La Bomba ma jak na razie bombowy aromat. Na pierwszym planie czerwone owoce i ciemne winogrona wpadające w lekką rodzynkę. Byłem sceptyczny jeśli chodzi o blendy, ale TnT jak na razie robi bardzo pozytywne wrażenie. Mam nadzieję że się nie popsuje z czasem jak to było w przypadku EuroIPA. Z drobinkami chmielu tym razem nie było większych problemów. Większość opadła po obniżeniu temperatury przed rozlewem, poza tym przelewałem przez podwójną pończochę.
Niestety znów lekkie zmętnienie + trochę nieprzyjemna goryczka. Wygląda na to, że jednak złapałem jakąś infekcję 3-4 warki wcześniej i mi się przenosi. W jednych piwach bardziej wyczuwalna, w innych mniej. Fermentatory i rurki już zalane wybielaczem, od jutra w ruch pójdzie piro i Starsan, mam nadzieję że wytruję to dziadostwo. To zła wiadomość, bo jest to sygnał że latem trudno mi będzie utrzymać reżim sanitarny wystarczający do zrobienia 4-5 warek na tych samych drożdżach, a składniki na 4 belgi na Ardensach już czekają na weekend. Na pewno w przyszłym roku w sezonie letnim będę częściej korzystał z nowej saszetki drożdży niż z gęstwy.
Odkopałem ostatnie butelki portera Wonka. Zimą większość butelek była wyraźnie przegazowana, teraz piwo się poukładało a problem z przegazowaniem jakimś cudem ustąpił. Czyżby nieszczelne kapsle? Nastawiałem się że będzie do wylania a okazuje się że da się to wypić.