Książkę sobie kup (ściągnij), albo i dwie zamiast pytać internetów na przysłowiową pałę.
Pierwsza, druga.
edit: o poranku widzę, że wieczorem byłem dość obcesowy. To efekt lagerów: koźlaka i portera bałtyckiego
Ale pomijając formę, treść jest dokładnie taka sama: planując poważnie piwowarzenie, warto odwoływać się do sprawdzonej wiedzy i informacji zamiast anonimowych porad w sieci.
I uwaga do punktu 2 w wypowiedzi kolegi. Po uwodnieniu drożdży w wyższej T, przed zadaniem do fermentora dobrze jest powoli schładzać dodając partiami zimną brzeczkę. Na forum koledzy dzielili się tym o ile stopni etc. ale zadanie uwodnionych w wyższej od razu do zimnej brzeczki może skończyć się szokiem dla drożdży i złymi tego faktu konsekwencjami.
Ale odsyłam do wspomnianych książek. W pierwszej jest sporo o lagerach, dostępna jest także online w starszej wersji. Druga poświęcona jest wyłącznie lagerom - warto!