Jeśli chodzi o DMS i metodę no boil to posiadam jakieś doświadczenie w tym zakresie, ponieważ od jakiegoś czasu to moja ulubiona metoda jeśli chodzi o robienie berlinerów.
Robiłem kilka tą metodą, dogrzewałem zacier tak do 72-73C, wysładzać starałem się wodą o podobnych temperaturach (oczywiście, jeśli jedna porcja mi podgrzała się o 1-2C za mocno to nie panikowałem), po odebraniu odpowiedniej ilości filtratu normalnie chłodziłem, napowietrzałem, fermentowałem i nigdzie DMSu nie stwierdzono - nie czułem ja, nikt z degustujących, ani nie pojawił się w metryczkach.
Pewnie wytwarzanie prekursorów jest na tyle małe w tym zakresie temp., że nie jest w stanie powstać ilość przekraczająca próg wyczuwalności.