Skocz do zawartości

kordas

Members
  • Postów

    990
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kordas

  1. Ale enzymów mamy kilka, więc nie wiadomo którego jest najwięcej, może proteaz i nie będzie piany? Są też lipazy, rozkładają wiązania estrowe, więc może to oxi byłoby genialnym rozwiązaniem, aby bez lodówki zrobić lagera? Niesłodowana pszenica jest dość tania do kupienia, słód pszeniczny drogi, ale oxi tanie, więc może by w sumie tak zrobić piwo pszeniczne na samym oxi? Tylko czy te enzymy nie spowodują braku odpowiedniego profilu estrowego?
  2. Ogólnie to tak sądzę, że ma to głównie sens, jeśli jest to eksperyment mający na celu uczczenie dzisiejszego dnia zakładając, że w 8g tego oxi byłoby tyle amylaz, aby tak mocno przyspieszyć zatarcie, to można by się spodziewać, że innych enzymów byłoby równie dużo i one by też zrobiły swoje, do tego w tamtym oxi są jeszcze na pewno jakieś dodatkowe substancje, ale nie chce mi się już tego sprawdzać, bo to jednak 1 kwietnia i nie zakładam powagi w tym temacie, a raczej liczę na ciekawe rozwinięcie
  3. Do zacierania, w sensie że przed chłodzeniem? Bo jeśli chodzi o zadanie drożdży do już ostudzonego i napowietrzonego filtratu to taka technika nazywa się no boil i używało się jej np. do produkcji berliner weisse i do tego piwa jak dla mnie nadaje się świetnie, o ile wykonamy wszystko poprawnie. Do innych piw niekoniecznie, a przynajmniej nie do wszystkich. @Undeath A nie lepiej kupić po prostu enzym? Tzn. jeśli chodzi o sam wynik, a nie tylko o to, aby zrobić eksperyment. Oprócz enzymów przecież zawiera to jeszcze kilka innych rzeczy
  4. Temat przejrzałem na szybko, więc może było... Zaczynam bardziej testować i poza zgłoszonymi pomysłami, które są wdrażane brakuje mi możliwości segregacji surowców w magazynie. Niby wpisałem wszystko, ale mając ponad 30 pozycji w magazynie i tak trudno mi jest ogarnąć na szybko co tam mam. Przydała by się możliwość segregowania surowców, albo po nazwie, albo po danych parametrach.
  5. Niczego nie gotuj. Ja próbowałem kilka sposobów dodawania skórek i najwygodniejsze i dające dobry efekt, są dla mnie ścięte skórki, cieniutko, wygodnie robi się to zesterem, ale ostatecznie obierak do ziemniaków też daje radę. Owoc możesz umyć, ewentualnie psiknąć jakimś dezynfekantem, którego nie trzeba spłukiwać, zetnij skórki, włóż do jakiegoś pojemnika i wrzuć to do zamrażalnika. Nie musi to długo leżeć, wystarczy że zostanie w pełni zamrożone, aby kryształki lodu porozrywały błony i pomogły uwolnić więcej olejków. Takie skórki możesz wrzucić bezpośrednio zamrożone, ewentualnie możesz je sparzyć delikatnie wrzątkiem - jak już się na to decyduję, to robię to w zamkniętym pojemniku -> wrzątek -> zamknięcie wieka -> poczekać kilka min -> do piwa. Na tarce też możesz zetrzeć, jednak w moim odczuciu większe rozdrobnienie świeżych skórek powoduje niezbyt przyjemne, zbyt agresywne posmaki na początku - później zawsze się u mnie układały.Tartych nigdy nie wrzucałem na cichą.
  6. Dla mnie piwa klarują się tak samo, jedyna różnica to to, że po burzliwej czasami zostają drożdże na ściankach fermentora i wygląda na mniej klarowne. Czasami mam wręcz wrażenie, jakby piwa trzymane do rozlewu nad drożdżami były finalnie bardziej klarowne. Oceniam tu finalny efekt w butelkach. PS. Przy czym zlewanie na cichą jest częścią, z której zrezygnowałem po iluś tam warkach, więc lepsza klarowność może być wynikiem ogólnej poprawy umiejętności.
  7. Jak masz problemy, to o ile sam śrutujesz słód to możesz podobnie zrobić jak ja, ale wtedy z tego co pamiętam wydajność mi spadła. Nie pamiętam też na czym filtrowałem - rurkowy czy sraczwężyk, ale wszystko poszło normalnie, w razie problemów możesz się wspomóc jakimiś gadżetami w stylu łuski ryżowej lub gryczanej, ale widać że można się i bez tego obejść.
  8. Żeby nie schodzić z głównego tematu w "wędzonce w piwie" wydaje mi się, że mętność może być związana np. z problemami z wysładzaniem. U mnie filtracja przebiegła bezproblemowo, też robiłem 100% pszenicy bez jakichkolwiek wspomagaczy filtracji, filtrat zawracałem tak długo, aż leciał praktycznie idealnie klarowny. Filtracja szła bezproblemowo, celowo ześrutowałem część słodu odrobinę grubiej, aby nie zrobiło mi się całkowite ciasto i nie zatkało przypadkiem, ale poszło tak jak każde inne piwo na słodzie jęczmiennym. Piwo po dwóch tygodniach było już klarowne, może delikatnie zamglone, drożdże S-33, ale dla lepszego efektu wstawiłem do chłodnego pomieszczenia i dodałem żelatyny, teraz to jest praktycznie kryształ.
  9. Bulkanie to nie oznaka fermentacji, może się np. zdarzyć że temperatura odrobinę wzrosła i rozpuszczony w piwie gaz zaczyna się z niego uwalniać i ulatuje przez bulkator. Tylko spławik prawdę ci powie!
  10. Leję pod korek, zostawiając ok. 1-2 cm wolnej przestrzeni, o ile piwo nie jest przegazowane i gaz zdążył się już w nim rozpuścić to nie ma problemu z wychodzeniem z butelek. W wypadku piw, które w ciepłym w trakcie refermentacji to piwo potrafi się wypienić, ale po tym jak już butelki polecą do piwnicy to wszystkie są ok, nawet jak odstoją sobie kilka godzin w ciepłym. Z dolewaniem z zaworkiem nie ma problemu, jeśli delikatnie przechylimy butelkę tak by zaworek ledwo się ruszył to ciecz powinna delikatnie płynąć ledwo widzialnym strumieniem, po wyczuciu tego robi się to praktycznie automatycznie. Taki zabieg ma zapobiegać utlenianiu piwa - mniej powietrza w butelce = mniej tlenu, który może piwo utlenić. Taką informację wyczytałem w kilku miejscach (ostatnio chyba na BYO w arcie o stoutach owsianych), ktoś mówił o tym na wykładach na WFP (chyba Czesław) i generalnie mnie ta teoria przekonuje.
  11. Musisz kupić takie oxi, które ma w składzie sam nadwęglan sodu. Dawkowanie to 4g /łyżeczka na 1l wody. Możesz sobie przygotować wcześniej roztwór (najlepiej, aby woda nie była zimna, bo słabo się rozpuszcza) i psikać na dezynfekowaną powierzchnię, możesz też wsypywać bezpośrednio do butelek i zalewać wodą, albo przelewać roztwór roboczy z jednej butelki do drugiej i pewnie jeszcze kilka pomysłów na stosowanie oxi by się znalazło. Nadaje się do wszystkiego, nie wymaga płukania.
  12. Niestety ale zdarza się, że pechowo trafiona butelka leci na konkurs i jest to jedyna z całej warki. W zeszłym roku miałem dwa piwa, któe zostały odrzucone jako ewidentnie wadliwe, zakażone piwa, a wszystkie które piłem sam lub ludzie obdarowani nimi były ok. W tym roku na naszym konkursie mój tripel też odpadł jako zakażony i była to jedyna trafiona jak dotąd. Na eliminacjach RISów nie byłem, ale z tego co słyszałem poziom był taki sobie, sporo zakażonych piw oraz kilka fontann z butelek było.
  13. Jako, że pierwszy raz miałem okazję pomagać przy konkursie, to ze swojej strony chciałbym podziękować wszystkim sponsorom za otwartość, chęć współpracy i dobry kontakt, a w szczególności Nowemu Browarowi Szczecin za ugoszczenie nas w trakcie eliminacji, Starej Komendzie za ugoszczenie nas w trakcie dalszych eliminacji oraz finału i małe afterparty, Browarowi Wyszak za nagrody, a zwłaszcza za współpracę z piwowarem domowym podczas warzenia piwa, a także słodowni Malteurop za mocne wsparcie, oraz indywidualnie przedstawicielowi słodowni p. Bartłomiejowi Daniszewskiemu, który nas odwiedził, mam nadzieję że miło spędził czas, a także wspomógł samą organizację finału. Ogromne podziękowania dla sędziów, zarówno ze Szczecina, jak i dla tych, którzy zdecydowali się przyjechać do nas, bo po pierwsze, jak każdy wie do Szczecina każdemu daleko oraz odwalili kupę dobrej roboty wkładając dużo pracy w sporządzanie wartościowych kart oceny. Z naszej strony na pewno duże brawa dla Marcina Stefaniaka, który jak zwykle wszystko świetnie spiął organizacyjnie, dla Arka Lewickiego, który władował masę pracy w proces przyjmowania i kodowania piw, a także dla wszystkich, którzy pomogli przy organizacji - wielkie dzięki, dzięki Wam wszystko przebiegło jak zwykle na najwyższym poziomie! Oczywiście wielkie podziękowanie dla Piwowarów, którzy tak licznie zgłosili swoje piwa - dla Was jest organizowana ta impreza i bez Was by jej nie było. Osobiście mogę jeszcze podziękować Filipowi Mazurowi, który wpłynął na kształt ostatecznej receptury mojego hoplessa, dzięki czemu mogę się dziś cieszyć wygraną w tej kategorii. Jeszcze raz, dzięki wszystkim, którzy pomogli w organizacji konkursu i tym, którzy zechcieli w nim wziąć udział!
  14. Patrząc na nagrody, to do Wyszaków możesz spokojnie z własnym słodem przyjechać
  15. Owsiankę spokojnie zrobisz w takim czasie. A tak przy okazji, to znany była już podana dokładna data konkursu?
  16. Jedyne piwo, z którym miałem problem przy nagazowaniu przy dłuższym leżakowaniu to RIS 28Blg, który był leżakowany 3 miesiące z drewnem, przy czym zakładam że przyczyną tego może być już sama zawartość alkoholu i mocno flokulujące drożdże. Część butelek nasycała się opornie i po jakimś czasie dodałem świeżych drożdży. W razie czego można przy okazji rozlewu dodać świeżych drożdży. Przy innych piwach nie miałem problemu z nagazowaniem, nawet przy wydłużonym leżakowaniu.
  17. Ja już jakieś 100 warek zakapslowałem Eterną i sobie chwalę. Wszystkie butelki łapie, czasem trzeba na dwa razy złapać butelki "twist off", od czasu do czasu trzeba ją delikatnie nasmarować i pięknie hula. Ostatni raz smarowałem jakieś 50 warek temu - po kilka kropelek smaru do łańcucha rowerowego i jest git.
  18. Klasyfikacja jest wg BJCP 2015 http://www.bjcp.org/docs/2015_Guidelines_Beer.pdf
  19. U mnie siarka w większości wypadków "wydobywała się" z wiadra przez ok tydzień, czasami lekko czuć ją było jeszcze przy rozlewie i czasami w pierwszych dniach refermentacji. Miedź wrzucałem tylko wyraźnie śmierdziało siarką po zakończeniu burzliwej, jednak nigdy nie miałem potrzeby stosowania jej przy pszeniczniakach. Ja mam taki pęczek drutu z jakichś kabli o długości ok. 1,5-2m zwinięty w kłębek.
  20. http://www.pspd.org.pl/pagesnews/test-drozdzy-fermentum-mobile Jakiś czas temu robiliśmy test drożdży wyspiarskich z FM, ja akurat tego szczepu nie brałem do testów, notatki ze spotkania też nie mam pojęcia gdzie mogą być (jeśli je robiłem), ale może coś nasze podsumowanie pomoże.
  21. Głównym czynnikiem dezynfekującym jest H2O2 i tego brakuje w węglanie, a mamy to w nadwęglanie. Nadwęglan ma zarówno właściwości czyszczące, jak i dezynfekujące, natomiast węglan nadaje się głównie do czyszczenia.
  22. StarSan, jest wydajny, więc starcza na długo i dzięki temu wychodzi dość tanio.
  23. To dwie inne substancje. Do dezynfekcji nadwęglan, węglan wiem że służy do zmiękczania wody i pomaga/nadaje się do czyszczenia tłustych osadów i pewnie ma też jakieś inne mądre zastosowania.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.