Skocz do zawartości

Stasiek

Members
  • Postów

    2 424
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez Stasiek

  1. Jestem pewien, że mój brat który robił mi tą etykietę nigdy nie widział na oczy Portera Warmińskiego, więc o kopii tu nie może być chyba mowy. Chociaż faktycznie piesek trochę podobny...
  2. Eee tam... nie jest źle. Ja jestem po drugiej stronie lotniska a główna scena jest obrócona w stronę Bemowa. Mam też wrażenie, że AC/DC głośniej grali... Żeby nie było całkiem OT: filtracja po zamieszaniu jakoś ruszyła. Zaraz kończę chmielenie. I jeszcze tylko potem przygotować chyba z 15l wody na rozcieńczenie...
  3. No pewnie tak zrobię, chociaż testowo kilka butelek. Ale pewnie dopiero po powrocie z Żywca. A na razie za płotem gra właśnie Slayer, a ja warzę grodziskie. Tylko, że coś mnie podkusiło żeby zrobić duży zasyp 6,5kg tak żeby mieć jakieś 40-45l i rozlać to na dwa fermentory. I drugie coś mnie podkusiło żeby dać prawie 60% słodu pszenicznego. No i efekt mam aktualnie taki, że filtracja praktycznie stoi. Właśnie zamieszałem do dna i rozpoczynam filtrację od nowa... Oj, ciekawe o której dziś skończę warzenie...
  4. Hmmm... makgajwer się we mnie odezwał. A gdyby tak na czubku ballingomierza dokleić trochę plasteliny? Albo kitu lub laku? W każdym bądź razie chodzi o to, żeby go dociążyć trochę, żeby się głębiej zanużył i wskazał 0°Blg. Oczywiście zadziała to tylko w powyższym przypadku, tzn gdy wskazuje za dużo. Ja miałem chyba w większości ballingomierzy problem że w czystej wodzie zanurzał się zbyt głęboko...
  5. No... ryzykowne trochę, bo skoro udało Ci się przesunąć, to jest pewne prawdopodobieństwo, że niepostrzeżenie przesunie się ten pasek ze skalą sam...
  6. Do mnie właśnie dotarły. Też cienko, ale chociaz komisja konsumencka w miarę doceniła moje piwo.
  7. Te luwigii to jakieś dziwne są. A poważnie to nie wiedziałem, że są drożdże nie wytwarzające w procesie fermentacji alkoholu.
  8. Oczywiście możesz go wyrzucić, ale jest duże prawdopodobieństwo, że kupisz nowy i bedziesz miał podobny problem. Tak więc: IMO: odejmowac i używać...
  9. No i mam mały problem... Minęło dwa tygodnie od butelkowania i testowo otworzyłem buteleczkę i tu a nagazowanie prawie zerowe. Delikatny psst przy otwieraniu i to wszystko. Czyżby poziom alkoholu jednak zabił drożdże? I teraz dylemat: czy dać im (tj drożdżom) trochę więcej czasu? Czy coś kombinować? Np dodać testowo do paru(nastu) butelek trochę świeżej gęstwy...
  10. Dzięki Jacku za ocenę Dobrze pamiętasz - zasyp był trochę niestylowy: było tylko ok 13% słodu pszenicznego. A zacieranie (90 min w 43°C) miało wydobyć właśnie goździki - jak widać - nie udało się.
  11. Stasiek

    Życzenia urodzinowe

    Gniady! 100 lat! :tort:
  12. Ja też dostałem. Cienko, ale fakt, przechmieliłem trochę.
  13. To może za rok się stykniemy większa grupą i spróbujemy wysłać z Warszawy jedną wspólną paletą? Przy 6 osobach koszt przesyłki jest już poniżej 30zł/osobę. A przynajmniej nie będą rzucać taką paczką. Chyba.
  14. Ja nie mam wyjścia, bo nie mam gazu, a a postawienie taboretu w kuchni w bloku nie wchodzi w grę. Tak więc daje się warzyć na płycie elektrycznej. Najlepiej jednotemperaturowo, ale można też z przerwami, tylko trzeba naprawdę dużo mieszać, żeby uniknąć przegrzań. No i rzeczywiście zdjąć z palnika po podgrzaniu do zadanej temperatury, bo jeszcze długo grzeje mimo wyłączenia. A w czasie chmielenia trzeba się wspomagać grzałkami... Tak więc nie można powiedzieć, że to bardzo konfortowa sytuacja, ale zatarłem już na na tej kuchni już ponad 120kg słodów, czyli daje się.
  15. Sam nie wiem co gorsze: te 10°C i ulewa czy 35°C w cieniu. W upał pod takim namiotem może być nie do wytrzymania... Pogodynka na przyszły weekend prognozuje umiarkowaną pogodę (19-21°C zachmurzenie, ale bez deszczu), ale to jeszcze zbyt długa prognoza, żeby to było coś pewnego.
  16. Jedną "z hakiem". Rok temu była propozycja, aby piwa z Warszawy wysłać wspólną paletą do Żywca. Propozycja padła z braku wystarczającej ilości chętnych, ale proponowana cena takiego transportu to było 160zł brutto. Żeby być w temacie. To co zrobili Hasintusowi to jest jakaś granda. Co z tego że uległa uszkodzeniu? Wszystkie butelki się potłukły??? Nie mogli dostarczyć tego tak jak było? Ja dotychczas małe (do 4 piw) wysyłałem pocztą - każda butelka zabezpieczona gąbką i ciasno ułożona w skrzynce. W ten sposób wysłałem bez żadnych problemów 4 razy. A za piątym razem jedna butelka się potłukła. Ale mimo to zapakowali to w większe pudło i dostarczyli resztę do adresata. Większe przesyłki wysyłamy kurierem, ale tu szczegóły zna Infam. W każdym bądź razie nigdy jeszcze nic nie potłukli. Pakowaliśmy w skrzynkę do piwa - każda butelka zabezpieczona ciasno gąbką, żeby się nie ruszała, a od góry jeszcze dodatkowo styropian. W tym roku zamiast w skrzynce plasikowej wysłaliśmy w skrzynce kartonowej. Tu też ciasno butelki w skrzynce + styropian z góry i boków. Mam wrażenie, że w tym roku zabezpieczyliśmy dużo gorzej niż rok temu. Ale doszło bez problemu.
  17. Miałem takie dwie. Jakość wykonania, delikatnie mówiąc średnia, ale o dziwo wytrzymały u mnie chyba z 10 warek. Potem jedna dostała jakieś zwarcie i wywalało korki. Więc zainwestowałem w takie dwie. Służą mi już dobrych kilkanaście warek. Cena sporo wyższa, ale moc trochę wyższa, a jakość bez porównania - przynajmniej nie boję się jej włożyć do brzeczki.
  18. Ja mam podobny dylemat - rok temu uwędziłem tylko ok 0,25kg, a teraz mam ponad dwa razy tyle (i to wyraźnie mocniej mi się uwędził) i też mam dylemat ile go dać. dzisiaj będę chyba zlewał na cichą to ocenię powiem że wędzonośc słaba Dzięki. Jeśli o mnie chodzi to nawet lepiej, bo mam mocno wędzony mój słód.
  19. Ostatnio zważyłem puszkę z ekstraktem i pustą. Był to ekstrakt jasny WES 1,7kg. Puszka pełna: 1831g, puszka pusta: 120g. Ta sama puszka napełniona wodą: 1368g. Szybkie przeliczenia i mamy: 2litry ekstraktu to ok 2,75kg. Oczywiście dokłaność tych wyliczeń jest zapewne "średnia", bo: - z puszki mogłem niezbyt dokładnie wylać/wypłukać ekstrakt - być może wody do puszki mogłem wlać jeszcze z 10-15g. - o dokładności wagi już tu nie wspominam...
  20. I jak wyszło piwo na wędzonym z Castle? Chodzi mi głównie o to czy ten słód jest bardziej czy mniej wędzony od słodu Weyermanna?
  21. Mi się nie udało przejść dalej, ale było warto chociażby po to, żeby się spotkać i pogadać trochę. Zastanawiałem się co my tam będziemy robić przez te 5 godzin, ale zleciało nie wiadomo kiedy. Wszyscy.
  22. S36 Russian Imperial Stout zabutelkowany wczoraj w nocy. Na cichej spadł nieznacznie: do ok 7,5°Blg Do refermentacji dałem brzeczkę i cukier. W przeliczniu ok 2,3g/but. To w dolnym zakresie, ale nie miałem pewności, czy przypadkiem jeszcze coś nie dofermentuje w butelkach. No i generalnie mam nadzieję, że są w tym piwie jeszcze jakieś żywe drożdże i że dadzą radę go nagazować... W smaku jest... mocne! Mocne chmielowo, mocne palono, mocne alkoholowo i generalnie mocno nieułożone. Trzeba mu dać przynajmniej parę miesięcy... To moja 61 warka, a pierwsza która się doczekała prawdziwej etykiety. No i nazwy: Ruska Bestia. Etykietę zaprojektował mój brat (dzięki Lechu). A będzie wyglądać tak:
  23. Aaa... no chyba, że tak: od 14 do 15 szybko załatwimy część oficjalną, a potem się będziem integrować. No i git. Szkoda tylko że termin taki marny - w czwartek rano wyjeżdżam z rodziną więc nie poszaleję za bardzo...
  24. O ile dobrze zapamiętałem rozmowę to (w Białymstoku) od 14 do 19:30. Ma być część teoretyczna i praktycznia. Ale i tak się zastanawiam się tylko co my tam będziemy robić przez ponad 5 godzin???
  25. No tak - do Białego. Myślałem, że raczej będzie to zaproszenie do Warki, ale i do Białego też myślę, że dojadę. O ile tylko urlop dostanę, bo termin krótki...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.