Skocz do zawartości

INFEKCJE


frc

Rekomendowane odpowiedzi

Daj temu szanse. Jak to czysty Lactobacilus to w przypadku Gose może być tylko ciekawiej. A błona wygląda trochę właśnie jak jakiś mlekowiec. Wylać zawsze zdążysz.

Edytowane przez Oskaliber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny kolega próbował :) W smaku nie odrzuca, trochę mało kwaśne, coś podobnego do Zacnego Zalcmana z Piwoteki. Ja wiem, że to nie ze słodu ani z drożdży, tylko z powietrza, ale przecież kiedyś piwo fermentowało tylko "z powietrza". Jeśli to mlekowiec, to może dać pożądaną kwaśność. Z wylaniem się nie spieszę, tylko pytanie jak dalej postąpić? Zostawić tak jak jest (jeśli tak, to na jak długo?) , postarać się "odcedzić" i przelać na coś jakby cichą fermentację, butelkować już teraz, czy może jeszcze jakaś inna opcja?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym to potrzymał aż ustabilizuje się ekstrakt (czyli pewnie co najmniej kilka miesięcy), dopiero wtedy butelkował, ale cudów bym raczej po tym nie oczekiwał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie,
proszę o poradę. Czwarty tydzień leży w wiaderku mój Saison. (13 blg).
 
Burzliwa trwała może 4-5 dni (temp otoczenia 23-25 st C), potem była cicha (20-24 st C). Piwo po burzliwej zeszło do 3,5 blg, następnie stało na tym poziomie około 10-12 dni. Po tym czasie (czyli po około 2,5 tygodnia) na powierzchni zaczęły się robić pęcherzyki, a dziś mam to:

IMG 20150730 122819

IMG 20150730 122825

 

Na początku myślałem, że drożdże (Gozdawa BFSAY) wróciły z urlopu, potem, że to dzikusy, teraz zastanawiam się czy to nie lactobacillus.
Ktoś wie co to je? Pobrałem próbkę, aromat przyjemny choć od tego kożucha zrobiła się bardzo zmętniona. Zapach bardzo korzenny: mocna kolendra (nie dodawałem), może imbir, może goździk (choć mocno przytłoczone kolendrą) i propolis - przyjemny, za to nie czuję w ogóle pomarańczy. W smaku ciekawe, wydaję mi się, że po nagazowaniu może być całkiem smaczne, lekko szczypie w gardło.
Piwo jest bardzo delikatnie kwaskowe.

Kożuch dofermentował jeszcze te 0,5-0,75 blg. Nie wiem co z tego piwa będzie.  BTW Po nalaniu do kieliszka zmętnienie zaczęło powoli osiadać na dnie (więc może jednak te drożdże...).

 

No i pytanie: butelkować (dziś lub dopiero za 2 tygodnie), czekać (np pół roku, rok, bo będzie kwach), czy wylać (wolałbym nie)?

Edytowane przez Mates
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No infekcja jak ta lala... To raczej  jest lacto bo ten tworzy zazwyczaj takie lub pofalowane struktury. (zobacz tutaj http://www.wolczaska.pl/Infekcje.pdf)Decyzja należy do ciebie, z doświadczenia raczej wiem że z takich piw nic nie wychodzi, możesz je albo spasteryzować póki jest jeszcze dobre, albo jeżeli masz czas i balon przelać do niego i zaczekać z 2-3 miesiące. Efekt raczej nie przewidywalny po tym czasie może być gorzej. Ale jeżeli ci pójdzie w kwas mlekowy to fajnie, gorzej jak w octowy. 

Edytowane przez Undeath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz gdzie trzymać taki eksperyment, to ja bym to zabutelkował i sprawdzał w jaką stronę pójdzie.

Taką błonę moga tworzyć np. mlekowce - u mnie robiły zazwyczaj błonę pomarszczoną, ale widziałem podobne jak twoja.

 

Ja bym piwo zabutelkował i kontrolnie otwierał co jakiś czas butelkę, jak infekcja pójdzie w stronę "mlekową" to może być ciekawe piwko, jak zacznie się pojawiać ocet, albo inne nieprzyjemne aromaty to zawsze możesz wylać.

A jakby pojawiła się apteka, to zawsze możesz ściemniać, że było wędzone torfem i tak ma być ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A jakby pojawiła się apteka, to zawsze możesz ściemniać, że było wędzone torfem i tak ma być

 

Niet :P Apteka infekcyjna to trochę inny zestaw fenoli ;) Ja bym jeszcze nie butelkował, niech lacto skończy najpierw fermentacje bo tak będzie miał granaty... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki!

Dwa tygodnie butelki byłyby poza kontrolą, więc musi czekać. Chyba, że lacto przez ten czas granatów nie zrobi, bardzo powoli schodzi to blg. Ale nie wiem na ile przyspieszy ich praca jak przeleję do butelek.

Nie mam balonu, ale też nie mam serca wylewać. Więc pewnie zaryzykuję i potrzymam jeszcze ze 2 miechy w tym wiadrze.

Szkoda, bo bardzo smaczne piwo wyszło...

Edytowane przez Mates
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Niet :P Apteka infekcyjna to trochę inny zestaw fenoli ;) Ja bym jeszcze nie butelkował, niech lacto skończy najpierw fermentacje bo tak będzie miał granaty...

 

W sumie racja, nie wiedząc co tam dokładnie siedzi szybkie butelkowanie to taki ryzyk-fizyk.

Równie dobrze może być homofermentatywny szczep, który przy takiej ilości pokarmu praktycznie nie wniesie CO2, a może być szczep heterofermentatywny, albo i jeszcze jakieś inne żyjątka, które sobie CO2 mogę produkować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpadałem na taki pomysł, ale do tego potrzebna by była osobą znająca się na warzeniu :) By opisach najczęściej wdające się infekcje, dać fotke i w ogóle. Można by w tedy porównać to ze swoją warką ;P

 

 

Proszę Cię bardzo, tutaj masz w miarę rzeczowe zestawienie, porównuj.

 

http://www.piwo.org/topic/14766-galeria-warek-zdrowych-i-zainfekowanych/

Edytowane przez kostas
Link był niepoprawny - wklej proszę prawidłowy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich ;)

 

Jestem prawie pewny, że to tylko dziwnie wyglądająca piana, ale jednak dla spokoju ducha poproszę Was o opinię :) Mam nadzieję, że moja pewność ma podstawy. Pierwszy raz warzyłem hefeweizena, szkoda byłoby go wylać.

 

W zapachu jest ok, w smaku chyba też, bo po pierwsze nie wiem jak smakuje młody weizen, a po drugie dopiero wypiłem kawę i trochę mam dziwne posmaki w ustach.

 

Proszę o opinię :)

post-12456-0-55919600-1438937439_thumb.jpg

post-12456-0-99204600-1438937453_thumb.jpg

Edytowane przez Baniok
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Dopadło mnie, a raczej moje piwo, coś takiego jak na zdjęciu.

 Cholera też mnie dopadło coś takie bardzo podobne do twojego. Jak niosłem beczke której nie otwierałem bardzo ładnie dawało maliną. Jak otworzyłem był tam twór podobny do twojego. Popsikałem Piro po wierzchu tego badziejstwa i scianki beczki fermentacyjnej, a było to wczoraj wieczorej. Dziś rano to cholerstwo prawie znikło piwo w smaku ok. więc zlałem do butelek. Za miesiąc popróbuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwarzyłem sobie Saisona na WLP566 i po 3 tygodniach zastał mnie taki nie średnio fajny widok. Piwo odfermentowane do 0,1 Plato smakuje okej, zapach też taki się wydaje. 

Co piwowarska brać radzi? Jakiś cień nadziei jeszcze jest?

post-9427-0-65951000-1439218597_thumb.jpg

post-9427-0-44179700-1439218614_thumb.jpg

post-9427-0-40223800-1439218630_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • zasada zmienił(a) tytuł na INFEKCJE
  • zasada przypiął/eła ten temat
  • zasada zablokował(a) ten temat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.