Skocz do zawartości

x1d

Members
  • Postów

    1 593
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    26

Treść opublikowana przez x1d

  1. Z jednej strony, skoro otworzyłeś, to nie ma jak udowodnić że było źle zgrzane. Z drugiej to dość mały rynek, więc na miejscu sklepu starałbym się iść klientom na rękę. No ale to już zależy od podejścia sklepu chyba najbardziej.
  2. Myślę, że najlepiej byłoby po tym tygodniu schłodzić i wyleżakować, ale oczywiście możesz wcześniej część zużyć, będziesz mieć porównanie. Zbierz gęstwę przed schłodzeniem albo schładzaj powoli.
  3. Raczej piłem do autora wątku BTW, otwierasz te kegi czy zlewasz przez głowicę? Jak z myciem?
  4. Podłączasz analogicznie jak lodówkę, jeden kabel przez sterownik, drugi bezpośrednio.
  5. To trochę takie przechwałki w stylu kto ma dłuższego... Wszystko zależy od wielu czynników, piwa, sprzętu, miejsca, tego jak się przykładasz... No i jak liczysz, bo skoro warka to od ześrutowania do zlania brzeczki bez przygotowania i sprzątania, to pewnie da się i w 2 godziny...
  6. Witaj Po 5-6 dniach powinno już być po burzliwej. Jeżeli masz 13° na fermentorze (naklejony termometr?) to w środku też, czyli proces zakończył się i temperatura spadła. Najlepiej nie dopuszczać do takiej sytuacji, bo to usypia drożdże i nie chcą po sobie sprzątać, co jest kolejnym etapem (tzw. cicha fermentacja). Proponuję podnieść powoli temperaturę do tych 18° i zostawić tak na ok. tydzień. Twoje działania raczej nie miały wpływu na piwo, po prostu usunąłeś część nagromadzonego gazu z fermentora, więc przestał wychodzić rurką.
  7. Nie wiem czego oczekujesz po tym piwie poza byciem ciemnym Np na stouta fajna receptura jest tu: https://www.blog.homebrewing.pl/foreign-extra-stout-receptura/
  8. To, że w piwie nie czuć alkoholu wcale nie musi znaczyć, że jest słabe, to akurat zaleta wielu piw. Jeżeli nie prowadziłeś pomiarów, to nie wiadomo ile jest tam% alkoholu, ale z pewnością nie jest bezalkoholowe, bo takie n a p r a w d ę trudno zrobić w domu. Co do sprzętu - raczej zainwestowałbym w wydaną forumowym sumptem książkę Palmera, to jest świetny poradnik dla początkujących. Sprzęt rozwiniesz jak uznasz, że cię to bawi i chcesz więcej. Powodzenia.
  9. Również proponuję kveiki, to naprawdę "studenckie" drożdże, poza wymienionym walorem braku konieczności rygorystycznego dopasowania temperatury można długo przechowywać, łatwo startować i wielokrotnie używać gęstwy z jednej paczki, do tego mnożą się na potęgę, a można otrzymać bardzo dobre piwo.
  10. Jak nie przetestujesz, to się nie dowiesz. Może wywalić zakrętkę, może być granat, a może się uda, ale na pewno trzymałbym to w bezpiecznym miejscu z dala od ludzi i zwierząt i schłodził przed przenoszeniem.
  11. Zastąp carahell i połowę carapilsa monachijskim, daj tradition i będzie git.
  12. Petkegi tak mają, w zasadzie to jest takie zagłębienie pomiędzy brzegiem a środkiem. Z moimi chińskimi głowicami wchodzi mocno na wcisk, zwłaszcza pod koniec wsuwania, nieraz trochę plastiku nawet się zdrapie z brzegu, ale ostatecznie pasuje.
  13. Miałem raczej na myśli 10l 11blg, dla 19 l faktycznie większy starter.
  14. Ustawiasz konkretne ciśnienie, którym chcesz osiągnąć dany stopień nagazowania. W opcji z kamieniem wg opisu ma to nastąpić szybciej, niż przy klasycznym gazowaniu przez tydzień. Ile szybciej - trudno powiedzieć. W opcji z pompą cały proces ma zająć te kilkadziesiąt minut. Chociaż nie jestem pewien czy fakt, że w rurce nie ma bąbelków oznacza, że piwo jest już całkowicie nagazowane.
  15. To raczej mocny dunkelweizen. Te drożdże dają (przynajmniej w mojej ostatniej partii) dość mocny goździk, który wyjdzie w każdym z tych piw raczej. Gęstwa po trzecim użyciu go traci, ale nie staje się neutralna, raczej taka niedorobiona. Świetnie udaje się na nich żytnie, próbowałem też coś w rodzaju litewskiego keptinisa z zapiekanym słodem. Te piwa są trochę inne od weizena, ale nie wiem czy na tyle inne by nie lubiąc go w to wchodzić.
  16. Ja bym robił zwykły starter, ale piwo mniejsze. Przy mocno przeterminowanych (kilka miesięcy) dwustopniowy nie zaszkodzi.
  17. Jedyny argument jaki do mnie przemawia to nagazowanie na konkretną wartość, bo faktycznie potrząsanie nie jest precyzyjne. Nie wiem natomiast o ile jest to lepsze od sposobu ze sklepu, czyli gazowanie samą butlą. Dobra, w przypadku np petainera nie da się włożyć kamienia do środka. Niemniej dla mnie osobiście przerost formy nad treścią, wolę kilka minut poturlać kega.
  18. No tak, ale jeszcze mamy różnice w przeliczaniu °C na °F. Całość pewnie do dyskusji bardziej z autorem . Przy okazji w tabeli na s.277 zapałętało się unknown. Drobne literówki postaram się wynotować i podesłać już na priv.
  19. Przecież masz instrukcję w linku sklepu, który dałeś. Ja nie używam więc się wypowiadam.
  20. Z pompą to raczej natleniasz brzeczkę, przy nagazowaniu chodzi o lepsze rozpuszczanie CO2w piwie, a ten gaz masz z butli.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.