#12 ENGLISH INDIA PALE ALE (OG: 15.0, EBC: 24.4, IBU: 60) Modyfikacja wody: Siarczan wapnia (gips piwowarski) – 6g Chlorek wapnia 33% – 9ml = 3g Rezultat: Ca 208ppm, Mg 6ppm, Cl 110ppm, SO4 259ppm, Alkaliczność rezydualna: 48ppm. Stosunek woda:słód niecałe 3:1. Zasyp: Słód Pale Ale – 5.0kg Słód pszeniczny – 0.4kg Słód Crystal 160EBC – 0.25kg Słód Caramunich II – 0.25kg Zacieranie: 67~°C – 60' (pierwsze 15min~ bliżej 64~°C aż wyrównałem temperaturę) Gotowanie/Chmielenie (60min): 55' – 30g Target (10,8% ak) 20' – 20g East Kent Goldings (6,4% ak) + 20g Fuggles (5,2% ak) 15' – 4g Mech irlandzki 5' – 20g East Kent Goldings (6,4% ak) + 20g Fuggles (5,2% ak) Drożdże: Danstar Nottingham (1 paczka, uwodnione) Fermentacja: Burzliwa – 7 dni – temp otoczenia 17-18°C (przez pierwsze, kluczowe dni 17°C; maksymalna temperatura na fermentorze 21°C) Cicha – 10 dni – temp otoczenia 20°C (pierwsze 5 dni); temp otoczenia 18°C (ostatnie 5 dni) + chmielenie na zimno: 20g Target, 10g East Kent Goldings, 10g Fuggles przez całą cichą Rozlew: Odfermentowane do 3.5°Blg (przewidywana zawartość alkoholu: 6.2%) Rozlew (20l) z 90g glukozy (przewidywane nagazowanie: 2.0v/v) Komentarz: Pierwsze nieśmiałe podejście do bardziej zaawansowanej modyfikacji wody, niż tylko dodanie gipsu. Modyfikowałem tylko wodę do zacieru, a do wysładzania nie, więc nie wiem czy będzie z tego jakikolwiek sensowny rezultat. Mam taką swoją teorię, że wiele brytyjskich przedstawicieli stylu zawdzięcza swój charakter wysoko zmineralizowanej wodzie, postanowiłem więc podbic Ca, Cl i SO4 zachowując duży stosunek Cl:SO4 na korzyść tych drugich wzorowany na wodzie z Burton-on-Trent. Przy pierwszej próbie ograniczyłem go jednak do rozsądnej wartości. Nie chciałem na własnej skórze przekonywać się jak smakuje 800mg/l siarczanów, które można spotkać w źródłach Update 30.12.2014: Po tygodniu fermentacji w temperaturze otoczenia 17-18°C odfermentowane zaledwie do 5°Blg, a drożdże już dawno skończyły robotę. Smakuje niezbyt ciekawie, jest też wyczuwalny aldehyd octowy. Przelałem na cicha zasysając sporo drożdży z dna, może się obudzą i coś dofermentują i rozłożą ten aldehyd, dodatkowo wrzuciłem chmiele na zimno. Update 08.01.2015: Fermentacja cicha wyszła piwu bardzo na dobre. Dofermentowało o całe 1.5°Blg do ostatecznych 3.5°Blg, po aldehycie octowym nie ma śladu, a chmielenie na zimno dało znaczną poprawę w aromacie chmielowym, który po fermentacji burzliwej był bardzo mizerny. Piwo powędrowało już do butelek.
Update długo po:
Ostatecznie piwo oceniam jako zbyt estrowe, ocierające się nawet o rozpuszczalnik (octan etylu), co jest zaskakujące, bo temperatury fermentacji nie wydaja się szczególnie przesadzone. Aromat chmielowy za mały nawet jak na wersję angielską. Na przyszłość zwiększyć chmielenie i używać możliwie najświeższego chmielu. Fermentować w najniższych możliwych temperaturach.