Skocz do zawartości

Undeath

Members
  • Postów

    7 690
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    40

Treść opublikowana przez Undeath

  1. Czytałem trochę na temat zautomatyzowania rozlewania w browarze, no i z tego co zauważyłem to jakbyś rozlewanie tylko ogromnych ilości piwa opłaca się zautomatyzować. Nikt nigdy nie poleca żadnych pompek do rozlewu i innych gadżetów, bo albo za mocno pienią piwo i nalewanie to katorga, albo nie dolewają piwa co i tak potem trzeba uzupełniać ręcznie. Było dużo pomysłów na ten temat, ale nic się nie sprawdziło na dłuższą metę, ale jak chcesz to może ty coś wymyślisz jak ci się uda to czekamy na efekty. Co do ułatwienie to polecam zaworek grawitacyjny na wężyku około 1,5 m zamontowanym do kranu. Kran masz cały czas otwarty butelki np. 20 sztuk na ziemi, dotykając dna każdej butelki nalewasz piwa, oderwanie od dna przestaje nalewać piwo i przechodzisz do kolejnej butelki, wygodne i szybko się nalewa potem je kapslujesz i kolejne 20 butelek, dla wygody nawet możesz trzymać butelki w skrzynce żeby ci nie latały, a potem dopiero kapslować (ale nakrywać po na nalaniu kapselkiem każdą butelkę żeby żaden syf się nie dostał ) Fermentator należy trzymać oczywiście wyżej żeby był spływ grawitacyjny, tym sposobem można zabutelkować piwo w 10 minut 40 butelek oczywiście bez mycia
  2. Nie każda wada to infekcja (co wy się tak na nią upieracie) też może to być błąd fermentacji, jaka była jej temperatura? Przypilnowałeś jej żeby np. przez pierwsze 2 dni nie była za wysoka? Ja pierwsze 10 warek robiłem tak ty, zlewałem gorącą 95C brzeczkę do fermentatora przez gazę na sitku żeby oddzielić chmieliny dość mocno napowietrzając przy tym brzeczkę i jakoś nie miałem żadnego niechcianego posmaku, także nie zauważyłem żeby to negatywnie wpłynęło na piwo. Potem szczelnie zamknięty fermentator na dwór do chłodzenia, z wodą w rurce z kranu (swoją drogą tę wodę gorące powietrze wypycha a nie wciąga!!) Więc wątpię żeby to akurat było przyczyną kwasowości w piwie. Albo to co bierzesz za kwaśność to smak drożdży?
  3. Ja mam starą wagę Stube garten z PRL, która kosztowała 365 000 starych złotych jest ona do 8 kg i do słodu sprawdza się idealnie, fakt że jest trochę niedokładna ale 15 gram w te lub we wte nic nie robi oprócz tego posiłkuje się jakimś typem Clatronica z miską do 3 kg, polecam też dokładność jednego grama i nie oszukuje, tylko jedyny problem mam z miską plastikową, która to zaczęła z niewiadomej przyczyny bieleć, ale nie przeszkadza to przy odmierzaniu chmielu i przypraw, oraz mniejszych porcji słodów
  4. Dzisiaj zlałem do butelek: warka 44 Witbier przy 3,5 Blg wyszło 42*0,5l butelek, smaku ani zapachu nie czuje bo mam dość mocny katar ale żona mówi że wyszedł naprawdę dobry oraz warka 45 Wcięty Mikołaj czyli Świąteczne przy dość wysokim blg bo aż 5 do 45*0,5l butelek, tak samo jak z poprzednikiem nic nie czułem. Jutro jak znajdę czas to może coś uwarzę i pochwale nowościami w browarze
  5. Ja pie**** po co ja się produkuje jak niektórym ciężko przeczytać 7 postów wyżej to co napisałem.... http://www.piwo.org/topic/1069-ciekawe-aukcje-na-allegro/page__st__2560#entry177912
  6. Tak, nie wnikam o co chodzi z tamtym kontem, ale wszystko jest okej
  7. Chyba byś musiał do hotelu przedzwonić i się spytać a mi raczej nie będzie przeszkadzać zabrałbym i swojego mopsika ale nie chce mi się go pilnować wolę poimprezować ;P
  8. U mnie się wyrobiło po 4 warkach i 2 cydrach czyli jakieś 200 butelek i jeszcze czasem niektóre się klinują ale już widzę że jest lepiej. Ja bym nie szlifował z czasem się samo wyrobi Chyba że cię to bardzo denerwuje.
  9. Czekam na kegi właśnie od niego dostałem smsa przed chwilą z K-exu że dzisiaj dostarczą kegi, napiszę co i jak jak dojdą. Okej żeby nie dublować, właśnie odebrałem kegi obejrzałem i wogóle jest ok. Wiadomo ryski od normalnego użytkowania, w środku resztki napoju i gazu a tak to wszystko w porządku! Polecam kontakt z panią Agnieszką jest cały czas albo mailowy albo telefoniczny nie ma co się bać, w sumie żałuje że jeszcze jednego nie wziąłem!
  10. U mnie 6 grudnia przychodził biskup i męczennik św. Mikołaj, i zazwyczaj dawał słodycze, a potem na wigilię przychodził wujek przebrany za czerwonego Mikołaja amerykańskiego, a że nie byliśmy głupie dzieci to rodzice zrezygnowali całkiem z Czerwonego krasnala i prezenty u nas my przynosimy i tyle. A w innych domach z tego co wiem to czerwony Krasnal przychodzi, ale też czasem odbywa się to odwrotnie, że 6 grudnia czerwony przychodzi, a potem dzięciątko przynosi prezent, lub aniołki. U mnie jest multi kulti bo tu przesiedlali ludzi z całej Polski
  11. No a jak smakuje woda z kałuży bo ja nie miałem się okazji napić? Kto w ogóle się napił wody z kałuży?
  12. Kupiłem na pierwszej aukcji u nich kegi, dokonałem wpłaty i dostałem numer paczki u kuriera. Tak sprzedaje żona Marcina Ciosa na innym koncie swoim po prostu ale w imieniu męża. Czekam obecnie na kegi zobaczymy
  13. Ja piłem od bajo tego bittera i jest to prawda chmiel był stary i zwietrzały piwo było średnie z tego powodu, moim zdaniem powinniście to zareklamować w tym sklepie co kupiliście Piwo na prawdę mogło być dobre, ale wszystko popsuła goryczka która była delikatna i mocno ściągająca na końcu co źle się komponowało z resztą piwa, i zastanawiam się po co ten palony jęczmień żeby zakryć stary chmiel? przez niego dawało dość sporą palonością to piwko
  14. Ja tam zabiorę jakiś swój wyrób niekoniecznie piwny
  15. Pokój dwuosobowy z łazienką, 2 noclegi 1. Undeath 2. żona Nie jestem zainteresowany wykładem
  16. Ale w tym piwie przesadzili i jest to piwo przeciętne... ogólnie intensywne i ciekawe, ale brak jakiej kolwiek piany, zamiast przypraw sama wanilia (pochodząca niby z tych płatków dębowych) na końcu jest ściągające peptydowo-taninowe, co średnio rzutuje na resztę smaku, oraz mocno wytrawne i alkoholowe! Więc tu przyznam bogiemu rację, płatki dębowe się nie nadają do takiego piwa...
  17. Undeath

    Robaki w pszenicy

    Nic się nie stanie ziarnu, ale ja na twoim miejscu bym oddzielił słody ponieważ one przegryza wszystko. Jak miałem na studiach w akademiku to wyrzeźbiły mi w wiaderku plastikowym takim cienkim piękne otwory więc mają moc...
  18. Undeath

    INFEKCJE

    Tam grzyb to pół biedy, w łazience z wc występują sryliardy bakterii kałowych, które rozpryskują się we wszystkich kierunkach przy spłukiwaniu oprócz tego różnorakie kolonie w zlewach kranach i wentylacji, mają idealne warunki bo w łazienkach jest zazwyczaj cieplej niż w reszcie mieszkania, oraz wilgotno. Więc ja na twoim miejscu bym zrezygnował do przelewania w łazience Mi ostatnio pleśń z wilgoci wyskoczyła w łazience i zrezygnowałem na jakiś czas z czynności piwnych w niej... pomimo że pleśń zlikwidowana myję co 2-3 dni wszystkie kafelki i to miejsce chlorem, żeby pozbyć się zarodników, za jakiś czas jak nic nowego nie wyskoczy to wrócę z myciem sprzętu w łazience
  19. Z tym dolewaniem wody to nie przesadzaj, ja bym zostawił jak jest. Duże Blg masz przed czy po dodaniu laktozy? Jak po dodaniu laktozy to bym zostawił, bo ona ci i tak nie odfermentuje, a drożdże sobie spokojnie poradzą
  20. Robiłem Stouta 15blg w 13C i dawały radę choć trochę dłużej to trwało niż zwykle jakieś 2 tygodnie na burzliwej.
  21. Nie głupie w sumie może do kilku buteleczek też nasypię trochę cukru waniliowego, i porównam efekt A zostawiłeś jakieś butelki bez tego cukru dla porównania?
  22. A po co? Drożdże rozmnażają się w brzeczce same pod wpływem cukrów które im dostarczyłeś... najlepsze do rozmnażania drożdży jest też mieszadło magnetyczne! Poczytaj o tym więcej na wiki i na forum, często też występują porady pod hasłem "Zbieranie Gęstwy" Safale S-04 nadają się do alesów i stoutów, niestety dubbla zdatnego do picia na nich nie uwarzysz musisz mieć odpowiedni szczep belgijskich drożdży typu Wyeast Trappist High Gravity albo Belgian Ardennes a to już są płynne drożdże i żeby je dobrze wykorzystać musisz sobie zaplanować kilka warek piwa belgijskiego
  23. No liczę że się uda chyba... 10-12 dni fermentacja, potem 7 dni refermentacja i akurat na 24 otwieram pierwszą butelkę, powinno być już nagazowane, i smaczne ( dyniowe takie było) Jeżeli nie będzie jeszcze ułożone czy coś no to będzie na sylwestra. O widzisz z tą laską wanilii to nawet nie wiedziałem, kurde ale żeby tego cukru waniliowego poczuć w piwie to chyba z 10 torebek by trzeba było sypnąć!
  24. Nie świeża, ostatnio używam tylko takiej. Miałem ją kandyzować wczoraj ale uznałem że to raczej nie będzie miało na to piwo wielkiego wpływu, a także zrezygnowałem w nim z laski wanilii bo i tak już dużo innych zapachów w nim będzie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.