Skocz do zawartości

BuDeX

Members
  • Postów

    1 695
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez BuDeX

  1. Bardzo dobra decyzja Powodzenia
  2. BuDeX

    Biegacze

    Troszkę doświadczenia mam, to też się wypowiem i mam nadzieję jakoś pomogę. Moim zdaniem przy 10km nie ma co szaleć i jeść normalnie, tzn. tak jak zwykle i produkty co do których masz pewność, że nie spowodują żadnych przykrych niespodzianek na trasie. W zasadzie tę zasadę powinno się stosować przed każdym biegiem, z tym że przy dłuższych dystansach nie każdy posiłek zapewni nam odpowiednią ilość energii. Przed każdym startem niezależnie od dystansu na śniadanie wjeżdża pieczywo z miodem. Czasami jakiegoś snickersa, czy cuś, ale to raczej zachciewajka. Do picia izotonik. Co do uzupełniania węgli po biegu, jest to wskazane, tak jak pisał Tomek do 30min po zakończeniu biegu. Latem najlepiej (nie licząc piwa - niezalecane i niezdrowe ) strzelić zimny koktajl owocowy. Później dobrze jest wchłonąć coś bogatszego w białko celem regeneracji. Przy 1/2M sprawa jest już poważniejsza. Ja 2 dni przed startem zaczynam ładować węgle, czyli makaron, makaron, makaron. Odżywianie w dniu biegu zasadzie jak na dyszkę, czyli lekkie śniadanie - chleb z miodem, jakiś baton/banan, izotonik. Na trasę zabieram też 1 żel energetyczny, który wchłaniam mniej więcej w połowie dystansu. Nawadnianie na trasie - do połowy woda, w drugiej części izo. Jak jest skwar życie ratuje też wylewanie wody na kark, czworogłowe, głowę. O ile Pan Toboła nie zabroni - Tomek wie o co chodzi. Po biegu, jak najszybciej węglowodany, później białko. Dobrze po biegu sprawdza się mleko czekoladowe. Najsampierw na mecie, oczywiście piwo (wciąż niezdrowe i niedobre dla zdrowia od razu po wysiłku ) Maraton to już starannie zaplanowany plan żywieniowy. Makaron wjeżdża już jakieś 4 dni przed i jem go na okrętę. Czasami nawet 4 razy dziennie (przed maratonem solidarności w ramach testu dzień przed jadłem makaron 6 razy/ dzień sił nie brakło) Nawadnianie solidne też jakies 2-3 dni przed startem. Dobę przed to już nic tylko leżenie i jedzenie. Pochłaniam wszystko, co ma węgle. Jadąc na zawody wyglądam jakbym jechał na basen w czasach szkoły podstawowej. Żelki, ciastka, mleko czekoladowe, izotonik, makaron. Trzeba tylko pilnować, żeby zjeść na tyle wcześnie, żeby do rana to wszystko strawić. Przed startem tradycyjnie chleb z miodem, izotonik, banan. Na trasie żel co 10km, woda do połowy dystansu, od połowy izotonik. Na mecie chcę tylko piwo! Po maratonie możesz jeść i pić wszystko
  3. No to trzymamy się kategorii i wytycznych dla niej, czy nie trzymamy się niczego?
  4. Nieskromnie powiem, że znakomicie Ocena pewnie podbita jest zupełnym zaskoczeniem, że można uzyskać takie piwo z polskiego chmielu Krótka, niezalegająca, czysta goryczka (pod tym względem Iunga, moim zdaniem bije wszystkie inne dostępne goryczkowe chmiele na głowę), w smaku i aromacie dużo owoców. Jest to inna owocowość niż amerykańskie cytrusy, ale moim zdaniem bardzo przyjemna. Na pewno powtórzę to piwo. Skrzynkę tego piwa wziąłem na Birofilia 2014. Opinie były dobre, pozytywne, przychylne. Ciężko porównywać efekty pracy browarów rzemieślniczych z domowymi, ale w moim przekonaniu lepsze od Hop Sasa z Ale Browaru
  5. 16.09.2014r. #125. Weizenbier/Hefeweizen. Słód pilzneński 1,6 kg Słód pszeniczny 2,4 kg Słód Karmelowy 30 - 0,1 kg Zacieranie 44* - 20 min 62*- 40 min 72* - 30 min ----------------------- Dekokcja: 100* -15 min ----------------- 78* - Chmielenie: Chmiel Hallertau Tradition , granulat, 14 g - 60 min Objętość brzeczki - ??l Zadane drożdżami Mauribrew Weiss (gęstwa #2) w temp. 16 stopni. OG = 11.0 FG = ??? Potencjalna zawartość alkoholu w piwie: ??? Rozlane w kega - do szybkiego spicia, bo kwaskowatość narasta. Weekendzie przybywaj!
  6. Dowiedziałem się tyle: ". Ach, te Danstary Belle Saison, żeby nie to odfermentowanie byłoby ciekawie", czyli nic nowego
  7. Dla mnie nie ma różnicy. U mnie jest. Stąd pytanie
  8. wydaje mi się, że popadliście w jakąś...manię Wracając do tematu, jest piątek. Jak wygląda poziom Waszego spożycia w czasie wolnym od pracy? Przekraczacie 2 piwka dziennie, czy jednak trzymacie "normę"?
  9. No dobra, a jakieś inne cechy tych drożdży oprócz żarłoczności? Pochwalcie się jakie piwka uzyskaliście po femrentacji tym szczepem
  10. Żeby nie było niejasności U mnie piwko obowiązkowo wjeżdża po treningu, szczególnie tych 20-30km wybieganiach, czyli tych po których pić się nie powinno i to się już łapie pod ICD 10 "8. Uporczywe picie alkoholu mimo wiedzy o jego szkodliwości dla zdrowiai oczywistych dowodów występowania szkodliwych następstw picia."
  11. Szukam i znajdę Potwierdzę w źródle wiarygodnym, bo mam tylko wyrywki. Mianowicie: piwo Cię odwodni, jest moczopędne, owszem zawiera elektrolity, ale w porównaniu z izotonikiem jest tego tyle co kot napłakał Wszyscy piszą, że jest izotonem, żeby się napić, ale nikt nie popiera tego badaniami jeśli ktoś znajdzie coś, co obali moje chwiene tezy proszę o wyprowadzenie mnie z błędu Koniecznie! "Kufel piwa dostarczy organizmowi ok. 25 mg sodu, podczas gdy bidon Isostara aż 350 mg. Szklanka soku pomidorowego zawiera nawet 500 mg potasu, podczas gdy ta sama objętość piwa ma już tylko ok. 125 mg tego pierwiastka. Jakby tego było mało, jak wskazują badania, piwo ma działanie kataboliczne i spowalnia proces regeneracji organizmu oraz utrudnia odbudowę glikogenu po zakończonym wysiłku. Willi Heepe - lekarz sportowy związany z Maratonem Berlińskim, nazywa piwo złodziejem elektrolitów i zapasów węglowodanów, dlatego warto dwa razy zastanowić się zanim sięgniemy po kufel z pianką w ramach potreningowego odpoczynku." To tak na szybko, ale czytałem gdzieś bardziej fachową rozprawę na ten temat. Szukam dalej!
  12. Chyba pomyliłeś z napojem energetycznym, izotonik uzupełnia elektrolity i wodę. oraz dostarcza łatwoprzyswajalnych węglowodanów. Stąd mój dopisek, że alkohol także odwadnia. Izotonik to najprościej rzecz ujmując woda, cukry proste i sól + ewentualnie coś do smaku (np. cytryna) Napoje energetyzujące, o które chyba Ci chodzi to te wszystkie red bulle itp działające na układ nerwowy. Zawierają też węgle, ale nie w tym rzecz
  13. Mit 500ml piwa ma jakieś...15g węgli. Poza tym alkohol odwadnia. Jeśli najpierw uzupełnisz płyny, a później zasboy energetyczne, a na samym końcu wypijesz piwo, to wszystko w porządku. Spożycie alkoholu zaraz po wysiłku nie jest najzdrowszym nawykiem, aczkolwiek często nie potrafię sobie tego odmówić Mistrzu, prowadź!
  14. Tam oj, tam oj, wczoraj na ten przykład ustanowiłem swoją nową życiówkę w 1/2M Chyba, że wyjątek potwierdza regułę Znam na tyle swój organizm, że wiem ile mogę wypić żeby nie miało to wpływu na trening/start. Moja teoria mówi, że przed zawodami (dzień wcześniej, nie zaraz przed) nawet należy coś wypić, bo organizm zacznie panikować na zasadzie: "cholera, nie wprowadza dzisiaj nic, to znaczy, że jutro będzie mnie zmuszał do wysiłku"
  15. Chyba jestem jakimś szczęśliwcem, bo odpowiedzi na maile też dostaję bardzo szybko (choć muszę przyznać, że dość dawno nie wysyłałem maili z zapytaniami. Może coś się zmieniło...)
  16. Złooooooo W przypadku piw powyżej 20°Blg lepiej przyjąć inny wzór, czyli podzielić przez 1,6. Tak właśnie zrobił Budex, choć i tak zapomniał dodać połówkę procentu na refermentację Czyli jego barley ma ok. 14,25% alko. Fajnie... Dokładnie z tego wzoru. Ktoś (wena?) podawał tutaj ten wzór. Spodobał mi się i zacząłem z niego korzystać przy mocarzach
  17. Skoro już tutaj zajrzałem Barley Wine. Blg początkowe: 30 Blg końcowe: 8 co daje jakieś 13,75%
  18. Brakuje VI Poznańskiego KPD. http://www.piwo.org/topic/14601-vi-poznanski-konkurs-piw-domowych-15112014/page__hl__pozna%C5%84ski
  19. Piszę tylko i wyłącznie w swoim imieniu. Tobie z kolei polecam maść na ból dupy. Ubzdurałeś sobie płynne drożdże za 20zł, kosztują 27zł i płaczesz. Manifest mówi, że płynne zza oceanu są droższe i dostawy nie są ciągłe, co za tym idzie nie zawsze są świeże. FM wprowadza do obrotu drożdże tańsze i świeże. Spełniają założenia manifestu? Spełniają. Ament.
  20. Klapa. Zwijamy interes! Jeszcze się nie zaczęło, ja już się skończyło. Naprawdę myślicie, że FM odkryło jakąś ultra tanią i super opłacalną metodę "wyprodukowania" i wprowadzenia na rynek płynnych drożdży i płynne będą w cenie Fermentisów? Powaga?
  21. Ależ to, że testowałem nie ma żadnego wpływu na to, czy 27 to dużo, czy mało. Zwyczajnie nie rozumiem na jakiej podstawie wymyśliłeś sobie cenę na poziomie 20zł, tym bardziej, że orientujesz się, iż na zachodzie drożdże są po 8-9 euro. Za 35.90 owszem są drożdże w jednym sklepie (aktualnie dostępność mizerna), w innych na szybko po wyszukiwarce cena to ok. 40zl. (39-45). Chyba, że piszemy o drożdżach przecenionych ze względu na datę produkcji. Tutaj masz świeże drożdże za 27zł.
  22. Z tego, co kojarzę to nikt z FM nigdy nie rzucił konkretnej daty. W pewnym momencie gruchnęła wiadomość, że odpalają ofertę ze wszystkimi szczepami na początek sezonu piwowarskiego. Skąd taka informacja? Nie mam pojęcia. Ja nigdy od Filipa takich zapewnień nie dostałem. Sezon się zaczyna. Drożdże powoli zaczynają wchodzić do obrotu, na razie lokalnego, ale jednak.
  23. No tak, trochę to trwa, ale myślę, że w interesie samej firmy jest wprowadzenie drożdży do ogólnej sprzedaży jak najszybciej. Post z fb pokazuje, że nad tym pracują
  24. Ale, w czym rzecz? Że sklep sprzedaje po takiej cenie jaką sobie wymyśli? Bo nie bardzo rozumiem Co do realizacji zamówienia i kuriera, zawsze odbywa się to ekspresowo (jakieś 36-48h od zamówienia mam paczkę w domu).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.