Zaniedbałem trochę życie prywatne, ale z tym narazie koniec - przekazałe zlecną dokkumentację i moge wracać do realnego życia i tak:
1.
WARKA#18 Witbier 11,5Blg 21l Wydajność wg BS 83% z20.09.2013
Składniki:
2,20kg słód Pilzneński Strzegom
0,5kg owies niesłodowany
1,30kg pszenica niesłodowana
30g chmiel Tradition Hallertau 6%
Drożdże - uwodnione Blanche Ale Yeast (Brewferm Y015)/ Wyest Labs 3944 gęstwa
Skleikowałem pszenice i płatki
Zacieranie:
Zasyp słodów do 55°C (ok. 7litrów wody) + dodatki niesłodowe
przerwa 10' w 52°C
przerwa w 66°C (dodatek wody 100°) 60'
przerwa w 72°C (dodatek wody 100°) 30'
podgrzanie do 78°C i przerwa 10'
wysładzanie wodą o temperaturze 78°C do uzyskania 23 litrów
Chmielenie:
Gotowanie 70'
30g chmiel Hallertau Tradition 60'
10g Kolendra 10'
Fermentacja:
Całość po chmieleniu podzieliłem na dwa fermentory i zadałem do zadane uwodnione drożdże suche do jednogo a do drugiego gęstwę - temperatura zadania ok 20°C, stoi w pomieszczeniu o tem. ok. 20°C. Suche rozpoczęly fermentacje zdecydowanie szybciej. Obecnie chyba jest już po burzliwej to planuję zadać jeszcze skurki cytrusowe w ilości po 30g/fermentor.
Wersja na Wyest Labs 3944
Burzliwa 20-.09-13.10.2013r. Blg zeszło z 11,5° do 1,5°Blg w temperaturze 20°C
Cicha 13-18.10.2013r. Blg zeszło do 2°Blg w temperaturze 20°C
Rozlew do butelek 18.10.2013r. - wyszło 22x0,5l. Do refermentacji dodałem 109g krystalicznej glukozy Temperatura butelkowania 20°C Planowane nagazowanie 3,0v/v
Wersja na Blanche Ale Yeast (Brewferm Y015)
Burzliwa 20.09-13.10.2013r. Blg zeszło z 11,5° do 2,5°Blg w temperaturze 20°C
Cicha 13-25.10.2013r. Blg zeszło do 2,5°Blg w temperaturze 20°C
Rozlew do butelek 25.10.2013r. - wyszło 22x0,5l. Do refermentacji dodałem 115g krystalicznej glukozy Temperatura butelkowania 20°C Planowane nagazowanie3,0v/v
2.
Przelałem dziś WARKĘ#17 na cichą - zeszło do 3°Blg. Jak dla mnie wyszło niezłe. Delikatne w smaku, lekko goryczkowe. Armotay chmielowe niemalże niewyczuwalne. Wdaje mi się, że pójdzie do powtórki w pełnym wymiarze, ale poczekam na nagazowanie i chociaż jakieś symboliczne wyleżakowanie.
3.
W zeszłym tygodniu znajomy przyniósł worek gruszek wypierdków (małe ale jare ), z których moja LP nie chciała skorzystać, wiec część została skonsumowana na miejscu przeze mnie i moją córę, a z reszty wycisnąłem coś (gęste jak śmietana) i wlałem do butli. Ma z tego powstać gruszecznik polski. Nie dodałem żadnych drożdży, jednynie, zgodnie z przepisem, 5g kwasku cytrynowego. Na razie stoi od dwóch dni i nic się nie dzieje, więc czekam.
4.
Wczoraj przelałem cydr nowej butli 5l, ale zapomniałem zmierzyć Blg , wiec nie wiem do ilu zeszło, ale już nie pracowalo (przynajmniej nie bylo widac). Do klarowności to mu daleko. Smakuje jak przedni jabol, ale na ostateczne efekty trzeba będzie jeszcze poczekać
Co najgorsze, że z zapasów to już prawie nic nie zostało, a nowości to dopiero za jakiś czas. Mam jeszcze póltorej skrzynki Alta i po parę butelek Kölsch'a i pół skrzynki Stouta, którego pije w zasadzie jedynie "mamusia" , bo mi on to jakiś nie bardzo. Plan na najbliższy weekend to Polskie Ale i może jeszcze IPA