Zasadniczo Browar Warka #60 /92/ Ciemny Żytni Ejl.
Sprzęt
zacierna: Lidl z oplotem i mieszadłem (oplot mimo początkowego sukcesu, wkręcił się w mieszadło podczas dodawania płatków i został osunięty)
filtracyjna: 15 litrowa nierdzewka z kranem i oplotem
warzelna: 15 litrowa nierdzewka
Zasyp:
2,0 kg Pale Ale Halcyon Fawcett
0,8 kg Płatki żytnie
0,2 kg Monachijski 1
0,1 kg Crystal Fawcett
0,1 kg Crystal Red Fawcett
+
50 g Chocolate wheat Weyerman na ostatnie 15 minut - wygrzew
Zacieranie:
Płatki dzień wcześniej wrzucone do 4 litrów wrzącej wody, odstały ok.14 godzin
15 litrów wody podgrzane do 45°C
dodane skleikowane płatki na 30 minutową przerwę betaglukanową
podnoszenie do 67°C i zasyp reszty
67°C - 70 min
78°C - 15 min dodany słód czekoladowy
Filtracja i wysładzanie:
Do objętości 14,5 l
Ponieważ Lidl nie zadziałał jak zacierno - filtracyjna, po połowie wysładzania (8 litrów i ok.65°C) zaczęły się problemy i musiałem podgrzać na kuchence.
Ten czekoladowy to jednak była pomyłka. Jest Brown a nie Amber. Niby nic, ale jednak coś.
No i mam 15 litrów filtratu o gęstości 9 BLG. Wg Wort pre-boil miało być ponad 12. Tak jakby w ogóle nie było płatków. Furio na czacie zapytał czy robiłem próbę jodową. To może być trop, chociaż BrewersFriend liczy mi odpowiednie siłę diastyczną rzędu 77. Strasznie dziwne. Pogotuję dłużej, żeby przynajmniej 12 złapać.
Zmienię też chmielenie. Ech.
Chmielenie - 1,5 godziny gotowania:
@20 minut: 30 g Chinook PL 8,6%AA granulat
@01 minuta: 30 g Cascade PL 5,5%AA granulat
Do fermentora trafiło 11 litrów nastawu o BLG 11. Według założeń dla tego zasypu to tragiczna wydajność rzędu 50%...
Brzeczka miała 21 stopni, w zamkniętym wiadrze wylądowała w piwnicy, jutro zaszczepię drożdże. Liczę że wyrówna T z otoczeniem (14°C).
Drożdże:
S-04 jedna saszetka bezpośrednio żądaną w sobotę rano do brzeczki o T rzędu 15,5°C.
Fermentacja:
Piwnica ok. 14°C
No generalnie strasznie wywrotkowe piwo. Najpierw miała być powtórka Red Rye Ale z innym chmieleniem. Potem pomyślałem, że Red Crystal dał piwo smaczne ale jednak o przytłumionej chmielowości i chciałem zrobić pale plus palony jęczmień/ czekoladowy słód na wygrzew. Ostatecznie naczytałem się przepisów na klony amerykańskich "grubych" red IPA gdzie w większości wypadków była baza z pale/ 2 row, dodatek dwóch różnych karmeli a czasami malutko jakiegoś czekoladowego. No i po kolei okazywało się, że brak mi 20 g Chinooka, że BLG wyszło tragiczne no i zmieniłem chmielenie w związku z tymi dwoma rzeczami.
Mniej więcej (patrząc w wiadro i wyliczenia wort) mam:
11 litrów
11 BLG
33 IBU
Szansę na 4,1 ABV
Ni pies ni wydra.
edit 18.11: wiadro wniosłem na górę trzy/cztery dni temu. Dzisiaj sprawdziłem odfermentowanie, zeszło do ok.3. Zapach próbki nieszczególny - pałęta się jakiś chmiel, poza tym nic. W smaku jest dość pusto, wodniście i alkoholowo (?). Na tym etapie wiadomo, bez sensu cokolwiek wnioskować. Gęstwa planowana do pierwszego w życiu xmass ale. Nie wiem kiedy znajdę czas na jego zrobienie.
edit 20.11: zeszło do ok.3, poszło w butelki z syropem 40 g cukru białego - nagazowanie na 2 jednostki. Zabutelkowałem prawie 10 litrów. Nie jestem fanem, mam nadzieję że zostanę zaskoczony.
edit 25.11: otworzyłem pierwszą butelkę. Syknęło delikatnie. Piwo klarowne, smak i zapach nijaki, bez śladów niepokojących z 18.11. Znoszę skrzynkę do piwnicy.
edit 18.12: druga butelka odbita natychmiast po przyniesieniu z piwnicy. Nie syknęło, nalewało się lekko kisielowate (ale nie infekcyjnie glutowate, tylko lekko zgęszczone), klarowne, przy podniesieniu na koniec ładna kaskadowa piana, bardzo nietrwała. Klarowna średnio mocna herbata. Zapach i smak nikłe - pije dość zimne - ale wyczuć można trochę ziemistości, trochę owoców, trochę tego karmelowego - ale wszystko na granicy sugestii. Następnemu pozwolę się niego ogrzać przed nalaniem i wypiciem.