-
Postów
7 679 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
40
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Treść opublikowana przez Undeath
-
Tak uwadnianie i cały proces w temperaturze fermentacji piwa. Pamiętaj też, żeby to wszystko było sterylne.
-
Sory śmiechłem trochę XD A co się stało? Puściła uszczelka Ci, bo sama grzałka nie powinna mieć przebicia - musiała woda dojść przewodu. Kup z dwa kafle pod palnik, albo zrób stelaż i podnieś go nad ziemię z 20 cm. Zależy czym pokryty jest taboret, zazwyczaj to średnio odporna farba na temperaturę, więc może ją przepalać. Jak by leciał Ci dym z gazu to znaczy, że robi złą mieszankę i musisz wyregulować w taborecie blaszkę z dopływem tlenu.
-
Sprawdź sprzęt do pomiaru czy na wodzie wskazuje zero. Podejrzewam, że wylałeś dobre piwo, a te białe kuleczki - grudki to były pozostałości po drożdżach.
-
S-04 i 7 dni fermentacji... Pewnie masz od cholery aldehydu octowego stąd ten aromat i smak. Na tym etapie nic z tym nie zrobisz już. Ogólnie S-04 to kiepskie drożdże na początek - to jest szczep który nie wybacza błędów! Potrzebuje on też sporo czasu na posprzątanie po fermentacji 7 dni to najzwyklej za krótko. Do tego zrobiłeś pomiar widziałeś, że jest wysoko 5 blg i przelałeś dalej na cichą? Wiem, że przeskok z brewkitu i próbowałeś podobnie, ale różnica jest taka, że do brewkitów ładują często drożdże winne Bayanus - one potrafią w 3 dni uwinąć się z całą fermentacją (dają też kwaśny winny posmak). Polecam użyć następnym razem LalBrew Nottingham, te drożdże są idioto odporne i o wiele szybciej fermentują, wybaczają wszystkie drobne błędy piwowara.
-
Browar Undeath czyli warzone na uboczu w Bytomiu Odrzańskim
Undeath odpowiedział(a) na Undeath temat w Zapiski piwowarów domowych
Degustacja warki 363 Cream ale wersja na SDS Wygląd: Piwo w kegu trochę się jednak zmętniło dodatkowo - i można dodawać Whicfloka i tak drożdże, białka i chmiel zrobią swoje. Tak jest opalizująco zmętnione. Ładny jasny podchodzący pod słomkowy kolor. Piana biała - ładnie się budująca, zostająca do końca i oblepiająca szkło. Aromat: Na pierwszy niuch jest słodowo-słodkie z lekkim diacetylem, wychodzi też ziołowa chmielowość. Do tego lekkie estry owocowe w stronę jabłka. Aromat delikatny i nie intensywny, ale przyjemny. Smak: Na pierwszym planie wychodzi delikatna słodowa słodycz. Płatki kukurydziane dały aksamitności trochę, i chyba diacetyl też lekkiej śliskości nadał, reszta to zbożowa słodowość. Przechodzi to umiarkowaną goryczkę. Piwo jest lekkie dobrze pijalne. Retronosowo wychodzi trochę więcej ziołowego chmielu i estrów. Ogólne wrażenia: No cóż zwłaszcza patrząc na przeboje z drożdżami mogłem się spodziewać lekkiego diacetylu - całe szczęście dodaje on smaku i podbija estry, a na języku dodaje kremowości. Nie jest jeszcze to idealnie w stylu piwo, jednak trochę więcej kukurydzy muszę użyć. Prezencje za to ma piękną i można spijać je hektolitrami. Parę rzeczy do poprawki - zobaczymy jak przy drugim kegu na Us-05 wyszło ale to pewnie około świąt -
Browar Undeath czyli warzone na uboczu w Bytomiu Odrzańskim
Undeath odpowiedział(a) na Undeath temat w Zapiski piwowarów domowych
08.12.2023 warka 364 Pils (receptura własna) SKŁAD: Bestmalz Pilzeneński- 8 kg Caramunich - 0,30 kg Iunga szyszka -11% - 45 g Saaz 3,2% - 50 g Drożdże: LalBrew NovaLager 11 g suchary oraz LalBrew Diamond Lager 11 g suchary Śrutowanie: ponad 8,3 kg w kilka minut. Modyfikacja Wody: Brak ZACIERANIE: woda do zasypu - 28l 64C- 35' podgrzewanie 10 minut 74-15' 5' - 78C mash out WYSŁADZANIE: Ciągłe w normie. Wyszło 55 l. GOTOWANIE 70': FWH Iunga 45 g 10' Saaz 25 g 0' w 75C Saaz 25 g Po gotowaniu parametry piwa: Wyszły 37l o gęstości 12,4 blg przy wydajności 69% oraz IBU 32 Odczyt z refraktometru: 13,0 Brix SG: OG - 1.051 Chłodzenie chłodnicą zanurzeniową do 13C w 40 minut około 200 litrów. FERMENTACJA: 364.1 21 litrów Diamond Planowana burzliwa: 10C-21 dni FG - 1.012 - 3 blg wiadro I 364.2 16 litrów Novolager Planowana burzliwa: 10C -40 dni FG - 1.011 - 2,8 blg wiadro II - Czas 7 h - Co miało się zepsuć to się zepsuło oczywiście przy warzeniu lagera. Po pierwsze przypomniałem sobie dlaczego szyszki nie używałem dawno w browarze (bo kto by pamiętał o takich pierdołach) - szyszka jednak zwiększa dość objętość i zawartość śmieci w brzeczce, whicflock i do tego chłodna temp. przelewania zaskutkowała zawaleniem hopstoppera i leciało jak krew z nosa 1,5 h, a końcówka wcale nie leciała - stąd strat 4 litry. Nie miałem sił z tym walczyć i poszło na kompost ( bo całe szczęście sobie przypomniałem by szyszki też nie walić w kanalizacje XD ). Najgorzej, że wziąłem sobie tej szyszki 300 g heh no nic trzeba zacisnąć zęby i zużyć. Błędem też było że nie zrobiłem wiru mocnego, żeby szyszka mi się położyła obok hopstoppera. No nic rzadko się warzyło to się pozapominało to i owo Druga rzecz - bardziej niedopatrzenie zaszedł mi wąż do natleniania z kamieniem jakimś nalotem - nie wysuszyłem go dobrze. Kamień poszedł w kompiel zasadaową, potem kwas i jutro powtłaczam w niego starsan, Rurka w śmieci musze kupić kilka jednorazówek na zapas. Zobaczymy jak drożdże z Lalemanda się sprawią już od dawna chciałem je przetestować. Mam nadzieje, że rusza dobrze pomimo słabego natlenienia na piłce. Bardzo ciekaw jestem tych novolagerów - chciałem na nich zrobić jeszcze jednego pilsa, ale to za jakiś czas. Potem pomyślę o czymś mocniejszym jeszcze. [EDIT] 17.01.2024 r. Zlałem też do kega warkę 364.2 Pils wersja na drożdzach Novolager. O ile fermentacja przebiega dość czysto i trochę owocowo, tak nie podoba mi się to mocno że niestety nie klarują praktycznie w ogóle. Miesiac w wiadrze, a piwo wygląda jak błotko. Zobaczymy jak wyjdzie po leżakowaniu w kegu. Odfermentowanie na pozimiomie 6,2 brix czyli 2,8 blg. więc całkiem niezłe. 4,9% alko. 18.01.2024 r. Zlałem do kega warkę 364.1 Pils wersja na drożdzach Diamond. Odfermentowało do 6,5 brix czyli 3 blg. Pomimo tego, że siarkowały całą fermentację wydają się dość czyste w smaku i aromacie. Profil lagerowy fajny, słodowość jest, średnia goryczka choć przechylenie na finiszu w słodowość. Pewnie jeszcze z leżakowaniem trochę się zmieni. Piwo wyszło też delikatnie zmętnione. Czy to wpływ szyszki? Zobaczymy. Na dniach śmigam kolejnego Pilsa żeby porównać te szczepy. -
Browar Undeath czyli warzone na uboczu w Bytomiu Odrzańskim
Undeath odpowiedział(a) na Undeath temat w Zapiski piwowarów domowych
Zlałem warkę 362.1 Saison na FM 21 wyszło 17 litrów do kega i 6*0,5l butelek. Blg końcowe 2,3 blg (17,3 brix początkowe, 7 brix końcowe) Gęstość początkowa skorygowana: 16.64°BLG (1.068°SG) Gęstość końcowa skorygowana 2.28°BLG (1.009°SG) Pozorne odfermentowanie: 86.29% Rzeczywiste odfermentowanie: 70.69% Ekstrakt rzeczywisty: 4.88°Plato Szacunkowe ABV: 8.11% Jak na taki czas to nawet nie jest źle. Aromat owocowy, gdzieś tam majaczy fenol. lekko utlenione i lekki aldehyd tez jest. No cóż ważne, że nie do kibla -
Browar Undeath czyli warzone na uboczu w Bytomiu Odrzańskim
Undeath odpowiedział(a) na Undeath temat w Zapiski piwowarów domowych
Dobra mam nadzieję, że się nie pomylę w tym wpisie, żeby @korzen16 nie musiał mnie poprawiać XD Zlałem: warkę 363.1 Cream ale - drożdże WLP 090 - wyszło 18,5 l do kega pepsi, oraz 6 butelek 0,5 l. Blg nie sprawdziłem w sumie. W smaku jest słodowe zobaczymy czy wyjdzie kremowość, aromat chmielowo - trochę ziołowy, goryczka w sumie spora na ten moment. Piwo klarowne. warkę 363.2 Cream ale - drożdże US-05 - wyszło 18,5 l do kega pepsi oraz około 6 litrów do małego kega pepsi. Blg końcowe 3,2 blg. W smaku podobnie z tym, że jest troszkę siarki. Natomiast piwo jest lekko zmętnione. Kegi poszły do lodówki pewnie otworzę, któregoś na weekend jak nagazuje. W piwnicy 8C. Plany na najbliższe piwa to wypróbowanie lagerowych drożdży od Lallemanda - novolagerów i diamondów jeżeli dobrze pamiętam. Na górnej fermentacji - SDS i US-05 pójdzie lekka IPA, SH na citrze. No i trzecie piwo to świateczne -
Browar Undeath czyli warzone na uboczu w Bytomiu Odrzańskim
Undeath odpowiedział(a) na Undeath temat w Zapiski piwowarów domowych
Się omksnęło 60 l miało być z 2 litry zostają z chmielinami, reszta odparowuje - gotuje pi razy drzwi 70 minut. Niby 10% powinno wody zredukować ale więcej wychodzi w praktyce -
Browar Undeath czyli warzone na uboczu w Bytomiu Odrzańskim
Undeath odpowiedział(a) na Undeath temat w Zapiski piwowarów domowych
Hura nareszcie trochę czasu na warzenie. W piwnicy ostały mi się resztki zeszłorocznych zapasów więc czas coś powarzyć. Piwo prawie nie powstało, bo SDS jeszcze stare saszetki nie Pure Pitch i nie chciały mi ruszyć w starterze - nastawione 1,5 l 2dni mieszania. Wieczorem dolałem jeszcze 0,5 l i rano dopiero dziś wyszła pianka. Więc na pierwszy ogień: 12.11.2023 warka 363 Cream Ale (receptura własna) SKŁAD: Bestmalz Pilzeneński- 8 kg Płatki kukurydziane - 0,5 kg Carapils - 0,45 kg Carahell - 0,35 kg Simcoe ??% - 30 g Lubelski - 24 g Columbus - 36 g Drożdże: WLP 090 San diego super oraz Us-05 Śrutowanie: ponad 8,8 kg w kilka minut. Modyfikacja Wody: Brak ZACIERANIE: woda do zasypu - 38l 64C- 35' podgrzewanie 10 minut 74-15' 5' - 78C mash out WYSŁADZANIE: Ciągłe w normie. Wyszło 70 l. GOTOWANIE 70': FWH Simcoe 30 g 0' w 75C lubelski -24 g i columbus - 36 g Po gotowaniu parametry piwa: Wyszły 45l o gęstości 12,5 blg przy wydajności 69% oraz IBU 25 Odczyt z refraktometru: 13,1 Brix SG: OG - 1.048 Chłodzenie chłodnicą zanurzeniową do 20C w 40 minut około 200 litrów. FERMENTACJA: 363.1 20 litry WLP 090 Planowana burzliwa: 19C-21 dni Cicha zobaczymy FG - 1.01? wiadro I 363.2 25 litrów Us-05 Planowana burzliwa: 19C -12 dni Cicha: ?? FG - 1.01? wiadro II [EDIT] - Czas 6 h -
Ja też nic nie dostałem
-
Wiem Podpowiedź - woda utleniona kosztuje grosze - wystarczy przejechać ostrza nią i opłukać wodą Tutaj technicznie też masz ryzyko zakażenia piwa obcym biofilmem. Z petainerami są różne historie - nie powiem mi raz wystrzelił petainer przy zapinaniu głowicy, 30 litrów piwa poszło w promieniu 20 metrów... wszystko było w piwie a ja się czułem jak po wybuchu granatu. Całe szczęście nic mi nie uszkodziło ciała. Za to znajomemu kiedyś przy zapinaniu kega wystrzelił fitting - puściły zaczepy i głowica mu przeorała palca na szycie. Ja kilkukrotnie też miałem kegi "z bańkami" czyli wygięciami na powłoce albo przegazowane na maksa gdzie odginała się forma. Spuszczanie ciśnienia wtedy z niego i przetaczanie piwa to jak zabawa w sapera...
-
Z założenia tak ale ja używam nowych petainerów od producenta, a te potrafią być trzepnięte na dzień dobry. Z ciekawostki napiszę, że używam jednego kega do mycia instalacji - keg ten przeszedł już ponad 20 cykli napełniania Sodą kaustyczną i starsanem. Keg jest od petainera Więc z tą jednorazowością bym nie przesadzał - jak jest porządnie wykonany to i kilka razy się go użyje. (maszynki do golenia też są jednorazowe, a nie słyszałem nikogo kto by raz ją tylko używał). Jest mała różnica - im więcej gazu (miejsca pustego) w kegu tym piwo się mocniej przegazowuje
-
Jakiej firmy petainer? Niestety z nimi tak jest, że te z zielonymi fittingami to przekosmiczne sory za słowo gówno. Przerobiłem w swoim browarze już z 500 kegów petainer i tylko i wyłącznie czeskie oryginalne petainery są dobre. Pozostałe podróbki jak widzę to mnie krew zalewa. Niestety nie raz te pseudopetainery są z gorszych materiałów zrobione - miałem serię gdzie uszczelki w petainerze powodowały dostawanie się powietrza na łączeniu fittingu z głowicą. Ratowałem się wtedy uszczelnianiem wazeliną spożywaczą ale to jest na dłuższą metę męczące jak cholera bo wszystko klei się w wazelinie potem i trzeba szorować wszystko detergentami. Spawdź też uszczelkę w swojej głowicy czy nie jest uszkodzona - przesmaruj ją też delikatnie jakimś środkiem do uszczelek ( spożywczym) lub wymień ją jeżeli jest mocno utleniona. Piwo pienić się tez może na łączeniach - posprawdzaj czy przy głowicy masz wszystko dokręcone. Pienienia piwa niestety za bardzo nie przeskoczysz jeżeli przegazowałeś je. Jedna rada - schłodź potężnie piwo i rozlej je wtedy. Rurka syfonowa na pewno nie pękła to jest za twardy materiał - prędzej uszczelka się w fittingu wyłożyła. spokojnie - nawet do miesiąca czasu. Warunek tylko taki by nie przegazować piwa - najlepiej rozłączać butlę, a przy dłuższych okresach nie użytkowania kega spuszczać ciśnienie. Kolejny warunek to oczywiście jeszcze dezynfekcja - ja za każdym razem jak rozłączam sprzęt do wyszynku z kega lecę alkoholem głowicę/szybkozłączki, a sam sprzęt myje dokładnie i dezynfekuje przed ponownym podłączeniem.
-
Nareszcie!
-
Jaka objętość? 52l? Tak jak koledzy doradzają, jeżeli mają być dwa warzenia to może lepiej rozbić to i dodać brzeczkę w trakcie burzliwej fermentacji - mniejszy szok dla drożdży będzie. Nie masz możliwości wstawienia 2 litrowego startera dla tych S-4? Od biedy można wymieszać te drożdże, są to szczepy dość zbliżone i nie powinny się gryźć.
-
WD-40 twoim przyjacielem jest Spróbuj najpierw tego magicznego środka i delikatnie ścierną gąbką przelecieć. Jak nic nie da to rozkręć. Na przyszłość wkładaj śrutownik do worka jakiegoś żeby go wilgoć nie jadła.
-
Puszcza na uszczelce albo szybkozłączce. Posprawdzaj też uszczelki - nasmaruj wazeliną spożywczą wymień sparciałe. Ostatnia rzecz dlaczego piwo się pieni to brudna instalacja, wymyj linie NaOH potem kwasem i na bieżąco po wyszynku czyść ją. Ostatnio pomagałem rozstawiać zestawy do piw koncernowych - tam w większości zestawów są odpieniacze tak zwane. Przy różnicach temp. oraz przy rozlewie 50 l kega w ciągu 30 minut często się piwo spienia
-
Kilkuletni chmiel z zamrażalki - śmietnik czy do użytku?
Undeath odpowiedział(a) na dutrasilva temat w Wsparcie piwowarskie
Sprawdź jak pachnie. Jeżeli jest ładnie chmielowy można użyć, jeżeli czuć skarpetę, karton lub śmierdzi aromatem zamrażarki to zużyj na goryczkę Ja używałem chmiele 5-6 letnie pakowane próżniowo (też czasem puszczały paczki) i dopóki dobrze pachniały to piwa wychodziły ok. -
Ja bym to przeleciał druciakiem, dodatki rdzy w słodzie mogę przejść do piwa i będziesz miał metaliczny posmak. Po 7 latach użytkowania śrutownika - nie mam żadnych ubytków na nim. Przerobiłem pewnie z 1,5 tony słodu. Najważniejsze jest dokręcanie śrubek na bieżąco, jak się poluźnią. Ogólnie jeden z najlepszych zakupów!
-
Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony
Undeath odpowiedział(a) na gawo74 temat w Piaskownica piwowarska
Ad. 1. Drożdże oblepią i ściągną na dno chmiel. Ważne by przy dekantacji tego nie zaciągnąć do nowego wiadra. ewentualnie jak faktycznie tego jest sporo to druciak na koniec węża - wygotowany i zdezynfekowany. Ad. 2. Za szybka fermentacja też nie zdrowa. Burzliwa fermentacja u drożdży trwa 2-3 dni potem się wygasza, ale nie oznacza to że jest po wszystkim. Drożdże oprócz produkcji alkoholu w piwie mają za zadanie jeszcze stworzyć bukiet aromatów, a to trwa. Do tego drożdże piwne produkują też niechciane smrodki, które po zakończeniu konsumpcji zaczynają redukować z piwa lub przerabiać na produkty metaboliczne nie wyczuwalne w zapachu (robią zapasy na spanko). -
Cześć, Więcej szczegółów -jakie drożdże były w brewkitach? Czy użyłeś cukru czy ekstraktu? Wyjścia są trzy - 1. kupiłeś brewkity z drożdżami winnymi i one dodały kwasowego posmaku, 2. dodałeś cukru zwykłego, który po odfermentowaniu dodaje kwasowości oraz innych nieciekawych posmaków 3 - masz źle poprowadzoną fermerntacje/zakażenie. Jeżeli chodzi o rady, polecam użyć drożdży spoza zestawu brewkitowego np. US-05 - bardzo neutralne drożdżaki. A zamiast cukru użyć płynnego albo suchego ekstraktu - ewentualnie dwie puszki brewkita. Wiem, że to się słabo wtedy kalkuluje pieniężnie ale smak zmieni się diametralnie.
-
Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony
Undeath odpowiedział(a) na gawo74 temat w Piaskownica piwowarska
Niektóre źródła podają melasę buraczaną jako dobre źródło mikroelementów i cukrów do namnażania biomasy drożdżowej. Jedak ciężko ją dostać jak się nie ma wujka w cukrowni i w sumie nie jest taka tania Więc dobrze mieć po prostu albo ekstrakt słodowy suchy (1 kg za 30 zł starcza na kilkanaście starterów) lub ekstrakt płynny (1 l zużywałem prawie rok). Dobrym sposobem jest też odzysk brzeczki z chmielin lub po prostu zatarcie małej ilości słodu i następnie zamrożenie sobie tego. Najgorszy możliwy sposób to woda z cukrem - byli specjaliści co tak próbowali robić niestety drożdże po takich rewelacjach źle się zachowywały i szły zwiedzać oczyszczalnie ścieków. -
Browar Undeath czyli warzone na uboczu w Bytomiu Odrzańskim
Undeath odpowiedział(a) na Undeath temat w Zapiski piwowarów domowych
Trzeba sobie w życiu radzić -
Do Optimy trzeba dzwonić. Tam jeszcze słodkie lata 70 i w strukturze i w administracji są. Brałem na początku roku od nich słód żytni na worki ale musiałem sam zawitać do nich. Wiem, że detalicznie jeszcze sprzedają.