Skocz do zawartości

Stasiek

Members
  • Postów

    2 424
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez Stasiek

  1. Myślę, że dużo osób się nie zgodzi z Tobą, że w przypadku żytniego 1godzina to długa filtracja.
  2. O rany! Jedna mała saszetka z drożdżami a na ile to sposobów można "rozpracować"! Naprawdę bardzo mnie kusiło, żeby zostawić napuchniętą saszetkę tak jak jest i zrobić eksperyment pt "pęknie? czy nie pęknie?", ale jednak w końcu to ja pękłem. Tzn postanowiłem oszczędzić sobie stresu i zrobiłem jednak starter... Sprawdziłem najpierw na mrmalty, że do 20l 11blg zalecają 163mln komórek drożdżowych. Hmm... to raptem 1,6x więcej niż teoretycznie ma activator, więc niby powinny dać radę i bez startera. Ale... jest tam też taka opcja jak viability i gdy wpisałem datę produkcji drożdży (2 listopad 2009), to mi podpowiedział że viability to tylko 10%, czyli wg tego kalkulatora przeżyło tylko jakies 10mln komórek. A tu już by się starter przydał... Tak więc rozrobiłem przed chwilą jakieś 1,2l brzeczki o mocy ok 10blg z płynnego ekstraktu WES, wlałem to do słoika i zalałem drożdżami z saszetki... Uff... a mogłem ten starter zrobić już w poniedziałek... Straciłem dwa dni. Tak to jest jak człowiek niezdecydowany jest...
  3. Odświeżę wątek: Stłuczona pożywka w saszetce (activator) w zeszły wtorek późnym wieczorem. Napuchła wyraźnie po 6 dniach. Dziś minęło kolejne 2 dni i jest napuchnięta jeszcze mocniej. Warzyć będę pewnie w piątek. Pytanie co lepiej: 1. zostawić ją w spokoju tak jak jest? 2. wstawić do lodówki?
  4. No niby tak, ale po co tak stresować te małe żyjątka? Prawie rok siedziały w lodówce, teraz gdy dostały jedzonka i trochę się ożywiły, to je znów wkładać do lodówki i kazać spać 2 dni? No faktycznie tak napisałem... Niestety z przyczyn troche niezależnych ode mnie dziś na pewno nie dam rady. Najwcześniej jutro. A jutro to już czwartek, więc pewnie odłożę jeszcze jeden dzień i będę warzył na spokojnie w piątek.
  5. 2:1 A więc będzie bez startera... Zobaczymy czy zachowa się podobnie jak rok temu. Na razie szykuje się test wytrzymałości saszetki, bo napuchła dobrze, oj dobrze... a będzie musiała wytrzymać jeszcze 3 dni.
  6. Ja się też piszę. Wstępnie też rezerwuję dla Infama, który ostatnio trochę mocno zapracowany jest i nie wiem czy sprawdza forum...
  7. Trochę źle się wyraziłem, bo "przymocowane do mieszadła" zabrzmiało tak, jakby się te króćce kręciły. Są przymocowane do ramy mieszadła. Poniżej poglądowe zdjęcie - może nie najwyraźniejsze ale nic aktualnie nie mam tu innego. Na lewej kuchence zacieranie moje: po prawo od silnika mieszadła widać krócieć i wystający kabel od czujnika. A dalej po prawo zacieranie Infama i dwa krócće i wystające z nich białe kable od czujników: jeden, krótrzy, blisko środka o długości takiej żeby nie dotykał mieszadła, drugi, dłuższy, umieszczony z boku. sięgający głębiej niż wirnik mieszadła.
  8. Tak. Jest zdecydowanie kwaśny w smaku. Na pewno do odróżnienia od normalnego słodu. A połamane ziarna? Faktycznie chyba w tym słodzie jest ich sporo więcej. Ciekawe z jakiego powodu?
  9. Infam ma dwa krócce miedziane (ale nie wiem czym/jak je zakslepił) przymocowane do mieszadła, w które wsuwa czujniki na czas pomiaru. Czujniki zabezpieczone silikonem i koszulkami termokurczliwymi, do rurki włożone bezpośrednio, tj bez żadnych past przewodzących - chyba nawet robił kiedyś testy i ze względu na to, że średnica tych rurek jest niewiele większa niż średnica czujników to opóźnienie pomiaru było rzedu kilku-kilkunastu sekund. System ten działa u niego już od przynajmniej 50 warek - coś mi się kojarzy, że chyba raz mu nie chciał wystartować, być może przez zawilgocenie czujnika... Ja chyba zrobię podobnie (nawet pożyczyłem sobie od niego jeden króciec), z tym że jako że moje "mieszadło" to drewniana łyżka, to zastanawiam się właśnie jak taki króciec przymocowac do garnka na czas zacierania?
  10. No tak własnie zrobiłem rok temu: aktywator Ardeness-ów dodany bezpośrednio do brzeczki i drożdże niby ruszyły ale jakoś wolno im to szło... Dlatego też tym razem się tak waham... Hehe, dzieki Piotrze, takiej odpowiedzi oczekiwałem. Czyli mamy 1:1. I w tym momencie najbardziej podoba mi się zaproponowane poniżej wyjście "pośrednie":
  11. No właśnie się cholera takiej odpowiedzi obawiałem... Dzięki za ekstrakt - mam gdzieś w piwnicy - co prawda duża puszka, ale gdzieś zużyję... No dooobra... to jutro nastawię pewnie jakiś mały starter...
  12. Zacytuję sam siebie, żeby odświeżyć temat No i saszetka napuchła. Potrzebowała do tego 6 dni. I teraz mam dylemat: 1. czy warzyć jutro/pojutrze i drożdże wlać od razu do brzeczki? 2. czy zrobić jakiś mały starter i warzyć za parę dni? Za punktem 1 przemawia to, że te drożdże to Activator więc teoretycznie powinno ich wystarczyć na ok 20litrową warkę bez dodatkowego namnażania. Przeciw punktowi 2 przemawia też to, że nie mam pod ręką żadnej brzeczki którą mógłbym zużyć na starter. Musiałbym albo otworzyć dużą puszkę ekstraktu (i zużyć z tego jakieś 150g), ale zatrzeć na szybko ze 200g słodu. Tak więc skłaniam się jednak ku punktowi 1. Oczywiście za punktem 2 przemawia fakt, że dzięki starterowi wiedziałbym (może) coś więcej nt kondycji drożdży... Aha, z kolei za punktem 2 przemawia też fakt, że jakby to dobrze rozegrać, to te "parę dni" wypadło by w piątek, a wiadomo, że w piątek wieczorem dużo lepiej się warzy niż w środku tygodnia... Edit: jest jeszcze jedno rozwiązanie: 3. wstawić saszetkę do lodówki i warzyć w piątek.
  13. Spróbuj tutaj: http://piwodziej.pl/80_kwas_mlekowy_Vinoferm_100ml-267.html Edit: sorry, produkt jest na stronie, ale nie zauważyłem że u nich też "W magazynie:brak"
  14. Stasiek

    Zadymiacze

    Dzięki. Tak przypuszczałem że z pończochą, bo bez to by chyba za szybko obsechł. Mam nadzieję, że powstrzymam łakomstwo, ale głowy za to nie dam.
  15. To nie stół się ruszył, tylko chyba kamerą ktoś potrącił butelki. P. Dorota mówi nawet coś takiego: "nie pij więcej jak prowadzisz kamerę". Edit: no tak... wystarczyło że ze 3 razy obejrzałem ten fragment dla upewnienia a tu już dwa posty w międzyczasie...
  16. Stasiek

    Zadymiacze

    Robiłem już dwukrotnie' date=' za każdym razem nie dotrwała do końca trzeciego etapu [/quote'] Mam jeszcze jedno pytanie, właśnie o ten trzeci etap: czy do lodówki włożyć razem z pończochą czy wyjąć? Zrobiłem z połowy schabu (jakieś 60-70dkg) bo się trochę bałem, że coś się nie uda. W tej chwili już 3ci dzień wisi w pończosze w kuchni. Trochę się mały zrobił... Już się nie mogę doczekać... I jeszcze jedno: ten sznurek którym owinąłem schab zrobił się teraz dość luźny. Czy powinienem go ściągnąć mocniej?
  17. Faktycznie. A ja już zdążyłem wysłać maila do ddtvn z pytaniem czy to będzie dostępne w sieci. Dori brawo! Super wyszło.
  18. Jutro powinno być dostępne na stronie: http://dziendobrytvn.plejada.pl/2010-10-22' date='kalendarz.html[/quote'] Nigdzie nie mogę znaleźć pomóżcie, albo niech ktoś to wrzuci na youtube. Już jest: http://dziendobrytvn.plejada.pl/30,39090,news,,1,,podroznik_kulinarny_domowe_piwo,aktualnosci_detal.html Edit: najpierw wrzuciłem a potem obejrzałem - to chyba jakiś ciąg dalszy bo mówią, że "cały proces pokazaliśmy..." i nie ma już Dori.
  19. Jutro powinno być dostępne na stronie: http://dziendobrytvn.plejada.pl/2010-10-22,kalendarz.html
  20. Wyszukiwarka mi podpowiedziała że da radę: http://www.piwo.org/forum/t2100-Jak-zamontowac-filtrator-z-oplotu-do-kociolka-z-Lidla-.html Tylko trzeba oryginalny kranik plastikowy zamienić na metalowy zawór kulowy.
  21. Stasiek

    problem z kapslownicą

    Potwierdzam: ja w tej sposób (z pomocą Infama) kiedyś pół warki zabutelkowałem w małe butelki z gwintem. Można też samemu kciukiem przyciskać kapslownicę w środku a rękami normalnie ramiona kapslownicy, ale to mocno niewygodne.
  22. Czy tą wodę jakoś rozpylasz nad słodem? Się zastanawiam czy taki kieliszeczek wody będzie miał jakiś wpływ na wiaderko słodu?
  23. Stasiek

    problem z kapslownicą

    Na sąsiednim forum kiedyś na ten problem usłyszałem taką radę: mniej pary panowie, mniej pary.
  24. Niemożliwe, żeby to było 3°Blg! Z samej puszki 1,7kg rozpuszczonej w 23litrach powinieneś dostać jakieś 5,5°Blg, a piszesz że jeszcze dodałeś suchy ekstrakt...
  25. Ja przypadkiem wczoraj trafiłem na artykuł z przed ponad roku. Ale chyba go jeszcze nie było: http://www.pressmedia.com.pl/sn/index.php?option=com_content&task=view&id=9534&Itemid=60
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.