Skocz do zawartości

kordas

Members
  • Postów

    990
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kordas

  1. Podejrzewam, że na wtórną fermentację brettami starczy mniej czasu, zwłaszcza jeśli damy ich więcej, jednak nie chciało mi się nigdy robić pomiarów i czekałem też na lekkie wyklarowanie. Jeśli chodzi o "wzwyż" to był to flanders i po dodaniu brettów leżał 4 miesiące - jeszcze trochę cukrów żyjątka dojadały.
  2. To zależało od tego jakimi drożdżami fermentowałem, w wypadku dzikich belgów fermentacja drożdżami to ok. 1 tyg. (aż burzliwa wyraźnie się kończyła), a później od 3 tyg. w zwyż. W wypadku innych piw start fermentacji był na drożdżach saisonowych i witowych, one jakoś same w sobie fermentowały dłużej (ok. 2-3 tygodnie) a później bretty na jakieś 3 tygodnie. Pewnie można by zrobić to szybciej, ale nie miałem czasu i chęci na wcześniejsze pomiary i rozlew.
  3. U mnie większość piw była na odzysku z Chad King of the Wild Yeast, czasami doprawianego lekko innymi odzyskami i same bretty z ekstraktów od 13 do 16 schodziły do 2.5-3Blg. A piwa wstępnie fermentowane sacharomyces schodziły do zera lub niżej. Czyli jednak bretty to czarna magia
  4. Moje pierwsze 4 czy 5 warek to były ekstrakty, z czego tylko jedna nie była na WESie i nie było ani jednej choćby kwaskowej, nie mówiąc już o wyraźnych kwasach.
  5. Na tym samym blendzie/szczepie robisz? U mnie jak dotąd 100% brett kończą jak zwykłe np. 13 do 2,5blg, przy czym większość była fermentowana na tych samych brettach doprawionych jakąś niewielką ilością innych bretków.
  6. Piwa fermentowane z udziałem zwykłych drożdży, bakterii i brettów schodzą do zera lub prawie do zera, natomiast piwa fermentowane 100% brett bardzo różnie kończą, jednak odfermentowanie będzie płytsze niż w piwach z udziałem drożdży szlachetnych. Piwa butelkujemy, gdy fermentacja się zakończy i dodajemy surowiec do refermentacji. Można spróbować oczywiście zabutelkować piwo z resztkami cukru i liczyć, że piwo właściwie się nagazuje w butelkach, jednak dla mnie byłaby to raczej loteria. Z refermentacją piwa brettowego miałem tylko raz problem, gdzie saison butelkowany jeszcze w tamtym roku jest prawie całkowicie bez gazu. Pozostałe nagazowały się prawie tak samo szybko jak zwykłe piwa.
  7. Jest na forum kilka tematów, gdzie ludzie opisywali swoje eksperymenty z drożdżami pszenicznymi i chmieleniem na zimno. Jak masz świetnego weizena, to może lepiej odlej sobie część i na niej rób eksperyment, albo zostaw chmielenie na kolejną warkę. Z chmieleniem pszeniczniaków jest ciężko, jeśli chodzi o dopasowanie dawki, większość osób z którymi rozmawiałem miała problem z tym, że przechmieliły piwo, albo chmiele praktycznie nie były wyczuwalne. Uzyskanie odpowiedniego balansu może być dość ciężkie. @Pindin A czemu drożdże weizenowe + chmiel to nic dobrego?
  8. Mam doświadczenia podobne do tego co pisze WiHuRa - nie zauważyłem, aby wędzonka ulatywała "w gwizdek" przy dłuższym gotowaniu. Do tego wędzonka, zwłaszcza w piwach, w których inne aromaty są wyraźne (np. wędzony koźlak pszeniczny, RIS) wędzonka zaczynała być u mnie zauważalna dopiero po kilku miesiącach.
  9. Lakto to bakterie, w razie czego w miarę tanim ich źródłem mogą być probiotyki - przechowywanie bakterii jest trochę bardziej problematyczne. Większość piw z brettami zrobiłem na gęstwie, dodatkowo najwięcej piw w tym sezonie zrobionych mam na drożdżach namnożonych z butelki.
  10. Żart dość zgodny z prawdą, drożdże nie powinny być zbyt długo uwadniane - po tym, jak już się odpowiednio nawodnią, drożdże bez pokarmu zaczynają powoli zdychać, więc najlepiej nie przedłużać czasu uwadniania.
  11. Paczki już powoli zaczynają schodzić, po przyjęciu trafiają do lodówki, po tym jak trafią do mnie. Potwierdzenia staram się wysyłać tego samego lub następnego dnia, jedynie w kwestii stłuczki staram się powiadamiać możliwie jak najszybciej po otrzymaniu paczki- tel., a jak ktoś nie odbiera to sms. Gdyby ktoś czekał dłużej na potwierdzenie to możecie się ze mną kontaktować bezpośrednio.
  12. Może zaciągasz za dużo drożdży, które dodatkowo są pyliste - wolniej opadają i dopiero po wstawieniu butelki do lodówki? Tzw. cicha zachodzi czy zlejesz piwo znad osadu czy nie, czasami zdawało mi się, że piwa niezlewane były wręcz klarowniejsze, jednak mogło to zależeć od wielu innych czynników. To czy będzie się miało granaty czy nie, nie zależy od tego czy stosujesz "cichą" tylko od tego czy piwo poprawnie zostało odfermentowane czy też nie, a także od poprawnej dawki surowca do refermentacji (+ ewentualnie od higieny procesu).
  13. Czemu spora część piw brewkitowych może być skopana? Bo robią je zazwyczaj piwowarzy bez wiedzy i/lub doświadczenia. W USA ludzie normalnie robią piwa z ekstraktów i mogą nimi wygrywać konkursy. Jeśli piwo jest kwaśne w smaku to na 90% będzie infekcja, jeśli dodatkowo jest kwaśne w aromacie to prawdopodobieństwo wzrasta praktycznie do 100%. Piwo mogło się zakazić poprzez wodę z rurki, przy czym nawet przy zalaniu rurki wodą przegotowaną może się tam coś przez czas fermentacji "zagnieździć". Ja bym butelkował, ale ja lubię kwasy, więc czasami jak się trafią niezamierzone to bywa, że jestem zadowolony. Wylać zawsze zdążysz, możesz zabutelkować nawet w ramach testu, aby zobaczyć co się z piwem stanie.
  14. Moje doświadczenia są takie, że otwierając piwo podczas trwania refermentacji może się zdarzyć, że piwo zacznie wychodzić z butelek, mimo iż wcale nie jest przegazowane (pod warunkiem, że faktycznie nie ma z tym problemu). Nie wiem czy wynika to z tego, że w danej temp. nie zdążył się jeszcze dobrze rozpuścić gaz, czy z racji tego, że na drożdżach pływających wraz z osadem w całej objętości niesklarowanego piwa, łatwiej wydzielają się bąbelki gazu, czy też z innego powodu. Kilka razy piwa, które zaczynały wychodzić z butelek, w trakcie refermentacji, wrzucałem do lodówki, a następnego dnia piwa były normalnie nagazowane i nie wychodziły z butelek - reszta warki dochodziła dalej w temp. pokojowej i później dopiero trafiały do piwnicy. Oczywiście o ile nie była to jakaś niedofermentowana warka.
  15. 2 miejsce - sarsaparilla, zest z cytryny i trochę kwasu mlekowego
  16. Polew mam z tego, bo jakież to podważenie kompetencji i oceny sędziowskiej, jeśli ktoś rozwija to co jest zazwyczaj zapisane w zbiorczej ocenie w dość hasłowy sposób? Co to za autorytet sędziego, który boi się nawet nie tyle zmierzyć swoją ocenę z inną opinią, co nawet boi się tego, że ktoś może jego ocenę rozszerzyć? Nie wiem kto i jak bardzo naciskał na taki zabieg, ale konkursy piwowarskie organizujemy dla piwowarów, sędziowie są tylko narzędziem do ich przeprowadzenia. Jeśli odstąpenie od wysokich standardów, jakie wyznaczyliście w pierwszej edycji, ma być warunkiem uczestniczenia w Pucharze, to olejcie go. Na renomie więcej straciłby Puchar niż Wy.
  17. Teoria mówi, że lepiej unikać bifidobakterii ze względu na wytwarzany przez nie kw. octowy, chociaż narzekania na blendy z nimi, które słyszałem od piwowarów dotyczyły raczej tego, że coś innego się spierdzieliło. Osobiście wolę używać jednoskładnikowych probiotyków, bo łatwiej mi dobrać właściwą temp. kwaszenia (sanprobi - plantarum, biotyk - casei, chociaż warto sprawdzić ten drugi przed zakupem bo wiem, że są też wieloskładnikowe), zawsze z bakterii robię starter, brzeczki (starterowej też) nie chmielę wcale lub symbolicznie.
  18. Nie dostałem metryczki z cydrów, do kogo odezwać się w tej sprawie/kto był odp. za opracowanie metryczek?
  19. Roztwór ma być śliski, nie musisz też czekać aż butelki wyschną. Ja co najwyżej po przepłukaniu OXI, wylewam zlewki z butelek chwile przed ich napełnieniem.
  20. Gdyby ktoś chciał dostarczyć przesyłkę osobiście to nie będzie z tym problemu, tylko prosiłbym o wcześniejszy kontakt telefoniczny - możliwe też będzie przyjęcie paczki poza godzinami pracy oraz w weekendy (tylko na część weekendów wracam do Szczecina, więc najpierw proszę o tel.).
  21. Kto bogatemu zabroni? tylko po co? Po to staramy się stosować środki niewymagające spłukiwania, aby móc olać spłukiwanie. Butelki po piwach z dzikusami czy bakteriami traktuję tak samo jak każde inne - płukanie, mycie szczotką, płukanie, odstawienie do odcieknięcia, a przed samym rozlewem dezynfekcja nadwęglanem.
  22. Tydzień do finału, więc intensywniej przeglądać info zacząłem przeglądać w połowie maja, niestety w związku ze zmianą miejsca pracy na tryb wyjazdowy dopiero teraz wracam do lokalizacji, gdzie trzymam piwo. Wcześniej widząc datę określoną na czerwiec, szykowałem się na to, że spokojnie w najbliższy weekend zbiorę wszystkie piwa i będę robił wysyłkę na konkursy. Brak bólu tyłka z mojej strony, tylko raczej sugestia-prośba, aby w miarę możliwości można było wyedytować nagłówek dla takich nieuważnych osób jak ja Czy dojdzie jeszcze na czas to się zobaczy, gdybym chciał oszukać system to bym pewnie wysłał celową słuczkę i w poniedziałek dosłał odpowiednie butelki, ale raczej nie o takie manewry chodzi.
  23. Tak ze swojej strony mam prośbę, aby można było na piwo.orgu aktualizować jakieś newsy ws. konkursu poprzez aktualizację pierwszego posta, a najlepiej edycję tytułu o ile zostanie ustalona data konkursu. Z jednej strony sam, żem sobie winien, bo z racji życia ostatnio w lekkim niedoczasie nie przeglądam forum zbyt regularnie (bardziej wczytuję się raz na tydzień, a interesujące wątki przeglądam częściej na szybko), a z racji pracy poza miejscem składowania piwa mam problem z wysłaniem przesyłki na czas - jakoś przyzwyczaiłem się, że standardowy termin wysyłki to tydzień przed konkursem... wiem, własne gapiostwo, ale miło by było gdyby dało radę taką dobrą praktykę wprowadzić na przyszłe edycje.
  24. To NIE JEST pilna potrzeba, bo sam decydujesz co z piwem zrobisz i nie jesteś zmuszony do wylania lub wypicia piwa w dniu dzisiejszym. Wiele osób ma zasubskrybowany ten wątek i stara się wejść na niego możliwie szybko po otrzymaniu powiadomienia o nowym poście, a im więcej postów dotyczących "niekoniecznie tak pilnej pomocy", jak ten tym większa szansa, że w końcu komuś znudzi się dalsze subskrybowanie. Piwo wygląda normalnie, kłaczki to drożdże lub jakieś osady stałe - np. oklejone drożdżami chmieliny. Jakby pojawiła się pleśń, to na pewno nie zrobiłaby tego na dnie butelki...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.