Skocz do zawartości

Reters

Members
  • Postów

    824
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Odpowiedzi opublikowane przez Reters

  1. Oczywiście tutaj bez żadnych skrajności. Jednak spokojnie 2-3 miesiące można zostawiać w spokoju piwo. Wizi z tego forum czasami bardzo wiele miesięcy trzyma piwo bez rozlewu i nic się z nim nie dzieje. Autoliza moim zdaniem w piwach klasycznych jak apy, ale itp nawet jak trzymamy piwo nad drożdżami kilka miesięcy nie występuje. Dobrze jak by się Wizi na ten temat wypowiedział. Byłem w szoku jak próbowałem od niego piwa z nastawem np. w 2001 roku a rozlew w 2002r😉

  2. Więc jak sprawdzony sposób to super i tak działaj. To trzymaj ode mnie ten link:

     

    https://www.diybeer.com/au/recipes/

     

    Dotarłem do nich kilka miesięcy temu też z polecenia. Tak spokojnie ponad 200 przepisów, profesjonalnie zrobionych i do wydrukowania. Ja sobie przetłumaczyłem, bo słabo kumam angielski. Wybrałem około 35 mi pasujących, wydrukuje je i do skoroszytu. Tam też masz filtry jaki styl Cię interesuje itp.

     

    Do brewkitów z przepisów nie ma w necie nic lepszego😋

  3. Zapewne masz ekstrakt wes-a kukurydziany. Sam się do niego po woli przymierzam, żeby połączyć go z brewkitem Mex. Cerveza lub Canadian Blond. Wiesz, słodkość jako słodkość to Ci i tak drożdże przerobią, pytanie jaki posmak da taki ekstrakt.

     

    Sądzę, że nie zepsuje. Może być ciekawy eksperyment. W piwowarstwie właśnie jest to piękne, że tylko nasza wyobraźnia nas ogranicza odnośnie łączenia dodatków i użycia danych drożdży. Apropo drożdży to z 80% sukcesu oraz dobrze przeprowadzona fermentacja.

     

    Ja akurat nie używam drożdży przypiętych do brewkitu. Kupuję sprawdzone dobrych firm i świadomie wybieram szczep który da mi odpowiednie posmaki w danym stylu.

     

    Teraz np. nastawiłem coś na wzór Hazy Ipa z przepisu który Ci podrzucam i użyłem drożdży Lallemand Verdant Ipa. Sprawdzone i polecane.

     

    I oczywiście jak chcesz chmielić to już Twój wybór jak. Ja chmielę brewkity parząc chmiel w około 75 stopniach, i dodając ten napar do nastawnej brzeczki . A jak dodaję na zimno to robiąc herbatkę z odlanej brzeczki i w niej parząc chmiel. Luzem nie wrzucam. Jak nie masz sprawdzonego sposobu odfiltrowania takiego chmielu to potem są duże trudności z dobrym odfiltrowaniem.

    Owsiana Hazzy Ipa.pdf

  4. 15 godzin temu, Szumidło napisał(a):

    Stout to nie IPA/APA... Dałbym sobie spokój z dodatkowym chmieleniem - może po prostu nie być smaczne... Jak bardzo chcesz poeksperymentować to proponuję na części partii... Jak robisz stout'a to lepszym pomysłem tak jak wspomniał @Reters jest stepping - słody palone, kawowe, czekoladowe etc. Woda np. 68 st, pół godziny.

    Dokładnie tak. I ich nie trzeba parzyć z pilzneńskim, żeby zamienić skrobię na cukry(zacieranie) Śmiało możesz słody specjalne, karmelowe parzyć tak jak jest w artykule i wspomniał Szumidło. Piwo się odwdzięczy dobrą jakością. Przedział temp. to już tak jak kolega napisał. od 65 do 75. Ja akurat dodaję w 75 stopni nakładam pokrywę na garnek i po np. 40 min i tak mam temp około 70 stopni więc git😉

  5. Znaczy mi chodzi jak parzysz słody i chmielisz tzw herbatką chmielową. Nie miałem na myśli wrzucania chmielu luzem do fermentora. W innych sytuacjach do np. oddzielenia słodu po parzeniu, potem oddzieleniu chmielu po parzeniu sprawdza się znakomicie. Oczywiście mam na myśli brewkity, aczkolwiek przy klasycznym zacieraniu też zawsze może się przydać. Tylko ono jest tak gęste, że jestem w szoku jak odfiltrowuje. Tylko myć je pod prysznicem. Polecam z czystym sumieniem🙂

  6. Dziwne bo odkąd parzę słody piane mi się zdecydowanie polepszyła. Tylko na nią wpływa też wiele czynników. Np ważne jak parzysz słód załóżmy w 75 stopniach pod przykryciem. To po 30-40 min. Przecedzasz słód przez gęste sito(wsypuje słód luzem do wody) i ten napar gotujesz max 10 min minimalnie 5 min. Jest to ważne. Zacytuje z moich notatek:

     

    "Gotowanie płynu z ziaren jest nie tylko wskazane, ale wręcz konieczne. Gotowanie płynu zbożowego zabija wszelkie drobnoustroje i dzikie drożdże, które by żyły na samej roślinie i przybyłyby wraz z ziarnem po zbiorach.

    Nie martw się o wpływ, jaki będzie to miało na brzeczkę, ponieważ po usunięciu ziarna jedyne, co pozostanie, to białka i cukry (oraz słodko-słodki smak), które wyekstrahowałeś i nie zostaną one uszkodzone przez gotowanie"

     

    Co do drożdży Nothingam super sugestia. Sam nie mam warunków na dolną fermentację dla Porterów. Tak gdzieś z tyłu głowy przeczuwałem, że te Lallemnady się sprawdzą. Dzięki za potwierdzenie😀

     

    Portery, Stouty itp style jak tutaj koledzy zauważyli raczej się nie chmieli na zimno. Można dodać chmiel przy nastawianiu piwa np w temp. 70 do max 80 stopni i go zaparzyć z 30 min. Tylko tak chmiele piwa z puch i jest super patent. Chyba że chcemy goryczki to wiadomo że gotujemy ile tam chcemy, aczkolwiek brewkit jest na chmielony a to jest bardzo ważna uwaga, bo możemy przegiąć. Z parzeniem jest goryczka, jednak nie tak duża.

     

    Trzymaj o Steepningu:

     

    https://www.blog.homebrewing.pl/steeping-czyli-warzenie-z-ekstraktow-z-namaczaniem-slodow-specjalnych/

     

    Nie wiem, albo jestem głupi, albo słody jak karmelowy 600, przeniczny czekoladowy, Carafa itp to nie trzeba ich zacierać z pilzneńskim bo brewkitów. Wystarczy klasycznie po prostu zaparzać. One są raczej nie czynne enzymatycznie lub mało co więc nie będzie to błąd. Aczkolwiek tutaj nie jestem pewien w 100%

  7. Gratulacje udanego Stouta;) Pamiętam jak tutaj się pytałeś o rady;) Nie wyobrażam też już sobie robienia piwa z brewkitu, bez parzenia słodów do niego. Podbija jakość piwa bez porównania+ zamiast cukru ekstrakty płynne lub suche dobrej jakości i piwo na prawdę może wyjść super. Coopers to jednak jakość. A ten ciemny ekstrakt podobno moc😄

     

     

  8. Bardzo dobra sugestia. Sam od kilku warek na np. 20 l nastawu po około 30 dniach zlewam 20 butelek. Zostawiam 10-11l brzeczki i z tego odlewam np 1-1,5 litra do garnka. Podgrzewam tą brzeczkę np do około 70 stopni i daję chmiel ile chcę. Zakrywam i parzę tam z 30 min. Potem przez bardzo gęste sito ten napar wlewam do fermentora. Tylko podstawa bardzo gęste sito, oby jak najmniej grudek chmielu się przedostało. Delikatnie mieszam(oby jak najmniej tlenu wprowadzić) zamykam fermentor i tak po około 5 dniach całość rozlewam. 20 butelek mam standardowego piwa 20 butelek z chmieleniem "na zimno" jak to mówię;)

     

    Oczywiście tego sposobu Ci nie sugeruje, bo ilu piwowarów tyle zdań czy to jest dobrze czy nie. Moim zdaniem bardzo dobry sposób, alternatywa dla wrzucania chmielu luzem na zimno i potem go filtrowania. Piwka z takim chmieleniem "na zimno" są na prawdę spoko i chmiel się utrzymuje dość długo. Nawet zaskakująco długo jak dla mnie.

     

     

  9. Posłuchaj się ludzi którzy mają pojęcie i doświadczenie. Tutaj Wizzi, Anteks itp nim ludzie lata spędzili warząc piwo i głupot nie piszą odnośnie podstaw warunkowych w cały procesie domowego piwa.

     

    Cicha to żaden przymus. Może być możesz spokojnie ją ominąć. I to nie jest błąd i to nie jest błąd. Swoje piwa z puch nie zlewam na cichą ułatwiam sobie życie jak mogę😉 A piwa są w niedługim czasie klarowniutkie, zależnie od stylu. Więc wybór jest tylko Twój😉

  10. Dzięki. Konkret artykuł. I jest też o Porterze Bałtyckim😃 Który dla mnie jest kwintesencją magii piwnej😋

     

    Dorwałem jakiś czas temu oryginalną recepturę technologiczną dla piwa Królewski Porter jeszcze jak warzyli na ul. Grzybowskiej w Warszawie. Coś wspaniałego takie zapiski. To już historia bezczelnie zniszczona przez zagraniczne koncerny którym ktoś na to pozwolił, aczkolwiek plus, że chociaż czasami takie papiery się zachowają. Nawet się dowiedziałem od pewnego człowieka, jak je pozyskali. Podobno w ostatniej chwili, przed wyburzeniem pomieszczeń leżały luzem na stoliku😉

     

    Z niej też wynikają pewne wnioski. Bez kombinowania. Słody Pilzneśki, Monachijski, Karmelowy Ciemny. Chmiel Marynka u nich ale można też pewnie lubelski. Cały filozofia.

     

    I oczywiście drugi klucz do sukcesu pewnie jeszcze ważniejszy od składników, proces technologiczny. A tam jak przeczytałem to już zaczyna się jazda bez trzymanki, przez cały czas jego trwania do otworzenia butelki😉

     

     

     

     

  11. Właśnie ja akurat to brewkitowiec a przy takim robieniu piwa to nie jest trudne żeby być coraz lepszym. Co innego pełne warzenie z zacierania o którym większego pojęcia nie mam😉

     

    Aczkolwiek piwka rok temu jak zaczynałem, sądziłem, że będą gorsze. A jestem dość krytyczny co do ich jakości😉

     

    Chcę teraz spróbować uderzyć w portery, stouty itp. I zastanawiam się jakie chmiele były by dobre na smak i aromat.

  12. Właśnie też się nad tym zastanawiam. Jestem w szoku apropo tego stwierdzenia. Moje piwa zazwyczaj są chwilę przed rozlewem bardzo przyjemne w smaku, jednak dopiero po kilku ładnych tygodniach nabierają "sznytu" smakowego(zależnie od stylu) Mam jeszcze kilka butelek prawie rocznego piwa Dark Ale i jest coraz lepsze. Więc pierwszy raz słyszę, że refermentacja wpływa w negatywnym stopniu na piwo😏

  13. Ja już nie robię rehydratacji. Sypię suche drożdże na brzeczkę. Z brewkitów wymieniam je na sprawdzone dobrej firmy zależnie od danego piwa. Bardzo ważne jest napowietrzenie. Stosuję radę mojego kolegi z forum Wiziego. Czyli zamykam fermentor naklejam plaster medyczny na tą dziurkę od rurli fermentacyjnej, na podłogę i ostro nim obracam. Można też na piłce tenisowej. Tak z 2  min.

     

    Fermentuję już też od kilku warek bez rurki. Naklejam dwa plastry medyczne(te takie z gąbką po środku. I patent rewelacja. Oczywiście tutaj z tąd odkryty. Pamiętam kiedyś ktoś o tym pisał.

     

    Nie miałem problemu z fermentacją. Drożdże szybko startowały i schodziły tak jak chciałem. Więc Ty już sam wybierz sposób jaki wolisz. Moim zdaniem nie jest to żaden błąd sypiąc suche drożdże na brzeczkę.

  14. Tak, skarpeta itp sprawy też się sprawdzą. Patentów tyle ile nas piwowarów😋 Kupiłem kilka miesiecy temu też z polecenia takie sito:

     

    https://winodomowe.pl/wino-domowe/740-product-pol-740-Sitko-GESTE-do-filtracji-i-plukania-wegla-fi-200.html

     

    Tylko fi 250 i jest rewelacyjne. Dobrze wykonane. Polskie a nie chiński badziew😉 Szczerze to już sobie nie wyobrażam nastawiania piwa bez tego sita.

     

    Wiesz, mam około 30 przepisów wybranych ze specjalnej takiej strony Coopersa. Wyszukałem je z forum zagranicznego Homebrew.

    Wybrałem najbardziej zróżnicowane. Niedługo sobie je wydrukuje i wrzucę a jakiś segregatorek. Oczywiście przepisy tylko dla osób co robią biwa z brewkitów. Czasami je minimalnie modyfikuje(więcej słodu do parzenia, więcej chmielu itp) jednak dobrze są wytłumaczone etapy co i jak robić.

     

    Trzymaj w linku przepis na piwko świąteczne. Już mam w głowie plan i akurat będę redukował cukier brązowy do max 100 gr i dodaję około 500gr Caramunich II + dodam skórkę pomarańczową i może imbir oraz 10gr więcej chmielu Saaz. To już wszystko zależy od naszych pomysłów🙂 Akurat bardziej szukam piw słodowych mniej wytrawnych, dlatego redukcja cukru itp. Celuję w 14BLG

     

    Przepis przetłumaczony na nasz język bo z angielskim u mnie słabiutko, wszystko lecę na tłumaczeniu😏

     

    PS: Chmiel zawsze dodaję w temp. max 78 stopni na parzenie. Nie gotuję chmielu do moich piw. Chyba że chcę na prawdę mocniejszą goryczkę. Raz że brewkit jest na chmielony a dwa już wiem, że i tak uzyskam z takiego parzenia goryczkę. I to czasami nawet całkiem sporą.

    Świąteczny napar.pdf

  15. Wszystko jest możliwe, to są drożdże;) Zależy to od wielu czynników. Dlatego wszystkie moje piwa trzymam koło miesiąca w fermentorze. A to i tak na styku. Ostatnio mi jeszcze dojadły po 20 dniach jak się troszkę zmieniła temp. Mój kolega trzyma po kilka miesięcy w fermentorze brzeczkę bez zlewania na cichą i piwa ma genialne w smaku. Autoliza w domu to jakaś fikcja;)

     

    Podsumowując. Zupełnie nie jestem zwolennikiem butelkowania piwa po tam 7 czy 10 dniach. Przelewania na cichą po tygodniu itp. Lepiej zadać drożdże i dać im spokój na minimum 21 dni. Jak ktoś chce ryzykować to spoko, jednak to jest proszenie się o kłopoty.

  16. Zależy jaki styl piwa, jakie dodatki itd. Do saissona dodawałem ostatnio np. skórkę z pomarańczy(bez białego bo gorzkie) i kolendrę. Tylko ja parzę słody. Więc zaparzyłem słód klasycznie 30 min. Przecedziłem przez sito bardzo gęste ten napar. Doprowadziłem do wrzenia dodałem te dodatki i gotowałem 10 min. Ale tak jak Wizi mówi jak coś to gotuj max 15 min. Oczywiście jak nie parzysz słodów to lecisz w samej wodzie. Możesz też zagotować wodę, dodać przyprawy, zakryć i parzyć np. 30 min we wrzątku. To sposobów jest kilka. Tylko podstawa mieć dobre gęste sito, żeby to potem przecedzić. Tak samo jak z chmielem kiedy dodajesz go na ciepło przed fermentacją.

     

    Będę teraz nastawiał piwo świąteczne z przepisu i tam jest sporo dodatków laska wanilii, anyż itp. Aczkolwiek proces parzenia jest taki sam.

     

    Udanego piwa😋

  17. Dokładnie. Weź to pod uwagę. Prawidłowa Temp. fermentacji to nie temp. zewnętrzna tylko wewnętrzna. Mi się w miarę sprawdza taki termometr na podczerwień. Lub jak chcesz już profesjonalnie wiedzieć o temp. w brzeczce to jest coś takiego jak Ispindel czy jakoś tak😉

  18. Wracając do tematu Ununul wysłał Ci dobry link. Poczytaj. Ja jak zaczynałem z 2-3 miesiące siedziałem tutaj czy na forum zagranicznym homebrew i czytałem, czytałem i czytałem. Jest to bardzo ważne, żeby zacząć warzyć piwa świetne. Bo będę powtarzał, uwarzyć piwo z puchy takie spoko nie jest jakoś trudno. Jednak uwarzyć piwo wybitne to już wyższa szkoła jazdy😉

  19. Ekstra. Gratuluję wyniku. To nie pisz nikt Ci nie karze🙂 A jak tak Cię to boli że ktoś docenia siebie to już Twój problem🙂 Ale chłopaku czepiasz się na każdym kroku mnie... Bardzo nie ładnie

     

    Ps. Acha już daje Cię do ignorowanych. Zgłoś się do psychologa na terapie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.