Skocz do zawartości

Oskaliber

Members
  • Postów

    3 005
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Oskaliber

  1. Wymagane info jest do pominięcia tak samo jak nagazowanie itp.
  2. Oskaliber

    Brown Porter

    Szczep drożdży ma o wiele większy wpływ na odfermentowanie niż zacieranie.
  3. A co miał Ci napisać, skoro objawy wskazywały na infekcję? Sędziowie nie wiedzieli o tym, że nie masz zakażeń od wielu warek i że oceniają Twoje piwo. Sugestię rozwiązania problemu oparli na podstawie tego co wyczuli. Wiadra/węże po brettach wiadomo, ale żeby wszystkie butelki dokładnie oznaczać i odseparowywać to trzeba mieć trochę samozaparcia. Jak tak faktycznie robisz to szacunek. Większość piwowarów, których znam, którzy się bawią z brettami, ma osobne wiadra/węże ale butelki im się często mieszają, a wtedy nie trudno o taki scenariusz jak zasugerowałem. Żeby nie było - nie jest to obrona konkursu, bo nigdy na nim nie sędziowałem ani nie wysyłałem na niego piwa, a nie mam zamiaru za nikogo ręczyć w ciemno. Staram się raczej pomóc w interpretacji metryczek i sprostowaniu ewentualnych niejasności, bo znam konkursy zarówno od strony sędziego jak i uczestnika.
  4. Ale co uratować? Zrobiłeś piwo i chcesz mieć z powrotem brzeczkę? To trzeba było drożdży nie dodawać A na poważnie - pewnie fermentujesz gdzieś w pokoju 20C+, więc nic dziwnego, że fermentacja taka szybka. Co nie zmienia faktu, że teraz i tak lepiej tego 10-14 dni nie ruszać.
  5. Zasadnicze pytanie - czy to piwo przefermentowało, czy jeszcze jest w trakcie? Bo podejmowanie jakichkolwiek decyzji o wylaniu do kanału w trakcie fermentacji to nie jest dobry pomysł. Po pierwsze DMS ulatnia się razem z CO2 i jego poziom może zmaleć, po drugie możesz go mylić z innymi aromatami siarkowymi, które już na pewno zmaleją, jeżeli są pochodzenia fermentacyjnego a nie infekcyjnego.
  6. Mówisz, że robisz czasami piwa na brettach. Rozumiem, że pieczołowicie oddzielasz i segregujesz wszystkie butelki do piw brettowych i czystych? Bo jak nie to odpowiedź jest podana praktycznie na talerzu - butelka z niedobitymi brettami i masz gushing. A przy mocnym gushingu piwo jest oczywiście przegazowane w środku, ale jak wychodzi z niego sama piana i musisz poczekać, aż powstanie z niej jakaś ciecz to przeważnie cały gaz w tym procesie ulatuje. Chcesz profesjonalną ocenę piwa czy klepanie po plecach przez kolegów? Argument "znajomi zachwalali, więc piwo nie mogło być złe" jest przecież komiczny. Mi babcia też wszystkie piwa zachwala, nawet jak dla mnie są ewidentnie nieudane. No popatrz, a ja robię 7 lat jajecznicę i zrobiłem ją blisko 300 razy a i tak czasem za bardzo mi się zetnie Czapki z głów, że każda Twoja warka jest idealna.
  7. No chyba, że tak, ale nie wiem, w którym miejscu zrobienie 10 litrowej warki jest łatwiejsze od zrobienia startera A 20 litrów bez startera już bym nie zrobił, nawet milda czy grodzisza. Do 10 litrowej ok, ale max przy 1-2 miesięcznej fiolce.
  8. No niestety, albo suchary albo startery. Tutaj nie ma innego wyjścia.
  9. Oskaliber

    Brown Porter

    Oczywiście, że to drożdże.
  10. Jeżeli waliło siarkowodorem (zgniłe jajo) to raczej standard dla tych drożdży i bym się nie przejmował. Jeśli faktycznie kanalizą, czyli merkaptanami, to już mogło świadczyć o jakieś infekcji, choć też nie musiało.
  11. Lekka kwaskowatość jest cechą stylu i jest pożądana w hefe-weizenach.
  12. Jak jest aż tak intensywna to nie sądzę. To może być też siara infekcyjna, wtedy już całkiem po ptakach.
  13. Nie prościej będzie napisać do browamatora?
  14. Albo tak albo z miesiąc w pierwszym wiadrze i w butle od razu. Nagazuje się.
  15. Wszystko ma sens. Brakuje ewentualnie przerwy diacetylowej, ale jak zadasz zdrowe drożdże w dobrej ilości to powinno się obyć bez. Lagerowanie z tymi PETami tak naprawdę możesz odpuścić, bo przy pierwszym dolniaku to i tak pewnie coś pójdzie nie tak i wady przykryją subtelne korzyści z tego procesu
  16. Czyli tak jak myślałem. Butelkuj, one lubią tak płytko schodzić.
  17. Coś tam daje, kawa zbożowa to w sumie niezły deskryptor, ale wszystko zależy od ilości i dodatków innych słodów. Swoją drogą wątpię, żeby strzegomski tylko przyciemniał kolor, no ale nie będę się mądrzył bo go chyba nie używałem.
  18. Z tego co widzę dalej nie padła informacja jaki to szczep drożdży, więc nie wiem jakich porad oczekujesz skoro nie dostarczasz podstawowych danych.
  19. Oskaliber

    INFEKCJE

    Kiepskie zdjęcie, ale wygląda na pianę po fermentacji.
  20. Mówienie, że jakiś konkretny słód nadaje jakiś konkretny kolor jest dla mnie niezrozumiałe, bo tym pale chocolate możesz zrobić równie dobrze jak brązowe piwo bursztynowe czy smoliście czarne, wszystko kwestia tego ile go użyjesz. Drugi na smak i aromat oczywiście wpływa. Słód pszeniczny jest bez łuski, więc na pewno będzie łagodniejszy i nie tak "ostry" jak jęczmienny.
  21. W sensie, że pszenice robione na tym samym sprzęcie co inne piwa wychodzą Ci zakażone, a w międzyczasie robisz inne piwa i są ok? Jeśli tak to mało prawdopodobne. Gushing może być od niedofermentowania, zapach mdły czy słodkawy to nie jest żaden wskaźnik infekcji, chyba że niedokładnie go opisujesz. Może po prostu piwa wychodzą kiepskie. Na sucharach ciężko o dobrą pszenice.
  22. Nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, przytoczonego argumentu w postaci filmiku nawet nie obejrzysz bo za długi, dodatkowo przeszkadza Ci fryzura prowadzących, jednocześnie sam argumentujesz swoje zdanie jakimiś wierszykami i wyciągniętymi z czapki porównaniami do malarstwa, mówisz innym co mają warzyć a co nie, rzucasz na wszystkie strony jakimiś kopyrami i ajpami-srajpami zupełnie nie powiązanymi z tematem. Z mojej strony koniec dyskusji, bo bardziej niż wymianę zdań coraz bardziej przypomina to bełkot schizofrenika.
  23. Underpitching jest dopuszczalny ale rzędu kilkunastu-kilkudziesięciu procent. W przypadku dodania samej fiolki jest to underpitching rzędu kilkuset procent, co niekoniecznie musi wyjsć na plus. Ja bym robił starter.
  24. Nie wiem czy jest sens pchać się dalej w polemikę, bo część osób już w zasadzie napisała to co mam do powiedzenia, ale mój nick padł kilka razy i mam wrażenie, że nie czytasz ze zrozumieniem tego co piszę, to może postaram się krótko sprecyzować co ja myślę na ten temat. 1. Z mojego doświadczenia, większość piw pokroju barleywine, RIS czy innych mocarzy mających opinię dobrych piw do leżakowania, szczyt swojej formy osiąga średnio po 2-3 latach, a następnie ich smak się pogorsza. Nie jest to prawda objawiona tylko moje zdanie i nie musisz się z nim zgadzać. 2. Z mojego doświadczenia smak piwa zmienia się parabolicznie. Do pewnego momentu rośnie na plus, a następnie zaczyna spadać. Przypominam, że ciągle jest to parabola i nie oznacza to, że po 5 latach piwo będzie niepijalne, tylko niekoniecznie będzie lepsze niż po 3 latach. A już na pewno nieprawdą jest stwierdzenie, że "RIS to nie jest piwo, któremu czas może zaszkodzić", od którego zaczęła się dyskusja. 3. Zaznaczam raz jeszcze, że mówię o większości piw, a nie wszystkich i oczywiście można spotkać takie, które szczyt tej paraboli będą miały po 10 czy 20 latach, a nie 2 czy 3, ale z mojego doświadczenia jest to zdecydowana mniejszość. 4. Szybkość i sposób utlenienia zależą też od sposobu przechowywania, więc to samo piwo może zachować się inaczej trzymane przez różne osoby i mieć swój szczyt paraboli w innym miejscu. No i jeszcze na marginesie - nie jest dla mnie żadnym argumentem to, że historycznie piwa były warzone dla potomka, bo dowodzi to jedynie że taki fakt występował, a nie mówi nic o smaku tych piw i czy faktycznie w momencie picia przez tego potomka były najlepsze. Ponadto piwowarstwo jak każda inna dziedzina widzy rozwinęła się na przestrzeni lat i choć szanuję teksty historyczne i uważam je za ciekawe, to niekoniecznie uważam, że wszystko co w nich opisano ma zastosowanie obecnie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.