Skocz do zawartości

Undeath

Members
  • Postów

    7 679
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    40

Treść opublikowana przez Undeath

  1. Technicznie jakbyś dobrze skontrował słodami to dałoby się, ale jednak są to drożdże, które mają dawać bardziej czeski profil lagerom i potrafią dać trochę diacetylu, co w wymienionych stylach jest niepożądane. Najlepsze koźlaki itp. wychodziły mi na Monachijskich drożdżach - Munich lager. Te z czystym sercem mogę polecić. Ładnie zaznaczają słodowość i w 10C dają bardzo czysty profil.
  2. Czyli osad, który przy zlewaniu zaciągnąłeś, a związał whicflock. Na infekcje to nie wygląda.
  3. Na dniach - staramy się postawić system do przyjmowania piw taki jak w Szczecińskim KPD.
  4. Kluski leniwe Albo śmietana Ci się zwarzyła Opisz dokładnie co to jest bo strzelać możemy. Jaki szczep? Co za piwo? Ekstrakt słodowe?
  5. Słód Heidelberg chyba jest obecnie najjaśniejszy. Możesz rozjaśnić piwo też dodatkami ryżu albo pszenicy niesłodowanej.
  6. Wiesz, że 19 blg i 31 to jednak trochę różnica. Nawet drobne wahania temperatury podczas zacierania mogą mieć wpływ na odfermentowanie. Do BW też ładuje się sporo różnych słodów, a do IIPA idzie właściwie sam Pale Ale, więc różnice w odfermentowaniu też mogą być spore. Druga sprawa drożdże tak o nie padają - one żyją dalej tylko nie fermentują, czekają na nowe sprzyjające środowisko zapadają w fazę letargu. Część oczywiście umiera ale to mały odsetek - musisz to zrozumieć, że to nie jest zero jedynkowe. Ciężko cokolwiek doradzić innego niż albo czekanie - co wiąże się z utlenieniem piwa, dodaniem dzikich drożdży też możliwe utlenienie lub po prostu zlaniem w butelki i kontrolowaniem co się będzie działo. Jak będą się przegazowywać to moneta na kapsel podważasz upuszczając gaz i tak kilka razy. Możesz też zlać piwo do kega i upuszczać ciśnienie przez zawór. Nic tu innego się nie wymyśli. To piwo już bym i tak liczył na straty, bo przy tym co zrobiłeś to bym sie modlił żeby nie było zakażenia żadnego Następnym razem zostaw w spokoju takie mocne piwo nawet do miesiąca czasu - nie ruszać nie przelewać. Cierpliwość to jedna z najważniejszych cech piwowara ale obecnie często się o tym zapomina.
  7. Co? Liczyłeś komórki pod mikroskopem, że wiesz, że te na ściankach były martwe? W jaki sposób to liczyłeś? Chętnie bym go poznał ułatwiłoby mi to znacznie wykonanie fermentacji. Przynajmniej to, że popełniłeś błąd wiesz. Ja widzę jedynie pomoc w Brettanomyces jeżeli chcesz taki poziom odfermentowania. Tak serio 12 blg to nie jest kosmicznie wysoki wynik przy 31 początkowego blg. Powiedz jeszcze jak wykonałeś pomiar? Refraktometr? Areometr? Robiłeś korektę alkoholową itp. Trochę namieszałeś przy tym piwie już - pewnie się sporo tlenu do niego dostało. Ja bym osobiście pozlewał to piwo w butelki i co jakiś czas kontrolował co się dzieje. Jeżeli się przegazowuje to upuszczać gaz.
  8. No oczywiście, że może. Jeżeli waliło octem z opakowania to bym pisał do producenta albo tam gdzie kupiłeś drożdże. Choć powiem szczerze jeszcze nie słyszałem by ktoś mówił o zakażonej fiolce z FM. WLP się zdarzały takie przypadki to i tu pewnie też. Zawsze mnie zastanawiała jedna rzecz jak Oni sterylizują te fiolki? Wsadziłem kiedyś je do szybkowara to mi się wszystkie odkształciły... Promieniowaniem? Czy chemicznie?
  9. Nie, ale co to ma wspólnego z profilem drożdży? Zakaził Ci się starter.
  10. 07.04.2018 warka 287 Lambik v 5.01 i 5.02 (receptura własna) SKŁAD: Pszenica niesłodowana - 5 kg Malteurope Mep@Lager - 4 kg Chmiel w szyszce Lubelski z własne uprawy wietrzony ponad rok - 25 g Drożdże: jeden balon Wyeast 3763 Roeselare Ale Blend, drugi Wyeast 3278 Belgian Lambic Blend Śrutowanie: 9 kg w kilka minut. ZACIERANIE: woda do zasypu - 29l 68C- 60' 10' - 74C mash out WYSŁADZANIE: 10+10+10 = około 30 litrów z korektą 11 ml kwasu mlekowego do 5,2 pH GOTOWANIE 70': 70' Lubelski szyszka 25 g Po gotowaniu parametry piwa: Wyszły 40l o gęstości 12 blg przy wydajności ??% oraz IBU ?? Odczyt z refraktometru: 12,5 Brix SG: OG - 1.048 Chłodzenie chłodnicą zanurzeniową do 18C w 25 minut około 120 litrów. FERMENTACJA: 287.1 19 litrów Belgian Lambic Blend Planowana burzliwa: zobaczymy FG - 1.01? wiadro I 287.2 19 litrów Roeselare Planowana burzliwa: obczym FG - 1.01? wiadro II [EDIT] - Czas pracy 6 h
  11. Spuszczam tyle ile samo wyleci i tyle. Woda, która zostanie w chłodnicy wyleci przy następnym warzeniu. Generalnie jak podepniesz wężyk i chłodnicę dasz wyżej to powinno wylecieć prawie wszystko z niej.
  12. 13-14C to na początek fermentacji trochę chłodno dla SDS. 16-17 byłoby idealnie. Ogólnie zostaw niech fermentują dalej jak masz możliwość podnieś jeszcze temperaturę. U mnie one idą jak burza choć też zdarzyło się, że w dwa tygodnie nie potrafiły 19 blg zrobić. Widać lubują się w lekkich piwach zresztą sam producent podaje duży zakres tolerancji alkoholu (10-15%) - rozstrzał niezły Od czego zależy cholera wie.
  13. Napisz na FB bezpośrednio do PSPD albo Marcina Puśleckiego. Ja też już tą wiadomość przekazałem może się ktoś odezwie.
  14. 04.04.2018 warka 286 Red Flanders i IRA (receptura własna) SKŁAD: Malteurope Mep@Lager - 8 kg Weyermann Special W - 0,3 kg Weyermann Carapils -0,2 kg Weyermann Carabohemian - 0,1 kg Vikingmalts Colorado Honig - 0,1kg Weyermann jęczmień palony 0,05 kg Marynka 7% - 35 g 15 g Płatków dębowych Sherry Oloroso do Red Flandersa od początku fermentacji. Drożdże: Red Flanders - mieszanka po lambiorach z warki 265 drożdży Melange i Roeseale. IRA - Wyeast 1450 Dannys Favorite. Śrutowanie: 8,75 kg w kilka minut. ZACIERANIE: woda do zasypu - 29l 68C- 60' 10' - 74C mash out WYSŁADZANIE: 10+10+10 = około 30 litrów z korektą 11 ml kwasu mlekowego do 5,2 pH GOTOWANIE 70': 70' Marynka 35 g Po gotowaniu parametry piwa: Wyszły 40l o gęstości 14 blg przy wydajności 67% oraz IBU 15 Odczyt z refraktometru: 14,5 Brix SG: OG - 1.057 Chłodzenie chłodnicą zanurzeniową do 18C w 25 minut około 120 litrów. FERMENTACJA: 286.1 Red Flanders 20 litrów +15 g płatków dębowych sherry oloroso Planowana burzliwa: z 3-4 miechy FG - 1.01? wiadro I 286.2 IRA 20 litrów Planowana burzliwa: 18C - 10 dni 22C -7 -10 dni FG - 1.013 wiadro II [EDIT] 29.04.2018 Ledwo co dzisiaj zlałem warkę 286 IRA wyszło 39*0,5l butelek przy 3,2 blg - 1,013 FG. W smaku i zapachu jest okej. 27.02.2018 Więc zlałem dziś tak jak zapowiadałem po 10 miesiącach do butelek warkę 286 Red Flanders wyszło 25*0,5l i 20*0,33l przy 3 blg - 1.012 FG. Petarda jak dla mnie miło kwaśny dość mocno nawet ale nie octowy, mocno zbrecony i zostało trochę słodowego ciała przy czym jest nieźle pijalny. Martwi mnie trochę brak drewienka w smaku być może za mało go sypnąłem. Zobaczymy po nagazowaniu to skoryguje się recepturę delikatnie. W planach uwarzenie teraz podwójnej warki - Czas pracy 8 h - Zobaczymy co 3 pasaż drożdży w blendzie zdziała tym razem. W celu ograniczenia pracy bakterii jest tutaj goryczka na 15 IBU i od samego początku dodaje drewienka, które też niby przyhamowuje ich pracę. Co z tego wyjdzie zobaczymy.
  15. W poniedziałek zlałem warkę 284 Koźlak wyszło 40*0,5l butelek przy 3 blg - 1.012 FG. Wyszło całkiem nieźle ale musi się poukładać na spokojnie bo jest trochę męcząco słodowy. Po dojrzewaniu zejdzie trochę melanoidowość. Dziś przy okazji warzenia ruszyłem też Lambiki z warki 265 : 1. Wersja na Melange, które miały zbudowaną sporą błonę jeszcze zlałem do petainera 30 litrów z dodatkiem 3,5 kg wiśni oraz 7 butelek*0,5l. Wyszło mniej kwaśne bardziej brettowe. Tej kwaśności wręcz brakuje, ale może wiśnie wycisną co trzeba z tego szczepu. 2. Wersja na Roeseale poszła do 14 *0,5l butelek oraz na mieszankę owoców jeżyny, porzeczki, malin oraz jeżyny 1,6 kg -12 litrów. Tutaj jest mocno kwaśno, dziko, rasowo lambikowo jestem z niego zadowolony. Jest o wiele bardziej posunięty w fermentacji niż wersja, która była na pierwszej gęstwie z niego. Bardzo fajnie wyszedł
  16. Pojawiły się już kategorie na Białej wronie http://www.kamnapivo.sk/webtron/biela-vrana-2019-kategorie.html
  17. Mój +30 nagazowuje się powoli bez dodatku drożdży przy rozlewie.
  18. A dzisiaj słówko o sponsorach. Głównym sponsorem jak co roku jest minibrowar Haust. Niestety w tym roku nie będzie warzonego w nim piwa ponieważ warzelnia zakończyła działalność. Dziękujemy serdecznie za te lata współpracy i mam nadzieje, że spotkamy się jeszcze kiedyś przy piwie. Browar Haust naszykował w tym roku piwa oraz różne gadżety. Drugim sponsorem jest Browar Świebodzin, który także naszykował dla zwycięzców gadżety i swoje piwa. Piotrek od lat także wspiera nas jako sędzia w konkursie za co mu serdecznie dziękujemy. Kolejnym sponsorem jest firma Fermentum Mobile, która w tym roku przyznała po fiolce drożdży dla każdego z miejsc podiumowych. Jako Lubski OT PSPD każdemu z miejsc przyznaliśmy także nagrody w postaci amerykańskich chmieli z zbiorów 2017. Dziękujemy jeszcze raz wszystkim sponsorom i osobą wspierającym konkurs - sędziom oraz Pawłowi, który odpowiedzialny był jak co roku za kodowanie i stewardowanie!
  19. Zlałem dzisiaj na cichą warkę 285 Porter grodziski na cichą. Wyszło 21l piwa przy 7 blg - 1,028 FG. Piwo dość palone mi wyszło, wędzonka ciekawa i goryczka ciut duża na tym etapie. Zlewam tylko i wyłącznie dlatego, że piwo mi wyszło delikatnie z wiadra i jakoś nie widzę by się zaczął klarować.
  20. Metryczki eliminacyjne rozesłane. Prosiłbym jeszcze o kontakt Michała Kaczmarka i podanie adresu e-mail, ponieważ odbija mi jego skrzynkę, więc albo źle odczytałem jego maila z formularza albo nie chce przepuścić załącznika. Jak co roku chciałbym napisać "słów kilka":odnośnie poziomu piw, który jak widać nie był górnolotny. Niestety królowała niezgodność z stylem. Zdajemy sobie, że Milkshake IPA jest bardzo wymagającym stylem, w którym ciężko jest uwarzyć odpowiednio zbalansowane piwo, tak by posiadało wszystkie wymagane jego cechy stąd też taki długi termin ogłoszenia jego. Skrócony opis stylu mówił: "Wyraźnie zaznaczone nuty mleczno-owocowe, zbliżone do milkshake’a oraz aromatycznych chmieli nowofalowych. Piwo gładkie, kremowe i ekstremalnie pijalne. Owoce nie powinny dawać kwaśności. Pozostałe cechy piwa nawiązują do stylu IPA." I tu niestety zaczęły się schody w przypadku wielu piw - jeżeli w piwie były już spore ilości owoców to były albo za kwaśne w odbiorze i traciło ono na gładkości albo w paru przypadkach niewyczuwalne. Niejednokrotnie owoce dawały wrażenia kompotu takiego starego z piwnicy. Często przy tej sporej owocowości nie można było wyczuć już słodkiej laktozy ani chmielowości. W drugim przypadku gdzie owoców były małe ilości lub owoce nie były dominujące w piwie, a główne skrzypce grał chmiel niestety wychodziło spore utlenienie, "granulowaty" aromat i smak oraz często mocna dominująca goryczka, ściągająca i nieszlachetna. Zabijało to skutecznie balans i gładkość w piwie. Pod goryczką ginęła też laktoza, piwa sprawiały wrażenie niedorobionych NEIPA. Zdarzyło się też piwo, w którym dominowała tylko i wyłącznie laktoza, a samo piwo było nieprzyjemnie mdłe w smaku z średnią wadą fermentacyjną. Zbudowanie odpowiedniego balansu właściwie udało się tylko trzem finalistom z trzech pierwszych miejsc. W pozostałych przypadkach piwa były znacznie przesunięte albo w stronę kwasowości (co było największym mankamentem piw) lub goryczki - granulowatej z powodu dużej ilości chmieli. Część piw eliminacyjnych wyglądała niestety słabo - sędziowie mieli wrażenie, że niektóre osoby próbowały ratować uwarzone przez siebie NEIPA, zamieniając je w Milkshake IPA. Na przyszłość powiem szczerze jeżeli wyjdzie Ci bazowe piwo średnie lub słabe z wadą to nie otrzymasz z tego super ekstra piwa po dodaniu owoców i wrzuceniu łopaty chmielu. Jakie piwo bazowe takie piwo po wariacji. Teraz ta gorsza część konkursu Piw zainfekowanych w tym roku mieliśmy 7. Nie były to jakieś cudownie wymyślne infekcje - 3 kiszone kapusty, 3 aromaty typu aptecznego i jedna mokrej ścierki. Piwom tym nie dało się określić wrażeń ogólnych. Kolejne 6 piw, w których tego nie można było też zrobić posiadały dominujące wady wynikające z fermentacji lub z złej jakości drożdży. Mianowicie pojawiły się fuzle z aldehydem octowym, diacetyl oraz w jednym przypadku potężny kwas kaprylowy. Oprócz tego pojawiły się też dwa piwa bardzo utlenione. Utlenienie objawiało się nieciekawie - połączeniem miodu z kartonem oraz przepotężnymi skarpecianymi aromatami kwasu izowalerianowego. No i tu dochodzimy też do samych delikatnych wad - gdzie królował właśnie utleniony chmiel. Niestety sporo piw kulało na słabej jakości chmieli w aromacie. Przekładało się to często na goryczkę, która w wielu wypadkach wychodziła też nieciekawa, mało amerykańska (owocowa) nieszlachetna - szorstka i ściągająca. I tutaj jeszcze należy wspomnieć o drożdżach - niektóre szczepy nie powinny być użyte w tym stylu... Pojawiły się piwa na belgijskich szczepach co powodowało otrzymanie fenoli w piwie, a w niektórych piwach stworzenie aromatu lekowego. To miał być Milkshake IPA nie Speciality Belgian Ales W wielu wypadkach neutralne drożdże także nie zrobiły swojej roboty, a typowo angielskie szczepy niestety dawały lekkie wady. Jak widzicie poziom był na prawdę zróżnicowany -wyłonione piwa finałowe wyróżniały się znacznie. Teraz kilka słów o nich właśnie. Piwo Juliana Ćwirko od początku wybijało się bardzo nietypowym aromatem i bardzo pozytywnie zaskoczyło sędziów. Zrobione zostało na FM 55 Zielone Wzgórza czyli dedykowanym szczepie do NEIPA. Fermentacja czuć było przeprowadzono czysto i bez skoków temperatury co odwdzięczyło się ładnym estrowym aromatem, choć przykrywały go skutecznie chmiele i dodatek użyty w tym piwie. Wychodziły one bardziej retronosowo. Ale przejdźmy do aromatu właściwego - na pierwszym planie w tym piwie królowała przyjemna mleczna truskawka oraz kokos. Połączenie to dawało świetne wrażenie mlecznego szejka i z chęcią bym spił taką mleczną wersję tego napoju. Okazało się, że drugim składnikiem użytym w piwie wcale nie był kokos lecz macerowane fasolki Tonki. Naprawdę wielki szacunek za pomysł. Piwo posiadało także nie cały kilogram laktozy i co ciekawe do kotła przy chmieleniu użył Julian mleka 0% w ilości 400 ml. W aromacie chmiele występowały delikatnie w tle, natomiast w smaku już ładnie wybijały się owocowo. Odmiany jakich użył były typowo pacyficzne oraz nowofalowe Amerykańskie - Citra, Amarillo, Eldorado, Wai-iti, Taihake. W recepturze pierwsze chmielenie przesunięto na 30 minutę co dało też niestety delikatnie zalegającą goryczkę i ciut za mocną do całości piwa. Jednak piwo było odpowiednie wrażenie i spełniała wymogi balansu. Było w nim kilka niedociągnięć jak przegazowanie oraz delikatnie mydlasty finisz po kilku łykach, jednak to piwo widać było dopracowane i od początku do końca przemyślane. Gratulujemy jeszcze raz! Co do drugiego i trzeciego miejsca. W przypadku piwa Marcina Pająka dodatkiem była truskawka oraz typowo amerykańskie chmiele (citra, cascade, amarillo, pekko). Tutaj truskawka dawała wrażenie kompotowe, za co poleciało sporo punktów. Piwo było bardziej mleczne, ale gorzej zbalansowane -było puste i wodniste, co z laktozą dawało dziwne wrażenie. Natomiast piwo Janka Gadowskiego z mango i marakują, wyszło delikatnie przesunięte w stroną kwaskowatą pomimo sporej słodyczy w pierwszym wrażeniu. Owoce wybijały się delikatnie dominowała marakuje, mango właściwie brak. Było też ono najbardziej spójne w aromacie, ale z najsłabszym balansem w smaku. Za to goryczka w tym piwie był trafiona w punkt. Największym jego mankamentem były utlenione chmiele, które oddały trochę kwasu izowalerianowego i odebrały przyjemność picia. Pozostałe piwa finałowe były już słabiej zbalansowane oraz z zalegającą nieprzyjemną goryczką. Myślę, że nie wymagają szerszego komentarza bo widać po punktacji, że odbiegały znacznie od trójki zwycięzców. Jednocześnie dziękuje wszystkim za udział i życzę powodzenia w przyszłych edycjach konkursu.
  21. Zlałem do kega warkę 285.1 Ciemny Lager wyszło 9,5l przy 4 blg - 1.016 FG. W smaku wyszło mega wędzone, szynkowe lekko oscypkowe. Nie spodziewałem się aż takiej intensywności tego słodu. Jest też lekki cytrus nawet z chmielu Chyba dobrze się zapowiadają nowy rocznik Chinooka i Cascade z Polski. Jak zwykle przesadziłem z goryczką Musze jednak zredukować jej moc przy takim chmieleniu na zimno.
  22. Pełne wyniki IV Zielonogórskiego KPD: 1. Julian Ćwirko 35.33 pkt. 2. Marcin Pająk 34.33 pkt. 3. Jan Gadomski 33.33 pkt. 4. Łukasz Wasilewski 26.33 pkt. 5. Grzegorz Adamczyk 25.33 pkt. 6. Leszek Wydro 23.33 pkt. Przepraszamy za opóźnienia w opublikowaniu pełnej listy finalistów i serdecznie gratulujemy finalistom! Tak jak było napisane metryczki eliminacyjne spłyną jutro i jak co roku pokuszę się o parę słów na temat piw przysłanych do konkursu. Metryczki finałowe, nagrody i dyplomy po świętach.
  23. Będzie upubliczniona pełna lista 6 finalistów. Nie mam listy u siebie - została w Hauście, a w poniedziałek jest on nieczynny i nie ma kto mi tam wydać tej listy. Jutro koło godziny 12 pojadę ją odebrać i wtedy napiszę pełne wyniki z punktacją. Metryczki z eliminacji wysłane zostaną w środę, natomiast metryczki finałowe postaram się opracować przez święta i wysłać zaraz po nich. Nagrody i dyplomy wysłane zostaną po świętach.
  24. Undeath

    Piwo z purre z mango

    Moje słabo. O ile mango czuć było w smaku to w aromacie pustka. Generalnie jednak dodatek mango musiałby być tak jak w Tango Mango z Pracowni, żeby coś można było poczuć. Jestem też świeżo po konkursie w Milkshake IPA i tam częstym dodatkiem też było mango. Niestety w tych piwach przykryte było albo chmielem albo laktozą albo innym owocem. Eksperyment ciekawy, ale żeby to wyszło mocno w aromacie trzeba o wiele zwiększyć dodatek owocu - nie wiem czy powtórzę to piwo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.