korzen16

Jeżeli w czasie oczekiwania masz wystarczająco wysoką temperaturę to nadal zachodzi wyciąganie kwasów. Tu masz to opisane. Sprawdziłbym w jakimś programie, co spowoduje zwiększenie czasu chmielenia o pół godziny przy ilości chmielu jaką zadajesz.

powodzenia

Jeżeli odczekałbyś ponownie kilka dni, cały cukier zostałby przejedzony przez drożdże i piwo w butelkach nienagazowałoby się. Ideą refermentacji jest kontrolowane przerobienie cukru przez drożdże i otrzymanie założonej ilości CO2 w butelce.

Witaj Ja korzystam z tego kalkulatora. Ilość piwa podajemy w L, a temperaturę w C. Jako separatora koniecznie kropki. Np 12.5L piwa o temperaturze 22C. Nagazowanie wybierasz takie jakie lubisz, ja najczęściej wybieram na poziomie pomiedzy 2.6-2.8. Wynik dostaniesz w gramach dla zwykłego białego cukru.

Oznacza to prawidłowo skonfigurowaną instalację - tak właśnie powinno być. Przy znacznie większych różnicach pomiędzy cieczą schładzaną a schładzającą należy szukać co jest nie tak. Najczęściej ludzie podłączają takie układy współbieżnie, a nie przeciwbieżnie

A wiesz może ile wody potrzebujesz na taką akcję?

A jak ze sprawnością takiego chłodzenia?

Dokładnie tak. Ja mam jeszcze ocieplony wymiennik, ale w przypadku chłodzenia to raczej byłoby wadą a nie zaletą.

Dokładnie tak. Mój wymiennik w CO ma 24kW, i różnica na wejsciu zasilania i wyjściu obiegu wtórnego wynosi ok. 3-4°C. Przy regulacji jego pracy kombinowałem przede wszystkim prędkością przepływu po stronie pierwotnej i wtórnej - obie są wyposażone w pompy. Mój wymiennik dobrałem na podstawie programu oferowanego na stronach Danfossa, działa dokładnie tak jak założyłem. Zakładam, że w naszym przypadku (chłodzenia) zasada działania jest identyczna i oblicza się tak samo.

ot i sprawca

Ktoś to pokazywał już kilka dni temu, ale nie pamiętam kto i gdzie.

Samo sedno sprawy

Święte słowa. Takie piwa "łagodzą" kobiece obyczaje no i ułatwiają stosunki między ludzkie. Jak mówi stare przysłowie słowian: "Hopfen und Malz erleichtert die Balz"

Dziś od rana pracowity dzień piwowarsko-budowlany. Padłem o 5.30, ale nie dane mi było zaznać wypoczynku - przychówek wypędził mnie z łóżka już przed dziewiątą. 1. Z rana zadałem gęstwę drożdżową do WARKI#20, która już rozpoczęła pracę. 2. Wczoraj przefiltrowałem gruszecznik i z pięciu litrów pozostało niewiele ponad trzy. Przepuściłem więc dziś wczoraj zakupione w Tesco jabłka przez sokowirówkę i dopełniłem tym sokiem butlę z gruszecznikiem smakuje hmm.... mówiąc delikatnie, podle Mam nadzieję, że dodatek jabłek polepszy smak, bo aromat typowo gruszkowy. 3. Popełniłem profanację z oboma Witami WARKA#18, wersja na gęstwie Wyest Labs 3944 zeszła do 2°Blg i przelałem ją na cichą; wersję na drożdżach Blanche Ale Yeast przelałem na cichą i wrzuciłem 20g skórki. Próbka na suchych się odgazowuje i czeka na pomiar odfermentowania. Korzystając z ostatnich tygodni jesieni zabawiałem się na zewnątrz w zbrojarza-betoniarza , podobnie jak wczoraj.

Świetna rada........ także dla Ciebie Zdecydowanie ważniejsza jest moc wymiennika niż ilość płyt. Deklarowana (zakładam że jest prawdziwa) moc trzydziestu kilku kW powinna być, moim zdaniem, wystarczająca na Twoje potrzeby.

Za późno, już zadane. Jak mojej LP nieposmakuje, no to cóż będę musiał to wypić

Witaj!! Warzę na płycie ceramicznej od początku i nie widzę najmniejszego problemu technicznego.... co innego moja LP, ma z tym niestety poważny problem.

Moja WARKA#5 była zacierana wyłącznie w 72°, ale nie wypowiem się o pijalności, bo styl mi nie podszedł. W zasadzie to całość wypija moja teściowa i twierdzi, że to moja najlepsza produkcja. Sam jestem ciekaw efektów - piwo jest lekkie i delikatnie chmielone. Aromat podbiję chmieleniem na cichej. Nie liczę na jakąś megabezalkoholowość - jest to raczej działanie "a co się stanie jeśli".

Jakoś nie przekonuje mnie ta recepta. LP chciała "takie jak ostatnio, ale mniej alkoholu", a był to jeden z moich bezstylowców. Jak nie wyjdzie to co zamierzam, to tragedii nie będzie jakoś wtedy ja wypiję com nawarzył

Jak najniższą, liczę właśnie na te 2-2,5% zawartości objętościowej, a co wyjdzie dowiem się za tydzień.

Plan na dzisiejsza nockę: WARKA#20 SPEED 12,5°Blg 22l Zakładana Wydajność około 94% Składniki: 3,30kg słód Pilzneński Bruntal 0,40kg słód karmelowy 30 Strzegom 0,25kg słód Monachijski I Litovel 0,15kg słód pszeniczny Strzegom 4x4g chmiel Marynka 20g chmiel Saaz 30g chmiel Amarillo na zimno - 7dni Drożdże gęstwa drożdżowa Safale US-05 II pokolenie Zacieranie: Zasyp słodów do 75°C (ok. 14litrów wody) przerwa 90' w 74°C podgrzanie do 78°C i przerwa 10' wysładzanie wodą o temperaturze 78°C do uzyskania 29 litrów Chmielenie: Gotowanie 70' 12g chmiel Marynka w 60', 50', 40', 30' 20g chmiel Saaz 5' 4g mech 15' Fermentacja: gęstwa drożdżowa US-05 II pokolenie zadana do brzeczki o temperaturze ......°C, stoi w pomieszczeniu o tem. ok. 20°C. Burzliwa 13-21.10.2013r. Blg zeszło z 12,5° do 4,5°Blg w temperaturze 21°C Cicha 21.10-02.11.2013r. Blg zeszło do 4,5°Blg w temperaturze 21°C + 30g chmiel Amarillo na 7 dni cichej Lagerowanie 02.11-17.11.2013r. w temperaturze 0°C Rozlew do butelek 17.11.2013r. - wyszło 39x0,5l + 1x0,33l. Do refermentacji dodałem 148g krystalicznej glukozy Temperatura butelkowania 20°C Planowane nagazowanie 2,7v/v Zakładane otrzymanie piwa o jak najmniejszej ilości alkoholu, stąd działanie w przerwie 74° z pominięcie pozostałych kroków. Plan jest taki, żeby wyciągnąć jak najwięcej niefermentowalnych cukrów Uwagi: 1. Źle wytarowałem wagę i do kotła trafiło 0,60kg pilzneńskiego więcej 2. Filtracja taka sobie, szału nie było, za to wyszła bardzo klarowna brzeczka 2. Tym razem faktyczna wydajność wyszła o 14% niższa niż zakładałem; ciekawe skąd takie wahania?? Trochę za dużo wysłodziłem i będę musiał dłużej pogotować. Ad1. Jednak wyszła zakładana wydajność spławik oszukiwał co wyszło dziś przy pomiarach. Ad2. Trafiłem na fajną grafikę, więc zmieniam nazwę warki na SPEED

Czy pachnie czy śmierdzi, to kwestia gustu, ale faktem jest, że zapach jest bardzo intensywny, szczególnie podczas chmielenia.

Dla mnie jest to całość procesu.

A to ciekawe, muszę przyuważyć.

Zakładam, że każdy kilogram słodu zatrzymuje w sobie ok, 1litra wody, do tego dochodzi odparowania na poziomie do 10% podczas gotowania, w zależności od jego długości i intensywności.