Skocz do zawartości

Co mogę zrobić z tych składników?


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 14.04.2023 o 06:58, lukasz.b napisał(a):

>To można skorygować odpowiednim zasypem, temperaturami zacierania i szczepem drożdży.
Też tak sądzę, dlatego proszę o wsparcie. :]

Może wrzuć przykładową recepturę i proces jaki zastosowałeś, bo bez tego jak już zostało powiedziane to trochę zgadywanie. 

Dla jednego 100procent pale ale będzie za jasne a drugiego zbyt ciemne. 

W dniu 14.04.2023 o 06:58, lukasz.b napisał(a):

Infekcji raczej nie podejrzewam, bo regularnie wszystko traktuję NaOHem.

Nigdy nie wiadomo i zawsze warto się zastanowić czy czegoś nie pomijamy:) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.04.2023 o 09:01, zasada napisał(a):

@UnunulWiedeń i abbey 1 do 1?

Cos więcej powiesz o tym piwie?

 

OT mode w sumie ale mnie zaintrygowało.

 

Nie mam nic zapisane na temat smaku, ale pamiętam to piwo. Posmak był ciasteczka/orzechy w tą stronę szło. Pamiętam, że w pierwszym łyku smakowało miodowo, ale nie wiem czy to nie utlenienie. Na 100% wiedniu robiłem kilka razy piwka, potrzebowały nieco więcej czasu na ułożenie się, ale uważam, że są wyraźnie pełniejsze niż pale ale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drożdże do grodzisza nie nadają się do weizena lub witbiera, które także istotnie różnią się między sobą stosowanymi szczepami (inny profil estrów i fenoli). FM51 to drożdże neutralne o niewysokim odfermentowaniu. Można na nich zrobić np. Blonde ale, APA lub American wheat. Można też zrobić kilka warek grodzisza, np. z różnymi dodatkami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, zasada napisał(a):

Tylko pamiętaj, że chodzi o amerykańskie a nie belgijskie!

No właśnie po zastanowieniu się doszedłem do wniosku że to chyba było belgijskie blond ale. Nic nie stoi na przeszkodzie żeby uwarzyć amerykańskie 😉 może polecicie jakiegoś przedstawiciela tego stylu do spróbowania? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.04.2023 o 08:51, Ununul napisał(a):

Co ja bym radzil to zmienic zasyp w celu podkreslenia slodowosci. Uzywaj slodu suszonego w wyzszej temperaturze: wiedenskiego zamiast czesci lub nawet calosci pilznenskiego/pale ale. Sa slody crispy. Dodatek zyta. Platki jeczmienne ( nie za duzo). Mozna tez dodac do wody chlorku wapnia. Piwo moze byc slodowe i wytrawne. Slodowosc a slodycz to dwie rozne rzeczy. Mozesz miec w piwie  nuty tostowe, orzechowe i wytrawny finisz. Jeden z moich pierwszych aleow to byl zasyp 1:1 wiedenski i abbey + troche platkow jeczmiennych. Chmielenie skopalem tam, ale baza slodowa byla bogata i pod tym wzgledem fajnie to sie zgralo. Oczywiscie sila rzeczy piwo nie bylo jasne jak koncerniak. Zytko tez jest tresciwe, ale juz w inna strone, bo sprawia wrazenie takiej kislowatosci. Powodzenia z eksperymentami.

O widzisz, i to jest to o co mi chodzi - żeby było słodowe, ale wytrawne, jak mi to w ciemnych wychodzi. Szczerze mówiąc nigdy nie próbowałem chyba wiedeńskiego, bo założyłem, że i tak nie wyczuję różnicy. Może powoli dojrzewam do tego, że jednak coś tam wychwycę. Dzięki za pro tip.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę nad pszenicznym piwem ponieważ posiadam drożdże FM Banany i Goździki.

 

Zasyp :

3kg słód pszeniczny

2kg słod pilźnienski 

Posiadam również karmelowy słód czy dodać i w jakiej ilości go dodać ?

Chmiele posiadam Marynka, Lubelski i Cascada USA według Was jaki będzie odpowiedni pod tą warkę ?

 

Wiem iż trudne jest wysładzanie słodu kupiłem łuskę ryżową żeby wspomóc filtrowanie .

Kiedy najlepiej ją dodać k w jakiej ilości ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasyp np. 60% pszeniczny, 40% pilzneński.

Chmiel np. Marynka, tylko na goryczkę,  ewentualnie w homeopatycznych ilościach na 15 minut. 

Łuskę dajesz razem ze słodem. Ja ją zawsze przelewałem gorącą wodą i odsączałem, ale to może nie być konieczne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Łachim napisał(a):

Zasyp np. 60% pszeniczny, 40% pilzneński.

Chmiel np. Marynka, tylko na goryczkę,  ewentualnie w homeopatycznych ilościach na 15 minut. 

Łuskę dajesz razem ze słodem. Ja ją zawsze przelewałem gorącą wodą i odsączałem, ale to może nie być konieczne. 

Łuskę zaleje wrzątkiem żeby przepłukać.

A karmelowy dodawać czy odpuścić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 litrów będzie spoko, wystartuj w 17°C jak możesz i każdego dnia podnoś o stopień. Jeśli nie masz takiej możliwości (stopniowego podnoszenia temperatury), to start w 17 i po trzech dniach przenieś do 21°C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, smola napisał(a):

20 litrów będzie spoko, wystartuj w 17°C jak możesz i każdego dnia podnoś o stopień. Jeśli nie masz takiej możliwości (stopniowego podnoszenia temperatury), to start w 17 i po trzech dniach przenieś do 21°C.

17 °C chodzi Ci też o temperaturę brzeczki przed zadaniem drożdży czy tylko otoczenia ?

Będzie drugi sposób co wymieniłeś 17°C a później 21°C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Alien844 napisał(a):

Przy zastosowaniu wiadra z wodą plus zamrożone pet-y i pompka może uda się zejść do 17°C.

Dzięki za info.

Stojąca woda to słabe środowisko pod względem sterylności, więc zostałbym przy petach z lodem. Przy tym stylu raczej nie powinno być tragedii jak Ci ucieknie temperatura o te 1-2 stopnie, ale jak się uda utrzymać 17'C to będzie idealnie. 

 

Temperaturę początku fermentacji zawsze podaje się jako temperaturę zadania drożdży. Unikaj sytuacji, w której zadajesz drożdże w np. 20'C, a startujesz w 16'C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, ciezkicoswybrac napisał(a):

Stojąca woda to słabe środowisko pod względem sterylności, więc zostałbym przy petach z lodem. Przy tym stylu raczej nie powinno być tragedii jak Ci ucieknie temperatura o te 1-2 stopnie, ale jak się uda utrzymać 17'C to będzie idealnie. 

 

Temperaturę początku fermentacji zawsze podaje się jako temperaturę zadania drożdży. Unikaj sytuacji, w której zadajesz drożdże w np. 20'C, a startujesz w 16'C.

Chodziło mi o chłodzenie brzeczki przed zadaniem drożdży.

Tu na forum jest post forumowicz schładzał wodę przy pomocy petów a obieg wody w chłodnicy napędzał pompą.

 

"Unikaj sytuacji, w której zadajesz drożdże w np. 20'C, a startujesz w 16'C."  nie rozumiem za bardzo ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.