Zasadniczo Browar warka #69: Gry Set 5 Nite Mode
Ciąg dalszy serii, żeby wykorzystać 1/2 paczki T-58 jak najszybciej
Sprzęt:
Zacierno-filtracyjna: blaszak 15 l ze sprężyną, warzelna: blaszak 20 l
Zasyp:
1,70 pilzneński Souflet
0,45 pszeniczny Soulflet
0,15 płatki pszeniczne
0,08 chocolate rye Weyerman
Zacieranie:
150 g płatków zagotowałem w 1,5 litra wody
w garnku podgrzewam ok. 9,5 litra wody do ok.73°C, zasypałem, dodałem skleikowane płatki T ustaliła się na ok.67°C, dolałem zimnej wody i żytni czekoladowy
64°C -> 62°C po 60 minutach
podgrzanie do 78°C
78°C -> ??°C po 15 minutach
przeniosłem do filtracji
Filtracja i wysładzanie:
jedną porcją wody: ok, 8 l, ok. 70°C
uzyskałem ok.15-17 brzeczki o ok. 9,5-10,5 BLG w zależności od spławika
Chmielenie:
Puławski granulat 2018 7,8%AA
10g @ 60 minut
10g @ 20 minut + mech irlandzki
30g @ 01 minut
Chłodzenie:
Karbowanką do 15°C, przez jakieś 25 minut
Drożdże:
Fermentis Safbrew T-58 pół paczki rozsypane po powierzchni
Fermentacja:
Sypialnia ok.15-17°C
Parametry: planowane (Wort 70%) → zaobserwowane
V: 12 l -> 10,5
BLG: 10,7 -> 10,5-11
FG: 2,8 -> ~2
ABV: 4,2 ->
IBU: 27,7 ->
Start: 17.55. Finisz: 22,25. 4 h 30 min. Czuję, że się wyrabiam. Potrzeby: wyskalowanie warzelnego blaszaka, ogarnięcie odparowania bieżącego zestawu, może refraktometr żeby widzieć ile leci z wysładzania? Jakoś tak.
Miało być czarne grisette, wyjdzie najwyżej brązowe. W próbce oczywiście to nie jest miarodajne, ale goryczka ciut zbyt wysoka. Zobaczymy. Jutro Ale Schwarz na górę na dofermentowanie, w piwnicy spadło do 10-12°C
edit 25.05: Zeszło do ok.2. Wbrew danym z etykietki zabutelkowane dzisiaj z syropem z ~68 g cukru - nagazowanie ok.2,5 jednostki. Skrzynka jest. Drożdże bardzo ładnie osiadły, więcej osadów jednak niż w jasnej wersji, próbka ciekawa, pozostaje czekać. Wszystko podobnie jak jasna - bliźniaczo powiedzmy.
edit 9.06: odbita pierwsza butelka. W odróżnieniu od wersji jasnej już z jakimś gazem i jakąś pianą. Bardziej estrowe w aromacie niż jasne, ale w smaku więcej owocowości. Generalnie jak na 5 podejść, najlepsze było na BE256. W najbliższym czasie sprawdzę jeszcze jedne płynne i Abbaye Danstara. No.
edit 13.07: w porównaniu z jasnym brak bananów, lekkie estry i równie lekka paloność czy jej jakiś cień delikatny - słaby sensoryk ze mnie, na pewno jednak wyczuwalne. Podobnie jak w jasnej chmiel w ogóle jakby nieobecny. Ciekawe, że te same drożdże, ultra podobny zasyp, fermentowane ramię w ramię w tych samych temperaturach a piwa tak różne. Bardziej mi podchodzi wersja jasna, ta ciemna jako ciekawostka zdecydowanie. Jutro/ pojutrze butelkowanie wersji na Imperial Rustic. Bardzo jestem ciekawy jak wyszła. W bliżej nieokreślonej przyszłości wersja na Abbaye - ale już bez wersji ciemnej.