Skocz do zawartości

ciezkicoswybrac

Members
  • Postów

    442
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    15

Treść opublikowana przez ciezkicoswybrac

  1. W STC-1000 masz możliwość ustawienia histerezy pod siebie. Tutaj masz dużo opisów jak to podłączyć i skonfigurować: Ja podłączyłem sobie 2 gniazdka naścienne, do których wpinam lodówkę i pas grzewczy. No tak, ale temperaturę otoczenia trochę łatwiej podnieść niż 20-25L gęstej cieczy
  2. Tak głęboko w teorię nie wchodziłem. Po prostu przerobiłem kilka tego typu zestawów i zawsze wyglądało to podobnie - paczka płatków, kilkaset gram któregoś ze słodów owsianych / pszenicy i w jednym było bodajże 500g pilzneńskiego. Głównym źródłem cukrów i tak są ekstrakty, reszta robi robotę głównie w kontekście zamglenia, uczucia w ustach, koloru i podbiciu smaku,
  3. Za gęstość odpowiadają konkretne szczepy drożdży, większy udział białek w zasypie, dodawanie płatków owsianych i pszennych i pewnie kilka innych rzeczy. Brewkit to po prostu chmielony ekstrakt słodowy. Większość zestawów z esktraktów na NEIPA oferowanych przez sklepy jest oparta na tzw. "partial mashing", czyli dostajesz najczęściej 2 puchy ekstraktu niechmielonego, 500-1500g słodów specjalnych (płatki, słody owsiane, pszeniczne), chmiel i worek muślinowy. Najpierw robisz mini-zacieranie słodów (45-60 min trzymania ich w worku w wodzie o określonej temperaturze), potem wyciągasz ten worek z wody, wyłączasz palnik, dolewasz ekstrakty+trochę wody i robisz normalnie gotowanie z chmielem, w przypadku NEIPA to najczęściej chmiel dodawany już po skończonym gotowaniu. Od momentu zadania drożdży musisz zrobić wszystko, żeby ograniczyć dostęp do tlenu. Moje pierwsze podejście do NEIPA skończyło się tragedią, piwo się koszmarnie utleniło, smakowało karmelem i wyglądało jak bloto. Po tej porażce sporo czytałem, tutaj masz 2 fajne źródła: http://secretlevelbrewing.com/how-to-bottle-new-england-ipa.html https://old.reddit.com/r/Homebrewing/comments/d0c6hn/actually_you_can_bottle_neipas_at_home_or_how_i/ Warto dodać do każdej butelki trochę roztworu z witaminy C, ja zauważyłem sporą różnicę w starzeniu piwa, tj. dłużej trzymało formę. Da się, chociaż to trochę upierdliwy proces.
  4. Tak po amerykańsku To w takim razie bez znaczenia, nie doczytałem tego fragmentu.
  5. Ja uważam, że NEIPA właśnie jest stylem, który zdecydowanie nie powinien iść na cichą. Przez utlenienie właściwie przykrywasz wszystkie benefity z przelewania na cichą. No chyba że masz warunki do beztlenowego rozlewu, w takim razie przepraszam
  6. Wyłączyłeś palnik przy wylewaniu esktraktu? Jeśli nie, to prawdopodobnie go przypaliłeś.
  7. Ciąg dalszy - ustawiłem na sterowniku 16,5'C na 3 dni, a następnie przeniosłem fermentor do temperatury pokojowej, czyli przy obecnej pogodzie ~24''C. Przez pierwsze dni nic nie spadało, ciągle miałem 6,85 BLG, aż tu nagle okazalo się, że drożdże jeszcze odżyły i dojadły do 5 BLG. "Zabutelkowałem" jednego peta 0,5L, za 2-3 tygodnie otworzę go i skontroluję nagazowanie. Jak nie będzie wychodzić z butelki, czy też nie wybuchnie do tego czasu, to będę rozlewał resztę do bączków. Ciekawa sprawą jest to, że względem poprzednich próbek znacznie zmienił się profil piwa - przy 7 BLG goryczka aż wypalała twarz, była nieprzyjemna i zalegająca, a przy aktualnym balingu piwo jest znacznie bardziej ułożone i delikatne. Niby resztkowych cukrów mniej, a piwo mniej gorzkie
  8. No i wkładając gorącą brzeczkę możesz zajechać agregat w lodówce.
  9. Chłodnica dezynfekuje się od samego leżenia we wrzącej brzeczce (można przyjąć, że po 15 min w 100'C nic już na niej nie zostało). Ja jeszcze myję cały sprzęt przed warzeniem w płynu do mycia naczyń. Ilość wody zależy od rodzaju chłodnicy, ilości brzeczki, temperatury wody w kranie. Możesz przyjąć, że zejdzie 40-60L przy przepływie na najniższym ciśnieniu przez 30 min. Możesz trzymać piwo w jednym wiadrze od początku fermentacji do samego rozlewu. Cicha fermentacja to obszerny temat, ale nie wchodząc w szczegóły - do drugiego wiadra warto przelewać głównie wtedy, kiedy chcesz chmielić na zimno i odzyskać gęstwę. Nic się nie stanie, niektórzy trzymają po kilka miesięcy i nic się z piwem nie dzieje (o ile nie chwyciło jakiejś infekcji po drodze). Robisz pomiar ekstraktu, potem następny za kilka dni. Jeśli odczyt jest ten sam, to fermentacja na 99% się zakończyła. Warto jeszcze dać drożdżom kilka dni na posprzątanie po sobie. Zbyt szybkie zabutelkowanie może skończyć się granatami. Należy uniknąć sytuacji w której temperatura brzeczki spada w trakcie fermentacji, to może negatywnie wpłynąć na drożdże i piwo, w skrajnych warunkach nawet zatrzymać fermentację. Warto zaopatrzyć się w zestaw do trzymania temperatury (najlepiej lodówka + pas grzewczy + sterownik, trochę taniej pudło styrapione + pety z lodem), to z miejsca podniesie Ci jakość piwa.
  10. Viking i Weyermann praktycznie 50/50. A teraz jak to się przekłada na refermentację? Skoro są to cukry niefermentowalne, to ewentualne przegazowanie albo wręcz granaty nie powinny się zdarzyć przy refermentacji? Nie ma możliwości, że dosypanie zwykłego cukru wpłynie na stworzenie jakichś enzymów czy jakichś reakcji które spowodują, że te niefermentowalne cukry staną się nagle możliwe do zjedzenia przez drożdże, co ostatecznie skończy się granatami?
  11. @Łachim Na pewno jeszcze trochę potrzymam to piwo, być może spróbuję przenieść je do temperatury pokojowej. Nigdzie mi się nie spieszy. Brzeczkę natleniałem tak jak zwykle to robię - odpalam blender na najwyższym obrotach i mieszam całość przez 2-3 min aż piana dochodzi do góry fermentora. Gdzieś przewinęło mi się info, że w ekstraktach jest trochę więcej niefermentowalnych cukrów niż w samym słodzie, aczkolwiek u mnie tego ekstraktu było tylko 1,7kg, gdzie słodów 6 czy 7kg. Co o tym sądzicie? W sumie nie podałem też jak zacierałem: 65 min w 68''C 5 min wygrzew w 78''C Gotowanie 1 godz 10 min Ekstrakt dodany na 10 min przed końcem gotowania
  12. Balingometr, na obydwu mam ten sam pomiar. Każdy wynik przeliczam przez korektę do temperatury kalibracji balingomierza,więc wyniku jestem pewny w 99%.
  13. Hej, uwarzyłem coś na wzór Imperatora Bałtyckiego od Pinty (Porter Bałtycki chmielony mocno amerykańsko + chmielony na zimno). Zasyp: Monachijski 2kg Carabohemian 1,5kg Carafa II 0,5kg Wiedeński 1kg Pilzneński 1kg Ekstrakt super jasny 1,7kg Po warzeniu mialem 20L brzeczki 18,5 BLG. Zadałem do niej 270ml świeżej gęstwy W34/70 po lekkim lagerze 11BLG, gdzie kalkulator wyliczył mi 180ml, ale uznałem że wolę dać więcej. Dziś mija 3 tygodnie od zadania drożdży i lekko martwi mnie aktualny ekstrakt. Poprzedni pomiar w niedzielę wynosił 7 BLG, po korekcie temperatury ~6,8 BLG. Przez te 5 dni nic się nie zmieniło, nadal mam 6,8 BLG. Fermentacja prowadzona jest w kontrolowanych warunkach, tj. lodówka, stc i pas grzewczy. Zaczynałem od 9,5''C, po kilku dniach podbiłem do 10''C itd, aż ostatecznie dzisiaj ustawiłem 14,5''C. Zdaję sobię sprawę z tego, że końcowy ekstrakt nie będzie niski jak przy niższych ekstraktach początkowych, aczkolwiek trochę przeraża mnie ta liczba. W smaku nie czuć żeby było aż tak słodkie, aczkolwiek trochę myląca może być spora goryczka z CTZ (beersmith wyliczył 65 IBU). Co o tym myślicie? Powinienem zacząć szukać mocnej gęstwy w okolicy? Do butelkowania jeszcze daleka droga, bo planuję lagerować piwo w fermentorze, a po lagerowaniu czeka mnie jeszcze chmielenie tego na zimno, więc gdyby faktycznie czas był tutaj problemem, to drożdże jeszcze zdążyłyby coś dojeść.
  14. Zdaję sobie z tego sprawę. Przy wymienniku jeszcze dochodzi kwestia strat (robię dość małe warki, a zawsze coś zostanie w wężach i samym wymienniku) + problemy z dezynfekcją tego.
  15. Lodówkę i STC-100 mam już od kilku warek, a na kociołku (Klarstein Maischfest) też już 2 warki przerobiłem. Przejście na słód było dobrą decyzją, chociaż męczy mnie trochę 5h wyjętych z dnia + długie chłodzenie. Na pierwszy problem nic nie poradzę, z drugim na razie rozważam opcje - czy iść w pompę + wymiennik płytowy, czy po prostu kupić karbowaną chłodnicę.
  16. S-33 ponoć kapryśne. Raczej zostanę przy Verdant IPA, bo robiłem na nich już jedną warkę i wyszło bardzo przyzwoicie, chociaż dorzuciłbym więcej chmielu. Ewentualnie płynne FM52 Amerykański Sen / FM55 Zielona wzgórza
  17. A mógłbyś podzielić się recepturą? Szukam właśnie inspiracji na następne warki, a NEIPA jest jednym z piw w kolejce
  18. Oprócz pompy warto jeszcze docieplić ten kociołek, będziesz miał mniejsze spadki temperatury i powinno pójść trochę szybciej. Możesz użyć np. karimaty z Decathlona.
  19. A ja jeszcze zapytam - gdzie i za ile kupowałeś MP-15RM? Szukam jej od 2 miesięcy, ale najbardziej korzystna oferta do tej pory to nowa z Czech za 289 zł z wysyłką.
  20. Możesz zrobić 12-15L brzeczki i sprawdzić BLG. Jak będzie pasować, to fermentujesz, a jak za wysokie, to dolewasz wody np. z peta 5L.
  21. OK, dziękuję za pomoc. W takim razie wlewam ~250 ml bezpośrednio ze słoika, oby nie było infekcji
  22. 250 ml prosto ze słoika będzie w porządku, czy powinienem się bawić w czyszczenie?
  23. Mam pytanie co do obcowania z gęstwą. Fermentowałem ostatnio lagera 11 BLG, który był chmielony bardzo małą ilością chmielu, przez co w fermentorze miałem bardzo czysto przed i po fermentacji. Użyłem 2 paczek W34/70. Po 3 tygodniach fermentacji (BLG końcowe to 2,5 BLG) zrobiłem 5-dniowy cold crash, butelkowałem przedwczoraj w sobotę. Wtedy też zebrałem całą gęstwę z dna - wyszło mi tego prawie 1L w 2 słoikach. Na jutro bądź pojutrze planuję warzenie Portera Bałtyckiego na amerykańskich chmielach, zakładam że będę miał około 15L o ekstrakcie 20 BLG. Pytanie teraz jest takie - jak postępować z tą gęstwą? Wydaje mi się, że jest bardzo czysta, bo ciężko mi dostrzec tą 3 warstwę z syfem i umarłymi drożdżami. Naczytałem się wielu postów i ilu piwowarów, tyle opinii. Jedni mówią o przemywaniu tych drożdży w przegotowanej i ostudzonej wodzie, a nastepnie dodaniu 2-3 łyżek do piwa, inni mówią że nie kombinują tyle i po prostu zawartość słoika wlewają do fermentora. Co moglibyście mi doradzić? Robię mocarza, więc boję się underpitchingu i zatrzymania fermentacji.
  24. Chciałbym stworzyć sobie tani środek do szybkiej dezynfekcji małych powierzchni (kraników, termometrów, spławików itp), najlepiej w spryskiwaczu. Przeczytałem z 40 stron forum i natrafiłem na dużo sprzecznych opinii. Czy np. ten alkohol izopropanolowy rozcieńczony do 70% nada się jako alternatywa dla despreja? Czy może lepszym wyborem byłby ten spirytus medyczny 96% rozcieńczony do 70%?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.