Skocz do zawartości

Oskaliber

Members
  • Postów

    3 000
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    59

Odpowiedzi opublikowane przez Oskaliber

  1. 2 godziny temu, Ziarbar napisał:

    Właśnie zajrzałem do fermentora, w którym robię moją pierwszą Warkę. Teraz nie wiem czy to tak ma być jak na zdjęciach, czy to jest infekcja. Moje podejrzenia wzbudził również dziwny zapach, nie wiem czy mi się wydaje, ale przypomina  zapach alkoholu( dodam, że po zaciągnięciu się czuć bardzo wyraźnie CO2).

    Nie widać infekcji na tych zdjęciach, ale nie każda infekcja daje wizualne objawy. Wąchaj po pobraniu próbki do szkła, nie ma sensu z wiadra. 

     

    2 godziny temu, Muchor napisał:

    CO2 jest gazem bezwonnym, nie możesz go wyczuć. 

    Zapachu nie, ale jak jest skumulowany pod wiadrem to można poczuć charakterystyczne "duszenie". 

  2. Z sucharów używam już praktycznie tylko US-05 i bardzo je lubię. Do stylów amerykańskich czy niedzikich kwasów sprawują się świetnie i nie widzę w ogóle potrzeby zamieniać ich na płynne. Inne używam bardzo okazyjnie do wstępnej fermentacji jakichś piw na dzikusach, gdzie profil po pierwszej fermentacji nie ma specjalnego znaczenia. 

     

    A tak to cała reszta poszła w odstawkę. S-04 mimo, że cieszą się popularnością to zostają daleko w tyle w porównaniu z płynnymi odpowiednikami. S-33 nie nadają się w zasadzie do niczego przez swoje niskie odfermentowanie. Suchary do belgów/pszenic w porównaniu do płynnych do belgów/pszenic to już chyba nie trzeba nawet wspominać. 

     

    A, no i mam zamiar przetestować w bardzo niedalekiej przyszłości W34/70. Wcześniej ich nie używałem, bo i tak do przeciętnego lagera trzeba kupić 2 paczki i cena wychodzi taka jak za fiolkę płynnych. Ale z czystej ciekawości chcę spróbować, bo piłem całkiem sporo udanych piw na nich. 

     

    Z innych producentów używałem chyba tylko Mauribrew Weiss. W porównaniu do WB-06 zdecydowanie lepsze, ale dalej daleko za płynnymi. Do reszty jakoś nigdy mnie nie ciągnęło. O Gozdawach i Mangrove'ach naczytałem się tyle kiepskich opinii o długich startach i tym podobnych, że nie widziałem w tym sensu. 

  3. #82 (100% BRETT / HIBISCUS) GRODZISKIE (OG: 8.0, EBC: 6, IBU: 22)

     

    Zasyp:

    Słód pszeniczny grodziski Wayermann  – 3.0kg (100%)

     

    Zacieranie:

    64-61°C – 30'

    73-71°C – 30'

    mash-out 77-78°C

     

    Gotowanie/Chmielenie (65min):

    60' – 38g Lubelski (3,7% ak)

    15' – 4g Mech irlandzki

    12' – 10g Lubelski (3,7% ak)

    10' – 2g Wyeast Nutrient Blend

    02' – 10g Lubelski (3,7% ak)

     

    Chmiel 2019. Schłodzone do 15.2°C. Podzielone na dwa wiadra (82B - 100% Brett, 82H - hibiskus). 82H wyszło 10 litrów, 82B bliżej 11 litrów, bo jeszcze cały starter. Oba napowietrzane mikserem po 2min.

     

    Drożdże:

    82B – White Labs WLP648 Brettanomyces bruxellensis Trois Vrai (data do 12.05.2020, starter dwustopniowy: pierwszy stopień 400ml przez 6 dób; drugi stopień dolany do łącznie 1.0 litra i kręcony kolejne 3 doby)

    82H – Safale US-05 (1 paczka, bez uwadniania)

     

    Fermentacja:

    82B:

    Start w ~20h.

    Burzliwa – 36 dni – temp otoczenia 19-21°C 

     

    Cicha – 3 dni – temp otoczenia 4-5°C + 2-3g żelatyny rozpuszczonej w 150ml~ wody

     

    82H:

    Start w ~20h.

     

    Burzliwa (32 dni):

    4 dni – temp otoczenia 16°C 

    3 dni – temp otoczenia 17°C 

    2 dni – temp otoczenia 18°C

    23 dni – temp otoczenia 19-21°C

     

    Cicha (3 dni) + 2-3g żelatyny rozpuszczonej w 150ml~ wody:

    1 dzień – temp otoczenia -5°C (niecelowo, piwo trochę zamarzło na górze)

    2 dni – temp otoczenia ok. 4-8°C

     

    Rozlew:

    82B odfermentowane do 3.25°Blg (5.1Brix) (przewidywana zawartość alkoholu: 3.0%)

    82H odfermentowane do 2.75°Blg (4.8Brix) (przewidywana zawartość alkoholu: 3.2%)

     

    Rozlew:

    82B (10.5l) z 74g glukozy (przewidywane nagazowanie: 2.7v/v)

    82H (10l) z 71g glukozy (przewidywane nagazowanie: 2.7v/v)

     

    Komentarz:

    Update 16.04.2020:

    Pobrałem sobie próbki 20 dni po dniu warzenia. Oba piwa w okolicy 3.0Blg (5.0Brix). Wersja czysta w porządku, choć coś odrobinę za bardzo kwaskowata i nie zaszkodziłoby, jakby szczyptę dofermentowała. Za to wersja brett to coś pięknego. Mam nowy ulubiony szczep dzikich drożdży. Zapach przywodzi na myśl słoneczny dzień w gruszkowo-agrestowym sadzie ze świetnie wkomponowaną nutą końską w tle. Może nie do końca stylowo, bo brett za bardzo przykrył wędzonkę, która jest baaaardzo niska i wychodzi głównie w posmaku, ale nieważne, bo pomijając stylowość piwo na tym etapie jest doskonałe. Mam nadzieję, że za bardzo się to z czasem nie zmieni, bo jednak muszę dać brettom jeszcze trochę czasu na dojedzenie. Obawiam się, że może się zrobić zbyt mało treściwie lub zbyt fenolowo, a teraz balans jest totalnie w punkt. 

     

    Update 22.04.2020:

    Do 82H wrzuciłem 50g hibiskusa. Jak za kilka dni nie będę zadowolony z efektu to dosypię więcej.

     

    Update 26.04.2020:

    Do 82H dodałem jeszcze 36g hibiskusa. 

     

    Update 28.04.2020:

    82H przelałem do drugiego wiadra, dodałem 2-3g żelatyny i wstawiłem do lodówki. 

     

    Update 29.04.2020:

    Lekki przypał. Lodówka zwariowała i przez dobę utrzymywała około -5°C. 82H trochę zamarzło, ale nie całkowicie tylko jakieś 1-2cm przy tafli. Chyba zaryzykuję butelkowanie bez dodawania nowych drożdży, bo nie chcę psuć klarowania. No i tez się trochę boję czy żelatyna nie wytworzy czegoś dziwnego w takich temperaturach. 

     

    Update 05.05.2020:

    82B również poszło w butelki. Tutaj już bez niespodzianek. Póki co jestem bardzo zadowolony z efektu.

  4. 4 godziny temu, sobieslaw napisał:

    Sugerowałem się też kalkulatorem brewness, który wszystkie moje poprzednie warki określał jako gorzkie, a dopiero tą jako "zbalansowaną".

    To patrzy tylko na goryczkę, a nie na chmielenie aromatyczne. No i w ogóle średnio się do czegokolwiek nadaje. 

     

    Partie chmielu są bardzo różne, nawet tej samej odmiany. Chyba, że jednak jakiś błąd fermentacji Ci przykrył chmielowość, ale jeśli twierdzisz, że nie, to innego wyjścia za bardzo nie widzę. 

  5. 3 minuty temu, papapioter napisał:

    Nastawiłem wczoraj RISa i mam kilka pytań. Czy po ok. 18h od zadania drożdży piana wysoka na zaledwie 1cm jest powodem do zaniepokojenia? (czytałem, że wielu osobom wychodzi nawet przez rurkę). Bulga bardzo mocno więc fermentacja ruszyła. Temperatura jest co prawda niska, 18 wewnątrz i 16 na zewnątrz. Tutaj pojawia się pytanie po jakim czasie i czy w ogóle przenosić to do temperatury pokojowej. Drożdże S-04. I ostatnie pytanie, czy warto przelewać na cichą jeśli nie zamierzam dodawać żadnych dodatków? Jeśli nie to czy nie będzie ono zbyt mętne? Jak sobie z tym poradzić? 

     

    Z góry dziękuję za odpowiedź :)

    Wysokość piany nie ma żadnego znaczenia. To już prędzej taka wychodząca może być niepokojąca, bo może świadczyć o overpitchingu i gwałtownym skoku temperatury. Ale też nie zawsze.

     

    Do pokojowej przenieść jak fermentacja zacznie zwalniać. Rzadsze bulkanie, spadek temperatury. 

     

    Ja bym nie przelewał na cichą. Nie będzie mętne jeśli fermentacja potrwa odpowiednio długo. 

  6. W dniu 23.03.2020 o 21:40, Fradio napisał:

    Będę robił pierwsze piwo na brettach, dokładnie Wlp645 Bretannomyces Clausssenii.

    Planuję fermentację 100% Brett, na początek jakieś proste, jasne 12blg.

    Pytanie jak do tego podejść.

    http://www.beerfreak.pl/warzenie-piw-dzikich-brettanomyces/

    http://www.beerfreak.pl/warzenie-piw-dzikich-fermentacja/

    http://www.beerfreak.pl/warzenie-piw-dzikich-problemy/

     

    Przeczytaj to i wszystko będziesz wiedział. A zwłaszcza początek środkowego linka.

     

    W dniu 23.03.2020 o 21:40, Fradio napisał:

    Z tego co czytałem dobrą opcją będzie zrobienie startera na minimalnych obrotach, schłodzenie i zdekantowanie.

    Na około 12l brzeczki starter 1l będzie ok?

    Ile orientacyjnie zajmowało wam zrobienie takiego startera?  Niektóre źródła podają informacje o około tygodniu.

    Starter na normalnych obrotach zadany cały, bez chłodzenia i dekantacji. 

    Na 12 litrów brzeczki zrobiłbym starter dwustopniowy, zaczynając od 300-400ml i dolewając do litra po tym jak ruszą.

    Czas zależy od szczepu brettów i świeżości fiolki. Generalnie 2-7 dni dla pierwszego stopnia. Clausenii z White Labsa z tego co pamiętam akurat były u mnie stosunkowo szybkie.

     

    W dniu 23.03.2020 o 21:40, Fradio napisał:

    Kolejne pytanie to ile liczyć na fermentację? Z 2 Miesiące w fermentorze przed zabutelkowaniem?

    Miesiąc powinien styknąć. Oczywiście cały czas mowa o 100% Brett, bo przy mieszanej znacznie dłużej.

     

    W dniu 23.03.2020 o 21:40, Fradio napisał:

    Lekkie chmielenie na aromat  ma sens?

    Ma.

  7. W dniu 12.03.2020 o 10:44, Juranto napisał:

    Da się w jakiś sposób profilaktycznie jakimiś dostępnymi sposobami "oczyścić" powietrze, zminimalizować liczbę bakterii/dzikich drożdży? Mycie podłogi i ścian, następnie wietrzenie gruntowne kuchni ma jakiś sens przed warzeniem/rozlewem?

    Wietrząc możesz wpuścić więcej bakterii niż wypuścić. Choć to pewnie zależy też trochę od pory roku, zimą może i ma sens.

     

    Co do Twojego pytania to pewnie sprawdziłyby się lampy UV. Ewentualnie psikanie powierzchni alkoholem do dezynfekcji - powietrza tak nie wyczyścisz ale powierzchnie wokół już tak. 

  8. 20 godzin temu, sobieslaw napisał:

    Ostatnio pierwszy raz spróbowałem Grodziskiego i wszystko w tym piwie mi pasuje... oprócz wędzonki. No po prostu nie jest to dla mnie.

     

    Ale 100% pszeniczny zasyp, co jest niespotykane nawet w krafcie, mocne wysycenie, lekki BLG i alkohol, no jest fajnie.

     

    Próbował ktoś takie coś zrobić? Ma to szansę wyjść?

    Jak Ci smakuje to czemu miałoby nie wyjść? Dla mnie takie grodziskie byłoby zbyt puste, nie dość, że niski baling to żadnego charakterystycznego smaku. Ale jeśli sądzisz, że będzie Ci smakować to zastąp 100% pszenicznego wędzonego zwykłym pszenicznym i zrób resztę tak samo. 

  9. 4 godziny temu, huhur napisał:

    Ok, wracam ponownie z chyba lekkim przewrażliwieniem. 

     

    Milk stout, drugi dzień fermentacji. Pierwszy raz mam przeźroczysty fermentor i taki widok mi się ukazał (sorry za jakość fotki ale nie otwieram póki co).

    Te bąble są normalne? Trochę mi przypominają infekcje wcześniejsze. Fakt, pierdzi jeszcze i one cały czas się zmieniają...

    ...no ale..? 

    Wygląda na normalną fermentację.

     

    2 godziny temu, hopek napisał:

    Witam

    w załączniku pierwsze moje piwo funky. Wcześniej fermentowane na White Labs WLP510, potem White Labs WLP650 Brettanomyces Bruxellensis. Po 2.5 m-cach taki oto widok. Na początku byłem negatywnie zaskoczony, pierwszy rzut oka wygląda jak pleśń, ale po bliższym przyjżeniu się przypomina nalany roztopiony wosk na ciecz (zbite drożdże?). W smaku charakter funky i żadnych negatywnych smaków czy aromatów zatem zaryzykowałem z chmieleniem na zimno. Planowany rozlew 13.03.

    Normalny biofilm. W końcu to bretty. 

  10. W dniu 2.03.2020 o 19:42, Joosto napisał:

    Jak nie , jak tak ;)

    Taką bajkę opowiada Bootleg Biology o swoich kveikach Oslo. Pytanie raczej polega na tym, jak mocno ktoś w tą bajkę uwierzy i znajdzie lagerowy profil .

    "OSLO can comfortably produce beautifully clean, lager-like beers at temperatures as high as 98F (37C) without noticeable off flavors. "

    Kluczową frazą jest "lager-like beers" ;)

    Moim zdaniem prawie lager, nigdy nie będzie lagerem i nie ma się co oszukiwać.

    Lagerowe kveiki to jeszcze większe bajki, niż drożdże lagerowe dające odpowiedni profil w temperaturach ejlowych ;) 

    Może i faktycznie są one stosunkowo czyste, ale nigdy nie będą to rasowe lagery.

     

    11 godzin temu, Muchor napisał:

    Hmmm, dziękuję za uwagi kolegów dotyczące ogólnej kwestii stosowania drożdży dolnej fermentacji w temperaturach ejlowych - są cenne i chętnie je przeczytałem. Ale meritum mojego posta dotyczyło jednak kwestii optymalnej temperatury dla drożdży S-189. Czy w tej sprawie mogę liczyć na jakiś głos (najlepiej poparty doświadczeniem)?

    Poparty doświadczeniem to nie, bo jak już mówiłem tego szczepu nie używałem, ale gdybym to robił, to bym zdecydowanie fermentował w niższym przedziale i nawet bym się nad tym nie zastanawiał. 

  11. 21 minut temu, Muchor napisał:

    I od razu się przyznam, że tak - szukam kamienia filozoficznego, czyli drożdży lagerowych które dadzą dobry rezultat w temperaturze typu 16-19 stopni

    Nie ma takich rzeczy.

     

    S-189 akurat nie używałem, ale historie o drożdżach lagerowych dających odpowiedni profil w temperaturach ejlowych można włożyć między bajki. 

  12. 30 minut temu, godal07 napisał:

    Co myślicie o takim nalocie na powierzchni? Piwo już 3 tygodnie (parę dni temu przelane na cichą), odfermentowalo z 12.5 do 3.5 blg i od paru dni już nie pracuje. Planowałem jutro chmielić na zimno ale jak zajrzałem do fermentora to się zaniepokoiłem. Myślicie, że coś z tego będzie czy kanał?

     

    Dodam, że piwo w zapachu i smaku jest całkowicie w porządku, nie wyczuwam żadnych nieprzyjemnych nut.

    No infekcja ewidentna. Schemat postępowania tutaj na końcu: http://www.beerfreak.pl/infekcje-piwa-czyli-mityczny-tlenowiec/

  13. Jak już podskoczyła to niepotrzebnie zbijałeś. Co miało naprodukować estrów to już naprodukowało, a teraz ryzykujesz, że Ci niedofermentuje.

     

    Czy piwo jest do wylania to kwestia gustu. Ja na przykład zbyt ciepło fermentowanych lagerów nie znoszę, ale może Tobie nie będzie to przeszkadzać.

  14. 20 minut temu, Furmuss napisał:

    Jak dodajecie tę witaminę, żeby została zachowana sterylność i dobrze się rozprowadziła w całym piwie?

    Sypię luzem łyżeczką podczas zlewania piwa do fermentora rozlewczego jak już jest z połowa przelana na syrop cukrowy i temperatura ustabilizowana. Na takim czystym kwasie askorbinowym zbyt wiele drobnoustrojów nie będzie, a piwo na tym etapie jest całkiem odporne. Nie trzeba tu jakiejś skrajnej sterylności. 

  15. #81 GOSE (OG: 11.5, EBC: 7, IBU: 7)

    Zasyp:

    Słód pilzneński – 2.0kg (50%)

    Słód pszeniczny – 2.0kg (50%)

     

    Zacieranie:

    63-65°C – 60'

    15min grzania do mash-outu 76°C

     

    Zakwaszanie:

    Gotowanie 15min przed dodaniem bakterii.
    Wkroplone 9ml 80% kwasu mlekowego.
    Wrzucone 20 kapsułek Sanprobi IBS, garnek zaizolowany kocami.
    Zakwaszanie przez 22h z temperaturą spadkową od 39°C do 28°C.
    Zeszło do 3.55pH.

     

    Gotowanie/Chmielenie (60min):

    55' – 15g Lubelski (3,7% ak)

    12' – 17g sól kamienna niejodowana + 9g kolendra indyjska

    10' – 3g Wyeast Nutrient Blend

    02' – 8g kolendra indyjska

     

    Chmiel zbiór 2019. Schłodzone do 13.1°C. Wyszło około 19.5 litra. Napowietrzanie mikserem 2,5min.

     

    Drożdże/Bakterie:

    Lactobacillus Plantarum (200mld CFU - 20 kapsułek Sanprobi IBS, przed gotowaniem)

    Safale US-05 (1 paczka, uwodnione w 25°C, temperatura zbita brzeczką do 19~°C przed zadaniem)

     

    Fermentacja:

    Start w ~30h.

     

    Burzliwa (31 dni):

    8 dni – temp otoczenia 16°C 

    2 dni – temp otoczenia 17°C 

    5 dni – temp otoczenia 19°C

    16 dni – temp otoczenia 20-21°C

     

    Cicha – brak

     

    Rozlew:

    Odfermentowane do 3.25°Blg (6.5Brix) (przewidywana zawartość alkoholu: 4.7%)

    Rozlew (20l) z 131g glukozy (przewidywane nagazowanie: 2.55v/v)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.