "poziom" się utrzyma, to szkoda tych 3zł.
  18. Jeśli będziesz miał chwilę czasu, to chętnie bym poczytał. Dzięki za powyższe receptury.
  19. @Bolt widzę że mocno siedzisz w temacie, więc pozwolę sobie tu zapytać. Masz gdzieś pod ręką fajną recepeturę na Black IPA? Chciałbym uwarzyć coś w okolicach 60 IBU, bardziej cytrusowego niż żywicznego, bardzo mocno chmielowego i z solidnym czekoladowym finishem. Znalazłem coś takiego, aczkolwiek dorzuciłbym przynajmniej 30-50g chmielu na hopstand / zimno.
  20. Niewykluczone, American Stouta rzadko widuję w sklepach. Kojarzę, że alchemia wydała podcast o black ipie, gdzie porównywali właśnie te style, a ich przemyślenia pokrywały się z moimi.
  21. Dla mnie American Stout to styl dosyć podobny do Black IPA, z tym że stout jest oczywiście bardziej palony, a w ipie większą rolę odgrywają chmiele. W blind teście myślę że dałoby się te 2 style pomylić.
  22. Ja wyciąłem sobie na wymiar deskę ze starej szafy i położyłem na szynach/obudowie z dolnej szuflady.
  23. Polecam kolegę, transakcja przebiegła bardzo sprawnie. Chłodnica dokładnie jak w opisie, ja domówiłem dodatkowo szybkozłączki na wąż ogrodowy.
  24. Kiedy fermentacja ustanie - rurka nie jest wyznacznikiem czy fermentacja się zakończyła, tak samo piana. Zasada jest taka - po 2-3 tygodniach sprawdzasz ekstrakt, następny pomiar robisz za 2-3 dni. Jeśli ekstrakt się nie zmienił, to na 99% można już butelkować. Warto jednak uważać - niektóre drożdże mają tendencję do powolnego dojadania ostatnich cukrów, jeśli zabutelkujesz zanim fermentacja ustanie, to skończy się w najlepszym wypadku gushingiem, w najgorszym granatami. jw. Weizeny raczej pije się na "świeżo", wię nie ma sensu trzymać go przez 3 miesiące w wiadrze. Ja bym jednak zwrócił uwagę na warunki fermentacji jakie masz: Masz brewkit dla piwa dolnej fermentacji, a używasz drożdży dla górnej fermentacji. Pilsy, Lagery itp. powinny być fermentowane na drożdżach dolnej fermentacji w odpowiednich temperaturach, zazwyczaj jest to 8-12''C w zależności od konkretnego szczepu. To jest dość nieprzyjemna sytuacja, bo jeśli w trakcie fermentacji spada Ci temperatura, to może to uśpić drożdże, przez co skończysz z niedofermentowanym piwem, co po przelaniu do butelek i ogrzaniu skończy się granatami. Polecam zainwestować w jakiś system do kontroli temperatur - najtaniej to wiadro styropianowe + butelki z zimną / ciepłą wodą, drożej to już lodówka + pas grzewczy + sterownik. Drożdże w trakcie swojej pracy podnoszą temperaturę brzeczki, więc jeśli. np zadasz drożdże w 23'C, na zewnątrz jest 23''C, to w wiadrze masz spokojnie 24-25''C. Jeśli producent zaleca fermentację w zakresie 18-22''C, to dostaniesz piwo które może śmierdzieć, mieć niepożądane w stylu estry etc. Jak ogarniesz w miarę stałe temperatury i przefermentujesz piwo zgodnie z zaleceniami dla konkretnego szczepu drożdży, to na pewno poczujesz różnicę w jakości gotowego piwa.
  25. Możesz użyć kalkulatora do korekcji blg względem temperatury: https://piwko.com.pl/kalkulator/korekta-wskazan-areometru-temp Przy tej temperaturze te drożdże nic dobrego nie zrobią. Gdybyś ostudził brzeczkę do 16-17''C i dopiero wtedy dodał drożdże, to na pewno wyszłoby dużo lepiej. Teraz już nic z tym nie zrobisz. Piwo będzie się dało wypić (o ile nie złapiesz jakiegoś syfu po drodze), ale wybitne nie będzie. Ani rurka, ani piana (lub jej brak) nie oznaczają że fermentacja się zakończyła Jak dłużej potrzymasz piwo na burzliwej, to nic mu nie będzie, a przynajmniej będziesz miał dużo większą pewność że piwo przefermentowało do końca. Tak jak @wizi pisał - nie ma sensu przelewać na cichą, zwłaszcza na początku i przy takim stylu piwa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.