krzysiek9999

http://allegro.pl/zgrzewarka-prozniowa-mia-fs-8283-nowa-i5023535319.html?source=mlt Ja używam od niedawna tego. Z pewnością gorsze od zgrzewarek za 500 zł, ale przy tej cenie uważam, że warto.

Warka 45 - 24.01.2014r. Desitka 10Blg pilzneński Weyermann - 2,5kg chmiel Saaz - 50g kwas mlekowy do obniżenia PH wody do wysładzania woda z Lidla, ale bez sensu, bo twardość podobna do kranówy... Zacieranie 530C - 15' 650C - 30' 730C - 40' 780C - 10' m-o Filtracja Oczywiście bezproblemowa. Blg początkowe 18, ale tylko kilka litrów, potem wysładzanie do 3Blg. W sumie do zacierania i wysładzania zużyłem 24l wody, a otrzymałem 18l brzeczki o Blg 8. W słodzie powinno zostać ok. 3l, a gdzie reszta? Gotowanie 90' 60' - Saaz 15g 30' - Saaz 15g 10' - Saaz 20g W.g. BT IBU26, EBC5,6. Wskaźnik goryczki 0,63. Fermentacja Do fermentora poszło 16l brzeczki o Blg10. Zadałem Bohemską Rapsodię z 1l startera w temperaturze 100C. Fermentację zamierzam prowadzić w temp. 8-90C. 20.02.2015r. przelane do lagerowania, chociaż chyba ciut za ciepło, ale stoi na balkonie w takiej temperaturze jaka jest. Gęstwa poszła do Pilsa.

I dobrze zrobiłeś, ja raz wlałem podejrzane drożdże do brzeczki i potem wylewałem wszystko razem. Lepiej stracić 10zł na drożdżach niż dzień pracy i kilkadziesiąt złotych na surowcach.

Ja pierwsze piwo zrobiłem z 1kg cukru, na 22 litry i fermentowałem w 240C. I tak było o niebo lepsze od koncernowych lagerów

A czym dezynfekować rurkę do rozlewu? Taką z zaworkiem zwrotnym. Po potraktowaniu piro rozleciała mi się i teraz mam obawy, a jakoś zdezynfekować trzeba.

Ja mam najbliżej do Piwoteki, więc powinno mi najbardziej zależeć na tej lokalizacji, ale mi nie zależy Ważniejsza jest przychylność "depozytariusza". Jeżeli kolega z Bromaniaka jest chętny przechowywać nasze wyroby, a do tego sam też coś warzy, to może być Bromaniak.

Tylko mało tych drożdży - nie chodzi o lag, tylko o estry i fenole. Albo mniej piwa, albo starter.

Alkoholem dezynfekuj, powinno wytrzymać.

Grzałka akwariowa, trochę wody na dno fermentora, do tego wstawiamy ten właściwy (z brzeczką) i regulator z czujnikiem. Podgrzewanie pośrednie za pomocą wody i nic się nie topi ani nie pali.

10 chyba...

Mi Brewferm Lager zastartowały dopiero w 140C. W 120C tydzień stały... Do tego produkują całą masę estrów i fenoli, więc do "lagerów" średnio się nadają.

Tylko trzeba wiedzieć jak...

Co prawda to druga strona skali Blg, ale ja po wędzonym koźlaku robiłem portera bałtyckiego nie przemywając gęstwy. Posmaki wędzone pozostały, ale taki był mój cel.

Już trzeci rzut leży... Kosztujemy na bieżąco

Czy 16 maja to już pewny termin? Niektórzy muszą już sobie urlopy planować

Taaa... A przez takiego jednego to cały czas w lodówce smaluszek leży

A na legitymację nie licz - nie ma kto zrobić

Dopiero połowa maja??? My już się nie możemy doczekać ... Ale dobrze, może pogoda będzie majówkowa I nie tylko browar nie śpi, pieką się co jakiś czas chleby, robią się sery, wędliny i inne wynalazki.

Warka 44 - 02.01.2015r Saison 15Blg pilzneński Strzegom - 3kg pszeniczny Strzegom - 1kg wiedeński Ireks - 1kg zakwaszający Weyermann - 0,2kg caraamber Weyermann - 0,1kg chmiel Aramis 8ak - 50g kolendra - 10g skórka słodkiej pomarańczy - 10g Zacieranie 530C - 30' 620C - 50' 720C - 20' 780C m-o - 10' Filtracja Bezproblemowa. Blg początkowe 18, wysładzanie do 4. Otrzymałem 27l brzeczki o Blg13. Gotowanie 90' 60' - Aramis 10g 30' - Aramis 15g 15' - Aramis 10g 10' - kolendra 10g, skórka pom. 10g 5' - Aramis 15g BT podaje IBU23,6; EBC9,6; wskaźnik goryczki 0,39. Fermentacja Do fermentacji poszło 22l brzeczki o Blg15. Schłodziłem do 190C i zadałem T-58. Miały być French Saison , ale gęstwa mimo niezłego wyglądu i zapachu nie wzbudziła mojego zaufania - w starterze nie chciała się namnażać. Fermentuje w styropianie w temp. 190C. 01.03.2015r. Zabutelkowane po prawie 2 miesiącach - szwendający się w tym czasie po domu kot miał w tym trochę udziału Wyszło 41 butelek 0,5l i jedna 0,33l, cukru poszło 100g. Pachnie całkiem przyjemnie, wygląda również nieźle.

A braggot?

Kurcze, jak Ci to wyjdzie, to będę baaaardzo prosił jedną małą butelczynę. Zawsze chciałem spróbować "prawdziwego" Biere de Garde, a to z Pinty dobre, ale nie w stylu...

Ja raz próbowałem i akurat w tej warce miałem pierwszą infekcję w karierze, co mnie zraziło, chociaż to chyba zbieg okoliczności. W każdym razie próbowałbym następnym razem tlenem medycznym (napowietrzałem technicznym). Zagrożenia przy zachowaniu minimum rozsądku nie ma, pozwoleń też nie trzeba.

Czyli fałszowany

Prawdziwy miód nie zepsuje się nigdy. Fałszowany może.

Nie wiedziałem, że Bydgoszcz to okolice Łodzi... Ale jeśli tak, to chętnie przygarnąłbym łyżeczkę tych THG - rozmnożę sobie