Skocz do zawartości

Oskaliber

Members
  • Postów

    3 000
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    59

Treść opublikowana przez Oskaliber

  1. Gdybyś sprecyzował o jaki aromat chodzi to pewnie. Ale sam mówisz, że nie wiesz, więc skąd my mamy wiedzieć? Fenole w klasycznych pszenicach to przede wszystkim 4-winylogwajakol czyli aromat goździka. Jeśli masz takie aromaty na US-05/S-04 to pewnie jest to infekcja dzikimi drożdżami. Plastik, który wspomniałeś wcześniej to też fenole i też najsensowniejszy powód to infekcja dzikimi drożdżami. Infekcje się zdarzają nawet przy zachowaniu środków czystości. To tyle z informacji, które dostarczyłeś. A dopóki ktoś kto ma pojęcie o sensoryce tego piwa nie spróbuje, to możemy sobie gdybać.
  2. Jak sam nie umiesz zidentyfikować zapachu, to jak oczekujesz, że ktoś zgadnie przez internet o co może chodzić? Jeśli Ci się chce to wyślij mi butelkę i ocenię.
  3. No to 17-18C temperatury piwa. Nie wiem co Ci wtedy wyszło i na czym, mówię o dobrej temperaturze dla 1056.
  4. Dobrze wiedzieć. Sam od zawsze wysładzam ciągle. Wydajność ok to nie było po co kombinować.
  5. DMS jest produkowany przez drożdże z DMSO (dimetylosulfotlenku), który zawarty jest w ziarnie. Drożdze nie zużywają jednak całego DMSO stąd ilości powstałe w tą drogą są z reguły na tyle marginalne, że nie warto zawracać sobie nimi głowy. Inną sprawą są infekcje bakteryjne, gdzie niektóre bakterie doskonale radzą sobie z przeróbką DMSO i potrafią zużyć prawie cały jego zapas, co już ma przełożenie na smak. Wszystko to zresztą jest w moich wypocinach, które przytoczył Undeath: http://www.beerfreak.pl/dms-czyli-puszkowana-kukurydza/ Nie wiem skąd informacja, że 80% DMSu powstaje podczas fermentacji, ale wydaje się to po pierwsze nieprawdziwe (przynajmniej w przypadku obecnych słodów) a po drugie zupełnie nic to nie mówi jeśli nie mamy punktu odniesienia na jakim słodzie były robione piwo i jaka ilość DMSu powstała z SMM w trakcie produkcji brzeczki. W piwie na 100% monachijskim zawartość DMSu będzie zupełnie inna niż w takim na 100% pilzneńskim i te 80% może znaczyć tutaj wszystko. CO2 może też wypłukać trochę DMSu, ale nie liczyłbym na cuda jeśli ktoś skopał gotowanie. Inna sprawa, że wąchanie brzeczki jest mało miarodajne. Też miałem jedno piwo, gdzie wystudzona brzeczka śmierdziała podręcznikowo kukurydzą, a po fermentacji nic z tego nie zostało. Nie wiem jaka była dokładna przyczyna, ale nie szukałbym wyjaśnienia w samym CO2, ale w fakcie, że piwo a brzeczka to dwie zupełnie inne rzeczy, gdzie w piwie mamy alkohol, estry i całą masę innych związków, przykrywających pozostałe i zmieniających ich odbiór.
  6. Bo muszą jakoś leżakować piwo, żeby się ułożyło. W domu butelkujesz i możesz sobie zostawić w butelkach na pół roku albo dłużej. Jak to widzisz w browarze? Gdzie te butelki by stały? Poza tym browar chce jak najszybciej zwolnić tank fermentacyjny.
  7. Ja bym fermentował w 15-16C temperatury otoczenia.
  8. Chmielenie na zimno, klarowanie żelatyną, dodawanie drewna i innych dodatków, piwa wymagające długiej drugiej fermentacji, np. z dzikimi drożdżami, itd. Azizi1926 Ci już odpowiedział. To nie jest żadna sztuka. Tak czy tak piwo Ci się w końcu sklaruje w butelkach do podobnego stopnia. W przypadku chmielenia na zimno akurat warto przelać, dlatego pisałem, że "w większości przypadków". Żeby dorobić się autolizy musiałbyś trzymać w jednym fermentorze co najmniej z 1,5 miesiąca, a przeważnie dużo więcej. Założę się, że znajdę swoje piwa, które po samej burzliwej mają mniej osadu w butelce, niż Twoje po cichej. O tym, że nie ma mowy o infekcji powiedz dziesiątkom ludzi w wątku o infekcjach, którzy coś złapali przy transferze na cichą. W warunkach domowych zawsze napowietrzasz piwo przy transferze. Nie da się tego zrobić tak, żeby nie złapać ani trochę tlenu. Zwolennikiem nikt Ci nie broni być, ale nie wciskaj innym, że jest absolutnie niezbędna.
  9. Bzdura. Cicha polegająca na przelewaniu do osobnego fermentora jest w większości przypadków zupełnie zbędna. Posprzątać po sobie to akurat powinny w końcówce burzliwej.
  10. Teoretycznie powinny te aromaty tam się pojawiać, tylko takie wąchanie piwa, gdzie są jeszcze cukry do przefermentowania i masa produktów pośrednich trochę mija się z celem. Mogą być, ale przykryte przez coś innego, co potem zniknie. Pomijam już temat grzebania w fermentującym piwie i pobierania z niego próbki. Nigdy mi piana nie została na US-05 tak na marginesie.
  11. +1, really nice yeast. Also take a look at Wayermann's oak smoked wheat malt for grodziskie if you haven't already. It provides great results when used as 100% of the grain bill.
  12. Suszone owoce/rodzynki to Ci mogą dać raczej słody i odpowiednie starzenie a nie drożdże.
  13. Więcej chmielu na 0min albo hop stand. Fermentować trochę chłodniej.
  14. Jak ktoś ma 2cm osadu w butelkach to przyczyną na pewno nie jest brak mchu tylko jakiś błąd w procesie.
  15. Przelałeś całośc znad drożdzy do osobnego fermentora na chmielenie na zimno, a potem do osobnego fermentora rozlewczego? Czy wszystko zrobiłeś w jednym?
  16. Owoce mają na sobie przede wszystkim dzikie drożdże, a nie bakterie. Do wyprodukowania piwa kwaśnego potrzebne są bakterie. Oczywiście te i tak otaczają nas z różnych stron, więć szansa, że coś się przypałęta istnieje. Nie widzę w tym jednak specjalnego sensu. Namnożysz głównie dzikusy z owoców. A te moga dać Ci chlorofenol, aromaty plastikowe i cała masę innych, obrzydliwych fenoli. Jest też oczywiście jakaś tam szansa, że rozwinie się jakiś sensowniejszy szczep dzikusów, przypałęta się jakieś lakto i wyjdzie z tego coś sensownego. Dla mnie jednak jest ona na tyle mała, ze nie podjąłbym takiej próby.
  17. A no. Sztuczna to może nie, ale właśnie taka jednowymiarowa. Zobaczę jeszcze jak wyjdzie wersja z owocami. Jak się sporo w piwie dzieje, a kwaśność ma być tylko uzupełniająca, to wydaje mi się, że może się to nawet sprawdzić. W takim Berlinerze, gdzie chodzi w zasadzie tylko o tę kwaśność efekt taki sobie.
  18. Dałem 3,4ml/0,5l. Nie ma żadnych syntetycznych posmaków.
  19. A masz w ogóle szklany balon? W plastiku bym tego 3 miesiące na pewno nie trzymał. Inna sprawa, że nie trzymałbym tego w ogóle jakoś przesadnie długo na cichej, tylko tyle żeby wyciągnąć tyle, ile chce z drewna i w butelki. 3 miesiące mają sens przy kostkach dębowych i szklanym balonie. Płatki to na tydzień/dwa i wszystko. Moim zdaniem US-05 sobie spokojnie poradzą.
  20. 1. Zależy ile. Im więcej tym krócej. Najlepszy efekt byś osiągnął kupując nie płatki a kostki dębowe i dając niedużą ilość na całe 3 miesiące. Swoją drogą nie widzę za bardzo sensu robienia tak długiej cichej, chyba że właśnie w tym celu. 2. Jeśli chcesz mieć efekt beczki dębowej po tym alkoholu to wlać. 3. Ja bym dodał tych samych. Uwodnij parę gram i dodaj do tanka rozlewczego. Chociaż te US-05 teraz by to jeszcze raczej bez problemu nagazowały, pytanie co będzie po tych 3 miesiącach. Trochę słabo Ci odfermentowało swoją drogą, chyba że jakoś bardziej na słodko zacierane. Jesteś pewien, że fermentacja się skończyła? Mi BW na US-05 fermentował jakieś 20 dni, dla pewności przetrzymałem do 31 i zszedł z 23 do 5.
  21. Oba są odmianami AIPA. East coast powinno być bardziej słodowe, czasami karmelowe (oczywiście nadal z dominującym chmielem), a west coast jest bardzo wytrawne i chmielowe, z jak najmniejszą słodowością.
  22. Jedno wyklucza drugie? Możesz mieć mega słodowego barleywine'a mającego ponad 100IBU. Chodzi mi o to, że jakaś szczątkowa słodowość to będzie prawdopodobnie jedyny posmak wyczuwalny w tym piwie. Oczywiście oprócz zabijającej goryczy. Ten schemat chmielenia jest na pewno lepszy niż tamten, ale i tak, jak chcesz faktycznie czuć ten chmiel to sypnij go przynajmniej ze 100g. No i 60 IBU to nadal będzie za dużo. W jaki ekstrakt celujesz z tych 4kg słodu? 12blg? To o czym my mówimy. Duży Volt to jest Imperial IPA, która ma pewnie ponad 18blg (nie chce mi się sprawdzać). Poczytaj sobie jak działa IBU i o zależności między nim a ekstraktem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.