Skocz do zawartości

zasada

Members
  • Postów

    3 936
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    159

Treść opublikowana przez zasada

  1. Jeśli nie ma go ani w zasypie piwa na którym chcesz się wzorować, ani we wzorcowych IIPA podanych przez kolegów wyżej, to odpowiedź jest tu jedna.
  2. Diastyczny i cukier mają zwiększyć odfermentowanie i wytrawność jak zauważasz a melanoidynowy robi na odwrót. Jaki jest cel takiej mieszanki (pomijając nawet kilogram).
  3. Wrzuć zasyp do kalkulatora, np. Brewers friend i zobaczysz próbkę. I tylko zastanawia mnie ten CaraHell, ciało już jest, koloru nie musisz rozjaśniać... edit: już widzę. Pinta podaje zasyp: pale ale, jęczmienny diastatyczny, melanoidynowy, Carared®, Carapils® Czy nie lepiej pójść w skład z etykiety? Ja bym poszedł 80% pale, 10% diastycznego i po 5% karmelków I gotował dłużej niż 60 minut. Ale w warzeniu IIPA jestem niedoświadczony więc wiesz.
  4. Zasadniczo browar warka #40 Gulden Draak Klon Zaczęło się w wątku, potem był ten, dodatkowo prezentacja i książki pozyskane w sieci. Dzisiaj zacieranie i filtracja, jutro warzenie, chłodzenie i zaszczepienie brzeczki sprzęt: zacierna: kociołek Lidla z mieszadłem, filtrator: lodówka turystyczna 15 l warzelny: 15 l zasyp Pilzneński CM 3,7 kg Pale ale CM & FM Optic 1,13 kg Pszeniczny Bestmalz 0,28 kg Crystal 150 EBC CM 0,25 kg CaraAroma Weyerman 0,07 kg Cara Munich Weyerman 0,05 kg Biscuit CM 0,03 kg 5,51 kg X 3,5 l = 18,76 18 litrów wody, 5,5 kg słodu, ca.23 l zacieru. Zacieranie 90 minut 66 °C Filtracja i wysładzanie Do objętości 14 litrów brzeczka przednia plus delikatne wysładzanie (ca.3 litry) + wysłodki zostawione na noc do skapnięcia. 14 litrów brzeczki o BLG=16,5@25°C co przelicza się na niewiele więcej - 16,8. Wysłodki ok.9 litrów o ok. 9 BLG Wygląda na powtórkę z drugiego BW - jutro będę gotował przednią w jednym a wysłodki w drugim garnku, na koniec połączę. Tymczasem spać - 1.06. restart 18.07 g.17 Po niemal 3 h uzyskałem 15 litrów brzeczki o BLG=20,8 i zacząłem odliczanie Warzenie 90 minut: nic 60 minut: Challenger 8 AA 15 g i cukier kandyzowany biały 114 g 15 minut: Sybilla 5,0 AA 10 g i mech irlandzki 3 g Chłodzenie do ok.19°C, plus czas na osadzenie się syfu na dnie. Na oko poniżej 10 l, co zwiastuje wyższe niż planowane BLG. Drożdże: Starter FM26 Belgijskie pagórki (drożdże namnożone w 1,5 litra przez 48 godzin kręcenia, odstawione do lodówki żeby osiadły, brzeczka zlana z wierzchu, rozbudzone rano w dniu warzenia 500 ml rozcieńczonej, zagotowanej i wystudzonej brzeczki wysłodkowej). Jakoś dziwnie pachniał przy zadawaniu, rodzynki, cydr - jakoś tak. Mam nadzieję, że nie okaże się zepsuty. Fermentacja: Piwnica, 16-17°C Parametry: zakładane (Wort 70%) -> zaobserwowane V: 12 -> 10 ale dużo osadu wpadło, a i w garnku zostało sporo OG: 24 -> 25,5 FG: ? -> 4 IBU: 27,3 -> ABV: 9,9 -> 12,3 edit 20.07: pierwszy spacer w piwnicy. Przez rurkę, na pokrywę wyszło niewiele gęstwy. Wiadro zabrane na górę, opłukane i wytarte, rurka wymieniona. 1/3 fermentora to widocznie za mało. Teraz pewnie już zostanie na górze. edit: 03.08: po tygodniu na górze piwo powędrowało do piwnicy. Nie jest to planowane działanie, tylko doraźna konieczność. Do rozlewu jeszcze jakiś czas, ale etykieta była już gotowa wcześniej: edit 16.09: zeszło do 4, co daje jakieś 12 ABV. Piwo cały czas słodkawe, owocowe, toffee, karmelowe etc. Nie mam w sumie żadnych punktów odniesienia - quady/ BDSA piłem kilka razy w życiu i niewiele z nich pamiętam. Jutro do butelek, nagazowanie na 2 jednostki. Trzeci wywar na długotrwałe leżakowanie. edit 17.09: w butelkach 9 litrów z syropem z ok.50 g cukru białego. edit 0.01.2017: pierwsza buteleczka otworzona. Jakby w ogóle się nie nagazowało. Ale nie jest kwaśne, więc w sumie spoko. Nie jest specjalnie zaklejające, pije się w miarę łatwo. Może poza alkoholem który czuć na języku nieco a w bebechach bardziej. Aromat powiedzmy "winny" malaga, porto. Ale niezbyt mocny. Popełniłem błąd i otworzyłem tuż po przyniesieniu z piwnicy (8°C), może to stąd? Nie spieszy mi się z wypiciem, więc niech reszta czeka dalej. edit 01.04.2017: druga butelka. Znów brak psyknięcia, znów brak piany, smak i smak/ aromat jak wino deserowe. Lubię porto, lubię marsale, lubię lżejsze "late harvesty" więc wszystko się zgadza. edit 28.09.2018: gdzieś po drodze chyba spiłem jakąś butelkę, nie chce mi się wierzyć, żeby to miała być dopiero trzecia. Na pewno kilka rozczęstowałem. Ze szkła aromat alkoholowy ale niezbyt silny, jakiś likierek, jakieś owoce suszone, może ciemny cukier. Wszystko mało intensywne ale bezdyskusyjnie obecne. Co dziwne/ ciekawe, z butelki czuć wodę różana - nie tak silnie jak wcześniej ale nadal. Wchodzi bardzo lekko, nie wykleja, nie obciąża. Alkohol lekko grzeje w przełyk. W sam raz na taką niewiadomą pogodę i początek okresu chorobowego. Dobre na piątek i odpoczynek. Rozluźnia i rozgrzewa. Brak piany przy tym ABV przestał mnie dziwić. W sumie wygląda, jakbym nalał sobie zupełnie nieodpowiedzialna dawkę koniaku/ brandy. Tylko, że ciemniejsze zdecydowanie. No nic. Jesień start, następne picie zimą. edit 13.11.2021: zero piany, zero gazu. rozgrzewa ładnie, potem trochę ściąga. Reszta obserwacji analogiczna do poprzednich buteleczek. Robiłem porządek w piwnicy i się napatoczyło.
  5. Właśnie też BDSA, namnożyłem już nawet FM26 ale skończyło się na innych pracach domowych.
  6. Jakie drożdże? Ja zrezygnowałem dzisiaj z zacierania, ale słody mam już odważone.
  7. Martyna jest mistrzowska. Dla mnie wciąż niezwyciężona jest płyta "Dziewczyna z pozytywka Edwarda". A mi dzisiaj się włączyło polskie raggamuffin: https://www.youtube.com/watch?v=3UUM7GGg6eA i tak dalej i tym podobne..
  8. Ja bym się nie certolił i nalał bez zmrużenia oka. Albo uwarzył piwo mocniejsze z tej samej rodziny. Yeast cake jest spoko
  9. Z albumu: Etykiety zasadniczo

    Piwo opisane. Czcionka; Ubuntu, piesek ukradziony z sieci.
  10. Szkockie lekkie 60/- 11 litrów Razem 4356,5l
  11. Zasadniczo browar warka #39 - Ciężki Szkot 2 English barleywine 2 Pierwsze podejście do stylu było zdecydowanie przekombinowane, teraz prostota, galopująca prostota. Zasyp: Optic 2,6 kg Golden Promise 2,4 kg Crystal 160 0,1 kg Caramunich 2 0,05 kg Carafa III special 0,05 kg Zacieranie: Garnek Lidla z mieszadłem 90 minut @ 68°C Filtracja: Na początku panika. Zasiałem wężyk z oplotu. Pod koniec zacierania latałem po mieszkaniu jak kot z pęcherzem i chyba tylko w zamrażarce nie szukałem. Ale znalazł się i zaczęła się planowana filtracja. Brzeczka przednia delikatnie wysładzana (do 3 l wrzątku) to 14 litrów o BLG=16,5@26°C co przekłada się na niewiele więcej bo 16,8 Wysłodziny to tylko 7 litrów o BLG=11,5@29°C co przekłada się na 12 Warzenie: Planowo gotowanie 1,5 do 2 h równolegle w dwóch garnkach, w garze podstawowym uzupełniam straty brzeczką z drugiego przez pierwsze 30-60 minut. Po jej upływie 30 - 60 minut dodaję granulat Challenger 8,2 AA albo Target 9 AA: 10 - 15 g I naszła mnie ochota, żeby olać szkocki charakter i nachmielić jak Barley wine. Ponieważ widzę, że i tak warzenie będzie jutro, mam czas na dojście do ostatecznej wersji. Zdecydowałem się na zmianę planów z drugiego wee heavy na drugie barleywine. W garnku zamontowałem hop stopper z krótkiego oplotu. Garn warzelny to teraz nie jak dotychczas grubodenny Hohner, ale blaszak z Biedronki. Widocznie szybsze wrzenie, widocznie żywsze gotowanie i większe odparowanie. Chmielenie zostawiam jak w wersji pierwszej: Zaczęło wrzeć o 16.20 Po godzinie zawartość obydwu garnków połączyłem i otrzymałem ok.15 litrów brzeczki. Żeby bezpiecznie zanurzyć chłodnicę w garnku potrzebuję wygotować ok.3 litrów. Za około 30 minut daję chmiel. 50 g Target 9,0 AA @ 60 minut 25 g EKG 4,5 AA @ 20 minut + mech 25 g EKG 4,5 AA @ 00 minut Drożdże: świeża gęstwa - nalane na yeast cake FM12 po #37 Yeast cake to duże słowo. Gęstwy było naprawdę niedużo i była rzadka. Brzeczkę próbowałem najpierw spuścić kranikiem, ale pomysł na filtrator chmielu oplotem okazał się chybiony. Ostatecznie przelałem przez odkażone nadwęglanem sitko stalowe - plus tej sytuacji, że się cokolwiek napowietrzyło. Znów nie pomyślałem o odpaleniu pompki akwaryjnej, co przy osiągniętym BLG zwiastuje kłopot. Parametry: Brewers Friend 70% -> zaobserwowane V: 12 -> 10 l OG: 22,6 -> 25,5 FG: 6,0 -> 7,0 ABV: 9,3 -> 10,5 IBU: 90 Tinseth - 118 Rager (??? dziwne, przy takim samym chmieleniu BrewTarget wylicza poniżej 70) edit 09.09: wiadro wtargane na górę, wygotowaną łyżką z nierdzewki zaczerpnięta próbka. BLG =7 w 21°C co przekłada się na ABV=10,5. Jutro rozlew w bączki. Na szczęście brak zwiastunów infekcji z warki #37. Juhu! Ale w odróżnieniu od #36 goryczka jest dziwnie gryząca i ostra a alkohol wyczuwalny znacznie bardziej. No nic - luty będzie piękny! edit 10.09: 9 litrów w butelkach, planowane nagazowanie 1,5 jednostki. Syrop z 27 g cukru białego. edit 12.01.2017: pierwsza butelka odbita. Podobnie jak w wypadku Brexit, nasycenie bliskie zeru - otwieraniu towarzyszył jednak lekki syk. Nalewało się oleiście, gęsto. Kolor ciemny, żona mówi burgund, ja kapituluję. Aromat winno-owocowo-tytoniowy (?). Smak podobnie - goryczka wyraźna, ale ładnie się komponuje. Czuć alkohol. Lekko rozpuszczalnikowo. Ale lekko. Jak na niespełna półroczne piwo, i w porównaniu z co najwyżej niezachwycającym Brexit - jestem bardzo zadowolony. edit 16.03.2018: piwo wysłane (dotarło) na Szczeciński Konkurs Piw Domowych 2018. Jest radość. edit 14.09.2018: co w konkursie piwo odpadło w eliminacjach w związku ze zbytnia alkoholowością, ale w domu radzi sobie dobrze. Dzisiaj wypiłem 2*0,33 i mimo, że marzy mi się klon Bass No1, to bardzo mi wchodzi , osadza nogi i generalnie usypia... edit 06.04.2019: kolejna butelka. Syropowe zdecydowanie. Suszone owoce w aromacie i smaku. Goryczka ziołowo-tytoniowa. Jesienią miałem plan na powtórkę: po kilo z każdego brytyjskiego jęczmienia, jeden chmiel na goryczkę, jeden na aromat - odłożony ale nie porzucony! Tymczasem: dobry płyn! edit 05.04.2020: to jest bardzo dobre piwo służące do wyłączania nóg! Pozdrawiam piwowara sprzed 3,5 roku
  12. Zakrętka spoko, ale w samym kraniku (po nalaniu ustawiam "do góry") cośtam wylatuje. Jak opróżnię będę musiał zobaczyć co tam siedzi dokładnie. Nie jestem przekonany, czy przy moim (niskim) przerobie takie pakowanie ma sens, ale przy akcji imprezowej/ wyjazdowej etc. jak najbardziej.
  13. Jutro rozlew, za ca.2 tygodnie napiszę ja się sprawy mają. W pierwszych dwóch dobach po nalaniu, baniaczek napuchł poważnie, a piwo wylatywało z niego jak kokakola z automatu. Po dwóch dniach upuściłem gaz, baniak trafił do lodówki i co jakiś czas spuszczam z niego po 0,2 - 0,3. Powoli zapada się, ale składaniem regularnym bym tego nie nazwał.
  14. Dziura w garnku zrobiona wiertłem stożkowym, od zewnątrz zamontowany kran czerpalny, nakręcony na śrubunek od środka, zaizolowane taśmą teflonową. Najpierw próbowałem wycinać uszczelki z teflonowych foremek do muffinek, ale nic z tego - ciekło. Wczoraj zrobione, wczoraj testowane na szczelność na zimno, dzisiaj sprawdzę z gotowaniem. Domyślnie od wewnątrz wkręcę jakiś filtrator chmielin (najpierw oplot, potem zobaczę co jeszcze - wciąż myślę o zmontowaniu dwóch sit Ikea). Foto wieczorem. edit - jest rano:
  15. A co takiego uwarzyłeś, że dodajesz na cicha jednocześnie chmiel i drewno? Masz gdzieś notatki?
  16. Przeczytaj tematy poświęcone ordinary bitterom (nie będzie to oczywiście aipa w żaden sposób). Jesli czytasz po angielsku to dwa artykuły z BYO robią robotę: http://byo.com/malt/item/1214-ordinary-bitter-style-profile https://byo.com/bock/item/333-british-bitter-style-of-the-month No i fajny blog na temat m.in. niskoalkoholowych brytyjskich piw: http://www.browneandbitter.com/ Inne piwo które może Cię zainteresować to szkockie 60 i 70 szylingowe - spójrz w wiki. Pozdrawiam znad szklaneczki ordinary bittera który wyszedł zbyt mocny (3,8 zamiast planowanego 3,5).
  17. Korzystałeś z wyszukiwarki? http://www.piwo.org/topic/18868-%C5%BCytnie-100/
  18. Może to być problem niskiej wydajności warzelni początkującego piwowara, nieoptymalnego prowadzenia procesu zacierania i/lub wysładzania etc. Podlinkuj zestaw, wklej swoje notatki z warzenia - wtedy będzie można powiedzieć coś więcej.
  19. Zasadniczo browar warka #38 Pszeniczne APA sprzęt: elektryczny garnek Lidl, z mieszadłem woda: 17 l zasyp: 1,90 kg pszeniczny Optima 1,30 kg pilzneński CM zacieranie: 65°C @60 minut Filtracja bez wysładzania: lodówka turystyczna 15 l z filtratorem z oplotu. do 14 litrów filtratu o BLG~10 chmielenie: @60 min 10 g Challenger 8,3 AA @20 min 10 g Palisade 7,6 AA & 15 g Cascade 6,8 AA @01 min 15 g Palisade 7,6 AA & 10 g Ahtanum 3,9 AA @00 min 25 g Palisade 7,6 AA hopstand ~40 min od 80-76°C do 60°C brzeczka schłodzona do 19°C, przelana do fermentora przez wygotowane sito drożdże: US-05 - rozsypane po powierzchni Wiadro zniesione do piwnicy gdzie T otoczenia wynosi 17°C Planowane parametry (BT 68%) -> zaobserwowane parametry: V: 12 l -> 11 l BLG: 13,9 -> 11 IBU: 37,3 ABV: 5,5 -> 5,3 Zaczynałem ok. 19, jest chwila po północy a większość gratów posprzątana. Z chłodnicą z karbowanki można wszystko! edit 07.07: niska wydajność spowodowana brakiem wysładzania - następnym razem nie podejmę takiego eksperymentu edit 17.07: przeniosłem wiadro na górę, rozlew koło środy. edit 28.07: odfermentowało do 1 mierzonego w 23°C. W butelkach wylądowało 10 l z syropem z 73 g cukru białego. Planowane nagazowanie 2.5, ale liczyłem dla 11 l, więc może być więcej niż widełki.
  20. Ostry, alkoholowy, bimbrowy, rozpuszczalnikowy... Szybko i do wymaganego poziomu czyli do dolnej granicy pracy użytych drożdży - chłodnica zanurzeniowa, najlepiej karbowana nierdzewka. Jak utrzymać niską temperaturę fermentacji? Poza fermentowaniem w lodówce, w piwnicy, najpopularniejszym sposobem jest umieszczenie fermentora w skrzyni ze styropianu ze schłodzonymi butelkami z wodą. Poczytaj, popatrz, są zdjęcia i rysunki na forum. PS. Żona kiedyś powiedziała, że wyszła na zakupy i całkiem przypadkiem kupiła sobie kurtkę. Jest olbrzymia szansa, że zmarnowałeś słody, chmiel i drożdże nie planując odpowiedniego miejsca na fermentację
  21. Brew Dogs, sezon 1, odcinek 5. Słód wędzony wraz z mięsem, ociekły tłuszczem i sokami.
  22. zasada

    Scottish Ale

    Nie rób "jak Ci radzę", bo żaden ze mnie Jamil, tylko zdecyduj sie jakie szkockie piwo chcesz uwarzyć - żaden z tych wspomnianych szylingowcòw nie ma tak wysokiego blg, natomiast wee heavy zaczyna sie wyżej - i potem działaj: szukaj/ układaj recepturę. Mikołajkowe konkursy mają kategorie i wee heavy i świąteczne - może w wątkach też są receptury.
  23. zasada

    Scottish Ale

    http://www.wiki.piwo.org/Scottish_Light_60/- http://www.wiki.piwo.org/Scottish_Heavy_70/- http://www.wiki.piwo.org/Scottish_Export_80/- We wszystkich powyższych przeczytasz: Szkockie albo angielskie słody pale ale jako baza. Mała ilość palonego jęczmienia dla nadania koloru i smaku i wytworzenia wytrawnego, delikatnego palonego finiszu. Chmiele angielskie. Czyste smakowo, relatywnie nisko odfermetnowujące drożdże górnej fermentacji. Niektóre komercyjne browary dodają małe ilości słodu crystal, amber, albo pszenicznego oraz dodatków niesłodowanych takich jak cukier. Opcjonalny torfowy ziemisty i/albo wędzony charakter powinien pochodzić od tradycyjnych drożdży i lokalnych słodów oraz wody, niż od wędzonych słodów. Czyli zostawiasz pale ale (nawet niecały) a dla koloru zamiast 1,5 kg karmelu dajesz odrobinę prażonego jęczmienia i dłuuuugoooo gotujesz. I jeszcze poglądowe: http://www.piwo.org/topic/15785-szukam-sprawdzonej-receptury-na-szkocka-80-tkescottish-80prosze-o-pomoc/?hl=scottish http://www.wiki.piwo.org/Scottish_Heavy_70/-,_Tomasz_Rogaczewski_%28tieroo%29
  24. Jak będzie już po, napisz proszę jak się sprawdził. Myślę żeby go kupić, a natknąłem się na różne opinie o poprzednich rocznikach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.