Skocz do zawartości

Jejski

Members
  • Postów

    2 765
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Jejski

  1. Jestem szczęściarzem że mogłem napić się tego piwa. Porter do tej pory to było coś w sklepie z czego nie byłem łagodnie mówiąc zachwycony. Bimbrowo palone smaki z dużą nutą goryczy, ale nie chmielowej. Po pierwszym łyku tej warki odczucie jakiego się spodziewałem było przez dwie sekundy (autosugestia), potem nie wiedziałem co się dzieje. Bogactwo smaków i zero tego czego się spodziewałem. Nie mam praktyki w tym gatunku do jego oceny. Wniosek jest jeden - POLECAM!
  2. Okopię się w ogródku i będę miał ze sobą całą skrzynkę granatów piwnych z warki #26. Pepiki żywcem mnie nie wezmą .
  3. Oj joooo jooojjj Po trzech warkach i nadal WAŻYSZ Pozdrawiam.
  4. Kobiety siedzą przy garach z reguły cały czas, to im się nie chce. Gdy ja wpadam do kuchni to dzieją się cuda. Może nie z powodu nadmiaru talentu czy wiedzy kulinarnej, lecz z nadmiaru ekspresji kulinarnej. Czasami coś wychodzi lepiej, a raz gorzej, ale to jest jak z warzeniem. No to w dziale "domowe specjały" zamieszczę przepis na na jedyne ciasto jakie robię.
  5. Pytanie w jakim momencie? Czekać 7 dni od zakapslownania, czy dzisiaj? I tu mam opory co do wystawiania do konkursu. Mam napisać w recepturze że dodać 190g. glukozy i po np. pięciu dniach upuścić gazu? Ale sobie namieszałem.
  6. Nie mam co A z Żywcem to sam nie wiem co sądzić o tej warce. Jak pisał Coder chyba przegazowałem, Na pierwszy rzut oka piwo jest za mętne i jak wczoraj sprawdziłem na butelce patentowej jest nieco nagazowane, co źle rokuje normalnemu nagazowaniu piwa, które ma być "średnio nagazowane". Upuścić gazu? Reszta cech według BJCP jest OK oczywiście oprócz klarowności, na tym etapie jest nie możliwa ocena. Sam nie wiem? Jeśli piwo ma być oceniane przez fachowców to chyba lepiej nie. Z drugiej strony do konkursu jest jeszcze trzy miesiące. Minimalny czas na leżakowanie tego piwa. Ostatecznie mam nadzieję że to czy wysyłać piwo, czy nie pomogą mi moi beta-testerzy, czyli Wena i Strzelczyk 76 . Totalny mętlik w głowie. A TY co wysyłasz i gdzie?
  7. I to jest bardzo istotna informacja. Masz +1
  8. Nie mnie to oceniać, od oceniania są ludzie z większym doświadczeniem.
  9. U mnie przy pierwszym "pancerniku" wcale nie było piany, a fermentacja szła. Tylko spokój.
  10. Jejski

    jak wydostac piwo z keg-a

    Czyżby ta czerwona butla była gaśnicą CO2?
  11. No to też się cieszę z przeprowadzki
  12. Jejski

    jak wydostac piwo z keg-a

    Czyżby ta czerwona butla była gaśnicą CO2?
  13. No na moje odczucie to różnica smakowa jest duża. Żatecki (saz) daje o wiele więcej charakterystycznego posmaku i tu nie wiem jak to ująć korzennego, orientalnego, w każdym razie bardzo orginalnego. Chyba za bardzo jestem przyzwyczajony do lublina żebym mógł to oceniać.
  14. Mówię o zaklejeniu warstwy izolacyjnej między ściankami lodówki w okół otworu, a nie o zatykaniu dziury.
  15. I jak będę robić to chyba zakleję silikonem tą dziurę.
  16. Jejski

    Witam

    Nie wiedziałem że jesteś tak szczody o MASTER
  17. Witam i gratuluję odważnego i jedynie słusznego podejścia do tematu. Lodóweczka na początek to trafiony pomysł. Jak już zaczniesz to to co nawarzysz będziesz musiał wypić I o to chodzi. Zbieraj butelki z zamknięciem patentowym. U siebie masz ich na pewno dużo do wyboru, a znacznie Ci ułatwią życie. itd. itp. pozdrawiam
  18. Jejski

    Witam

    Właśnie odkryłem że się jeszcze nie przywitałem :o . Więc witam wszystkich
  19. Jeszcze nie mam kadzi zacierno-warzelnej z filtratorem (a zamierzam mieć), ale i tak chyba nie zrezygnuję z woreczków.
  20. Oczywiście co piwowar to inne podejście do tematu byle efekt był OK Próbowałem chmielić szyszkami i granulatem z woreczkami i bez. Jeśli stosuję worek to mam o wiele mniej osadów gorących na dnie, bo wcześniej już odcisnąłem woreczki na tacce, czy talerzyku i wlewam go do wrzącej warki. Worki po takiej operacji są można powiedzieć tylko wilgotne. W kotle zostaje o wiele mniej błota, przez co łatwiej można zlać do fermentatora z zastosowaniem whirpoola, czy bez. I tu wszystko Jak dla mnie jest jasne. Worek wygrywa na starcie. Zero kombinacji durszlakiem lub kadzią filtracyjną która jest już zajęta młótem. Ponowne jej mycie żeby przefiltrować chmiel? Nie chce mi się i oszczędzam czas bo z odciśniętego worka szyszki ( granulat też ) lądują razem z młótem, wyrzucam i myję raz. Załóżmy że wiąże więcej alfa. Pytanie brzmi o ile więcej trzeba dać chmielu we woreczkach, dwa lub pięć gram? Jak dla mnie żadna różnica w cenie warki. Pielucha (worek) po odciśnięciu ma naprawdę niewiele wilgoci, tak jak z praniem i wykręcaniem skarpetek. Co do partial mash chyba będzie idealny. Też nie zamierzam próbować tego sposobu, chyba że Mikołaj obdaruje mnie stadem Brew-Kitów Podsumowując jak na razie nie zmienię mojego sposobu chmielenia, chyba że Kopyr mnie jeszcze czymś przekona? Pozdrawiam.
  21. Albo się nazbierał w nim tlenek żelaza z rur wodociągowych albo z metalowego kranika (nie wiem jaki masz).Podchloryn to ładnie wypłukał.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.