Z zakupem chłodnicy noszę się już od co najmniej 5 warek, natomiast jakoś tak ciągle nie ma na to funduszy. Ale na początku września już kupię. Na razie będę chłodził jak dotychczas (3h w wannie) lub "hybrydowo", tj. godzinka w wannie, a potem balkon/piwnica na noc
Teraz to się tylko modlę, żeby nic nie złapać w tym American Wheat'cie... no nic, musi postać do 16. Natomiast cieszy mnie fakt, że udało mi się zejść z czasem warzenia do niecałych 5h, dzięki czemu będę mógł warzyć na tygodniu, a nie tylko na weekendach... i żona będzie miała mniej powodów do narzekania, toteż można zwiększyć częstotliwość warzenia
Też mam takiego kumpla, a jako, że jestem wędkarzem, to trochę mu zazdroszczę.. no ale cóż, ostatnio i tak mam już dobę zbyt krótką na wszystkie obowiązki i hobby