Skocz do zawartości

zasada

Members
  • Postów

    3 942
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    159

Odpowiedzi opublikowane przez zasada

  1. W grudniu planuję zatrzeć na lenia i wybór padł właśnie na ESB - nie znalazłem na forum sensowniejszego niż ten wątku poświęconemu warzeniu tego stylu, więc się podpinam. Receptur szukam głównie na brewtoad (akurat tu klony Spitfire'a i Bishops Finger najbardziej mi podeszły) i beertools.

     

    Jednocześnie spojrzałem na to co mam w składziku (chmiele, słody karmelowe), albo w jego bezpośrednim sąsiedztwie (słody podstawowe Optimy) i ułożyłem coś takiego:

     

    Pilzeński Optima: 4,5kg

    Karmelowy jasny Optima 110 EBC: 0,25 kg

    Caramunich 110 - 130 EBC: 0,25 kg

     

    Zacieranie na jednotemperaturowo, 68°C przez minimum 60 minut (może nieco dłużej).

     

    60' - marynka 15g szyszka 10,5AA

    30' - aramis 15g szyszka 8,9 AA

    20' - marynka 15g szyszka 10,5AA

    5' - aramis 15g szyszka 8,9 AA

     

    Drożdże pewnie Safale 04

     

    Brewtarget wylicza:

    OG: 14 -> FG: 3,6; ABV: 5,6; IBU: 40; barwa: 27,2 czyli wszystko w normie

     

    Myślę też o gipsie, myślę o mchu ale głównie myślę czy pierwszego reprezentanta stylu, nie zrobić ze sprawdzonego przepisu zamiast się bawić w takie klecenie ekonomiczne - byle taniej. Czasu jeszcze sporo, po drodze będzie wypłata, więc jestem otwarty na wskazówki ;)

  2. #12 Wszechkoźlak - pszeniczny podwójny koźlak

     

    Słody:

    Pszeniczny jasny 4.1 kg

    Monachijski 1.6 kg

    Wiedeński 1.0 kg

    Special B 0.45 kg

    Optima - karmelowy jasny 0.2 kg

    Carafa I 0.1 kg

     

    Zacieranie:

    22 litra podgrzewam do T=37 żeby po dodaniu 7,45 kg słodów uzyskać T=35°C

    Przerwa zakwaszająca 35°C 60 min

     

    Odebrałem około 6 l zacieru do dwóch garnków, doprowadziłem do wrzenia, zawróciłem do kociołka zawartość jednego i T podskoczyła do 58°C. Zrezygnowałem z zawracania drugiego - wykorzystam go do następnje przerwy. Nie wiem co poszło nie tak - obliczenia z arkusza, czyobjetość garnków? Mam nadzieję, że nic sie nie popsuje.

    Przerwa białkowa w 56°C przez 20 min

     

    Odebrane poprzednio około 3 l zacieru, doprowadzam do wrzenia, zawracam do kociołka w którym T stabilizuje się na poziomie 67 °C.

    Przerwa scukrzająca 67°C 60 min

     

    Zacier podgrzewam do 75°C i trzymam w niej 15 minut.

    Wygrzew 75°C 15 min

     

    Filtracja i wysładzanie:

    Idzie słabo. Ciurka niby nieprzerwanie, ale słabiutko.

    Próba wysładzania kombinowanego - około pięciu litrów pierwszej partii o T-72°C puszczone ciurkiem, przed puszczeniem drugiej BLG próbki wyniosło 20 przy T=53°C.

     

    Do chmielenia poszło pójdzie 22 litrów brzeczki o BLG = 17 w T=50°C co przekłada się na niemal 20BLG.

    Żeby trzymać się wyliczeń BT, uzupełniłem do 25 litrów.

     

    Chmielenie:

    60 minut: 18 g szyszki Belmy (wszystko co było)

    20 minut: 35 g szyszki Sybilli (wszystko co było)

     

    Drożdże:

    Fermentis Safbrew WB-06 w około dwulitrowym starterze

     

    Parametry:

    Brewtarget w opcji Ideal i założonej 70% wydajności podaje:

    BLG początkowe 18 - wg obliczeń do fermentacjii trafiło 20 litrów nastawu o BLG=20 (spławik sprawdzany na wodzie)

    BLG końcowe 4,7

    ABV 7.2%

    EBC 45.2

    IBU 29.4 (Tinseth)

     

    edit 22:43

    I solennie sobie obiecuję, że następne piwa będę zacierał na lenia i nie przekraczał 16 BLG. Pierdzielę, pierdzielę, pierdzielę.

     

    edit 19.11.13:

    Po tygodniu pomiar BLG wyniósł 6. W planach jeszcze tydzień burzliwej do kolejnego pomiaru.

     

    edit 28.11.13:

    Po ponad tygodniu pobytu piwa w T wahającej się pomiędzy 16°C a 19°C, BLG spadło do 5-4,5.

    Smak próbki nie odrzuca alkoholem, ale silnie rozgrzewa. Tak jak poprzednio zastanawiam się czy butelkować od razu czy przelać na tydzień cichej w warunkach balkonowych T w okolicach 5°C.

     

    edit 3.12.13:

    W piątek sprzątałem pokój i wiadro wystawiłem na balkon do pudła ze styropianu. Dopiero dzisiaj zorientowałem się, że po sprzataniu nie wróciło na miejsce. Pobyt w tak niskiej temperaturze, mógł ukatrupić drożdże, po przeniesieniu do ciepłego odczekałem i zmierzyłem BLG, okazało się, że w T=16 wyniosło 4, co po korekcie dało nieznacznie mniej i przekłada się na potencjalny alkohol rzędu 9% objetościowo.

     

    Boje się butelkować, poczekam do weekendu w pokojowej, zmierzę jeszcze raz i zobaczę co robić.

    Smak próbki zbyt alkoholowy.

     

    edit 6.12.13:

    BLG nadal 4, jutro - pojutrze piwo ląduje w butelkach.

     

    edit 7.12.13:

    Pół litra syropu ze 190 g cukru i w butelki.

    Zrzut pokazuje wyliczenie kalkulatora z umyślnie przyjętą, niższą niż widełki dla stylu wartością - nauczony poprzednia warka weizenbocka.

    26 butelek 0,33 l i 23 butelki 0,5 l odstawione do nagazowania!

     

    edit: 12.12.13:

    Jako, że muszę sprzątać butelki z środka pokoju (goście, goście) to odbiłem jedna z kontrolnych flaszek. Ładnie syknęło, nie wykipiało, nalałem niemal klarowne z gęściutkim dywanikiem i piję. Czuć alkohol, ale nienachalnie, wywąchuje orzechowe aromaty (ale nie jestem sensorykiem). Smakowo - jedno co mogę powiedzieć, to, że jest mega treściwe i delikatnie szczypie w język. Ten lekki orzech w aromacie zmienia się wręcz w migdał w smaku. Poczeka w pokojowej jeszcze dobę i juro tuz przed gośćmi wyląduje w chłodnym. Strasznie żałuję, że nie miałem wystarczającej ilości 0,33 żeby całość w nie rozlać, zmęczenie 0,5 wydaje mi się wysiłkiem heroicznym. Następnego mocarza nie odpuszczę.

    post-6077-0-52009400-1386414063_thumb.png

    post-6077-0-70782500-1386414133_thumb.png

  3. PS. Preferowane receptury na poziomie easy

    Ja polecam weizenbocka z podpisu.

    Wbrew pozorom nie jest trudny, wbrew pozorom także bardzo szybko staje się pijalny. Pszeniczny, monachijski i pilzneński masz na stanie, Carafe myślę można zastąpić bursztynowym. Marynka na goryczkę, któregoś amerykańca na smak/ aromat i już. Sam przymierzam się do zmodyfikowanej powtórki, więc nie będziesz sam ;)

     

    Ale jak patrze jakieś AAA też możesz ułożyć - to łatwiejsze, zacieranie na leniucha.

    Nie mówiąc o tradycyjnym bocku - na upartego trzy warki obskoczysz.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.