Skocz do zawartości

zasada

Moderators
  • Postów

    3 974
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    161

Odpowiedzi opublikowane przez zasada

  1. nie każdy ma (...) czas na zajmowanie się temperaturą w styropianowej lodówce

    Z drugiej strony nie każdy ma czas na zacieranie, warzenie, chłodzenie a potem rozlew żeby przekonac się po miesiącu, że piwo poszło bokiem ze względu na niedopilnowaną temperaturę fermentacji. Zrobienie takiej "lodówki" to może i jakiś zauważalny czas (i bałagan przy cięciu styropianu) ale samo wymienianie butelek/ wkładów 2 razy na dobę jest już niezauważalnym wysiłkiem. Polecam

  2. jeśli nie używam drożdży Fermentis piwo wychodzi zdecydowanie lepsze. Nie mówię, że te drożdże są złe, ale wydaje mi się, że Danstary i Gozdawa lepiej sobie radzą w wyższych temperaturach. Ktoś jest w stanie potwierdzić/zaprzeczyć? Może jakaś mała dyskusja?

    Myślę, że dopóki nie podasz szczegółów, przynajmniej takich jak: szczep drożdży, zasyp, zacieranie i warunki fermentacji nie będzie specjalnie paliwa do dyskusji.

    Ja mogę powiedzieć, ze poza nielicznymi wyjątkami (płynne), większość swoich dotychczasowych piw puszczałem na Fermentisach (04, 05, 06, 34/70) i jestem zadowolony edit: a warunki miałem baaaardzoooo różne.

  3.  

     

    Jak to wyszło, woda?

    Ubiegłoroczna wyszła wg mnie słabo - czułem właśnie wodnistość i cierpkość ale kolega zabierający butelki na treningi/ tańce bardzo chwalił.

    W tym roku jest inaczej, mocno goryczkowe, zobaczymy za jakieś 2 tygodnie jak w ogóle sie udało. Zgodnie z sugestią z wątku dałem dużo cukru do refermentacji, nasycenie podobno pokrywa pustkę.

    Chyba, że pytałeś o modyfikacje wody ;)

  4. Browary maltańskie warka # 18 Weizen

     

    Słody:
    4 kg pale ale Optima
    4 kg pszeniczny Optima

    Zacieranie:

    Plan był taki:

    45°C - 15 min - dodatek wrzątku podnosi do

    55°C - 15 minut - dekokt podnosi do

    62°C - 40 minut - cyrkulacja podnosi do

    72°C - 40 minut i wysładzanie.

     

    Faktycznie 45°C było osiągnięte ale do 62°C podnosiło sie zupełnie bez sensu, kolejnymi, nierównymi dodatkami wrzątku.

    W 62 dobre pół godziny a potem cyrkulacja łącznie do wygrzewu bez specjalnej dyscypliny.

    Filtracja i wysładzanie:
    do objętości garnka

    Chmielenie:
    15 g Iungi FWH

    Chłodzenie naturalne - garnek zostawiony na noc pod przykryciem

     

    Parametry teoretyczne BT 75% wydajności: BLG: 11,2 ABV: 4,3%, jak będzie naprawdę okaże się.

    BLG około 12

    W pogotowiu trzy rodzaje drożdży - FM41, WB-06 i MJ20. Pewnie FM i MJ bo WB juz były uzywane wielokrotnie.

    Wniosek z bałaganu: nie szarżować, nie brać się za weizena po 22

     

    edit 23.11: fermentacja odbyła się w temperaturach około 20°C, rozlewu nie pamietam za dobrze, notatki leżą gdzieś na sali warzelnej. Dzisiaj próbuję i jestem zachwycony. Najbliższe skojarzenie: Meisels Weisse. Dowąchuję się nawet lekkiej wanilii. Bardzo! I żałuję, że nie zdążyłem dostarczyć na konkurs...

     

    edit 27.06: zostały z cztery butelki, dzisiaj odbiłem jedna na Fermentum Mobile. Nalała się mega klarowna i zdecydowałem nie dodawał gruntu. Pięknie wysycone, ładny dywanik piany przez cały czas. Piwo pełne, lekko wyklejające, banan i delikatny goździk/ inne przyprawy. Jestem bardzo zadowolony, pozostałe trzy butelki poczekają jeszcze trochę skoro wbrew obiegowej opinii ponad 7 miesięcy w butelkach nie zaszkodziło pszeniczniakowi.

     

    #18 Weizen

  5. Browary maltańskie warka #17 Mini-para-porter

     

    Zasyp:
    wysłodziny po #16 o BLG ca. 7

     

    Warzenie:

    FWH - 35 g Iunga 10 % AA szyszka

    500 g cukru trzcinowego nierafinowanego Dark Muscovado

     

    Chłodzenie:
    chłodnica zanurzenioa do ok.22°C

     

    Uzyskano kilkanaście litrów brzeczki o niezmierzonym BLG nalanej na gęstwę po jednym z wiader #15 - MJ07

     

    edit: 12.12 - 12 litrów poszło w butelki z syropem z 50 g cukru. Odfermentowało do 3 (najpewniej z 10)

    edit: 25.12 - pierwsza butelka odbita. Nie mam doświadczenia ze stoutami czy brytyjskimi porterami niemal w ogóle, ale w taką okolice poszło to piwo - poza kolorem i właściwie niską do nieobecną palonością.

    edit: 28.12 - miało nie być etykiety, ale do pracy przygotowałem kilka butelek prezentowych i ugniotłem w Canvie dwustronną:

    #17 Cicha Noc

     
    edit: 29.12 - powyższa po wydrukowaniu okazała się nieczytelna, więc zrobiłem następną w incskape

    #17 Cicha Noc

    #17 Cicha Noc

     

    post-6077-0-88734800-1451304076_thumb.png

    post-6077-0-40936700-1451304086_thumb.png

  6. Wychodząc od planu z watku, sprawa wyglądała następująco:

     

    Browary maltańskie warka #16 Para-porter (American Imperial Porter)

     

    Zasyp:

    4 kg Wiedeński Optima

    4 kg Monachijski Optima

    1 kg Pszeniczny Optima

    0,5 kg Karmelowy 60-80 Optima 

    0,7 kg Special B 

    0,5 kg Special X

    0,3 kg Whiskey Castlemaltig (czyszczenie resztek)

     

    Zacieranie:

    66°C przez jakieś 40 minut, start recyrkulacji T do 76°C, po 1,5 godziny zacierania 0,5 carafy 1 i zacząłem spuszczać brzeczkę. BLG około 18.

     

    Warzenie:

    FWH 50 g Iunga 10%AA w szyszce

    15 minut - mech irlandzki

     

    Chłodzenie:
    chłodnica zanurzeniowa do 20°C

     

    Uzyskano ok 23 litrów BLG 20 nalana na gęstwę MJ10 Workhorse z dwóch wiader #14

     

    edit 25.12:  pierwsza butelka odbita. Dominuje czekolada, wchodzi gładko, delikatnie. Myślę, że jeśli tak smakuje teraz (ok. miesiąca po butelkowaniu) to na późną wiosnę, o wczesnej jesieni nie wspominając nawet będzie bardzo dobrze.

     

    edit 24.06: głównie gorzka czekolada, odrobina alkoholu, słodkie, lekko zaklejające. Następnym razem więcej chmielu - dodatkowe 25 g na 20 minut a nawet coś na koniec.

    edit 22.09.2017: po 2 latach odbita przedostatnia butelka. Alkoholu nie czuć w ogóle, poza wspominanymi wyżej nutami, które zelżały, pojawiły się leciutkie; orzech laskowy i kwasek. Piana prawie niewidoczna. Ostatnia butelka pójdzie pewnie po 2 pełnych latach. W tym roku w planach jest pełnoprawny bałtycki porter.

     

    .#16 Para Porter

    #16 Para-porter

     

  7.  

     

    i szyszki też muszę w jakiejś pończosze mieć? i dopiero do gotującej się wody wrzucać?

    Siatka (ja używam gazy opatrunkowej) ma sens właśnie przy szyszce.

    Wrzucasz jak zawrze. Przy zacieraniu miałbyś jeszcze możliwość chmielenia brzeczki przedniej (first wort hoping - FWH).

     

     

     

    motyw chłodzenia w wannie jest ok, jak na początek?

    Nigdy nie korzystałem z wanny, wystawiałem na balkon zimą, obkładałem śniegiem i czekałem do rana ;)

  8. Ja tu natomiast widzę jednego bittera i kolejnego pszeniczniaka.

     

    Bitter: 3-4 kg pale ale w zależności od wydajności, pszeniczny karmelowy.

    Challenger cały na 60 minut, na ostatnie 15 minut z 30 g lubelskiego. Będzie 20 litrów brzeczki dla S-04

     

    Hefeweizen: po 2 kg pilzneńskiego i pszenicznego, z 20 lubelskiego na początek gotowania  i 20 litrów brzeczki dla WB-06.

     

    Czy masz możliwość zainstalowania sobie qbrew czy brewtargeta?

  9.  

     

    2. Po zagotowaniu wody, dodaję chmiel - na goryczkę i aromat (jaki polecacie i jakie ilości, aby uzyskać piwo typu ciechan, powiedzmy? Jak wyliczać te proporcje ile chmielu trzeba dodać?

    Garnek 30 litrów to pewnie jakieś 20 litrów piwa można liczyć.

    Piwo typu ciechan podejrzewam, ma około 20 ibu. Nie wiem, obstawiam. Nie ma też jakiegoś wyraźnego aromatu chmielowego.

    10 g marynki albo magnum albo iungi na początku gotowania, 20 g lubelskiego albo sybilli w połowie gotowania i 30 g lubelskiego albo sybilli na sam koniec powinno załatwić sprawę bardzo ekonomicznie. Spójrz też na schemat chmielenia Full Aroma Hops z tutejszej wiki - jego zastosowanie da Ci piwo znacznie bardziej charakterne. Jeśli będziesz chłodził naturalnie możesz wrzucić goryczkowy w połowie gotowania a dwie kolejne porcje na sam koniec - jest na forum tabela przesunięcia w czasie w związku.

     

     

     

    5. Po rehydratyzacji drożdży (pomóżcie wybrać jakieś) dodaję je do brzeczki ochłodzonej do temp 21-24stopni.

    Wszystko zależy od temperatury w jakiej będziesz fermentował, ale podane 21-24 °C każą mi myśleć o Mangrove Jacks M10 Workhorse. W jednym ze sklepów trwa promocja, więc kolejny element ekonomiczny ;)

     

    Generalnie czytanie wiki jest pomocne, warto także poszukać na forum, chociż to nieco cięższe w związku z wielością tematów.

  10. Szukając czegoś na temat słodu Special X z BestMalz, pomyślałem, czy poza szerokim podforum Surowce, nie przydałoby się podobnie jak w przypadku drożdży i chmieli, wydzielić osobny poświecony charakterystyce słodów oraz doświadczeniom z nimi związanymi.

     

    Oczywiście szczególnie słody karmelowe różnych producentów, słody specjalne ale także słody podstawowe - charakterystyki oficjalne, uwagi z zastosowania, zamienniki etc.

     

    Nie wiem czy nie przesadzam, propozycję składam z pewną nieśmiałością.

  11. W najbliższym czasie chcę iść w tę samą stronę.

     

    Nie bedę mówił, że to porter bałtycki, ale podobnie jak w wypadku koźlaka holenderskiego znalazłem opis stylu "American Imperial Porter" do którego temu pomysłowi jest chyba najbliżej - ale bez nacisku na chmielenie:

    - słody monachijski i wiedeński po 4 kg jako baza

    - słód pszeniczny 0,5 - 1,0 kg jako wsparcie dla piany

    - special B i/ lub special X po 0,5 kg albo 1 kg tylko jednego jako źródło smaku suszonych owoców

    - przegląd jasnych karmeli - 20-30, 40-60, 60-80 po 250 g dla zbudowania słodowości

    - cukier dark muscovado 250 g

     

    Chmielenie tylko na goryczkę do środka widełek dla PB i poniżej dolnej dla AIP - 30 IBU.

    Ze zdziwieniem zobaczyłem, że bez barwiących i bardzo ciemnych karmeli ledwo mieszczę się w widełkach koloru PB.

     

    Chcę do fermentacji tego najmocniejszego z dotychczasowych piw użyć gęstw z dwóch fermentorów wspominanych w tym wątku Workhorse'ów i po raz pierwszy zastanawiam się, czy nie kupić pompki do akwarium, żeby brzeczkę poważnie napowietrzyć.

     

    W sumie mam jeszcze kilka pytań do osób które miały więcej do czynienia ze słodami special B i special X. Czy zauważyliście jakieś zdecydowane różnice pomiędzy nimi - opisy sprzedawców są bardzo zbliżone. No i czy warto je mieszać, czy lepiej postawić na tylko jeden z nich.

    edit: obok tematu - jeden z amerykańskich sklepów na swoim blogu poddaje w wątpliwość zbieżność B & X. KLIK.

    Special B, mówicie? Nie całkiem. Kilku z pracowników powiedziało, że wyczuli rodzynki i suszone owoce, ale to było bardzo słabe odczucie. Większość z nas skupiło się na intensywnych smakach podpiekanych podobnych do słodu Biscuit lub Aroma, ale na pewno o wiele silniejszych.

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.