Najpierw uwarz co masz uwarzyć, a dopiero potem rozlej to zainfekowane? Ewentualnie kup po drodze w markecie budowlanym kawałek wężyka igielitowego (nawet niekoniecznie do żywności) - przy szybkim przelaniu nic się nie stanie.
Magia jak się patrzy!
PS. Przy rozlewie w butelki korzystasz z wężyka? Ja jadę bezpośrednio z kranika (odkąd rozsypała mi się rurka do rozlewu).
Zaiste dobry pomysł, z tym, że ja warzyć zacznę za jakieś 2-3h, a skończę w niedzielę. Infekcja pewnie nie będzie chciała czekać i może się rozwijać, dlatego chciałbym to zlać w kega jak najszybciej.
Po powrocie na bazę sprawdzę jeszcze smak, bo to może okazać się kluczowe i nie będzie problemu...i piwa
Tak, korzystam z wężyka i zaworka. Jak dla mnei to najlepsza opcja Gdyby to wiadro miało kran, to rozlałbym bez, niestety, jako jedyne których używam obecnie, tego kranu nie ma