Skocz do zawartości

zasada

Moderators
  • Postów

    3 974
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    161

Odpowiedzi opublikowane przez zasada

  1. Nie za jasny i słodowy ten Alt wyjdzie przy tak dużym udziale pilzneńskiego?

    Brak słodu karmelowego na pewno zrobi swoje, może kupując drożdże, weź też jakiś?

    W BYO napisali:

    Good altbier starts with good German malts. Altbiers have higher hopping rates that require a firm malt presence throughout. The base malt is German pilsner, while the addition of Munich malt at 5 to 20 percent will lend a mild sweetness and add some color. Most Düsseldorfer alts include a small percentage of CaraMunich (5 percent) and black or chocolate malt (1 to 2 percent). I use a bit of de-husked, de-bittered chocolate malt, such as Carafa III, at 1 to 2 percent. This will lend a deep, tawny copper color to your alt. Some pubs also use a little German dextrin malt (CaraHell) to add body and head retention. American brewers tend to add too much caramel malt and not enough hops.

    http://byo.com/malt/item/1205-old-world-alt

     

    Na moje pilzneński jako bazowy bez wątpliwości, zamiast monachijskiego dałbym ten wiedeński a jeśli będziesz kupował drożdże, dobierz trochę karmelowego i wspominanego wyżej czekoladowego. Nie wiem jak w krakowskich sklepach stacjonarnych, w Poznaniu można dobierać niemal dowolne gramatury.

    Na wszelki wypadek dodam, że nie warzyłem alta w życiu.

  2. To ja się podepnę z podobnym w sumie pytaniem.

    Dolniak - koźlak, 18 BLG.

    Po ponad dwóch tygodniach w T=10°C zaliczyliśmy awarię prądu i przez kilka dni T w lodówce wynosiła 5°C.

    Wydaje mi się, że 2-2,5 tygodnia dla takiego BLG to za mało, a po tej przygodzie drożdże imho mogły "usnąć"

    Na następny tydzień chcę podnieść do 15 żeby (1) obudzić drożdże, (2) zrobić w ten sposób przerwę dwuacetylową.

    Fermentory bez kraników więc nie sprawdzałem BLG, w przyszły weekend po raz pierwszy otworzę.

     

    Myślę dobrze, czy bzdurzę bez sensu?

    edit: http://www.piwo.org/topic/2788-diacetyl-i-przerwa-diacetylowa/
    I jak zawsze zagadnienie kończy się na pytaniu czy mierzyłem BLG ;)

  3. Generalnie zrezygnowałem z klejenia etykiet, na rzecz opisywania kapsli. Wyjątek robię tylko dla egzemplarzy depozytowych/ prezentowych, ale i tak wtedy to są bardziej pliki tekstowe. Świadomość, że nie każdy może/ powinien być projektantem mocno mi się wryła. Tym razem jednak, znowu coś ugniotłem.
     

    #24 wędzony kozioł

  4. 1,5 kg karmelowego sprawi, że piwo może nie nadawać się do wypicia.

    W wiki, przeczytasz, że dunkelweizeny warzone są z pszenicznego oraz monachijskiego i / lub wiedeńskiego.

    Nie wiem ile masz słodów, ale może spróbuj zrobić 3kg pszenicznego, 3 kg monachijskiego.

    Kolor będzie obok widełek, ale smak lepszy niż z 1,5 kg karmelowego. Ewentualnie 0,5 karmelowego tylko do wysładzania? Nie wiem, tutaj wymyślam.

    Ale uproszczenie zasypu zdecydowanie polecam.

    edit: uzupełnienie umkniętego słodu

  5. Bardziej do surowców temat.

    Ja nie korzystałem, ale znalazłem krótkie i zbieżne z Twoimi odczuciami, opisy na HBT:
     

    Strong, not balanced, citrusy, spicy, and good for Australian style lagers and ales. High selinene content typical of many English hops.  Introduced in 1972, widely grown in NZ for domestic use & export.
    Hey. I have a buddy who made an ipa with some hop called striselbreck. It' had a strange earthy taste.
  6.  

     

    Co dokładnie masz na myśli?

    W sumie własny komfort, że nie jest ich za mało, nic nie przejmie środowiska wcześniej etc.

    O underpitchingu za mało czytałem i nie stosowałem go nigdy z premedytacją.

    Z komercyjnie dostępnych weizenbocków poza nieortodoksyjnym TAP5 ze Schneidera ostatnio najbardziej trafiła mnie Królewska Piwoteka która była bananami w płynie...

  7. Guma balonowa mi w weizenbockach nie przeszkadza zupełnie. Miałem ją przynajmniej raz i wg opinii z depozytu pchała piwa w stronę mocnych belgijskich a nie niemieckich piw. Kwestia gustu. Co do słodowości, podejrzewam, że monachijski i wiedeński załatwią sprawę. Sam dałbym prażoną pszenicę tylko na filtrację. Ale znów to kwestia gustu.

    No i jeszcze, mimo, że raz zrobiłem 18 BLG z pseudo starterem z WB-06, nie odważyłbym się teraz podejść do brzeczki 17 BLG bez gęstwy z lekkiego weizena.
    Pozdrawiam i powodzenia - strasznie lubię weizenbocki!

  8. Browary Maltańskie warka #24: Wędzony koźlak, wychodząc od wątku

     

    Zasyp:

    10 kg wędzony Steinbach
    3 kg monachijski Optima
    0,7 kg Special X Best Malz

     

    Zacieranie:

    52°C przez jakieś 20 minut

    -> dodatek wrzątku podnosi do 62°C

    62°C przez jakieś 20 minut

    -> dekokt podnosi do 70°C

    przez jakieś 2h 70->65°C

    Cyrkulacja podnosi do 72°C

     

    Filtracja i wysładzanie:

    wysładzane woda ok.80°C

     

    Chmielenie:

    FWH 50 g Magnum szyszka 11,4AA (2013)

     

    Chłodzenie:

    zanurzeniową do ~15°C

     

    Uzyskano około 36 l brzeczki ~18,5 BLG

    20 litrów nalane na świeżą gęstwę Fermentis Saflager W34/70, reszta wraz z osadami na Mangrove Jacks Bavarian Lager.

     

    W lodówce temperatura ustalona na 10°C

    Zobaczymy.

     

    edit 13.02: po ponad dwóch tygodniach w T=10°C zaliczyliśmy awarię prądu i przez kilka dni T w lodówce wynosiła 5°C.

    Na następny tydzień podnosimy do 15 żeby obudzić drożdże. Nie wiem czy można to traktować jako przerwę dwuacetylową, ale taki miałem plan zanim się okazało, że prąd się sypnął. Fermentory bez kraników więc nie sprawdzałem BLG, w przyszły weekend po raz pierwszy otworzę.

     

    edit 14.03: wiadro na Saflagerach rozlane z syropem z ok.50 g cukru, nagazowanie planowane na 2,5 jednostek. W połowie rozlewu zorientowałem się, że nie zmierzyliśmy BLG. No skucha. Wiadro na Mangrove zeszło do 5,2 czyli ABV nieco ponad 7. Tutaj planowane nagazowanie ciut wyższe, syrop z 40 g. Jutro skrzynki do piwnicy pomiędzy para portera a jedenastkę.

     

    #24 wędzony kozioł#24 Wędzo-bock

     

    edit 26.10.2018: piję kolejne butelki tego zabunkrowanego dobra. Jedna na Mangrove bardzo smaczna, cały czas silnie wędzona ale i okrągła, słaba piana (efekt coca-cola), druga na w34/70 bardziej wytrawna i z gorszym aromatem z butelki. Ze szkła nadal pachnie bardzo dobre. Tak się złożyło, że butelek nadal mam sporo. To jest chyba najstarsze zachowane w większej ilości piwo i nadal jest bardzo smaczne. To piwowarstwo domowe to jest jednak fest przygoda!

     

     

  9. Plan na weekend to wędzony koźlak (a może nawet wędzony podwójny koźlak - zobaczymy).

     

    Planowany zasyp:

    5,0 kg 36% wędzony Steinbach

    5,0 kg 36% monachijski Optima

    3,0 kg 21% pilzneński Optima

    0,5 kg 4% pszeniczny Optima

    0,5 kg 4% Special B Castlemaltig

     

    Nie wiem czy nie zrezygnować z pszenicznego (użycie "magiczne" dla piany) i nie podnieść ilości karmelowego.

     

    Zacieranie - albo schemat http://festiwal-birofilia.pl/zwycieska-receptura-8.htmlalbo jednotemperaturowo w 68

     

    Chmielenie tylko na goryczkę, około 50 g magnum w szyszce (BT wylicza IBU 25) i przedłużone gotowanie 80?90 minut?

     

    Drożdże - dużo świeżej gęstwy po Mangrove Jack's Bohemian Lager M84 i Fermentis W-34/70.

     

    Taki plan - jakieś komentarze i uwagi?

     

    Edit: poszło 10kg wedzonego, 3 kg monacha i 0,7 Special x.

    Z przerwami: najpierw infuzja, dopiero drugi dekolt, na koniec cyrkulacja. Zacieranie z przerwa na obiad i butelkowanie, więc dobre 2h dłużej.

    Zobaczymy.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.