Skocz do zawartości

Undeath

Members
  • Postów

    7 665
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    40

Treść opublikowana przez Undeath

  1. Mają inny rodzaj "bolca iniekcyjnego" w środku i gazowa jest "ciaśniejsza", a budowa jest bardzo podobna. Udawało mi się używać gazowej jako płynnej - chodziła bardzo ciężko, natomiast płynnej jako gazowej nie - uciekał mi wtedy gdzieś gaz i ryzyko stracenia butli spore. Swoją drogą, że te nowe szybkozłączki to często chiński bardziew i można stosować je zamiennie, niestety uszkadzają uszczelki na króćcach i można mieć wycieki na nich. Więc lepiej użytkować zgodnie z oznaczeniem producenta (czarna płyn, szara gaz).
  2. Nie taka nowa. Na stanie browaru miałem i leżało nieużywane. Znajomy mi wydrukował zacisk pod butelki szklane tylko (oryginalny Pegas jest tylko pod PET), no i mogę działać. Chcę jakoś na dniach testy zrobić, mam nadzieje że ogarnę czasowo
  3. Po 8 miesiacach wziałem się za zlewanie XD No cóż czasem tak bywa. Pierwsze wiadro rozlane, drugie w tygodniu. Smak jest bardzo fajny i czas nie działa na niekorzyść piwa. Więc wyszło (wiadro na staropramenach) 39*0,5l butelek blg głęboko 1,7 Idzie mały Upgerjt rozlewu także: Czekam jeszcze na szybko złączki. Piwo z wiadra będzie leciało w keg, następnie gazowanie 2-3 dni (a może stać sobie nawet miesiąc) i potem rozlew na butelki. Przydałoby się jeszcze ogarnąć keg 30 litrów z szerokim włazem pod to Wrzucę filmik jak będzie gotowe.
  4. Po drodze były 4 piwa warzone: Warka 347 Porter i wysłodziny z niego (ciemne z simcoe) Warka 348 APA Warka 348 Session IPA z czego jedna poszła do kibla bo się zakaziła Warka 349 Pszeniczne (jedno nachmielone dodatkowo Cascadem) Dziś zrobiłem: 23.10.2021warka 350 APA i Fruit Ale (receptura własna)  SKŁAD: Bestmalz Monach- 2 kg Bestmalz Pils - 5,5 kg Cookie Castlemalting -0,5 kg Zeus 13,9% - 30 g Citra - 12,9% - 25 g Lemon Drop 8,9% - 25 g Drożdże: suchary US-05 i lalmand Vermont Ale Śrutowanie: 8 kg w kilka minut. Modyfikacja Wody: Do wody do wysładzania 35 litrów dodałem 15 ml kwasu mlekowego. Profil wody: Ca: 79 mg/l ; Mg 16 mg/l ; Na 11 mg/l ; Cl 16 mg/l ; SO4 164 mg/l ; CaCO3 - 263 ppm ; Rezydualna alkaliczność CaCO3 - 197,3 ppm; pH 7,2. Brak pozostałych modyfikacji ZACIERANIE: woda do zasypu - 26l 64C- 35' podgrzewanie 10 minut 74-15' 5' - 78C mash out WYSŁADZANIE: Ciągłe około 35 litrów bez korekty GOTOWANIE 70': FWH Zeus 30 g 0' 25 g Citry i Lemon Drop Po gotowaniu parametry piwa: Wyszły 40l o gęstości 13 blg przy wydajności 69% oraz IBU 35 Odczyt z refraktometru: 13,6 Brix SG: OG - 1.053 Chłodzenie chłodnicą zanurzeniową do 19C w 25 minut około 120 litrów. FERMENTACJA: 350.1 20 litrów US-05 Planowana burzliwa: 19C-21 dni FG - 1.01? wiadro I 350.2 25 litrów Vermont Ale Planowana burzliwa: 19C -15 dni - na cichą poleci sok zagęszony pomarańczowy FG - 1.01? wiadro II [EDIT] - Czas 6 h
  5. Undeath

    Aplikacja Chat

    Problem mały mam. Zalogowałem się w pracy - na konto wygenerowane, w domu mam discorda na kompie z kontem utworzonym rok temu. Nie mogę dodać serwera w domu do tego konta i je podpiąć do niego... Jak to obejść? EDIT: Okej już udało się znaleźć rozwiązanie dla potomnych: 1. Wchodzimy na konto w prawym górnym rogu. 2. Ustawienia Konta. 3. Na dole są kafelki "Google" "facebook" i "Discord" 4. Z tego ostatniego kafelka dajemy wyloguj. Możemy teraz od początku zalogować się na zweryfikowane, założone wcześniej konto. Pozdro i do zobaczenia na czacie
  6. Witajcie, Dobra wiadomość jest taka, że konkurs odbędzie się 3-5 Czerwca już bez większych przeszkód. Zapisujcie daty w kalendarzach, warzcie portery by wszystko było gotowe na Czerwiec. Nie będzie na pewno nic przekładane. Regulamin i formularz zgłoszeniowy bliżej daty podsunę. Utworzyłem też nowy temat:
  7. Uwaga uwaga uwaga! Konkurs przesuwany ze względu na liczne niesprzyjające okoliczności, nareszcie się odbędzie! Data to 11 czerwca - podczas 12 Festiwalu dobrego piwa we Wrocławiu. W imieniu Wrocławskiej Inicjatywy Piwowarskiej mam zaszczyt zaprosić wszystkich piwowarów domowych, na wzięcie udziału w XV Konkursie Piw Domowych we Wrocławiu. Kategorie pozostają bez zmian: 1. American Pilzner/ Nowofalowy Pils [10-14 blg] - Styl ten jest reinterpretacją klasycznego pilznera, polegającą na zastosowaniu nowych odmian chmielu. Stworzone dla osób, które albo dopiero przekonują się do chmielowych aromatów kojarzonych ze sztandarowymi produktami "piwnej rewolucji" albo tych, którzy już są do nich przekonani, ale na równi z nimi cenią sobie tradycyjne smaki. 2. Weizenbock [16-20 blg] - Mocne, pszeniczne ale o barwie od jasnobursztynowej do rubinowej. Jako reprezentant rodziny koźlaków i jednocześnie piw pszenicznych łączy w sobie charakterystyczne cechy tradycyjnych niemieckich stylów piwnych. W jego smaku i aromacie przeplatają się nuty słodowe o różnorodnym i bogatym charakterze, a także owocowe i przyprawowe. 3. Porter Bałtycki [18-22 blg] - Nie trzeba zbytnio przedstawiać - klasyka sama w sobie nazywany skarbem Polski. Mocny, bogaty, ciemny lager. Wymagający doskonałego warsztatu piwowarskiego. 4. Wariacja na temat Chmielowego kwasa - hoppy sour [8-14 blg] - Powinno być to piwo lekkie, wytrawne, chmielowe i wyraźnie kwaśne. Balans w aromacie powinien być przesunięty w stronę chmielowości, a w smaku w stronę kwaśności. Dodatki powinny uzupełniać smak i aromat, nie całkowicie go dominować. Jest to dość otwarta kategoria i liczymy na pomysły piwowarów. Dokładne opisy w załączniku. Regulamin i formularz - na 1,5 miesiąca przed konkursem. Zapraszamy do warzenia! Koźlak pszeniczny (weizenbock).pdf Nowofalowy pils.pdf Porter bałtycki.pdf Wariacja na temat Sour ale.pdf
  8. No mediseptol to mediseptol, ale jest karta charakterystyki, w której mają obowiązek wypisać wszystkie składniki, nawet nieszkodliwe. Więc wprowadzili w błąd nie wypisując Bitrexa.
  9. W karcie słowem o tym nie wspomnieli: https://www.tomkart.pl/katalogi/KARTA CHARAKTERYSTKI MEDISEPTOL H.pdf Skład wielce etanol i izopropanol. Więc przycięli w wuja. Trzeba było brać czysty Izopropanol jak tu wiele osób pisało. Mam podobny środek Sanisept do odkażania ran i on gorzki nie jest.
  10. Lekceważenie widzisz tam gdzie chcesz, a nie tam gdzie je okazałem Nie za bardzo mnie to obchodzi czy czujesz się obrażony moją wypowiedzią czy za nazwanie Cię "Pan Chemik", Sam siebie tak zatytułowałeś i nie rozumiem dlaczego jest to dla Ciebie przytykiem. Pisałem bez ironii ani bez wyzwisk, staram się być merytoryczny i używać argumentów, choć niektórzy za to nazywają mnie naczelnym hejterem piwnym , znalazło by się też kilka innych pewnie przydomków i to zdecydowana większość pozytywnych. Potrafię przyjąć argumentacje i przyznać rację jak się mylę i zostanie udowodnione mi to. Nie zjadłem wszystkich rozumów i nie przeczytałem jeszcze wszystkich książek w danej dziedzinie. Jak Ci to nie odpowiada no to cóż c'est la vie. Moje argumenty i popierające dowody zostaw też innym do oceny, a nie tylko sobie. Podałem Ci przykłady zadałem pytania, dalej na żadne nie odpowiedziałeś i drugi raz piszesz to samo. 1) Poczytaj w artykule pierwotnym stężenia ClO2, które tam podałem, oraz w poprzednim poście. Nie chce mi się teraz szukać, ale to chyba Paweł Leszczyński podawał kiedyś poziom w ppm chloru, dzięki któremu możemy uzyskać aromaty chlorofenolowe w piwie i też to były śladowe ilości. 90% piwowarów odmierza wszystko na oko znam kilku co mierza na garści. Więc nie zdziwiłbym się jakby niejednokrotnie były wartości większe niż potrzebne do dezynfekcji, tak już ludzie mają - więcej to zawsze lepiej, mocniejsze stężenie jest bardziej biobójcze. Jaki jest sens wtedy tego środka jak trzeba go wrzątkiem poprawiać? Lepiej dać mu mocno obcieknąć na stojaku do butelek, ale co ja tam wiem zabutelkowałem tylko jakieś 200 tys. hl. piwa choć do butelek używałem w większości OXI albo kwas nadoctowy ale i ClO2 się zdarzało. Więc po raz kolejny piszę jest możliwość, że w styku z piwem może wystąpić chlorofenol. 2) Oczywiście, że chlor w wodzie użyty do procesu gorącego w większości wyparuje. Mamy też proces zimny - po fermentacji, a nie jednokrotnie piwowarzy mieli dziwaczne pomysły. Woda rozrabiana z cukrem często też jest wodociągowa. Nie zaprzeczyłem temu, że z wody kranowej też może powstać chlorofenol, tak samo jak wiele innych aromatów (np. jeżeli przekroczysz stężenie soli epson w wodzie lub jak mój kuzyn ma gnojówkę w kranie, a nie wodę) Co do sugestii innych ludzi, ślepe testy nie na tym polegają, a zawsze staram się przestrzegać by nie okazywać sugestii i pomocy innym osobą przy ocenie aromatu. 3.1) środowisko sędziowskie jest jak każde środowisko. Są jednostki władcze i wpływowe i są jednostki ulegające tym wpływom. Szkoda, że niestety byłeś przy wpływie osob, które uważały, że wiedzą wszystko lepiej, niestety jest to zachowanie, którego sam nie popieram i nie lubię gdy podczas konkursu, jakiś sędzia staje się sugestywny i w jego ocenie "pomocny". Każdy z nas zdawał egzamin i zgłębiał wiedzę sensoryczną, jedni są wyczuleni na pewne zapachy inni nie, ale nie wolno zaburzać oceny przez to. Starałem się niejednokrotnie by sędziowie dyskutowali po konkursach albo w przerwach, ale nigdy w trakcie. Natomiast patrząc na środowisko i wiedzę którą zdobyło przez kilka ostatnich lat oraz dyskusje w których niejednokrotnie brałem udział kształcąc się przy okazji i odkrywając nowe zależności nie zgodzę się z argumentem o obrażaniu się na sugestie o innych źródłach pochodzenia aromatu. Kiedyś tak było ale obecnie jeżeli podasz argumenty, badania itp. popierające tezę to raczej nikt Cię nie nawyzywa, że jak śmiesz podważać jakiś "dogmat". Natomiast jeżeli ktoś pisze mówi bzdury bez poparcia to nie dziwne, że jest zbywany. To jak dyskusja, że piwo zawiera bydlęcą żółć- nie widziałem ani razu żadnego dowodu na to, a ślady by zostały gdziekolwiek 3.2) Przeczytaj jeszcze raz na czym polega używanie starsanu, bo błędnie wyciągnąłeś wniosek. Po pierwsze napisałem to już wcześniej, starsan oprócz niskiego pH zawiera związki zmiękczające błonę, która pęka pod ich wpływem, gdzie następnie dostają się do środka kwas fosforowy i izopropanol, załatwiając komórkę. Więc to nie jest tak do końca, że nie jest biobójczy. Choć główne działanie starsanu to zmywanie powierzchni - złogów bytowania bakteri. Producent zapewnia, że dzieje się to w 60 s. wiadomo lepiej to robić dłużej dla pewności. Czytając mój artykuł dowiedziałbyś się, że dezynfekcja ma przebiegać dwu etapowo - pierwszy czyli mycie (ług lub podchloryn) drugi czyli uzupełnienie -dezynfekcja do czasu zlania brzeczki (oxi, desprey, OXI, starsan) 4) Widocznie tak to odebrałem i nie tylko ja. Twierdzenie przypadkowego forumowicza, a sprawdzenie tego to dwie różne rzeczy. To tak jakby mój szwagier się chwalił, że robi najlepszą pizze na świecie i wierzyłbym mu bez spróbowania jej Nie nie można zrobić dobrego piwa używając tylko wrzątku. Wytłumacz mi dlaczego więc żaden browar w skali makro tego nie robi? Przecież skoro tak się da to by obniżyło kosmicznie koszty w browarach. Niestety ten forumowicz z BB jestem pewien, że nie mówi pełnej prawdy i pewnie albo ma trwałe zakażenia ( przestał je wyczuwać bo jego piwa były takie od zawsze) to przynajmniej ma kilka infekcji rocznie. 5) Tak to są dzikie drożdże inne królestwo ale zasady działania te same. Miał Daniel robić na bakteriach też ale uznał to bez sensu - dzikie drożdże są często bardziej problematyczne niż bakterie w browarach więc sprawdzenie na nich też jest wartościowe. Bakterie, które atakują piwo to głównie lacto, pedio i octowe, ich budowa jest prosta. Na ektremofilne bakterie i tak trzeba robić pełną dezynfekcję więc... Miałem też artykuł, w którym było o ubijaniu bakterii różnymi środkami ale obecnie widzę, że zniknął z neta i chyba teraz jest płatny. I to nie koniec Każdy środek ma plusy i minus, ale jest skuteczny często pomimo braku magicznych właściwości biobójczych. Gdyby nie działały to by ludzie zweryfikowali i nie kupowali tego. Chce dopisać jeszcze enzymbrew do środków, może niedługo zrobię jakąś aktualizację tematu. Więc Panie Sławku T. nie bocz się, a jako chemik z wykształcenia powinno Ci być łatwiej udowodnić nam braku skuteczności danych środków, a nic takiego przez ostatnio 10 postów Twoich na forum nie zobaczyłem, więc mam wrażenie, że jest to jojczenie dla jojczenia.
  11. Nie jest skażony niczym gorzkim. Skażony jest on alkoholem niespożywczym - Propan-2-ol czyli w naszym języku Izopropanolem. Skład z tego co widzę praktycznie taki sam jak despray. Możesz spokojnie stosować ale pić odradzam
  12. Może nie grodziskie, ale taki 12-13 blg wędzone fajnie na SDS-ach wychodzą.
  13. O dokładnie, na angielskich stronach jest dokładne DIY rozpisane jak je robić. Na Amazonie się powoli pojawia oraz chinole już podróbki robią. Nieźle sobie to radzi - używałem przerobionego pegaza do rozlewu (musiałem na drukarce 3D dodrukować sobie taki pierścień zaciskowy) i trochę piwa już rozlałem. Chmielowe piwa do 3-4 miechów się nieźle trzymają pozostałe też do pół roku dają radę
  14. Z beergunem bym uważał. Z użytkowych opinii to ludzie są średnio zadowoleni z niego. Potrafią piwa się natlenić po zlaniu i szybciej się psują. Nalewarki przeciwciśnieniowe są optymalne obecnie. Na FB widziałem gdzieś fajną na złaczach JG i prostą w wykonaniu ale teraz nie mogę znaleźć. Pojawiają się też rozlewarki ibeer coś na zasadzie Pegas do PET.
  15. To sobie nie wierz ale tak po prostu jest. Wiadomo czasem nagazuje się szybciej czasem wolniej, a to co ja piszę to optimum nagazowania - czyli odpowiedni gaz do stylu. Oczywiście, że minie noc zanim dojdzie do 18C nie zmienia to faktu, że namnażanie drożdży nastąpi po prostu szybciej, a przy tym produkcja estrów. Daje dobre rady wynikające z własnego doświadczenia oraz z doświadczeń na konkursach piwowarskich oraz godzinnych dyskusji z innymi piwowarami i każdy doświadczony piwowar Ci powie - refermentacja w temp. fermentacji, a najlepsze jest gazowanie w kegu i rozlew nalewarką (uniknięcie natlenienia).
  16. Lagerowanie historycznie było potrzebne do uzyskania pełni smaku piwa, pełnego odfermentowania oraz klarowania trunku. Tak np. warzone marcowe w Świdnicy czekało w piwnicach (jaskiniach zwanych lodowymi gdzie było cały rok około 4C) do października czyli ponad pół roku. W tamtych czasach nie znano specyfiki drożdży i było to poniekąd "ułatwienie". Obecnie w browarach restauracyjnych używa się pojęcia dojrzewanie piwa - czyli zostawienie lagera w tanku pod ciśnieniem na kilka tygodni 4-5 co najmniej. Choć wiadomo teraz rządzi pieniądz to i często piwo w tanku po 2 tygodniach ląduje już w kuflach Na skalę domową wpływ lagerowania jest niewyczuwalny, przy dużej skali 10-20 hl lagerowanie ma już rację bytu i ma wpływ na smak.
  17. Z praktyki Panowie wam powiem - jaka temperatura fermentacji taka referementacji. Czyli jak chcecie zrobić dobrego pilsa to zalecam refermentacje robić także w temp. fermentacji - 9C. Ogólnie u mnie miałem sytuację, że po fermentacji miewałem piwo fajne czyste, a po refermentacji wyłaziły estry w dużych ilościach. Bardzo mi to nie pasowało i właśnie okazało się, że robiłem szkolny błąd jak kolega @Piotr Ba czyli refermentacja w temp. pokojowej. Drożdże w tym momencie pobudzone czystym cukrem przy namnażaniu produkowały sporo niechcianych aromatów. Refermentacja przy lagerach w 10C trwa dłużej bo nawet 2 miesiące do prawidłowego nagazowania, ale zapewniam, że wolnieszy proces przekłada się dobrze na smak piwa. Powtórzę to jeszcze raz lagerowanie w warunkach domowych nie ma sensu. Z przeprowadzonych przeze mnie doświadczeń gdzie warząc 2*20 l (drożdże te same warunki fermentacji te same) jedno piwo poszło na lagerowanie -1-2C, a drugie w kegu czekało na tamto w temp. fermentacji - 10 C, w ślepych próbach nie było praktycznie żadnych różnic miedzy nimi Drugi test był z butelkami jednej warki jedna skrzynka szła na 10C druga na lagerowanie jak wyżej, w ślepych testach znowu nie było różnic. Dodam, że ślepe testy robiły różne osoby - bez kursów, z kursem, a także sędziowie piwowarscy. Trzecia próba była z piwem nielagerowanym Lagerowanie ma sens w warunkach dużych browarów - pozwala na wyklarowanie piwa i ułożenie smaku. Jest istotna różnica między wielkim browarem, a fermentacją w domu - trzymanie piwa pod ciśnieniem w tanku. W warunkach domowych przeprowadzimy to w kegach i to jedyne rozsądne rozwiązanie. Jeżeli chcemy koniecznie lać w butelki to zainwestować w nalewarkę przeciwciśnieniową, a samo nagazowanie przeprowadzać w kegu, można się wtedy pokusić o lagerowanie. U mnie najlepsze pilsy to właśnie fermentacja w 10-12C około 2-3 tygodnie, potem zlanie do kega i sztuczne nagazowanie. Po 4-5 tygodniach leżakowania w piwnicy 10C albo w lodówce 4C idzie do picia.
  18. Działa szybciej niż NaOH, zmywa wszystkie osady i zabrudzenia, nie jest tak żrący jak ług. Dodatkowe składniki zmiękczają kamień piwny i osady. Moim zdaniem PBW jest fajny ale za drogi obecnie. Drugą alternatywą do PBW polecam Enzybrew 10 - posiada on dodatkowo enzymy rozwalające wiązania. Lepsze efekty miałem od tego drugiego środka niż od PBW.
  19. Ciężko jednoznacznie określić. Siarczyny mają to do siebie, że odkażają i będąc w płynie i jako opar. Piro w wodzie tworzy lekki kwas siarkowy, z którego z czasem paruje dwutlenek siarki (2 HSO3 (-) + H2O -> 2 H2SO3 -> 2 H2O + 2 SO2) I teraz jest milion zmiennych - szybkość reakcji, temp. reakcji, czy naczynie wietrzone czy szczelnie zamknięte, ilość piro itp. itd. Z swojej praktyki wiem, że po nasypaniu do balonu/wiadra piro (5-10 g), które szło na bok czyli było nieużywane jakiś czas dobrze zabezpieczało wiadro przed zarastaniem. Jeden balon po otwarciu po półrocznej przerwie walnął mi tak siarą w nozdrza, że aż mnie zatchnęło Opary nie uleciały i krążyły w balonie, a na dnie była już sama czysta woda bez kwaśnego posmaku.
  20. Nie oczywiście, że nie Skład : etanol 45 % hm., 2-propanol 30 % hm., czwartorzędowy związek amoniowy 0,5 % hm. (Nie zawiera aldehydów.) Możesz wymieszać izopropanol z etanolem utrzymując 70% Choć etanol lepiej wypić... Ogólnie alkohole 70% dają takie same efekty jak Desprej. Ten 3 składnik to prawdopodobnie chlorek didecylodimetyloamonium 0,5 %, który ma za zadanie zmiękczenie błony komórkowej bakterii. Obędzie się bez niego
  21. Kup alkohol izopropylowy 70%: https://allegro.pl/listing?string=alkohol izopropylowy 70%&bmatch=cl-e2101-d3718-c3682-ele-1-2-0304 I masz to samo co desprej.
  22. Ciekawa sprawa Panie chemik. Nie mów, że to mit bo kilka razy tego doświadczyłem - kranówki dostaję co jakiś czas badania i poziom chloru w niej ma bardzo małe wahania. Na konkursach piwowarskich też sporo piw wadliwych przychodziło i po rozmowach z piwowarami wychodziło, że używali środków chlorowych. Oczywiście, że chlorowana woda może pomóc w tym, ale idzie złapać też od samego ClO2 aromat chlorofenolowy - sam nie raz płukałem nim gęstwy i jak źle wymierzyłem dawkę to potrafiło źle zapachnieć. ClO2 używałem przez jakieś 100 warek i mała praktykę z nim odbyłem - jest to bardzo dobry środek jednak dla mnie jego aromat dyskwalifikuje i raczej wolałbym płukać po nim wiadro co już robi go bezużytecznym do naszych celów. Więc nie mów, że to mit bo dostępne w necie badania i deskryptory tego aromatu potwierdzają, że tak się dzieje. "No cóż, słyszałem o piwowarach domowych, którzy w ogóle nie dezynfekują sprzętu i naczyń i jakoś to działa." uśmiałem się XD bo co szwagrowi smakuje? To jest mit powielany od lat! Takie piwa potem lądują na spotkaniach piwowarów domowych i te osoby są zadziwione, że nikt ich piw nie chce pić bo są syf kiła i mogiła. Sprzed 2 tygodni mam taki właśnie przykład - znajomego Ojciec warzy już ładnych 5 lat piwa i bardzo chciał mi dać do spróbowania, bo wszyscy jego piwami się zachwycają. Okazało się że dezynfekcja wrzątkiem zaciąganie piwa gębą itp. Poprosiłem o jeszcze kilka butelek jego piw nie dlatego, że faktycznie dobre ale właśnie z cała paletą infekcji - od kapuchy kiszonej po apteczne nuty - będę miał na panele sensoryczne by pokazać właśnie do czego doprowadza brak jakiejkolwiek chemii w browarze. Polecam wrócić jeszcze do artykułu z pierwszej strony, pisałem tam, że starsan to środek usuwający osady i zabrudzenia, na których bytują bakterie i sam w sobie to nie jest remedium na każdy problem - ale skuteczny utrwalacz już umytej powierzchni. Po za tym obniżenie pH przez ten środek powoduje brak możliwości namnażania się i bytowania bakteriom - co samo w sobie sprawia, że jednak jest to środek dezynfekcyjny. Napisz mi proszę Panie Chemiku jakie szczepy bakterii psujące piwo działają w pH poniżej 2,4? Co do samej tezy "Widocznie większość operacji piwowarów nie wymaga rzeczywistej dezynfekcji, skoro takie środki są uważane za skuteczne." Zapewniam Cię, że nie jest prawdziwa. Zapraszam Cię na konkursy piwowarskie - powąchasz sobie kwiatki jakie tam spływają. W jednej kategorii na 50 piw potrafi przyjść nawet 30 wadliwych - infekcyjnych. Wyrobienie sobie nawyku dobrej dezynfekcji to kilkadziesiąt warek. Na początku jak sprzęt jest nowy i nie zarośnięty jeszcze jakoś to działa potem zaczynają się cyrki. Jak pisałem od początku artykułu i miał on na celu przekonanie ludzi w tamtych czasach do dwuetapowej dezynfekcji wiader i sprzętu. Pierwszy etap to Ług/Podchloryn/PBW albo nowość Enzymbrew, drugi etap to dezynfekcja podtrzymująca - OXI, Piro, ClO2 i Starsan. Swiadomość higieny w browarze wtedy mocno kulała ale to ponownie odsyłam do wstępu w artykule. W karcie charakterystyki i opisie produktu wyraźnie piszą co robi Starsan - nigdzie nie twierdzili, że to złoty środek, który za dotknięciem piany magicznie wybija wszystko. https://static.abstore.pl/design/accounts/marxam/img/bazowy/star-san-hb4.pdf Co do samego faktu używania go - jest wygodny po prostu. I technicznie czy jest on drogi? Nie wydaje mi się - 118 ml czyli najmniejsza ilość to niecałe 50 zł, używając go jednorazowo starcza to na realnie na jakieś 70 warek czyli u 90% piwoorgowców na 3 lata. W porównaniu OXI to koszt około 7 zł za 1 kg. 4 g na 1 litr roztworu zużywa go bardzo szybko 100-150 g na warkę schodzi (wiadra, butelki i sprzęt), zwłaszcza że po 30 min. przestaje działać. ClO2 - technicznie najtańszy ale ja ciągle będę uważał, że aromat i trucie się chlorem dla mnie go eliminuje. No i piro został - siarczyny znane od lat też jest w miarę tani, tak jak w przypadku chloru aromat dla mnie dyskwalifikuje - kto choć raz zaciągnął się siarą po piro wie o czym mówię. O alkoholu nie wspominam bo to najdroższy środek. Niech każdy używa co chce - uważasz, że Starsan nie jest wart swojej ceny okej - natomiast moja praktyka i wielu osób z forum pokazuje, że pomimo "braku - biobójczego składu" spełnia swoje zadanie. EDIT: A propo skuteczności środków dezynfekcji zapomniałem o tym eksperymencie:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.