W awaryjnej sytuacji nie masz wyboru. Jak miniesz zakładane blg o 1 czy 2, to tragedii nie będzie.
Tego nie rób, w powietrzu nawet w zimie mogą być dzikie drożdże i bakterie. Przy tej temperaturze ryzyko zakażenia raczej niewysokie, ale jest.
Ja chłodziłem w wannie, potem w misce z wodą i słuchawką prysznicową z zimną wodą (pod lustrem wody, żeby nie chlapało). Mam warki 10 l, więc jest trochę łatwiej. Generalnie najpierw wodą z uwagi na to, że jest w stanie przyjąć dużo ciepła, a dochładzasz lekko poniżej temperatury zadania przez balkon, lodówkę czy inne metody. Nie otwieraj pokrywki, bo za każdym razem ryzyko rośnie.
Syfon jest ok, ewentualnie uchwyt do wężyka. Ostatnio mi się nie chce i czasem leję prosto z gara, zostawiając jak najwięcej osadu w garnku. Jak się trochę dostanie, to nic się nie powinno złego stać, ale lepiej tego unikać.
Jeśli maleje, to znaczy, że czymś się zakaziło. Taką próbkę można wykorzystać do fast ferment test, na startery lub nawet przefiltrować, zagotować, schłodzić i dodać do fermentacji (uważając na możliwą sterylność), chociaż to może mieć wpływ na smak (np. lekkie zwiększenie goryczki przez dodatkową izomeryzację alfakwasów).
Nie rozumiem.
Nie. Brzeczka jest słodko-gorzka, z mocniejszymi akcentami zbożowymi. Piwo smakuje jak piwo