Skocz do zawartości

punix

Members
  • Postów

    1 936
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    53

Treść opublikowana przez punix

  1. Nie sądzę, żeby mogło to wpłynąć na piwo.
  2. I tak źle, i tak niedobrze - osobiście raczej bym chłodził. Co prawda taki spadek temperatury może zestresować i uśpić drożdże, z drugiej strony w 30° wyjdzie pewnie mocno rozpuszczalnikowe, z dużą ilością fuzli.
  3. 20l brzeczki w 30l fermentorze i taka piana po 11 godzinach od zadania? Raczej miałeś powyżej 28°C. Jeśli te 14l wody było w temperaturze pokojowej, a brzeczka w okolicy 100°, to daje nam około 40°C. Przez 1,5 godziny na balkonie nie miało szans schłodzić się o 12°. Blg mierzyłeś w próbce schłodzonej, czy ciepłej?
  4. Najpierw dodaj pulpę. Jak będziesz pewien, że odfermentowało do końca, możesz (choć zdecydowanie nie musisz) przelać do drugiego fermentora i dodać chmiel. Wart zrobić cold crash i oczywiście dobrze odfiltrować przed butelkowaniem.
  5. Poniżej 13 nie zejdzie, a jak zacznie się fermentacja, będzie więcej. A to trochę za dużo jak na ten szczep - estry wyjdą wyczuwalne.
  6. Dłuższe gotowanie zwiększyło goryczkę, jednocześnie zmniejszając aromat chmielowy. Drożdże powinny być przechowywane w lodówce, jeśli długo leżały w temperaturze pokojowej, mogło to zdecydowanie zmniejszyć ilość żywych komórek. Być może stąd tak długi lag. Laktoza podbija o jakieś 2blg, a jest to cukier niefermentowalny przez drożdże. Czyli, odejmując laktozę, masz spadek z 14/15 do 3/4. Przy czym 1° rozbieżności w pomiarze (szczególnie mówiąc o końcowym) to dość sporo. Osobiście dodałbym marakuję teraz, a chmiel dopiero w momencie, gdy będziesz pewien, że nie spada już blg (czyli, gdy również cukry z marakui zostaną przejedzone przez drożdże). Farfocle - być może przelałeś nieco osadów z gotowania do fermentora, być może drożdże - ciężko z tego zdjęcia powiedzieć. Jeśli smak i aromat nie jest niepokojący, to nie denerwowałbym się na zapas.
  7. punix

    Old School Saison

    22°C na FM21 to wg mnie za dużo. Zacząłbym w dolnym zakresie temperatur i powoli podnosił do tych 22.
  8. Też mówię o całym procesie. Sam warzę na zwykłej kuchence gazowej i w takim czasie spokojnie można się zmieścić, licząc z rozłożeniem sprzętu i myciem. Argument o piwniczce jest oczywiście nie do podważenia
  9. punix

    Barleywine - weryfikacja

    Sporo sypnąłeś, szczególnie, że to mała warka. Do tego to cukier kandyzowany, który zostawia specyficzny smak, osobiście do barley wine'a chyba średnio mi pasuje. Na pewno piwo będzie zdecydowanie mocniej odfermentowane, może być bardziej alkoholowe (fuzlowe).
  10. Jeśli warzenie na zwykłym garze zajmuje cały dzień, to może warto pomyśleć, co w samym procesie można usprawnić? Przy standardowych warkach, czyli 60-minutowe gotowanie i bez whirpoola spokojnie powinieneś się zmieścić w 5-6 godzinach.
  11. Starsan, nie miałem problemów, nawet doliczając wodę demineralizowaną wychodzi niedrogo.
  12. Zacząłbym od 1mm, później można sobie empirycznie np. po pół obrotu zmieniać grubość.
  13. Desprej jest w porządku, na pewno nie jest wyczuwalny w próbce.
  14. Jeśli ekstrakty, to podzieliłbym na 2 gary i powinno być ok. Może np. @Jancewicz coś więcej podpowie, ja nie mam specjalnego doświadczenia bez zacierania.
  15. A jak duża warka ma finalnie być? Warzysz z zacieraniem jak rozumiem? Jeśli to warka 10l, to nawet w dwóch garach może być ciężko.
  16. Takie się raczej nie nadaje. Wystarczy najprostszy z sondą, choćby coś takiego: https://allegro.pl/oferta/termometr-elektroniczny-lcd-z-sonda-do-pieca-co-8493515524 Sondę można przykleić od zewnątrz do fermentora i zaizolować kawałkiem styropianu.
  17. Na pewno nie aż tyle. Obstawiałbym jedną i wymiana co 12-24h, w końcu potrzebujesz schłodzić tylko o 4-5°. Będziesz musiał sprawdzić empirycznie.
  18. Są specjalne metalowe płyty do grzania na indukcji - dokładnie ceny nie pamiętam, ale nie jest to majątek.
  19. Cóż, nikt z nas nie jest jasnowidzem i nie wie, z czego to dno było wykonane i co złego mogło się przedostać do brzeczki. Jeśli tylko żelazo, a o takim aromacie piszesz w kontekście tej podstawki, to wpłynie to tylko na smak piwa. Cynk byłby bardziej szkodliwy, ale gdyby większa jego ilość przedostała się do brzeczki, to pewnie w pierwszej kolejności padłyby drożdże.
  20. Z 30° do temperatury otoczenia samo z siebie nie spadnie w przeciągu kilku godzin, nie przy takiej objętości. A później drożdże zaczynają podnosić temperaturę. Zatrucia nie będzie, ale kac jest już prawdopodobny.
  21. Fakt, nie doczytałem w pierwszym poście, że w niedzielę było 3 dni od zadania. 17,5-18,5 w pierwszych dniach, nie powinno być źle.
  22. Te liczby na dole to dni? Jeśli tak, to temperatury dość długo były na niskim poziomie, nie powinno być dużo estrów. Na "cichej" utrzymałbym tą samą temperaturę, ewentualnie schłodził ("cold crash") na ostatnie 2-3 dni.
  23. Jeśli pierwotne nagazowanie miało być w okolicy 2,0 i piwo odfermentowało, bez infekcji, to granatów nie powinno być - wychodzi nagazowanie maks w okolicy 3-3,2 - tyle wytrzymują nawet bezzwrotne butelki.
  24. punix

    INFEKCJE

    Wygląda na pianę i resztki drożdży, nie widzę nic niepokojącego. Tydzień to dość krótko, jakie drożdże i blg?
  25. Jeśli jęczmień palony ma być tylko na kolor, dodawałbym go jak najpóźniej - im dłużej będzie w zacierze, tym mocniej wpłynie na smak i aromat. 50g dodane na wygrzew dla 21l warki nie wpłynęło specjalnie na odbiór, także 100g na 37l brzmi ok. Choć, na ile pamiętam mastne (choć piłem je dość dawno, także to marna ocena), to raczej pozostałbym przy wcześniej podanym zasypie. Szczególnie, że w oryginalnej recepturze nie ma jęczmienia palonego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.