wolf83 Opublikowano 23 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2015 hmm, skoro dobre, nie czuć nie przyjemnego aromatu to nic tylko go skonsumować A to czasami nie jest pozostałosć po drożdżach ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
amap Opublikowano 23 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2015 Zlewać do butelki i spijać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
edgarkraw Opublikowano 26 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2015 (edytowane) Witam. Podpowiecie czy to jest normalne, tj.te duże bąble? Piwo 6 dzień na burzliwej fermentacji. Cały czas równomiernie pracuje. Smakuje bardzo ok, pachnie intensywnie, równierz ok. Piwo gozdawa pszeniczne, ekstrakt gozdawa pszeniczny. Edytowane 26 Maja 2015 przez edgarkraw Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wolf83 Opublikowano 26 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2015 Wszystko jest w jak najlepszym porządku. Fermentacja trwa na całego. Po co tam patrzysz i drożdże podglądasz ? A jak są nie ubrane ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
edgarkraw Opublikowano 26 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2015 (edytowane) Dziękuję za szybką odpowiedź. Zaglądnąlem na blg, i te bąble mnie zaciekawiły, Jest to druga warka, po coopers australian pale ale, i tam nie było takich bąbli. Albo były, ale nie zaglądałem w odpowiednim momencie. Edytowane 26 Maja 2015 przez edgarkraw Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wolf83 Opublikowano 26 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2015 Tak na serio. To nie lukaj w fermentator Wiesz, jak bedziesz za często dekiel otwierał to sobie możesz dopiero wtedy zarazka wpuścić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kranu Opublikowano 26 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2015 Wiadomo, że lepiej nie zaglądać bez powodu, ale nie demonizujmy aż tak w co 5 wpisie w tym wątku - przecież o wiele większe szanse na zakażenie są podczas chłodzenia brzeczki, napowietrzania czy przelewania na cichą. Wtedy jest bezpośredni kontakt z powietrzem, a takie niewinne uchylenie wieka żeby zajrzeć to pikuś. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 26 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2015 To nie jest tylko uchylenie wieka, bo przy okazji wypuszczasz ochronną warstwę CO2 i wpuszczasz powietrze. Oczywiście nikt nie mówi, że to jest od razu 50% szansy na infekcję, ale pytanie brzmi po co to robić skoro nie trzeba? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HoppyFlowers Opublikowano 26 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2015 To nie jest tylko uchylenie wieka, bo przy okazji wypuszczasz ochronną warstwę CO2 i wpuszczasz powietrze. Oczywiście nikt nie mówi, że to jest od razu 50% szansy na infekcję, ale pytanie brzmi po co to robić skoro nie trzeba?CO2 jest cięższy od powietrza, więc za jeśli coś wypuścisz to jakąś górną warstwę, która - jeśli fermentacja trwa w najlepsze - zostanie szybko wypchnięta za fermentor przez wydzielany CO2. Nie żebym namawiał do otwierania, bo mam mniej postów niż niektórzy warek na koncie, ale wydaje mi się, ze ta kwestia jest tutaj - jak zaznaczył kranu - zdemonizowana. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lgorek Opublikowano 27 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2015 Smakuje bardzo ok, pachnie intensywnie, równierz ok. Mnie rozbroiło zdanie powyżej, przecież po 6 dniach piwo woogóle nie smakuje ani nie pachnie. Dokładnie tak samo jak wino potrzeba czasu aby smaki się ułożyły. Zamknij fermentor i zostaw jeszcze na 3 tygodnie po tym czasie otwórz zlej do drugiego gdzie jest syrop cukrowy i butelkuj nie przelewaj na cichą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pan_czarny Opublikowano 29 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2015 Mam już któryś raz z rzędu taką sytuację: piwo na burzliwej i cichej nie wykazuje oznak infekcji, odfermentowanie, smak i zapach jest normalne. Po zabutelkowaniu, gazuje się bardzo wolno i pojawiają się cechy świadczące o zakażeniu dzikimi drożdżami. Opinia pochodzi od 2 certyfikowanych sędziów PSPD, nie, że coś wymyślam . Butelki były wyprażane w piekarniku (180+ stopni, 2h), a przed samym rozlewem - płukane roztworem iodophoru. Syrop cukrowy był wcześniej przegotowany przez 5 do 10 minut w mikrofalówce. Piwa były fermentowane kolejnymi pokoleniami tej samej gęstwy. Samo nasuwa się podejrzenie, że gęstwa jest felerna, ale czy te dzikie drożdże nie powinny być wyczuwalne już na etapie fermentacji burzliwej, a potem cichej? Nie jestem wybitnym sensorykiem, ale bez problemu rozpoznałbym ten smak i zapach. Powiem więcej, gdybym odpuścił refermentację i nagazował piwo w kegu, byłoby zajebiste. Nie bardzo wiem, czy winić gęstwę, czy szukać przyczyny gdzieś indziej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
amap Opublikowano 29 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2015 1. Jakie cechy świadczą o zakażeniu dzikimi drożdżami? 2. Kapsle były sterylne? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kantor Opublikowano 29 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2015 Mam już któryś raz z rzędu taką sytuację: piwo na burzliwej i cichej nie wykazuje oznak infekcji, odfermentowanie, smak i zapach jest normalne. Po zabutelkowaniu, gazuje się bardzo wolno i pojawiają się cechy świadczące o zakażeniu dzikimi drożdżami. Opinia pochodzi od 2 certyfikowanych sędziów PSPD, nie, że coś wymyślam A jak długo fermentujesz? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pan_czarny Opublikowano 29 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2015 (edytowane) Fermentuje 2 tygodnie na burzliwej, 1 tydz. na cichej. Kapsle byly sterylne, moczone w roztworze iodophoru. O zakazeniu dzikusami maja swiadczyc przede wszystkim trawiaste, "sianowate" fenole. Poza tym gazuje sie maksymalnie powolnie, nawet po 4 tygodniach ledwo anglik. Propprcja cukru ok. 5-6 g/L Edytowane 29 Maja 2015 przez pan_czarny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kantor Opublikowano 29 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2015 (edytowane) A jakie to drożdże były? edit: Tak w ogóle jak na jednej gęstwie były, to raczej należy przyjąć, że z gęstą się przeniosło, dopiero jakby to powtórzyło się na innych drożdżach to szukałbym przyczyny gdzie indziej. Edytowane 29 Maja 2015 przez kantor Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pan_czarny Opublikowano 29 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2015 Wyeast 1056, fermentowane nisko. Tez podejrzewam gestwe, ale jak mowie - dziwi mnie, ze na burzliwej ani cichej dzikusy nie byly wyczuwalne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacenty Opublikowano 30 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2015 (edytowane) Butelki były wyprażane w piekarniku (180+ stopni, 2h), a przed samym rozlewem - płukane roztworem iodophoru. Syrop cukrowy był wcześniej przegotowany przez 5 do 10 minut w mikrofalówce. Butelki myje mi zmywarka, nic więcej z nimi nie robię. Syropu wcale nie gotuję, wsypuję cukier do przegotowanej wody i tyle. Kapsle zalewam wrzątkiem na chwilę. Infekcji wynikającej z takiego postępowania nie miałem nigdy. Więc tu przyczyn nie szukaj. Edytowane 30 Maja 2015 przez Jacenty Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GB... Opublikowano 30 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2015 Butelki były wyprażane w piekarniku (180+ stopni, 2h), a przed samym rozlewem - płukane roztworem iodophoru. Syrop cukrowy był wcześniej przegotowany przez 5 do 10 minut w mikrofalówce.Butelki myje mi zmywarka, nic więcej z nimi nie robię. Syropu wcale nie gotuję, wsypuję cukier do przegotowanej wody i tyle. Kapsle zalewam wrzątkiem na chwilę. Infekcji wynikającej z takiego postępowania nie miałem nigdy. Więc tu przyczyn nie szukaj. Nie każdy ma zmywarkę (nie rada)... Co to za chemia 'iodophor'? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pan_czarny Opublikowano 30 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2015 Co to za chemia 'iodophor'? Taki środek, rozrabiany w proporcji 1,5 ml na 1L wody, ciemny, w tym stężeniu nie wymaga płukania. Bardzo wydajny. Niestety właśnie widzę, że nie ma już go w ofercie BA. Ponawiam pytanie, jeśli ktoś miał problemy z dzikimi drożdżami - to możliwe, że nie dają oznak podczas fermentacji cichej i burzliwej, a dopiero w butelkach? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 30 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2015 Z tego co wiem dzikie drożdże są wolniejsze i bardziej ospale od normalnych, za to więcej cukrów zjadają. Ale nie jestem tego pewny... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wizi Opublikowano 30 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2015 Ponawiam pytanie, jeśli ktoś miał problemy z dzikimi drożdżami - to możliwe, że nie dają oznak podczas fermentacji cichej i burzliwej, a dopiero w butelkach? Miałem podobnie. Podczas butelkowanie smak i zapach powalający. Jedyna oznaka, że z piwem może być coś nie tak to duże zmętnienie. Parę tygodni później lipa. Piwu bliżej do roggenbier niż żytnej ipa beu 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WiHuRa Opublikowano 3 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2015 (edytowane) Ponawiam pytanie, jeśli ktoś miał problemy z dzikimi drożdżami - to możliwe, że nie dają oznak podczas fermentacji cichej i burzliwej, a dopiero w butelkach? To jak najbardziej możliwe i chyba najczęstsze, z biegiem czasu w butelkach pojawia się fenolowy zapach, bardzo charakterystyczny dla tych drożdży. Powód niekoniecznie związany z butelkami, prawodpodobnie łapiesz to na etapie zimnego procesu, niedokładnie zdezynfekowany sprzęt, zakażona gęstwa. To co się dzieje w butelce to już raczej pokłosie poprzednich wydarzeń. Edytowane 3 Czerwca 2015 przez WiHuRa pan_czarny 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patros Opublikowano 8 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2015 Zapach est ok. Początek w smaku też ok, ale końcówka jakby lekko kwaskawa. Nie wiem czy przez to całe martwienie się infekcją jestem przewrażliwiony czy coś jest rzeczywiście nie tak? Co myślicie?Zdjęcie 1Zdjęcie 2 Zdjęcie 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PawelH Opublikowano 8 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2015 Jak dla mnie jest gites... Nie widzę infekcji... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jarzyn_waleczny Opublikowano 8 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2015 Ja nie widzę zdjęć, może Paweł miał więcej szczęścia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się