kantor

Dyskusja trochę nie ma sensu, bo nie wiadomo co to za aromat.

Najlepiej podeślij komuś ogarniętemu sensorycznie piwo, to ruszysz z tematem dalej, tak można gdybać, ja standardowo obstawiam aldehyd

PS Wg mnie nie ma sensu robić lagerów czy lagerowania jak nie zrobiło się chociaż jednej warki poprawnej technicznie.

Wodociągi w Skawinie chyba mają dwa ujęcia to się upewnij z którego masz.

U mnie w skrócie: zakwaszam w piwach do jasno-bursztynowego (do tak z 20EBC) do 5-6ml kwasu mlekowego 80% (+0,5-1ml do wysładzania) maksymalnie (dla bardzo jasnych np. Grodziskie), kiedyś zakwaszałem i dla trochę ciemniejszych, teraz odpuściłem, co do soli, to dla piw słodowych podbijam chlorki do poziomu siarczanów (chlorkiem wapnia), dla chmielowych lub zbalansowanych zazwyczaj zostawiam jak jest, oprócz tego trochę gipsu dodaję do bitterów.

Czyli wodorowęglany 134 mg/l, nawet nie aż tak wysokie, sporo niższe niż u mnie ze Skawiny.

A jaki chcesz profil słodowy piwa?

No i 13 SRM to taki miedziany kolor, więc to bardziej Red Ale będzie.

9 minut temu, masterkik napisał:

Jaki jest potencjalny/graniczny najniższy bailing dla np ekstraktu początkowego 10BLG?

Wg BS ok -2,2°Blg

9 minut temu, masterkik napisał:

Swoją drogą, Oskaliber,  czym mierzysz ekstrakt końcowy że pokazuje ci minusy?

Nie jestem Oskaliber ale ja poprzez ekstrapolację skali na balingometrze

Inna sprawa że robiłem cydr w którym jedynym cukrem jest fruktoza i jest przejadana bez problemu przez drożdże do zera. Pomiar gęstości po fermentacji wskazywał 0BLG,

Jak ja robiłem cydr to też poniżej zera zszedł.

1. Bretty ogólnie zazwyczaj mocno zjadą, ja zazwyczaj końcowe blg miałem koło 0°Blg - 0,5°Blg (a i -0,5°Blg się zdarzyło) i to nawet z 18-19°Blg.

2. Mieszana ale z mojego doświadczenia to 100% Brett też potrafią dobrze zejść.

Godzinę temu, masterkik napisał:

planowanym zrobieniem mocno wytrawnego piwa na dzikusach

Na Brettach to raczej jest problem w drugą stronę

Coś nie tak chyba jest z wyszukiwarką, jak w Imprezy, spotkania i konkursy szukam American Amber Ale, to nie ma żadnego wyniku, mimo że jest co najmniej np tu:

Przy Lichtenhainer nie pojawia się w wynikach np tu:

Jak dla mnie decyzję należy dopiero podjąć dopiero przed samym wyjazdem, obserwując postępy fermentacji.

Inna sprawa że DIPA to nie styl do leżakowania, czy to w butelkach, czy w wiadrze/balonie.

Ja bym polecał zrobić coś niechmielowego w miarę lekkiego, np Brown Porter/Robust Porter, w 3 tygodnie raczej przefermentuje (jak nie to potrzymasz w fermentorze), po 2 miesiącach jak wrócisz będzie w idealnej kondycji do picia.

Wg mnie mają inny profil.

Godzinę temu, macnow30 napisał:

Wyszedł mi ostatnio całkiem niezły koźlak i pomyślałem o tym, że można by kiedyś zrobić na próbę jakąś wersję wymrażaną. (..)

Po wymrażaniu bez problemu zrobisz refermentację, to jest za mało by ubić wszystkie drożdże

Może to aldehyd, w 17°C S-04 raczej nie powinny dać fuzli.

Jak to aldehyd to powinien się zredukować.

Ogólnie to trochę zbyt szybko oceniasz piwo, daj mu jeszcze z tydzień-dwa.

Nie mam doświadczenia z tym szczepem ale start przy 24°C, to wg mnie mocne ryzyko, mając takie warunki, to ja bym pewnie fermentował przez 2-3 dni w 18°C, a później przeniósł do 24°C.

Następne spotkanie 27.09.2017, Craftownia.

Może moja porada będzie trochę dziwna ale jak masz już kupiony ten zestaw (który jest na 10l), to zrób go gdzieś na 15l, będziesz miał coś w stylu Belgian Pale Ale ze 12°Blg, z tego to Tripel nie będzie, zresztą to trudny styl,  zupełnie nie polecam na drugą warkę, z BPA będzie trochę prościej, piwo będzie szybciej do picia, same zalety. Jedna saszetka drożdży wystarczy, cukier pod koniec gotowania.

Za ciemne na trippla, odpuść karmele do tego stylu, z tego to bardziej coś w stylu BDSA będzie. 

Temperaturę dostosowuje się do szczepu, niestety nie znam tego szczepu wiec nie pomogę, ale zakres wygląda sensownie.

Będzie ok (ciężko powiedzieć czy to będzie dobry klon ale piwo powinno wyjść dobre), może ja bym przesunął trochę chmielu z 15' na whirpool, bo z tego będzie z 80-90IBU + whirpool coś tam jeszcze da, ale to już zależy jaką chcesz goryczkę.

3 godziny temu, Tombatold napisał:

Nie wiem czemu niektórzy mówią że najlepiej nie ruszać (tutaj poproszę o merytoryczne wywody) trupów jak już zakończyła się fermentacja.

Jak zakończyła się fermentacja (kompletnie, łącznie z posprzątaniem przez drożdże) to się butelkuje piwo, a nie przelewa na jakąś "cichą"

Z moją kuchenką elektryczną był też problem związany z wyłączaniem grzania przez termostat (zapewne mający zapobiec jej przegrzaniu), w rezultacie grzała ona może przez 50-70% czasu.

Ja tam obliczeń wymiany ciepła dawno nie robiłem ale chyba też należy uwzględnić, że źródło ciepła znajduje się poza układem, w takim przypadku przyjmuje się chyba, że tylko 70% (lub coś koło tego) energii ogrzewa układ (reszta "idzie bokiem", jak źródło jest w środku, jak np w przypadku zastosowania grzałki, to wtedy jest to blisko 100%).  Na pewno samodzielna grzałka nurkowa 1,5kW bez problemu wystarcza do gotowania 9-10l brzeczki (wrze konkretnie, więc pewnie z 12l - 15l też by pociągnęła).

Od kilku lat warzę na taborecie ale kiedyś warzyłem na jakiejś taniej "dwupalnikowej" elektrycznej, wspomaganej grzałką, z moich obserwacji koszt energii był zbliżony.

Wg mnie to średnio sprawdzi się na tym forum, które jest raczej dość luźne (co nie jest wadą wg mnie, tylko wręcz zaletą ) i sporo jest wolnej ale często ciekawej dyskusji, a ta formuła całkiem zaburza kolejność postów i czytelność takiej dyskusji.

Jak już coś to byłbym za osobnym działem do tego.

Chociaż spotkałem się, i na spotkaniach piwowarów, i na konkursach (chociażby na Brackim ostatnio) z infekcjami o super profilu, ale to pewnie w większości jakieś infekcje krzyżowe z Brettami komercyjnymi (chyba że ktoś butelki pomylił ).

Jak ja coś takiego robiłem (a polecam każdemu odlać z 2-3l brzeczki do balona 5l i zobaczyć jaki profil sensoryczny ma czysta infekcja) to profil był jabłkowo-apteczny, coś w Mogilanach kiepskie te drożdże w powietrzu

Teoria mówi, że najlepsze do leżakowania są piwa mocne, dzikie i wędzone (chociaż z tymi wędzonkami to rożnie jest).

Od czego ten napój jest tak intensywnie pomarańczowy (łyżka miodu gryczanego czy herbata chyba takiego efektu nie daje)?