Skocz do zawartości

zasada

Moderators
  • Postów

    3 975
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    161

Odpowiedzi opublikowane przez zasada

  1. Daty ważności nikt nie podaje.

    Ale Piwo nakleja na opakowania do 5 kg (powyżej nie wiem) etykiety z nazwą słodu, słodownią, parametrami (EBC) oraz datą przydatności.

    Żyto?

    Nie wiem czy jest widoczne na zdjęciu.

    edit: słabo widać...

  2. CD.

    https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1005780749471802&id=188579584525260

    Wkurwiają mnie już tacy piwosze-neofici, co to kurwa całe życie walili harnasie za 1,99 i inne tatry, a teraz nagle koneserzy piw kraftowych.
    Pół biedy, jak ustawiasz się na piwo w plenerze. Teraz każdy monopolowy musi mieć w lodówkach jakieś ciachany palone, kormorany niskosłodzone i inne żywe bezglutenowe, nabierze sobie taki 6 różnych do siatki i zadowolony nie truje dupy. Ale nie daj boże kup sobie piwo jakiegoś większego browaru. Nie mówię to o obiektywnie hujowych harnasiach, żubrach czy innych tyskich, ale normalnych piwkach typu perła czy Łomża, co to przyjemnie obalić latem bez kontemplacji bukietu smakowego. Zaraz się zaczyna:
    - hurrr durrr co ty pijesz, koncernowe siki, jebie tekturo, za tyle samo mogłeś mieć ekokraftowy CIEMNY PRZENICZNY LAGER PILS PALONY JASNY PEŁNY z BROWARU KOCZKODAN, mmm, pacz jakie to dobre, wyliżem jeszcze butelke po wypicu!!!!!!!
    Nieważne, że 5 lat temu sami spuszczali się nad „perło export”, bo okazało się, że istnieje poniżej 4 zł coś nie jebie żółcią jak harnaś i nie chce się rzygać wypiciu 7.
    Prawdziwa jazda zaczyna się przy próbie ustawienia w jakiejś knajpie. Lokale z wyborem mniejszym niż 15 gatunków piw kratowych albo belgijskich czy niemieckich odpadają. Rzut oka na kartę wystarczy, i już trzoda:
    - o, nie ma południowosakosńskiego stouta 16894 IPA uberchmielone 69 IBU z browaru Himmler, wychodzimy, co mie tu jakimś guwnem pizner urkłel chco otruć!
    Koniec końców po sprawdzeniu wszystkich lokali z jedzeniem lądujesz w jakimś speluno pubie z gównomuzyką i wyborem 10 0000 piw o zjebanych nazwach typu „atomowy morświn”, „natarcie pszenicy” albo o nazwach na zasadzie „w chuj długa nazwa procesu technologicznego+nazwa wioski, z której jest browar”
    -pacz, to je zajebisty lokal, to je wybór, mmm, ukraińskie piwo pszeniczne środkowej fermentacji wysokohmielone palone otwartej ekstaktacji w niedomknietej kadzi browaru Jabolon, w schłodzonym kuflu, tak jak mówił Kopyr na blogu, boże, jakie to dobre, mmm…
    I żłopie tą zupę o konsystencji gunwa, co to do niczego nie podobna. To tyle żali na dziś, gorzej jak spotka się dwóch takich januszy koneserów piwa i pierdolo całe spotkanie, ale to już temat na inną opowieć, jak chcecie, to napisze…
     
    Dodam jeszcze, że Browar Koczkodan istnieje ;)
  3.  

     

    myślę że po 2 godzinach gotowani dużo wędzonki pójdzie w atmosferę

    A widzisz, czyli muszę pomyśleć nad inną metodą zwiększenia zawartości wędzonki w piwie.

    Schlenkerla opisuje swoje piwa jako robione ze 100% słodu wędzonego - ale to już na osobny temat.

  4. Zrobiłem koźlaka 72% steinbach wędzony i nie miałem żadnych problemów o których myślisz. Ale po kilku miesiącach wędzonki niestety malusio.

    Nie wiem czy to potwierdza zasłyszane kiedyś na czacie - wędzonka wietrzeje tak samo szybko jak amerykańce, czy jest jakiś inny powód, ale na jesień pomyślę, o 100% zasypu i 2 godzinnym gotowaniu, żeby się do widełek koźlaka zbliżyć - daj znać jak zrobisz.

  5. Pozwolę sobie podpiąć się pod tak zatytułowanym tematem.

    Strasznie nieczytelne wszystkie trzy wklejki.

     

    Wiki o surowcach do english barleywine pisze:

    Dobrze zmodyfikowany słód pale jest kręgosłupem zasypu, wraz z rozsądną ilością słodów karmelowych.

    Słody ciemne powinny być użyte z wielką rozwagą, jeśli w ogóle, gdyż kolor wzrasta przy długotrwałym gotowaniu.

    Ty dajesz ok. 40% karmelowych i 10% melanoidynowego.

     

    BYO opisując styl pisze tak:

    Klasyczne mocne ejle, warzone były wyłącznie z udziałem słodu pale, i piwowarzy domowi osiągnę dobre rezultaty robiąc to samo. Słód z jęczmienia dwurzędowego jest najlepszy, bez względu na jego pochodzenie (w Europie to akurat oczywiste). Możesz dodać słodów specjalnych takich jak crystal, monachijski, victory ale można dyskutować czy osiągniesz cokolwiek istotnego je dodając. Duża ilość słodu bazowego oraz kolor i smak pochodzący z długiego gotowania - będę się kłócił, że możesz wycisnąć tyle smaku ile potrzeba (z jakim dasz sobie radę) bez szukania czegoś więcej przez dodawanie słodów specjalnych.

     

    Nie wiem też czy jest sens chmielić na '0 - ja bym całość EKG dał na np. 20-15 minut.

  6. czy wyjdzie z tego RIS ??? Zacierał bym na gęstą brzeczkę tak by uzyskać koło 25blg. Chyba powinno wyjść coś w tym stylu jak sądzicie?

    Piszesz, ze dopiero zaczynasz warzenie więc polecałbym raczej trzymanie się piw łatwiejszych.

    Full Aroma Hops jako piwo wyjściowe - do nauki, SMaSH jako sposób budowania receptur.

    Np. sam słód monachijski, amerykańskie chmiele i w miarę neutralne drożdże górnej fermentacji mogą dać American Amber Ale.

     

    Piszesz tylko o słodach - nie piszesz nic o chmielach i najważniejszych - drożdżach.

    A do proponowanej receptury - za dużo karmelowych i za dużo palonych.

  7.  

     

    Swoją drogą jak wiesz jaki jest podstawowy słód do tripla to po co zamawiać zestaw?

    Idąc w OT, to albo gdzieś zniknął zaimek "taki" albo nie rozumiem logiki powyższego zdania.

     

    A wracając, wygląda to na kolejna odsłonę listu otwartego do sklepów piwowarskich:

     

     

    Może zacznę od tego, że większość z Państwa, o ile nie wszyscy, posiadacie w swojej ofercie sprzedaży coś takiego jak: „ZESTAW SUROWCÓW”, który pozwala piwowarowi â przeważnie początkującemu â na uwarzenie własnego piwa bez towarzyszących temu zmartwień typu: czy dobrze dobrałem słody, chmiele, ich ilości itp. Każdy początkujący może wybrać coś dla siebie, a do wyboru ma naprawdę wiele różnorodnych piw. Wiele z nich było stworzonych na podstawie zwycięskich receptur piwowarów domowych â czy to pracowników sklepu czy też pozyskanych w różnej postaci. Zestawy są świetną forma krzewienia piwowarstwa domowego w Polsce i bardzo dobrą okazją do nauki piwowarstwa, które â jak się zapewne zgodzimy â jest sztuką i to nie do końca taką prostą, na jaką wygląda.
  8. Specyfikacja: Kohumulon 17-19, zawartość olejków 1-2,5 %, beta-kwasy 3,5-4,4 %.

     

    https://ychhops.com podaje:

    • Alpha Acid 11.5 - 15%
    • Beta Acid 3 - 4.5%
    • Co-humulone 17 - 21%
    • Total Oil 0.8 - 3.2 mL/100g
    • B-Pinene 0.5 - 1% of total oil
    • Myrcene 40 - 50% of total oil
    • Linalool 0.5 - 0.9% of total oil
    • Caryophyllene 8 - 14% of total oil
    • Farnesene < 1.0% of total oil
    • Humulene 15 - 20% of total oil
    • Geraniol 0.8 - 0.8% of total oil

    http://beerlegends.com dodaje wykresy.

  9. Pierwszy raz taki udział żyta, z różnych względów warzenie rozbite na dwa dni - dzisiaj zacieranie i filtracja, jutro warzenie i zaszczepienie brzeczki.

     

    Zasadniczo browar warka #33 BAJŻEL (belgijsko-amerykański jasny żytni ejl)


    Zasyp:

    2,0 kg        Pale ale mieszanka Marris Otter Crisp, Castlemaltig, Optima

    1,5 kg        Żytni Weyerman

    0,2 kg        Abbey

    0,1 kg        Carabelge

     

    Zacieranie:

    Przerwa betaglukanowa tylko dla słodu żytniego (w garnku).

    od 44°C przez 45 minut zeszło do 40°C.

    Podgrzanie do 68°C


    Przerwa scukrzająca (w lodówce turystycznej)

    od 65°C przez 35 minut zeszło do 63.


    Po dodaniu około połowy zacieru żytniego T ustaliła się na 65°C

    Reszta zacieru żytniego odpoczywa sobie i jej T spada powolutku.

    W połowie wysładzania użyję go do uzupełnienia kadzi.


    Filtracja i wysładzanie:

    1,5 litrowymi partiami wody o T~80°C do objętości 15 l.

    Pierwsze 7 l (dodane żyto i wrzątek z czajnika) poszło w miarę znośnie, potem już tragedia.

    Po kilkudziesięciu minutach utknięcia bez względu na żadne zabiegi (wrzątek, podgrzewanie części zacieru i zawracanie go, mieszanie etc.) nastąpił przełom i ciurka mało ale stale. Zaraz kolejne mieszanie i dodawanie wrzątku. Jest 1.08, mam około 10 litrów przefiltrowanej brzeczki, resztę zostawiam na ciurkanie całonocne.

    Jutro od rana gotowanie!

    edit 26.05: przez noc nakapało do 14 l łącznie, BLG 15 w 27°C co przelicza się na 15,4

    Zastanawiam się, czy jeszcze nie nalać 5 l wrzątku i spuścić do uzupełniania warzenia, ale raczej basta.

    W związku z objętością i BLG myślę zrezygnować z cukru.

     

    Chmielenie:

    60 min        po 10 g Motueka i Simcoe

    20 min        po 10 g Motueka i Simcoe

    15 min     200 g cukru białego i mech irlandzki

    po schłodzeniu do 85°C - po 15 g Ahtanum, Cascade, Motueka, Simcoe - hop stand do 60 minut

     

    Chłodzenie:

    Chłodnica + zlew.

    edit 26.05: Wydajność chłodnicy mnie zaskoczyła. Po przeniesieniu garnka do zlewu T była około 93°C, po włączeniu chłodnicy i dosłownie kilku minutach, zjechała do 70°C. Mimo to zadałem planowaną dawkę chmielu, zobaczymy czy jakiekolwiek olejki się rozpuszczą - zaraz doczytam i w zależności co znajdę albo poczekam tych kilkanaście minut, albo odpalę chłodzenie na nowo.

    Przerwa w temperaturach 71°C - 77°C praktycznie zamyka temat izomeryzacji a-k, a tak niska temperatura redukuje odparowanie olejków. Piwowarzy mogą użyć chłodnicy aby schłodzić brzeczkę do tej temperatury i tutaj dodać pierwszą porcję chmielu, albo dodać pierwszą po wyłączeniu palnika a tutaj drugą. Przedział 60°C-66°C zredukuje odparowanie olejków o najniższej temperaturze zapłonu, ale również rozpuszczenie olejków w brzeczce może zająć więcej czasu w tym przedziale.

    Wniosek - czekam planowane kilkadziesiąt minut a potem wracam do chłodzenia. Filtracja chmielin i osadów gorących (wygotowane sitka zawiązane woreczkami muślinowymi) szła najgorzej odkąd pamiętam. Kolejny temat do ogarnięcia.

     

    Drożdże:

    Fermentum Mobile - FM26 Belgijskie Pagórki jedna fiolka (Mr. Malty wylicza 1 fiolkę z i 1,3 fiolki bez startera. Jeszcze wczoraj chciałem go zrobić ale się wrukwiłem na filtrację i odpuściłem. Mam nadzieję, że mnie za lenistwo nie pokarze).

     

    Planowane parametry BT 65% -> zaobserwowane:

    V ~ 12 l -> 11 l

    BLG: 15,4 -> 15@27°C = 15,4 (!)

    FG: 3,8 -> 2,7

    IBU: 60

    ABV: 6,2 -> 6,9

     

    Fermentacja

    w skrzyni styropianowej od ca.20°C do 25°C

     

    edit 10.06: odfermentowało do 2,7 co daje 6,9ABV. Próbka ciekawie pachnie i smakuje, ale aromaty chmielowe mało intensywne. T whirpoola się kłania.

    W butelki poszło 10 l z 70 g cukru białego w syropie, nagazowanie na około 2,5

    Pobrałem około 1 litra silnie zanieczyszczonej gęstwy. W zależności od tego jak się ułoży -> wypłucze etc. w następnym tygodniu klon Gulden Draak albo seria małych bitterów już na sucharkach.

     

    #33 BAJŻEL

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.