Przy przerwie białkowej temperatura 53°C to trochę za wysoko.
Ogólnie rozpad białka można rozpatrywać 2 etapowo:
- 45-50°C - powstawanie aminokwasów i peptydów - działanie egzoproteaz
- 60-70°C - powstawanie oligopeptydów i polipeptydów czyli wysokocząsteczkowych substancji - działanie endoproteaz
Zarówno egzo jak i endoproteazy to enzymy należące do grupy hydrolaz czyli "rozciniają" wiązania w obecności wody, w tym przypadu wiązania peptydowe występujące w białkach.
Jeżeli chodzi o egzoproteazy to wyróżniamy:
- karboksypeptydazę, która hydrolizuje wiązania peptydowe od strony C-końca
- aminopeptydazę, która natomiast hydrolizuje wiązania peptydowe w sąsiedztwie wolnej grupy aminowej
Efektem działania tych enzymów są wolne aminokwasy i peptydy. Kopyr ma rację, im dłuższa przerwa w 45-50°C , tym mniejsze ryzyko zmętnienia na zimno, ale też tym większa szansa na problemy z pianą.
Stosując temperaturę 53°C istnieje niebezpieczeństwo, że enzymy zostały inaktywowane