Geralt z Rivii był postacią fantastyczną. Można się zastanawiać, jak smakowało Świdnickie, pite przez Szarleja:
"Co tam niesiesz, miła dzieweczko? Cóż tam się tak w stągiewkach pieni? Nie piwo wypadkiem? Ech, przednie... Świdnickie, ani chybi... Hola!"
No niestety to też jest postać fantastyczna ale trylogia ta bazuje chociaż na historii i wspominają nie tylko o Świdnickim piwie, mówią też i innych, a rozwinięcie tego co tu piszesz to dalej opisywali słynne marcowe i jeszcze jakieś ale nie pamiętam jakie bo czytałem to już ponad rok temu
Co do smaku koncerniaka jakim jest warka powiem tak wolę napić się wody niż tego piwa. Kiedyś za młodu mi smakowała czerwona warka, bo była najtańsza (nie było harnasiów) ale potem spróbowałem piwa regionalnego z Witnicy i Czarnkowa, więcej do niej nie wróciłem! Nie wiem czy warto się zastanawiać nad jej smakiem bo ostatnio na imprezie u kumpla kupiłem sobie parę koncerniaków. (nic w piwnicy nie miałem ) Tyskie, warkę, żubra, tatrę i żywca, najgorsze z nich tatra, warka przedostatnie miejsce, ale ciężko było określić bo piwa prawie takie same!